Skocz do zawartości

Zalew "Floryda" w Leżajsku


krs

Rekomendowane odpowiedzi

No to jest chyba największa ryba w galerii. Aż dziw że z Florydy.

Sprawdź czy nie ma w żołądku resztek bobów lub wydry bo ostatnio jakoś ich nie widać. Od dzisiaj pewnie na Florydę ruszy cały Leżajsk i okolice. Trzeba było z tym pojechać na Ożannę i wpuścić ją na uwięzi i pozwolić odpłynąć na środek a potem na oczach maratończyków karpiowych... ale by była widownia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tołpyga to jedna z niewielu ryb która w naszych wodach przekracza 30 kg. Są to więc w pewnym sensie perły i należy się tylko cieszyć że od czasu do czasu komuś się trafią. No bo jakby nie było każda ryba powyżej metra to marzenie niejednego wędkarza. W końcu właśnie z taką nadzieją wyruszamy na swoje wyprawy.

W niedzielę o godzinie 15.30 odbędą się właśnie na tym zbiorniku kolejne w tym roku wędkarskie zawody młodzieżowe. Informacje szczegółowe można uzyskać w sklepach wędkarskich lub zajrzeć na naszą tablicę. Jeżeli ktoś nie zdążył się w terminie zapisać to i tak może to zrobić tuż przed samym startem.

Życzę wszystkim przygody takiej jaka spotkała Krzycha i żeby skali na wadze zabrakło. POWODZENIA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam myśle wybrać sie na rybki na floryde w tym tygodniu i nie wiem jaką przynęte zakupić i na jaką metode łapać co do tego licze na waszą pomoc pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miałem dzisiaj "przyjemność" pospinningować chwilkę po pracy na florydzie. Po krótkiej chwili kręcenia korbką trafia się szczupaczek ~40cm, fakt ten zaniepokoił "wędkarza" siedzącego nieopodal z żywcówką, po kolejnym rzucie słyszę : "Ty k....a nie rzucaj koło mojego spławika ty s.... , ja ty byłem pierwszy, idź k.... stąd. O mało szlag mnie nie trafił, byle mięsiarz będzie mnie obrażał. Miałem mu odpowiedzieć słowami znanego polityka "Spieprzaj dziadu" ale dałem sobie spokój. W ubiegłym roku miałem podobna sytuacje na florydzie z zapijaczonym wędkarzyną wtedy o mało nie doszło do rękoczynów. Na innych łowiskach z takim zachowaniem się nie spotkałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem coś podobnego na tegorocznym Maratonie Karpiowym, tylko tym razem trzech kajakarzy wpłyneło mi w żyłki, zwróciłem im uwagę, to usłyszałem kilka miłych słów : Spier.... wieśniaku:D, troszeczkę sie zbulwersowałem i na tym sie nie skończyło... na brzegu nie byli już tacy rozmowni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultura nad wodą. To temat nie tylko na kolejny wątek a nawet na pracę magisterską np. z socjologii. Można by dać tysiące przykładów.

Przed wakacjami siedziałem sobie spokojnie z gruntówką na naszym pięknym zalewie w Ożannie. W pewnej chwili od strony mostu wypłynęło 3 kajaki. Dwa środkiem z dala od brzegu ale jeden wzdłuż sitowia. Siedział w nim nabity młodzieniec z dość mętnym wzrokiem i nabrzmiałą twarzą. Machając niezdarnie wiosłami płynął ludziom po wędkach grzecznie wszystkim mówiąc "dzień dobry". Ktoś nie wytrzymał i puścił wiązankę. Dzieciak popłynął dalej ale po parunastu minutach doszedł do wniosku że manewr trzeba powtórzyć tyle że w drugą stronę. Tym razem jednak zachował się znacznie bardziej agresywnie i wyraźnie miał ochotę doprowadzić do rękoczynów.

Na szczęście koledzy go odciągnęli.

Morał z tej historii taki: Nad wodą jak w małżeństwie ktoś musi być "głupszy" i ustąpić. No chyba że chcesz mieć doczynienia z polskim prawem.

A TAK NA KONIEC TO ZNOWU POMYLILIŚMY WĄTKI - o takich przypadkach piszemy w wątku WĘDKARZ POLSKI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Wczoraj z ciekawości zaglądnąłem na Florydę. Siedział tylko jeden wędkarz. Wiadomo kto. Pod wieczór dojechało jeszcze 2. Nikomu nie udałe się zaliczyć choćby jednego brania. Ani na żywca ani na robaczki ani na kukurydzę. Mnie po godzinie przypiął się jeden szczupaczek.

Tylko płoteczki oczkowały przy powierzchni.

Nawet młodocianych żeniaczy nie było za wielu. Strażników też nie zauważyłem :) tylko rozwalony szlaban ograniczający ruch wokół wody świadczył o wcześniejszej aktywności naszych kochanych dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Na ostatnim zebraniu zarządu Okręgu zapadła decyzja, że od tego roku zarybiać będzie się nie narybkiem lecz ikrą. Powodem tego jak stwierdził prezes są wyniki najnowszych badań ichtiologicznych które mówią , że ryba wykluta w danej wodzie jest o wiele bardziej odporna na różnego rodzaju zarazy jak wpuszczany narybek, którego śmiertelność podczas transportu i wpuszczania jest bardzo duża. Poza tym zarybiając ikrą nikt nie będzie mógł zarzucić, że ktoś przehandlował rybę "na lewo". Jednak z innych źródeł dowiedziałem się, że taka decyzja zapadła głównie dlatego że do tej pory tylko nieliczni wędkarze uiścili opłaty za zbiorniki dzięki czemu po podwyżce tej opłaty w efekcie kasa bardzo się skurczyła.

Ze względu na powyższą decyzję na drugi dzień odbyło się zebranie prezydium zarządu naszego koła i zadecydowano, aby całą kasę jak jest obecnie w dyspozycji, przeznaczyć na zakup dużej ryby i jeszcze przed uprawomocnieniem się decyzji Okręgu zarybić Florydę. Tym sposobem dzisiaj do tego zbiornika zostanie wpuszczona ponad tona ryb w tym: karpie tarlaki od 5kg wzwyż, węgorz handlowy, oraz co mnie najbardziej ucieszyło tarlaki sandacza 80cm. Oczywiście zgodnie z uchwałą walnego te duże ryby po złowieniu należy wypuścić. Tym sposobem nasza Floryda będzie prawdziwym rajem dla wędkarzy. Wieść ta nie jest już nowością, bo od poniedziałku nad Florydą panuje gorączkowy ruch. Brzegi dosłownie są oblepione samochodami a do skarbnika Koła ustawiają się kolejki wędkarzy opłacających kartę. To chyba będzie pierwszy rok, kiedy do 1 kwietnia większość wędkarzy opłaci składki członkowskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostatnim zebraniu zarządu Okręgu zapadła decyzja, że od tego roku zarybiać będzie się nie narybkiem lecz ikrą.

:D:D:D

karpie tarlaki od 5kg wzwyż, węgorz handlowy,

:D:D:D

Wieść ta nie jest już nowością, bo od poniedziałku nad Florydą panuje gorączkowy ruch. Brzegi dosłownie są oblepione samochodami a do skarbnika Koła ustawiają się kolejki wędkarzy opłacających kartę.

:D:D:D

Ale jaja chyba już ŚWIĄTECZNE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam. Wczoraj odwiedziłem "Florydę" wieczorową porą z drgawką i białymi (były ledwo żywe więc trzeba było zużyć). Po obserwacji zbiornika i wędkarzy na nim przychodzą takie oto refleksje, ryba brała słabo. Drapieżnik co jakiś czas atakował na całej szerokości zbiornika więc jest po co jechać ze spiningiem. Kilku wędkarzy próbowało swoich sił w tej metodzie ale efekty były marne a raczej żadne (z moich obserwacji). Jeśli chodzi o grunt to przez dwie godziny zauważyłem 1 szczęśliwca z rybą w podbieraku tylko chyba już tam została :(. Ja zaliczyłem jednego jazia i płotkę co i tak jest niezłym wynikiem biorąc pod uwagę statystyki. Owadów co niemiara.

Ps.

Krs może by tak dodać Stawy Janda w Nowej Sarzynie byłem kilka razy ale nie ma gdzie wpisu zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.