Skocz do zawartości

Potok Chotowski.


geo

Rekomendowane odpowiedzi

Będąc czasami na czarnej myślałem o odwiedzaniu tego ponoć całkiem fajnego miejsca. Panowie czy ktoś zna ten ciurek,chodzi mi głównie o specyfikę rzeczki i w których rejonach jest jeszcze jakiś dziki zakątek z kropkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam odwiedzałem ten potok w tamtym sezonie dosyć często połowiłem ładne kropki i kleniki,woda bardzo ciekawa aczkolwiek mało w niej dołków,ale czasem można sie rozczarować pozytywnie.Przeważnie na początku sezonu łowiłem wyżej ośrodka bo w późniejszym czasie właściciel podnosił stan wody i pojawiali kłusole:mad:więc przechodziłem się niżej.Dno to przewaga piasku i po dobrej ulewie może zamulać fajne miejscówki.Ogólnie to polecam całą długość rzeczki bo można zawsze coś złowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się przymierzam do tego ciurka, choć po zeszłorocznej suszy...

Nigdy tam jeszcze nie łowiłem, ale byłem na spacerze późną jesienią w lesie, powyżej ośrodka Grand Chotowa. Muszę powiedzieć, że uroczo, ale wody było tyle co kot napłakał. Ciężko więc stwierdzić czy coś się tam uchowało. W każdym razie na okazy bym nie liczył. Byłem także na spacerze na samym ujściu do Wisłoki. I tu podobnie w czasie ubiegłej suszy - wody prawie brak. Przynajmniej mięsiarze nie mają się po co tam wybierać, więc można pewnie liczyć na relaks i spore wyzwanie.

Gdybyś miał ochotę, to możemy się w któryś weekend umówić na rekonesans :)

Dojazd... Wystarczy, że wpiszesz w http://maps.google.pl/ miejscowość Chotowa bądź wspomniany wyżej Grand Chotowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odwiedziłem w tym tygodniu tą rzeczkę i jestem bardzo zmartwiony to co było w tamtym roku zmieniło się bardzo,tam gdzie były kiedyś fajne dołki są teraz zasypane gruzem i rzeka jest trochę wyregulowana.Tak że straciła swój urok pewnie już sobie ją odpuszczę a szkoda bo zawsze tam coś połowiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeżeli jedziecie podziwiać widoki, odpocząć, to owszem Grand Chotowa. Ale moim zdaniem lepiej dołożyć te 5 km i przyjechać do mnie na Czarnianke/Grabinianke (jak zwał tak zwał, na Wałkach mówią Wałczanka :D)

Czy sporo kropka? Hmm jeśli chodzi o takie niewymiarowe to zdarzało mi się dziennie mieć takich 5..

Większe sztuki trzeba podejść :)

Łatwo o lipienia, ale tu podkreślam: Teraz Lipień odpoczywa ;) Dajmy mu się wytrzeć ;)

Rekord Lipienia złapałem na tej rzece 42 cm, kropka 44 ;)

Klenie.. hmm nieraz się trafi duży osobnik (mowa o takiej kilówce)

Łowię na tej rzece od małego, w sumie to znam moje odcinki na wylot, wiem jakie muszki podawać, wiem praktycznie wszystko.

W razie gdy ktoś chce się wybrać w moje rejony (Czarna) to proszę o priv, napewno się razem wybierzemy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Odwiedziłem w tym tygodniu tą rzeczkę i jestem bardzo zmartwiony to co było w tamtym roku zmieniło się bardzo,tam gdzie były kiedyś fajne dołki są teraz zasypane gruzem i rzeka jest trochę wyregulowana.Tak że straciła swój urok pewnie już sobie ją odpuszczę a szkoda bo zawsze tam coś połowiłem.

Takie widoki zepsutych rzeczek będą częstsze:mad:Zal tych czasów kiedy to te rzeczki miały urok i dzikość.Rybki miały w nich doskonałe warunki do bytowania ,a teraz tylko kanałki robią bo tak ładniej....:mad:Dla ludzi chyba a nie istot żyjących w nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Moja ukochana rzeczka. Tegoroczny sezon był raczej kiepski ze względu na tragicznie niski stan wody. Sezon zakończyłem nadzwyczaj optymistycznie - kilkanaście pstrążków, dwa kelniki i okonek - wszystko niewielkie, ale zabawa była. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... padło na Chotowiance albo Czarniance w tym roku coć poważniejszego? Widzieliście jakichś kłusoli może?

P.S. ten 64 bardzo prawdopodobne, rok temu widzałem w lesie niewele mniejszego lorbasa którego przez przypadek spłoszyłem na płytkiej wodzie.

Edytowane przez Piotr Madura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak... Jeden z "fachowców" od pstrągów, przypadkiem napotkany nad Wisłoką, chwalił się jak to w zeszłym roku zobaczył pełzającego po brzegu robaczka i niewiele się zastanawiając, zarzucił zestaw z nim w dołek na Potoku... i zaraz miał 45 cm potwora. A najlepiej, mówi, pstrągi biorą w maju, jak są pod ochroną. Przypuszczam, że przy tegorocznym stanie wody większość dołków zostało przez takich ekspertów wyczyszczonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert dobrze piszesz:beer: kol @Eizenhauer musimy sie kiedyś razem wybrać to pokarze ci kłusoli na wielu pstrągowych rzeczkach oddalonych od Pilzna o max 6km.

Dobrze wiem jak jest, skurczybyki zaczynają teraz sezon. Pstrąg rozpoczął już ostro wędrówkę tarłową, nadal mocno żeruje i nabiera wigoru. Jesień jest najgorsza, tak mi się wydaje... Spinningiści nie mogą już ganiać po "górskich" rzeczkach, a z muchą rzadko ktoś zagląda. Nikt nie jest w stanie upilnować tych rzeczek, a miejscowe tałatajstwo dobrze o tym wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nawet jak sie kłusoli spotka to ciężko im zwrócić uwagę, chyba że ktoś chce po mordzie dostać.Ja na Bukowej (też rzeka pstrągowa) miałem nie raz taką sytuację,goście łowili sobie na robaka, podszedłem zwrócić im uwagę a oni do mnie od razu "jakiś problem" itp, "chcesz w łeb" więc co będe ryzykował.Więc ostrożnie z tym zwracaniem im uwagi osobiście, bo może się to niezbyt przyjemnie skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam

Na Potoku woda już jest do łowienia, tylko zalew został spuszczony i przez do w odcinku przyujściowym

poziom obniżył się o około metr. Dalej w lesie jest nawet nieźle, kontakt z pstrągiem był raz, tylko spadł przy

brzegu. Generalnie rybek jeszcze nie widać ale chyba tam są:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 lata później...

Witam,

Odcinek łąkowy trudny do łowienia przez bobry i trudne podejścia - wczesną wiosną miałem tam takiego 20. Bywałem też później ale jak się wypierdzieliłem w błoto (rozlewiska bobrowe) to zaniechałem odwiedzin w tym miejscu. W lesie miałem słabe wyniki . Ja ma swój odcinek i tam połowie takie 20-tki ale widziałem też i większe.

geogps

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Uważajcie w Żdżarach na odcinku "łąkowym", który ja osobiście nazwałbym raczej "bagiennym"... teren podmokły, zdradziecki, liczne są dziury bobrowe -> łatwo się skąpać i nie tylko. Niestety bobry ustawicznie pracują nad wstrzymaniem biegu wody i nieźle im idzie. 

P.S.: Chotowianka od lat cierpi z powodu kłusownictwa. Walczę już od dobrych kilku lat o rzekę, niestety nie zawsze w porę dowiaduję się o nieprzyjemnych sytuacjach które mają tam miejsce. Proszę o kontaktowanie się ze mną w razie spotkania nad wodą kłusowników - posługują się głównie metoda spławikową. Numer tel. do mnie udostępnię po kontakcie na priv. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przeprosiłem się z muchówką i miło spędziłem czas. Położony chruścik nie miał okazji popływać bo co i raz rzucały się na niego drobne klenie. Trafiło się też kilka jelców, wzdręg (pojawiły się dopiero w tym roku, ktoś wpuścił na własną rękę do zalewu i śródleśnego stawu) i pstrąg potokowy. .

Edytowane przez Piotr Madura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Od nowego roku zmiany w regulaminie. Po dobrych kilku latach rzucania i promowania pomysłu przez kilku wędkarzy z różnych środowisk (m.in. dębickiego i pilzneńskiego) - w tym mnie - w końcu nasze życzenia stają się realne. Teraz trzeba będzie zadbać o to, by łowisko odpowiednio z biegiem lat zarybiać, a przede wszystkim pilnować przed panoszącym się w okolicach kłusownictwem i mięsiarstwem. 

Zbiornik Grand- Chotowa 3,0 Zbiornik zaporowy
 Obowiązujące zasady : - Jest to zbiornik „No- Kill" dla ryb łososiowatych. - Wprowadzenie od korony zapory do 1 km w górę rzeki Chotowianka możliwości połowu ryb wyłącznie metodą spinningową i muchową. - Na łowisku obowiązuje stosowanie haczyków i kotwic bezzadziorowych lub pozbawionych zadzioru. - Zakaz łowienia spod lodu. - Dopuszcza się łowienie z łódek wiosłowych i elektrycznych.)

 

(źródło: http://www.pzw.org.pl/rzeszow/cms/21282/wykaz_wod_pzw_okregu_w_rzeszowie_udostepnionych_do_wedkowania_w_)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.