Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam

Znalazłem ostatnio takie łowisko:

KLIK

Podobno bardzo fajnie tam jest 60 zł za wędkowanie na 3 szt, można coś zabrać, ale karpia powyżej 3,5 kg nie można

Jutro sprawdzę co się tam dzieje ciekawego

Pozdrawiam

Posted

Ciekawe jeszcze na ile wędek można tam łowić? dwie czy może trzy? Miłków oddalony od tej miejscowości o około 25km wcale niczym nie odbiega od tego łowiska a cena jest 40 zł. Mimo wszystko chyba wypróbuje to w przyszły weekend ;)

Posted
Witam jutro tam jestem, po powrocie nasmyram dwa słowa.Miało być łowisko Zgoda ale może będzie spoko.

No to się widzimy na łowisku, na priv tel wysyłam, nasmaruj smska jak będziesz, ja myślę że dojadę tam max na 5.30 - 6 :)

A można na 3 wędkować.

Propo Miłkowa to zaraz napisze post w odpowiednim dziale :D

Posted
Chyba na dwa kije tylko można i spinningować można, ładne okonki są

Rozmawiałem z właścicielem łowiska. MOżna 2 np gruntówki i spining lub spławik i nie robi z tym żadnych problemów

Posted

No dobra dobra już się chwalę ;)

Ja byłem na łowisku przed 7 rano, rozłożyłem się pomiędzy 2 gim i 3 cim stawem (1 jest wyłączony z wędkownia, trafiają tam rybki na tarło), na dzień dobry zarzuciłem 2 gruntówki, jedna z kuleczką 22 mm, druga zestaw z koszyczkiem i kukurydza na haku, 3 wędka (kto pisał że można na 2??;)) tradycyjny spławik. Na dzień dobry miłę zaskoczenie bo "strzał" w kulkę, niestety odpuszczony i od tej pory sama zabawa z małymi plotkami, leszczykami itd....

Po około godzince ze względu na zero brań szybkie przewiązanie spławiczka na byle jaki gruncik i zarzucenie na trzeci staw (pozostałe 2 gruntówki zostają na drugim stawie) i tak minęły kolejne godzinki okraszone pięknym japońcem na gruncie ;)

Międzyczasie poznaje kleybera73, z którym zamieniam kilka słów i wspólną decyzją około godziny 12.30 - 13 zmieniamy miejscówki na trzecim stawie i... zaczyna się zabawa z karpiami, najpierw szybki odjazd u mnie, hol do brzegi u jak już był prawie w siateczce u kleybera... spina się i macha nam radośnie ogonkiem na pożeganie;) ale nic straconego w ciągu godinki wyciągam 3 karpiki takie około 1,5 - 2 kg, mam 2 lub 3 zerwane odjazdy (chyba coś dużego :mad: bo poszły z haczykami) u kleybera 2 wędki próbowały odpłynąć w siną dal, i też kilka zerwań.

Wiem jedno, łowisko mimo iż traszkę droższe od przeludzonego i przełowionego niedalekiego Miłkowa jest oo wiele lepszą alternatywą na dużą rybkę, właściciel nie odławiał stawu od 10 lat, mówił że były wyławiane u niego sumy ponad 20 kg, przy mnie na 2gim stawie jeden z wędkarzy wyjął karpia na 3,20 kg, właściciel chętnie udziela rad i nawet pomaga w zakupach (pozdrawiam Krzychu;)) na pewno tam jeszcze wrócę, może i na nockę zapolować na coś większego !!!

Posted

To teraz ja opowiadam ;)

Wybrałem się dzisiaj z dziewczyną na Czerce od 6:30 - 19:00(a zleciało jakby to było 5 godzin;)).

Zaczęliśmy łowić na 3 stawie przy ławeczkach. Ja łowiłem na 2 grunty a dziewczyna na spławik.Po godzinie pierwsza spięta ryba, raczej coś dużego bo pięknie darło po szerokości stawu. Później jeden leszczyk na spławiku a zaraz potem na gruncie karp 2 kg i karp 1kg. Od tego czasu długi przestój w braniach i zmiana miejsca na przeciwległy brzeg nadal na 3 stawie. Podczas gdy mój kompan uciął sobie krótką drzemkę;) udało mi się złowić około 10 leszczy na spławik a na gruncie totalna kicha. Niestety silny wiatr popsuł zabawę i szukaliśmy miejsca gdzie nie będzie już tak przeszkadzał i wybraliśmy się na 2 staw. Tam niestety było jeszce gorzej(wiatr) więc na gruncie nie poszalałem. Za to na spławiku zawitał karp 1 kg i parę leszczy. W międzyczasie na stawie nr 2 przy "grzybku" jakiś wędkarz wydarł suma na 7kg i z tego co mówił parę chwil wcześniej spiął mu się jeszcze większy, bo wszedł pod pomost. Poza tym widziałem u niego parę ładnych karpii.

Tak oto minął mi cały dzień na tym łowisku i opuszczałem go z lekkim niedosytem, ale mimo wszystko pewnie zawitam tu jeszcze nie raz:)

P.S "tyłki" spiekło nam niemiłosiernie:)

  • 4 weeks later...
  • 5 weeks later...
Posted

Polecam te stawy , byłem dwa razy , pierwszy był około miesiąc temu , a drugi dwa tygodnie później . Za każdym razem trafiłem na upalną pogodę , spiekło mnie aż miło . Mimo tego upału muszę powiedzieć że byłem zadowolony, za każdym razem miałem zestaw 3 karpie. Wiadomo jak jest z rybami w gorące dni ,a tu taka niespodzianka, pierwszego razu to 5 aż się udało złapać. Także stawy polecam , cena wysoka bo 60 zł ale warto , widać że ryba jest. Właściciel mówił że jest dużo suma i sandacza ale czy to prawda ? nie wiem :D , nie złapałem bo sie nawet nie nastawiałem . Może są może nie ;) . Ale karpie są napewno .

Pozdrawaim

Posted

Na tym stawie gdzie na środku jest taka wysepka , on jest chyba największy . Siedziałem niedaleko tego spływu i zestawy rzucałem mniej więcej na wysokości tego spływu . Łapałem na kukurydze na włosie , koszyk do methody i sprężyny tradycyjne ,używałem grubej, słodkiej dobrej jakości zanęty , zanęty dawałem tylko tyle co zarzucałem zestawy , bezpośrednio do wody nic nie sypałem.

Posted

Czyli jest to staw nr.3 na którym za każdym razem się rozkładam. Próbowałem na kulki proteinowe, kukurydza ale najlepiej sprawdził się makaron;) Byłem juz tam 3 razy ale efekty to tylko 2 karpie lekko ponad 40cm i zabawa z leszczami na pickera

  • 7 months later...
Posted

był ktoś w tym roku na czercach ? jeżeli tak to można prosić o komentarz

  • 2 weeks later...
Posted

Byłem 2 maja (czwartek ) , łowiłem w miejscu opisanym powyżej . w ciągu całego dnia około 15 karpi złapałem. Jede zacięty węgorz (maluszek 40 cm) . W sumie 3 brania węgorzowe .Także pozytywnie

Posted

Karpie z przedziału 1- 2,5 kg , zanęta method trapera , do tego pellet pokruszony , drobny pelet 8mm, kukurydza , mix ziaren. Na przynęte kuku na włosa a na drugiej pellet. Miałem jedną zanęte truskawkową a drugą rybną. Tego dnia akurat rybna była o wiele skuteczniejsza.

Posted

Na czercach trzeba dobrze trafić, jak pojedzie się w bardzo słoneczny dzień to o braniach tam można zapomnieć, karpie się jedynie wygrzewają. Zaczynało się cokolwiek dziać w okolicach wieczora jak upał zelżał, ale tam nie wolno do późna siedzieć wiec różnie to bywa.

  • 2 weeks later...
Posted (edited)

Witam :)

Wczoraj z kolegami odwiedziliśmy stawy . Przyjechaliśmy o 5.30 łowiliśmy na stawie wprost domu. Rozłożyliśmy się i po 3 godzinach wędkowania każdy z nas miał po dwa karpie. Jedną wędkę rzuciliśmy na trupka(uklejka) , w pewnej chwili odjazd , myslimy węgorzyk albo sandacz , a tu niespodzianka na uklejke walną karpik około 3 kg ;d. Byli też jacyś Rzeszowiacy ale slabo cos im szło , zwinęli się koło 13. Brania były , złowiliśmy w sumie , a było nas 3 około 30 karpi.(kukurydza , kulki , pellet wszystko z włosa i rosówki ale to już na haczyku ) Na wszystkie przynęty bylo dużo brań karpi. Rosówka okazała sie bardzo skuteczna. Fajnie się łapało ale do czasu. Pierwsza akcja , własciciel przyjeżdża do nas coś tam zagaduje i wyciąga siatki z wody i sprawdza co złapaliśmy. Wszystko ok takie jego prawo . Po dwoch godzinach znowu przychodzi i mówi że o 17 musimy opuścić stawy bo na jakąś impreze idzie. To już było troche nie fajne bo dzień wcześniej dzwoniliłem i takiej informacji mi nie przekazał.(zawsze łapalismy do 20 ).Złapane ryby jak były większe od tych w siatce to wymienialiśmy, gdyż takie przyzwolenie było właciciela. Jest branie , karpik duży , wymieniamy , a tu za 5 min właściciel zajeżdża na skuterku i do nas "żona widziała jak do bagażnika karpia chowacie , co to ma być , wszystko było widać na monitoringu , otwierać bagażnik, ja z tego nic nie mam a wy frajde macie,nie po to robiłem monitoring żeby takie sytuacje były ". Otworzył sobie, zaglądnał , a my do niego żeby wszystko przeszukał , plecaki też. Ryby nie znalazł , zachował sie jak burak, nie przeprosił i w dodatku chyba i tak uważał że gdzieś tą rybe jednak schowaliśmy :) . O godzinie 16 wysłał jakiegoś swojego parobka żeby ryby nakarmić i wjebał do stawu w którym łapaliśmy taczke kukurydzy . Dodam że w miejscu gdzie były zestawy. Tak jak wcześniej chwaliłem te stawy tak teraz moja noga już tam nie postanie. Powiem tak buraczyna je...ana i tyle.

Edited by Guest
  • 11 months later...
Posted

Wybieram się do Czerc w przyszłym tygodniu jak pogoda pozwoli.

Czy od ostatniej wizyty @Wezprzestan był tam ktoś?

Może w br.?

Po ostatnim wpisie @Wezprzestan jakoś trudno się zdecydować, ale na ryby obrażać się nie można.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy