Skocz do zawartości

Składki Okręgowe i Porozumienia


rapala

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.01.2019 o 02:36, Suwek napisał:

 

W najnowszym WW jest podsumowanie tego "eksperymentu" ze składką no-kill w Okręgu Zamość, tak w skrócie streszczę:

W 2018 w Zamościu składkę no-kill wykupiło 695 wędkarzy, co stanowi 8,2% składek.

 

Tyle osób deklaruje wypuszczanie ryb,a tylko 8,2% :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2019 o 19:15, rafaello napisał:

Tyle osób deklaruje wypuszczanie ryb,a tylko 8,2% :(

 

Ja też myślałem, że to wygląda lepiej, ale jak już  @lukas5242 wcześniej wspomniał obracamy się w towarzystwie praktykującym C&R i wydaje nam się, że jest nas dużo.

 

Jeszcze nawiązując do tych danych z Zamościa - okręg liczy, że rejestry 2018 wykażą mniej niż te 90 ton zabijanych ryb co roku legalnie przez wędkarzy. Oszacowali, że dzięki składce no-kill w wodzie zostanie 7,5 tony i w rezultacie strata się zwróci w rybostanie. Ja się jednak obawiam, że ci co nie zabijali ryb w 2018 nie zabijali też w poprzednich latach (po prostu więcej płacili bo nie było innej opcji) i może okazać się, że jest to nadal 90 ton, a jedyny efekt to mniejsze wpływy do PZW. Wątpię też, że te ok. 100 zł mniej mogłoby nagle zrobić z mięsiarza wędkarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Witam, w takiej sytuacji jedynym logicznym rozwiązaniem wydaje się ustanawianie jak największej ilości odcinków ,,no-kill". Teoretycznie ryby będą w nich najbezpieczniejsze.

Także jeżeli obierać jakiś kierunek mający na celu zwiększenie populacji wszystkich gatunków ryb to według mnie tylko powinno się to opierać o odcinki no-kill.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Suwek napisał:

 

Ja też myślałem, że to wygląda lepiej, ale jak już  @lukas5242 wcześniej wspomniał obracamy się w towarzystwie praktykującym C&R i wydaje nam się, że jest nas dużo.

 

Jeszcze nawiązując do tych danych z Zamościa - [B] okręg liczy, że rejestry 2018 wykażą mniej niż te 90 ton zabijanych ryb co roku legalnie przez wędkarzy. Oszacowali, że dzięki składce no-kill w wodzie zostanie 7,5 tony i w rezultacie strata się zwróci w rybostanie. [/B] Ja się jednak obawiam, że ci co nie zabijali ryb w 2018 nie zabijali też w poprzednich latach (po prostu więcej płacili bo nie było innej opcji) i może okazać się, że jest to nadal 90 ton, a jedyny efekt to mniejsze wpływy do PZW. Wątpię też, że te ok. 100 zł mniej mogłoby nagle zrobić z mięsiarza wędkarza.

 

Pamiętaj, że wraz ze składką No kill doszły także dość restrykcyjne, zapisy pozwalające zabierać z wody mniej ryb. Myślę, że bardziej tym ograniczą pozyskanie mięsa, bo tak jak napisałeś ten kto zabierał nie zrezygnował z walenia pałą.  Skorzystali na tym tylko CI co nie beretują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Leszek napisał:

Zamierzam wròcić do Rz. Szukam fajnego koła z dogodnym parkingiem

gdzie opłaty mogę dokonać w godzinach wieczornych. Polityka zarybieniowa i inne tp.sprawy już mnie nie interesują, i nie zamierzam udzielać się publicznie.

Leszek

  Witam, weź pod rozwagę Koło PZW nr 7. Na pewno spełni w dużej mierze Twoje preferencje. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może nawet lepiej w tym roku...

Przenieść się do Przemyśla, który ma porozumienie z Krosnem oraz porozumienie z Zamościem na górski odcinek Tanwi. Dla mnie bajka, bo bardzo lubiłem kiedyś tam łowić kropki.

Nie wiem tylko jak z opłaceniem dodatkowych zbiorników w Krośnie - np. Temeszów, Wróblowa... Czy będąc członkiem okręgu przemyskiego można zrobić tylko opłatę dodatkową, czy jednak w takim przypadku jeszcze składkę w Krośnie? Może ktoś podpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gabriel napisał:

Lucjan, trzeba było w druga strone - przenieść się i opłacić Krosno i dopłacić Rzeszów. 

W jakiejkolwiek kombinacji jak jesteś członkiem Okregu Rzeszów i tu opłacisz składki, zawsze będziesz w plecy.

Chciałbym ale ogranicza mnie Wks Rzeszów nie opłacę Rzeszowa automatycznie nie jestem brany pod uwagę w klasyfikacji Gpx  ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy okręg ma swoje gpx dla członków swojego okręgu, mozesz startowac w zawodach ale w kwalifikacji gpx na dany sezon nie jestes brany pod uwage bo nie należysz do tego okręgu. Ponadto jest też  gpx Polski do których można się próbować zakwalifikować przez między innymi gpx okręgu, jako przedstawiciel tego okręgu. Ale to są dwie różne "imprezy" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.