Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słyszało się tu i tam o tym co potrafi to miłe zwierzątko zrobić pod maską, ale nigdy w mojej okolicy.

Dziś otworzyłem maskę swojego Forestera i zdziwił mnie piasek na silniku i osprzęcie. Nigdy wcześniej go tam nie było.

Po krótkich oględzinach okazało się, że z piasku można "wyczytać" ślady żywego stworzenia. I od razu ta myśl, pędząca jak błyskawica przez umysł - kuna!!!

Przyglądając się kablom zlokalizowałem nacięcia na jednym z nich . Silnik odpalił i wydaje się, że jeszcze, odpukać, nie ma większych szkód. Tyle, że to zwierzątko lubi wracać, więc pytanie... Zna ktoś skuteczny sposób na pozbycie się szkodnika?

Wiem, wiem... Na wielu forach jest 1000 rad, ale jak zajrzałem, to wiele z nich to debilne kawały. Ludzie wypisują co im do łba przyjdzie, a jeszcze fajniej jest kogoś wyśmiać. Polak to akurat potrafi...

Dlatego pytam Was, wierząc w szczerość i dobre intencje kolegów po kiju :)

Opublikowano

Sierść psa, kuny bardzo tego nie lubią. Weź od kobity rajtuzy skarpety czy co tam innego przewiewnego napakuj pekiel sierści powieś pod maską i spokój. Raz na pół roku wymień zawartość na nową i finito. U mnie działa. Możesz jeszcze elektroniczne odstraszacze próbować podobno niektóre działają.

Opublikowano

Mieliśmy podobny problem, ale w Austrii... Są takie specjalne pałeczki małe w woreczku i ten woreczek wiesza się gdzieś koło silnika. Bardzo skuteczne, ale nie wiem czy można kupić coś takiego w Polsce.

Pozdrawiam

Opublikowano

Z mojego punktu widzenia to jeśli jest dobry pies to wszystko przegoni co tylko się zbliży koło domu , a pułapki jakieś elektroniczne rzeczy nie wiem nie znam sie na tym ale dobry pies wszystko ogarnie nie porządanego gościa w domu lub koło domu . Wiecej nie powinno się nic wydarzyc takiego .

Opublikowano

Dzięki Koledzy za rady.

Doraźnie na szybko kupiłem dwie najbardziej śmierdzące kostki toaletowe i je zamontowałem w komorze silnika.

Pod autem umieściłem luźno folie, w nadziei, że jak zaszeleszczą, gryzoń sobie czmychnie.

Elektryczny pastuch raczej nie wchodzi w grę w tym przypadku :D

Za to kupię ten elektryczny odstraszacz, bo takie coś jest najbardziej "przyjaznym" sposobem dla użytkowników auta. Ważne, że ktoś doradził konkretny model.

Jeszcze raz dzięki i oby gryzły nam tylko ryby :beer:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.