seba77 Posted August 31, 2015 Share Posted August 31, 2015 (edited) Panowie jak tam spostrzeżenia co do ciurkowych kropek...działo się coś ? Ze swojej strony napisze tak... Szału nie ma... ale jak na okręg Rzeszów...na którym głównie bywałem to ... w miarę... Kilka pod 40 udało się złowić...ale uwaga ogólna, że są ciurki w których jest duża ryba lub ciurki w, których jest drobnica i pustynia... Edited August 31, 2015 by seba77 Link to comment Share on other sites More sharing options...
seba77 Posted September 1, 2015 Author Share Posted September 1, 2015 Czyżby na forum, tak zmalało zainteresowanie i pogłowie chorych na kropkozę Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzejm Posted September 2, 2015 Share Posted September 2, 2015 Szału nie było kilka kropków 35 cm złowiłem a te większe oczywiście się pospinały ale były co najmniej 40 cm. Na wiosnę dam im popalić. Niestety większych u mnie nie ma ale i tak cieszą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin 0.18 Posted September 2, 2015 Share Posted September 2, 2015 Świetny temat. Mój sezon na małych rzeczkach też nie przyprawił mnie o zawrót głowy. Największe kropki takie 30+, 35 + zanotowałem w marcu na duże woblery był to czas gdzie małe kropki nie brały a do przynęt wychodziły tylko większe ryby. Wraz z nastaniem wiosny a później lata brały same małe 30 to był wyczyn. W tym sezonie przekonałem się do przynęt Spinmada ( wirujące ogonki) i cykady. Zauważyłem tez taką zależność że tam gdzie bobry tam większe pstrągi. Spotkałem nad moim tajnym nie tajnym potokiem starego wędkarza ze Śląska i wytłumaczył mi że wydry bobry omijają i dla tego tak się dzieje, ile w tym prawdy nie wiem ale ta zależność powtarzała się u mnie kilkakrotnie. Jak zwykle spotykałem starych dziadków z robakiem po lekkim deszczu to już norma, śmieci nie ubyło a wręcz przybywa. Brodząc po takich potokach odłożyłem wędkę pół paraboliczną i przerzuciłem się na sztywniejszy i nieco krótszy patyk patyk, przeszedłem z żyłki 0,18 na 0,20. Zanotowałem 2 spinki potoków takich 40+. Łowiłem na wodach okręgu Krosno .Na nadchodzący sezon nam już kilka nowych pomysłów które na pewno wdrożę ale to dopiero w 2016. Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować Link to comment Share on other sites More sharing options...
rrthc Posted September 2, 2015 Share Posted September 2, 2015 Ja miałem podobnie. Sztuką było wyciągnąć pstrąga 35 +, ale parę ich było. Mimo wszystko jestem zadowolony. Niestety duża ilość pudełek po robakach nie rokuje dobrze, no chyba, że pojawiają się jakieś kontrole bo póki co z nimi jest jak yeti, podobno kiedyś ktoś widział. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzejm Posted September 2, 2015 Share Posted September 2, 2015 Jeśli chodzi o przynęty to na wczesną wiosnę nie było nic lepszego jak woblerek Leszka w kolorze białym i szerszeń później pstrągi nie reagowały na duszka ale na srebrną obrotówkę ABC gryzły aż miło do końca szkoda że nie miałem jej od wiosny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
muniek126 Posted September 2, 2015 Share Posted September 2, 2015 Nie wiem jak z rybostanem na rzeczkach bo łowię na nich drugi rok. Z mojej oceny tragedii nie ma jak na malutkie rzeczki, bo ciężko oczekiwać stad pstrągów na ciurku o szerokości 1,5m. Przeanalizwałem okolicę Rzeszowa w promieniu 50km, objechałem prawie wszystkie rzeczułki, jedne mniej inne bardziej dokładnie. Odkryłem jedną rzeczkę z ładną populacją potoka nie będącą w spisie wód górskich. Dużo w niej jest rybek aczkolwiek niewielkich rozmiarów. Jestem ciekaw czy tam rybki pochodzą z naturalnego tarła czy zarybień i ucieczek z większej rzeki. Jeśli ktoś ma pojęcie jak je rozróżnić to byłbym bardzo wdzięczny. Potwierdzam również tezę z bobrami, trafiały się w okolicy tam boborwych większe sztuki. Największy z mojej tajnej rzeczki to 45cm i jeden jeszcze większy spiął się. Co do przynęt to początek sezonu standardowo woblerki w żółtych kolorach, w okolicy czerwca przesiadłem się na muszkę po raz pierwszy w życiu i wyniki też były super, lepsze niż na większych rzekach typu Wisłok. Były dni, że pstrągi gryzły okoniowe paprochy albo tylko dały się złowić na morką muszkę z żółtym kolorem. Miałem szczęscie, że na kilkadziesiąt wypadów nie spotkałem nikogo jak również pudełek po robakach. Teraz dajmy rybkom odpocząć i z niecierpliwością czekajmy na kolejny sezon. Pozdrawiam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seba77 Posted September 2, 2015 Author Share Posted September 2, 2015 Dziwi mnie jedna rzecz.., są mega małe ciurki w których potrafią żyć 40 tki a są o wiele większe typowo pstrągowe rzeczki... i spotkasz tam tylko kropkowych gówniarzy...mimo , że te same podchody ...prawie czołganie ,przynęty rozmaite i tylko do 30 się trafiają...???Może wpływ na to ma niewłaściwa gospodarka zarybieniowa...tzn. może za dużo wpuszczanych kajtków to tez nie jest dobrze...?może się ktoś zna na forum jak to powinno wyglądać (ile, kiedy, jakiej wielkości ).Pewnie przyczyna jest jedna jak zwykle ...czyli kłusole i zabieranie ryb!!!ale kiedyś nie takie się cuda działy i ryba była!!! Proszę wiec po piszmy , może bardziej o tej gospodarce zarybieniowej...która jest owszem marna zapewne...ale dyskutować możemy...? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin 0.18 Posted September 3, 2015 Share Posted September 3, 2015 Coś w tym jest że w mniejszych ciurkach występują większe potoki niż w tych większych. Odwiedziłem w tym roku trzy kapitalne rzeczki które według mnie powinny skrywać prawdziwe okazy. Były to Wiar, Stupnica i Olszanica . Będąc nad tymi rzeczkami wiele sobie obiecywałem a skończyło się na 1 -2 pstrągach na 1 km i to takich po 20 cm . Na Stupnicy ilościowo było trochę lepiej ale to powyżej Birczy. Natomiast na mniejszych ciekach 2 -3 metrowych o wiele lepiej ale ich nazwy zatrzymam dla siebie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
muniek126 Posted September 3, 2015 Share Posted September 3, 2015 Mam identyczne spostrzeżenia jeśli chodzi o wielkość pstrągów do wielkości rzeczki. Znam jeden mega mały ciurek w którym żyją ładne 40staki i większe. Rzadko kiedy złowiłem tam rybę niewymiarową, do tego są wyjątkowo waleczne i takie można by powiedzieć, tłuste i idealnie ubarwione. Rzeczka ma jedną cechę odróżniającą ją od innych to wyjątkowo zimna woda, nawet w czasie upałów i bardzo kręty bieg wsród krzaków. Z opowiadań miejscowych wiem te, że ryb kiedyś było jeszcze więcej i widok pstrąga na 50 cm nikogo nie dziwił. Co do drugiej rzeczki to sytuacja zupełnie inna bo mało która rybka była wymiarowa. Najczęstszy wymiar to 20 cm potem długo nic i ponad 40 ale sporadycznie. Rybki ubarwieniem dużo jaśniejsze, w dobrej kondycji lecz szczupłe. Sama rzeczka bardziej ucywilizowana i widać było rękę ludzką nad jej brzegami. Dodatkowo wątpie żeby ktoś ją zarybiał bo nie wierze w dobre serce PZW czyli zarybianie rzeczek poza spisem wód górskich. Co lepsze w obu rzekach nie spotkałem nic innego oprócz pstrągów i strzebli potokowych. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzejm Posted September 4, 2015 Share Posted September 4, 2015 A morze wydry i kormorany nie robią takiego spustoszenia jak w większych rzekach.Brak okonia i populacja pstrąga się rozrasta u mnie też występuje tylko pstrąg i bardzo duża populacja strzebli . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now