Skocz do zawartości

Chemia poprawiająca pływalność much


lisses

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że jestem zielony w temacie, zwracam się z pytaniem, czy warto używać chemii poprawiającej pływalność naszych muszek?

Czy może w zupełności wystarczy dobrej jakości cdc?

Gdzieś kiedyś dobrych parę lat temu obiła mi się o ucho taka nazwa - "silol" w sprayu stosowany do suchych muszek, warto czy wręcz nie wolno?

W sklepach jest tyle tych środków, że człowiek nie ma pojęcia co zakupić.

Mile widziane jakieś rozsądne propozycje:) Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz dobrze wykonana muchę to zbędne jest używanie tych dodatkowych kaczych łojów bo jedynie sklejają ci pióra. Jedynym przydatnym środkiem to jest proszek który przydaje się wtedy gdy wyholujemy rybę bo każdy wie ze później jest ciężko wysuszyć muchę to wrzucamy do tego proszku który wpija nam wodę z muchy i staje się sucha.

http://www.bobmarriottsflyfishingstore.com/accessories/floatants-indicators-sinking-aids/floatants/airflo-restore-dry-fly-powder

ps. Kroku żebyś mi już ręki nie podawał

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Kai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://bogdangawlik.pl/product-pol-8148-Vision-CDC-Float.html

Ja mam coś takiego i generalnie bardzo fajnie się sprawdza, nie skleja skrzydełek. Nawet jeśli chlapniesz za dużo to można palcami delikatnie rozprowadzić i jest ok, nadmiar też w jakimś stopniu odparowuje. Faktycznie po wrzuceniu muchy do wody pojawia się plama w postaci obramówki wokół muchy, ale po drugim włożeniu już nie ma po tym śladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo proszek nie poprawia pływalności tylko wchłania wode i właśnie jak napisałem po paru rzutach tonęła więc widocznie kiepską muche miałeś albo za gruby przypon :) każdy ma swoje receptury ale najlepiej to mieć dobrej jakości muchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli proszek nie poprawia pływalności (własnie poprzez wchłonięcie wody, śluzu czy krwi), to po co go używać? Przecież zaraz muchę wrzucimy do wody i mamy znowu mokrą. Jeżeli sucha mucha jest sucha, to pływa. Jeżeli jest mokra to tonie, bądź leży na powierzchni. Proszek wciąga wodę z muchy i przez to poprawia jej pływalność. Muchy miałem od Antoniego Bogdana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muchy są zrobione z różnych materiałów. Jedne lepiej oddają wodę, drugie gorzej, jedne lepiej łączą się z substancjami hydrofobowymi, a drugie nie. Na przykład do popularnego i miłego dla krętaczy cdc jak najbardziej naturalne wydaje się stosowanie wyciągu z kaczego kupra.

Do suszenia much oprócz ekstra-proszków polecane są też

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Myślałem że jakaś większa ekwilibrystyka typu epoxy. Na główki to wg mnie wszystko jedno, ja od wielu lat zwykły szelak na spirycie używam. Za dużo lakieru to też niedobrze, szczególnie jak ma pływać. Co innego jak chcesz zalać jakiegoś robala, np. ciężką nimfę, w całości lakierem. Co nie wybierzesz będzie dobrze, odłażeniem bym się nie przejmował, muchy się urywa zdecydowanie częściej niż woblery :))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój patent na suszenie to gumka recepturka. Zaczepiamy ją o kamizelkę i suszarka gotowa.
4d3381ace6e581ceb0466955395f06d6.jpg
Aby zadziałała wystarczy zaczepić o nią haczyk, naciągnąć, brzdęknąć jak na gitarze i gotowe, mucha wysuszona z pomocą siły odśrodkowej.
fac0cebe6baeb1152126b2c2d3e6959f.jpg
Sposób podpatrzony gdzieś w internetach. No i loon ale tylko na odwłoki.

Wojtek G.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suche muchy się suszy w powietrzu (przynajmniej tak piszą w fachowej literaturze) jeśli to za mało to wystarczy dosłownie 1/4 kropelki kaczego łoju rozetrzeć między palcami i między nimi pomiziać troszkę suchara. Pływa jak korek, mi się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, nie każdą muchę dokładnie i wygodnie wysuszysz w powietrzu, po drugie, nie zawsze jest na to miejsce, a po trzecie, jak ryba dobrze wychodzi to chciałoby się jak najdłużej trzymać muchę na wodzie, a nie w powietrzu :). Jak mucha jest porządnie zmoczona lub rozmemłana przez kropka, to żadna chemia i natura nie pomogą, najpierw trzeba z niej wyciągnąć wodę, a dopiero potem zabezpieczać hydrofobem. Po to właśnie używa się różnych kulek, proszków czy amadou.

Wyciąg z kupra jest bardzo dobry, ale najlepszy do piór z kupra, czyli do tego do czego go natura stworzyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich warunkach najlepszym rozwiązaniem wydaje się być przypon pleciony i kilka takich samych muszek. Impregnacja świeżej muchy w CDC Oil troche wydłuży jej pływalność a zmoczone muszki można suszyć sposobem maniekman'a lub wpiąć w kawałek pianki gdzieś na kamizelce.

Ale ja mam baaardzo małe doświadczenie w muszkarstwie, tak że mogą być lepsze sposoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Jeśli chodzi o dobrą pływalność muszek to polecam kręcić tułów na wlosach z łosia (świetna pływalność ze względu na strukturę włosa, w którym jest powietrze - przekrój jak w rurce). Patent Wojtka niesamowity :) Prosty i mega skuteczny. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.