Skocz do zawartości

Biologia ryb i ich otocznie


geo

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę że powinniśmy właśnie założyć temat związany z wędkarstwem od strony biologicznej gdzie każdy będzie mógł się dowiedzieć tego czego nigdy nie przeczyta na pudełku z wobka itd:).Bo któż zwraca uwagę na rzekę nad która jest kilkadziesiąt razy w roku pod tym właśnie względem :confused:.Zaglądamy w pudełka nie widząc ze ona jest tworem tak nie okiełznanym i niezbadanym że nie widzimy że za każdym razem jest inna,i dotyczy to również jej mieszkańców pod woda jak i na brzegach.Czasami przystanek zimorodka na naszej wędce,karmienia młodych przez kormorana,ciągniecie zieleniny przez piżmaka da nam tyle samo radości co branie.:D.I może w takich tematach dowiesz się co nie co grego , że wydra upoluje każdą zdobycz która zechce,mała uklejkę i metrowego szczupaka.I nie koniecznie te łby o których pisałeś były to ewidentne oznaki wydry.Pomyśl ze jakiś wędkarz oskórował ryby a resztki splądrowały norki licznie zamieszkujące brzegi rzek i zbiorników wodnych.;)Wydra nie bierze z ludzi przykłady i nie zabija nad wyrost,poluje na tyle ile jest w stanie zjeść.

Edytowane przez geo
mistake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat o trochę książkowej nazwie ale nie ma w nim nic dziwnego.Myślę ze taki temat był potrzebny patrząc po innych dyskusjach na tematy związane z fauną naszych wód i dotyczące ściśle wędkarstwa.O czym będzie można tu porozmawiać...:confused:,a no o tym co trzeba a co nie w łowiskach gdzie odbywa się tarło,o tej wydrze o której są też dyskusje,o zagrożeniach,przeciwdziałaniach nad naszymi rzekami.Oczywiście bardziej wędkarskie to dlaczego akurat pstrąg atakuje chętniej mała muszkę a nie wobler w maju:confused:,czy choćby dlaczego tan kogut jest jedną z najskuteczniejszych dziennych przynęt na sandacza.:confused:.Jest masa informacji którą powinniśmy znać aby efektywnie wykorzystywać miejscówki które dla innych okażą się bezsensowne.Każdy kto jest wiślakiem może pisać do woli o czytaniu miejscówek,bo jak znaleźć tę jedną akurat gałązkę która wystaje z faszynowej główki pośród tysiąca przy której stoją drapieżniki:confused:.lub jak złowić tołpygę która jest przecież planktonożerna:confused:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam wszystkich i jako pierwszy moje zagadnienie dotyczyć będzie kolorów w wędkarstwie.Czy ona aby na pewno są tylko dla wędkarzy :confused:.Czy ryby rozróżniają kolory:confused:.Ja na pewno uważam że tak i zawsze mam coś żółtego idąc na szczupaka:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdza ci sie żółty kolor na jesień gdy pełno liści w tym kolorze pływa po wodzie?

To jest jedyny kolo dla mnie na Wiśle jeśli chodzi o jesień.Z tymi liśćmi nie rozumiem:confused::D.Czyżby szczupaki przeszły na wegetarianizm:eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jak daltonista:D i liczą się tylko kolory jasne i ciemne:D

Sandacze-bez różnicy,jak namierzysz i odpowiednio sprowokujesz to walnie a kolor nie ma znaczenia.Jako że koguty to dla mnie przynęta numer jeden na te drapieżniki,mała ciekawostka a mianowicie bardzo mało sandaczy złowiłem na koguty w kolorze seledynowym ,który to kolor wielu uważa za najlepszy.Na te rybki tylko odpowiednie prowadzenie przynęty i jej dobór warunków na łowisku gwarantuje w dużej mierze sukces.Takie jest moje zdanie;).

Szczupak-w słoneczne dni kolory jasne (biały,perła itp) a pochmurne kolory ciemne (seledyn czy herbata) a numer jeden to biało- czerwony,typowy "flagowiec",Jak żerują to kolor mało istotny a jak nie żerują to nawet złotą przynętą z diamentami ich nie ruszy:D.

Okonie to sam nie wiem ponieważ stawały się często przyłowem ale z rozmów z kolegami,którzy je łowią z premedytacją to kolor ma znaczenie a ich "gusta" potrafią się zmieniać nawet kilka razy w ciągu dnia.

Odnośnie karpi to moim zdaniem kolor przynęty nie ma znaczenia.Na pewno nie stosuję kulek w kolorze fluo bo po prostu nie mam do nich przekonania;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jedni wieżą w kolory inni nie:).Z sandaczem jest rożnie ale jeśli chodzi o kolory jako jedna z wielu kolory rozróżnia najlepiej.Sandacz ma bardzo dobrze rozwinięte oko i posiada pręciki,które są odpowiedzialne za odbijanie promieni słonecznych od danych kolorów.Guanina w oku sandacza jest właśnie za to odpowiedzialna(dlatego oko sandacza błyszczy a szczupaka nie) Można śmiało stwierdzić iż nawet jak ryby nie rozróżniają kolorów żółty itp.to i tak najjaskrawszą będzie zieleń okonia:D.Jeśli chodzi o koguty rapala 100% masz rację w tej przynęcie nie liczy się kolor a praca:D.Kogut właściwie miał naśladować raka lub podobny denny pokarm naśladujący zagrzebywanie się w dnie.

No a co jeśli chodzi o bolenia:confused:,czy ktoś wybiera się z kolorowymi wobkami na niego:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geo chodziło mi że jak jest dużo liści w wodzie koloru żółtego to szczupaki nie zwracają uwagi na żółte przynęty,tak mi mówił pewien spiningista nad wodą.

Dlatego właśnie potrzebny jest taki temat.Na pewno szczupak odróżni przynętę od liścia w innym razie startował by do każdej rzeczy która przepływa obok niego co by spowodowało że wyczerpał by cały zapas energii:D.Jak kiedyś spotkacie szczupaka stojącego przy brzegu i najlepiej by was zobaczył a nie uciekł podstawcie mu jakiś kolorek np żółty a później zbliżony do naturalnego,jestem pewny że zainteresuje się tym pierwszym.Robiłem już tak kilka razy a tak właśnie było.Zazwyczaj był to niewymiarowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geo chodziło mi że jak jest dużo liści w wodzie koloru żółtego to szczupaki nie zwracają uwagi na żółte przynęty,tak mi mówił pewien spiningista nad wodą.

Dobre siedem może osiem lat temu pojechaliśmy dość późną jesienią ze znajomymi na Lipie. Po obejściu całego zbiornika miałem na koncie jednego wymiarka na żółte kopyto, reszta na zero. W końcu doszliśmy do małej zatoki gdzie na żółte kopyto złowiłem 5 szczupaków i ryby przestały się interesować tą przynętą. Zmiana na fluo z brokatem, dziesięć minut i kolejne dwie ryby. Tylko ja miałem przynęty w tym kolorze. Kumple łowili na obrotówki, woblery czy gumy w naturalnych barwach ale to ja złowiłem więcej niż oni trzej razem wzięci. I jak tu mówić, że kolor nie ma znaczenia:cool: Ryby są nieprzewidywalne a @geo co do jaskrawych wobów na bolenie to mam od późnej jesieni przynęty, których fot specjalnie na forum nie wrzucałem. W życiu bym nie powiedział, że tak można malować boleniowego wobka a jego twórca ręczy za jego skuteczność a ja mu wierzę:) bo z nie jednej rzeki bolenia wyjął.

Edytowane przez Siksa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@geo co do jaskrawych wobków na bolenie to mam od późnej jesieni przynęty, których fot specjalnie na forum nie wrzucałem. W życiu bym nie powiedział, że tak można malować boleniowego wobka a jego twórca ręczy za jego skuteczność a ja mu wierzę:) bo z nie jednej rzeki bolenia wyjął.

Nie mam typowo boleniowych jaskrawych przynęt pewnie dlatego że większość to kolory uklejki,ale był taki czas że nie miałem celowo w planach na Wisłoce poławiać bolka na kolorowe kleniowe przynęty a trafiał się boleń.Zaznaczam że zawsze dało się zauważyć kilka pobić w okolicach moich rzutów.Jeśli chodzi o szczupaka to rzecz ta dotyczy Szwecji ale miała miejsce a mianowicie kolega który miał większe doświadczenie w tych wodach łowił tylko na jeden rodzaj przynęty.Na wahadłówkę miedzianego koloru,ja próbowałem wielu ale i tak gnom kolor miedzi przyniósł najwięcej:D

Edytowane przez geo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dla mnie był to zawsze ciekawy i nieogarnięty temat a zwłaszcza jeśli chodzi o duże rzeki,które mogą pokazać swoją tajemnice tylko w tym jednym okresie dnia-nocą.W tym sezonie chcę jeszcze więcej czasu poświecić na to poznawanie :D.Ciekawi mnie jak to jest u was,zwłaszcza u ''wiślaków''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Kolega A. Czekała jest wędkarzem łowiącym tylko na muchę i może spinning i tacy ludzie zawsze będą "jechać" na spławikowców czy gruntowców dla nich to jest margines i dlatego szkoda czasu na dyskusję z nimi oni "jedzą dyrektorowi okręgu Krosno z ręki" i dążą do zrobienia z Sanu O.S. w najgorszym przypadku wody górskiej gdzie będą zarybiać tylko rybą łososiowatą min. pstrągiem tęczowym pomimo ZAKAZU!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega A. Czekała jest wędkarzem łowiącym tylko na muchę i może spinning i tacy ludzie zawsze będą "jechać" na spławikowców czy gruntowców dla nich to jest margines i dlatego szkoda czasu na dyskusję z nimi oni "jedzą dyrektorowi okręgu Krosno z ręki" i dążą do zrobienia z Sanu O.S. w najgorszym przypadku wody górskiej gdzie będą zarybiać tylko rybą łososiowatą min. pstrągiem tęczowym pomimo ZAKAZU!!!

Brak argumentów zawsze skutkuje pomówieniami i nieprawdziwymi stwierdzeniami. Jak masz zamiar dyskutować w ten sposób to zwykła przyzwoitość, dobre wychowanie i kultura osobista nakazują podpisać się pod swoimi słowami imieniem i nazwiskiem, a nie tchórzliwie ukrywać się pod nickiem. Rzetelność tego postu????? mam na imię Zdzisław, a nie A....... .

PS. Łowiłem dzisiaj trzy godziny poniżej OS-u bardzo silny wiatr utrudniał wędkowanie ciężko było prawidłowo podać muszkę, a mimo to złowiłem kilka pstrążków w granicach 20 do 30 cm i pięć lipieni w przedziale 25-28 do 35-37 cm.

Edytowane przez ZDZISŁAW CZEKAŁA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega A. Czekała jest wędkarzem łowiącym tylko na muchę i może spinning i tacy ludzie zawsze będą "jechać" na spławikowców czy gruntowców

Akurat łowię tylko na spinning, no czasem na muchę, politka ZO Krosno nie podoba mi się od lat, ale czepienie się kolegi Zdzisława o NIC, uważam za idiotyczne.

Edytowane przez marekn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega A. Czekała jest wędkarzem łowiącym tylko na muchę i może spinning i tacy ludzie zawsze będą "jechać" na spławikowców czy gruntowców dla nich to jest margines i dlatego szkoda czasu na dyskusję z nimi oni "jedzą dyrektorowi okręgu Krosno z ręki" i dążą do zrobienia z Sanu O.S. w najgorszym przypadku wody górskiej gdzie będą zarybiać tylko rybą łososiowatą min. pstrągiem tęczowym pomimo ZAKAZU!!!

Łowię tylko na spina i muchę.

Żadnemu normalnemu wędkarzowi który nie śpi na pieniądzach nie zależy na przedłużeniu OS-u np. do mostu w Postołowie bo to by oznaczało dla niego koniec wędkowania na tym odcinku. Niewielu ludzi stać na tak skandalicznie wysokie opłaty.

A co do słów " zawsze będą "jechać" na spławikowców czy gruntowców dla nich to jest margines" skierowane do Zdzisława Czekały są trochę nie na miejscu

i raczej powinny odnosić się do ZO-Krosno bo dla nich liczy się tylko odcinek górski.

@valdi, łaskawie możesz wskazać to "jechanie" na spławikowców i grunciarzy przez Zdzisława? Szukam, szukam i coś słabo idzie.

Podejrzewam, że wiem o co mu chodziło.

Kilka postów wyżej toczyła się dyskusja w której Z.Czekała próbował przekonać nas że z rybą wcale nie jest źle i sam odniosłem wrażenie że cały czas mówi tylko o odcinku górskim powyżej ujścia Osławy jakby nie zauwarzał tego co jest niżej. Nawet musiałem conajmniej dwa razy zaznaczać że San to nie tylko odcinek górski: pstrągi i lipienie i że każej ryby jest coraz mniej.

A tam niżej łowią także na spławik i grunt.

Z tąd zapewne frustracja valdiego, że Z.Czekała zlekceważył wody nizinne, inne ryby i wędkarzy łowiących te ryby na spławik i grunt.

Ale moge się mylić.

PS:jaka jest teraz woda koło Leska? chodzi mi o kolor

Edytowane przez garrett1350
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat łowię tylko na spinning, no czasem na muchę, politka ZO Krosno nie podoba mi się od lat, ale czepienie się kolegi Zdzisława o NIC, uważam za idiotyczne.

Zgadzam się z kolegą, choć z perspektywy członka Okręgu Rzeszów to polityka krośnieńska jest i tak znacznie rozsądniejsza niż pozostałych Okręgów. Moim zdaniem polityka całego PZW zmierza w b. niewłaściwym kierunku. Niestety bez oddolnej inicjatywy, prowadzącej do zmian we władzach Związku nie będziemy nadal w stanie nic wskórać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należę do Okręgu Krosno, nie podoba mi się jedno: zdecydowana większość zarybień jest na odcinku Postołów. Ponieważ tam rozgrywane są zawody różnej rangi, i tam jeździ elita z Krosna ( pan Konie...)jak i wędkarze z całej Polski. Także flyfishing górą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tęczaka Polska to taki dziwny kraj bo wody np. Sanu czy Wisłoka, Wisłoki i wieli wielu innych rzek w Polsce można zarybiać gatunkami obcymi dla tych rzek (lipień głowacica w niektórych przypadkach pstrąg potokowy), a tęczakiem już nie choć ta akurat ryba nie wypiera rodzimego gatunku jak wyparł w pewnym czasie lipień potoka z Sanu. Tęczak w naszych wodach choć buduje gniazda tarłowe (własna obserwacja) to prawdopodobnie nie przystępuje do tarła, a jeśli już to nic z tego nie wychodzi ikra ginie. Dlaczego więc nie można by było nim zarybiać. Paradoksalnie zarybienie wód otwartych tęczakiem spowodowało by ochronę rodzimych gatunków, a to za sprawą dość szybkiego wyłowienia tęczaka w kilka tygodni po zarybieniu pojedyncze egzemplarze które by pozostały uatrakcyjniły by tylko łowiska. Zarybiać można by było kilka razy w roku dla satysfakcji "jedzących wszystko". W sprawie rozszerzenia OS-u to po prostu bzdura nie ma takich nacisków w Okręgu Krosno jedyne naciski są na stworzenie strefy "no kill" poniżej OS-u no ale dla większości tu piszących to nie wielka przeszkoda przecież wszyscy są "no kill".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież wszyscy są "no kill"

no..... zawsze można wierzyć że tak jest

W sprawie rozszerzenia OS-u to po prostu bzdura nie ma takich nacisków w Okręgu Krosno jedyne naciski są na stworzenie strefy "no kill"

Nareszcie jakaś pocieszająca wiadomość.Ale jakie są w rzeczywistości szanse na to że się uda "no kill" żeby nie było za późno? Gdzie zwykły wędkarz może poprzeć ten pomysł?

Dobrze by było jeszcze zwiększyć wymiar ochronny klenia ,okonia,szczupaka,brzany -bo inaczej kiepsko to widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie zwykły wędkarz może poprzeć ten pomysł?

Wystarczy, że zgłosisz go w "wolnych wnioskach" podczas zebrania sprawozdawczego za rok 2011, które będzie w Twoim kole mniej więcej na początku roku 2012. Takie wnioski kierowane do ZO Krosno może zaproponować każdy uczestnik tegoż zebrania, bez względu na pełnioną funkcję. Jeśli wniosek będzie dotyczył wprowadzenia zakazu, to możesz być prawie pewien, że ZO Krosno rozpatrzy go pozytywnie ;).

Jeśli chodzi o podniesienie wymiaru ochronnego dla klenia i okonia(tego ostatniego przynajmniej do 25cm z ewentualną możliwością obniżenia wymiaru na zawodach do, powiedzmy, 20-18cm), to jest to jak najbardziej słuszny pomysł. Jeśli chodzi o szczupaka, a przede wszystkim o brzanę, to może lepsze byłoby wprowadzenie "górnego" wymiaru ochronnego, dzięki czemu większe szanse na przeżycie miałyby prawdziwe okazy, które jeszcze można na Sanie spotkać. Przynajmniej, według mnie, pomysł łatwiejszy do zrealizowania. Kolejna sprawa to limity połowu klenia, których obniżenie jest skandalem . Należałoby też zmusić zarząd do wydania deklaracji, że San nizinny będzie tak samo pilnowany jak górski, bo to ta sama rzeka. Następna sprawa, to w końcu zmusić ZO Krosno, o co apeluję na takich zebraniach co roku, żeby zaczął dbać również o Solinkę, Osławę, Osławicę, Wołosaty, Sanoczek, Olszankę; bo to także wody górskie naszego okręgu, który nawiasem mówiąc ma tupet reklamować się jako najlepiej zarządzany w naszym kraju; podobnie jak San i Myczkowce.

Edytowane przez marekn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.