Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W tym sezonie to dla mnie nr 1 to woblery kolegi Bobesku, mam ich sporo i wszystkie skuteczne.

Kuba nie jest tani, ale wobki naprawdę ekstraklasa. 

  • 3 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Jaskółka od Gunki w dwóch najmniejszych rozmiarach (chyba 5 i 7 z hakiem) i naturalnych kolorach sprawdziła mi się dobrze szczególnie wczesną wiosną (od lutego do kwietnia). Niestety nie działa na wszystkich łowiskach... są miejsca gdzie bije na głowę inne przynęty, są też takie gdzie nic nie chciało jej zjeść. Przy lekkim opadzie atakowały ją w toni klenie, z dna, po krótkim przystanku w zwijaniu, zgarniały ją ładne okonie. Tendencja u mnie niezmienna od kilku już lat: coraz więcej przynęt bez akcji własnej, coraz więcej kombinowania z gramaturą główek przy obławianiu konkretnego miejsca. 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano
29 minut temu, Jaś _Wędrowniczek napisał:

Jakie glowki do nich zakladasz? Zwykle czy do jaskolek? U mnie cos na te stworki okon reagowal ale bez szalu.

 

@robert77 Co to za wobki?

To woblery Józef Sendala. Ten model nie strugany od 2004 roku. 

Opublikowano
Dnia 26.10.2017 o 18:43, Jaś _Wędrowniczek napisał:

Jakie glowki do nich zakladasz? Zwykle czy do jaskolek? U mnie cos na te stworki okon reagowal ale bez szalu.

 

@robert77 Co to za wobki?

 

Główki klasyczne, albo czeburaszki. Raczej lekko, 2-3-4 gramy. Są łowiska gdzie te jaskółki wymiatają, a są takie gdzie dają mizerne efekty. Na dwóch łowiskach w mojej okolicy pozwoliły mi łowić swego czasu rybę za rybą, mimo że kolega obok nie miał efektów. 

Opublikowano
11 godzin temu, Lucjan Kula napisał:

Swoje kilery są najlepsze :D 

 

 

Ooo to, to Lucek, a jaka frajda :D!!!

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Proponuję odkopać wątek - kolejny rok za nami a sezonu większość jeszcze nie zaczęła. W 2017 proporcjonalnie dużo czasu poświęciłem (w porównaniu do lat wcześniejszych) na łowienie cięższym opadem. Nie aż takim ciężkim patrząc na niektórych kolegów, ale powiedzmy "przystającym" do moich łowisk. Najkrócej opisze to tak: guma 4/5 cali, główki 5 do 25g. Ciężej nie byłlo potrzeby, zazwyczaj w granicach 10-15g. Bardzo dobrze sprawdziły mi się gumy odlewane przez Piotra Matusiaka - kiełbie i jazgarze. Łowiłem na to głównie szczupaki, ale spadł mi też piękny sandacz. 

 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Opublikowano

Ja większość sezonu przelowilem na swoje wobki i to z sukcesami. Także jestem zadowolony z wlozonego wysiłku , cieszy mnie to bardzo i daje motywację do kolejnych prac, bądź ich udoskonalaniem. 

Opublikowano

Witam. @Piotr Madura u mnie jesień była pod znakiem żelastwa, a dokładnie GNOM w rozmiarze 3, czasami 2 i bez względu na producenta oraz tej dokładnie gumy 16 cm z główką 10 g. 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Opublikowano

W tym roku biedrony.Pewnie dlatego że najczęściej pozwalałem im powalczyć w terenie:)

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Opublikowano (edytowane)

@Piotrek10 Smuzysz z powierzchni zestawem z centerpinem? Wiem o co chodzi. Jak zaczynałem klenie łowić na rzeczce nieopodal mojego domu wyrywalem stery takim woblerkom-żuczkom (chodziło o to żeby w ogóle nie nurkowaly także przy dalszych rzutach) łowiłem nimi na tzw. "skakanke" - dawniej w moich stronach lowiono tak na koniki polne i muchy. Ulubioną metodą przy zastosowaniu takiego woblera był rzut woblerem tak by trafił dokładnie na stanowisko klenia. Jak rzuciłem delikatnie i trafiłem to zbiórka była natychmiastowa. Tak łowiłem na rzece Dulczy - wielkosciowo  4-5m szerokości.

Dodam że do takiego łowienia potrzebny był długi kij. Stosowano odległościowki. Ja poszedłem na kompromis i łowiłem wędką 3,30m - zawsze nieco łatwiej było przejść przez zielsko.

Edytowane przez Piotr Madura
Opublikowano

Stosuję wobki które smużą jak i te które pracują pod powierzchnią.

Centerpin pozwala dokładniej wykonać ruch wobkiem.

Jak Ci się znudzi łowienie przynętami sztucznymi zakładasz coś naturalnego:).

Ogólnie łowienie odległościówką i holowanie kleni pstrągów boleni itp na centerpinku są niezapomniane;)

Opublikowano (edytowane)

Powinieneś spróbować suchej muchy na zestawie z kulą wodną. Oczywiście takie łowienie tylko na wodach formalnie "nizinnych". 

Jeżeli kula wodna będzie na końcu żyłki a wyżej niej na krótkim troku bocznym mucha, to przytrzymując zestaw będziesz mógł skakać muchą po powierzchni - tak jak np. chruścik składający jaja. Na muchę można łowić podobnie z tym że w miejsce kuli wodnej wchodzi streamer. 

Edytowane przez Piotr Madura
Opublikowano

Na swoje muchy tez łowię ale bez kuli podchodzę do temetu minimalistycznie bez kul itp.:)

Kwestia stanu wody i przewidzenia gdzie rybka może stać. 50tak na żuka z małej rzeczki.

Wspomnienia na całe życie.Tym bardziej cieszą takie rybki jak takie pstrągi to rzadkość w takich rzeczkach.To nie San;)

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.