Jump to content

Recommended Posts

Posted (edited)
Używaliście kiedyś czegoś takiego?

Jak myślicie, jest sens to kupować?

http://allegro.pl/odczepiacz-uwalniacz-przynet-spinningowych-v-free-i1569702284.html

Tak. zdecydowanie tak. Sam używam podobnego, własnej roboty.

Odczepisz dwa woblery i już jesteś na zero. Następne uwolnione przynęty to twój zysk.Jednak musisz zdawać sobie sprawę że nie wszystkie przynęty uwolnisz. Zaczepione w silnym nurcie i daleko od brzegu musisz przeznaczyć na straty.

Moim zdaniem posiadanie takiego lub innego odczepiacza ma dużo większe znaczenie psychologiczne niż finansowe. Mając świadomość że swojego killera uwolnisz z zaczepu, wysyłasz go w miejsce zaczepowe i prowadzisz go zdecydowanie bliżej dna lub jakiegoś karczu. W normalnych warunkach podświadomie rzucisz bliżej i prowadzisz płycej. A wiadomo gdzie patyki tam wyniki.

Mając taki odczepiacz musisz stosować agrafki z krętlikiem. Nie dotyczy obrotówek. Uwalniacz łapie za krętlik. Czasem wystarczy że stuknie o przynętę.

Edited by Leszek
Posted (edited)

tam gdzie łowię silnych nurtów nie ma, ale za to zaczepów jest w h...

ale czy to nie zrywa/psuje krętlików/agrafek? bo przecież o to zaczepia się ten uwalniacz.

Edited by jogo
Posted (edited)
tam gdzie łowię silnych nurtów nie ma, ale za to zaczepów jest w h...

ale czy to nie zrywa/psuje krętlików/agrafek? bo przecież o to zaczepia się ten uwalniacz.

Nie psuje i nie zrywa. Sporadycznie się to zdarza ale korzyści są o wiele większe.

Nie zastanawiaj się tylko kupuj. Będziesz mi jeszcze dziękował.Tylko musisz jeszcze kupić cienką i mocną linkę nylonową .

W sklepie gospodarczym sznurek do wieszania prania średnica ok 2mm.

Edited by Leszek
Posted

odczepiacz jak najbardziej OK!! Sam go posiadam, dopiero od jednego sezonu ale już uwolnił mi nie jedną cenną przynętę. Co do uszkadzania agrafek to mi się nie zdarzyło, jedynie podczas mocnego ciągnięcia rozginają się kotwiczki czy kółka łącznikowe.

Posted

Moje zdanie w sprawie uszkodzeń jest takie lepiej wymienić kotwiczkę agrafkę czy kółeczko łącznikowe niż woblera za 15 zł i tak jesteś na ty na +:D Śmiało kupuj taki sprzęt:D

Posted

Ten kto łowi w małych ciurkach zobaczy jak przydatny jest takie cacko w silniejszym nurcie można dodać obciążenie dodatkowe i radzi sobie extra mi na Wisłoce się sprawdza

Posted

Temat odczepiaczy widze w modzie;) więc i ja się podepnę.Wiadomo że łowiąc na rzekach w silnym nurcie czy też w głębszych odcinkach jakiś zaczep się zawsze trafi.Silniejszy nurt=się cięższy odczepiacz by mógł dojechać do agrafki z krętlikiem.Ja używam tego od dłuższego czasu i sprawuje się znakomicie; http://aukcja.interia.pl/demon-super-odczepiacz-przynet-grom-long-distance-i1563080322.html Warto zainwestować,zwraca się po jednej wyprawie.Wiele razy ratowałem kolegów którzy mieli ,,lekkie''odczepiacze i nie dojeżdżały do przynęty w nurcie.Oczywiście warunek jest jeden krętlik z agrafką.Jeżeli chodzi o V-free to się nie wypowiem bo go nie mam ale zakupie by wypróbować:)

Posted

Mam odczepiacz V-free,na jeziorach i zaporówkach daje rade.Skuteczność ponad 90%.Co do rzek to nie praktykowałem.Odczepiacz łapie za krętlik w przyponie,więc te najdrobniejsze czasem nie wytrzymują,mam na myśli przypony wolframowe o wytrzymałości ok.2.50 kg.,te w moim zestawie nie wytrzymały.Odczepiacz rozgina hak i jest po bólu,chyba że używasz jaxonowskich to się łamią.Osobiście polecam za taką kasę.

Posted

Dzisiaj zmuszony byłem użyć kilka razy uwalniacza. A że dokonałem „tuningu”:D i wg. mojej oceny znaczne poprawiło to jego walory użytkowe , demonstruje i polecam.:confused:

Wykorzystałem elementy śp.+ „REKSA”:eek:

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Posted

Fajny patent,mam takiego samego groma.Ja wyciągam luzem na łódkę np.na siedzisko tyle linki ile mi potrzeba i dopiero puszczam na dół odczepiacz.Ale twoj sposób mi się podoba,muszę wypróbować:)

  • 2 years later...
Posted

Wiem, że podobnych wątków już kilka było. Ale w większości przypadków są w nich podane linki do dawno wygasłych aukcji, więc późniejsze komentarze już nie bardzo wiadomo czego dotyczą.

Ponieważ sam się właśnie biję z myślami, który model wybrać, chciałbym trochę uporządkować wiedzę na ten temat i proszę o wpisy osoby, które znają ten sprzęt. Postaram się wrzucić linki do stron dystrybutorów, lub innych.które nie powinny wygasnąć :)

Udało mi się znaleźć kilka podstawowych typów uwalniaczy, odczepiaczy, czy jak by tego nie nazwać:

1. SNAGAWAY, tzw. kanadyjski

2. GROM , oraz jego liczne klony i wszelkie rękodzieło szanownych Kolegów :)

3. V-FREE i jeszcze więcej podróbek i samoróbek

i jeszcze takie wynalazki:

4. SURFER - na razie mój faworyt, choć chyba stosunkowo mało popularny. Ciekaw jestem dlaczego?

5. na koniec coś, co znalazłem tylko na alledrogo: KONGER. Sprzedający podają, że to produkt Kongera, ale w katalogu takiego nie znalazłem. Za cholerę nie rozumiem zasady działania tego ustrojstwa:eek:. Macie jakieś pomysły?

Proszę o komentarze użytkowników w/w sprzętów - jakie mają dobre i złe strony, do czego się nadają a do czego nie.

Tak na obrazku to mi się spodobał Surfer. Ciekawa konstrukcja, inna niż wszystkie i ponoć skuteczna i przy dużych przynętach i przy małych. Pytanie tylko ile w niej gadżeciarstwa a ile skuteczności...

Posted
Tylko wolałbym linki do zakupów do allegro.

A po grzyba? Żeby znów za miesiąc nie było wiadomo o co chodzi?

Wpisz w wyszukiwarkę aukcji to sobie znajdziesz.

Poza tym - na przykład wspomniany Surfer jest na Allegro o ponad dwie dychy drożej niż na podanej przeze mnie stronie.

Posted

Używam v-free. Używam go od roku i jest na pewno skuteczny tylko podstawa to krętlik z agrafką. Bez tego uwalniacz sobie nie poradzi. Przy dalekich odległościach to raczej nie ma szans na uwolnienie przynęty tym sprzętem. Po prostu musi mieć z górki żeby zjechał do krętlika. I jeszcze jeden minus jest to, że przy nie których zaczepach typu duży konar lub między kamieniami itp.,gdy nie ma dobrego dostępu do krętlika to niestety też jest bezużyteczny.

Posted

Snagaway, kanadyjski.

Używam od kilku dobrych lat.

Sprawdza się ze środka pływającego, przy małym wietrze. Obsługa bardzo prosta.

Nie jest wymagany krętlik.

Posted

Dzięki chłopaki.

Czyli jak rozumiem:

1. V-free przyda się przy cięższym łowieniu, kiedy mamy w zestawie krętliki itp,

2. Snagaway poradzi sobie w delikatniejszym zestawie, ale pewnie jeździ po żyłce trochę słabiej.

A jak się do tego ma GROM i SURFER?

Posted

Snagaway radzi sobie w każdym zestawie, nawet ciężkim, tylko nie wygodnie nim operować przy wietrze i bez środka pływającego.

Gromy łapią tylko za krętlik (agrafke)

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy