Ostatnie 3 dni spędziłem właśnie z Method Feeder ciągle kombinując. Kilkanaście rybek udało się złowić, same karasie i karpie. Łowiłem na 2 koszyki drennana 25 small i 35 large. Cieszyły się większym zainteresowaniem niż zestawy na rurkach czy ze samymi koszyczkami przelotowo a porównanie mam stąd, że zestawy leżały obok siebie i zdecydowana większość brań była na ''methode''. Koszyki okazały się tak dobre, że 25g skończył jako dobra przynęta na szczupaka i tyle go widziałem.
Co do moich wcześniejszych obaw to teraz wybrałbym 35g i pewnie taki drugi dokupie. Przy napiętej żyłce i krótkim przyponie ryby dobrze się zacinają, nie należy oszczędzać na hakach. 1 maja brania były bardzo niezdecydowane, lekkie podciągnięcia, ale jak rybka chociaż trochę wessała to hak dobrze się wbijał, czego nie można powiedzieć o zestawach przelotowych, gdzie ryba ciągle tylko szarpała. 35 twardo wbijał się w muł natomiast na 25g miałem więcej pustych i mniej zdecydowanych brań.
Ogólnie to połowa brań wykorzystanych i szukam przyczyny. Nie łowiłem na włos, na haku musiała być kanapka z kukurydzy i pinki polana squidem, i po zacięciu ryby spadały one z haczyka po kilku sekundach. Być może spowodowane jest to jeszcze słabym i nieśmiałym żerowaniem.
Kolego mapet77 mam jeszcze pytanie, z czego robisz przypony? Sam używałem plecionki 0,04 i wydaje mi się że trochę za cienko.