Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 10/07/19 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wrzesień za nami, czas na ogłoszenie wyników konkursu na zdjęcie "Ryby miesiąca". W miesiącu wrześniu postanowiliśmy nagrodzić kol. @SHIT_TLER , którego zdjęcie zostało najlepiej ocenione przez użytkowników portalu i dostało najwięcej polubień. Nagrodą jest japońska plecionka marki YGK ufundowana przez Best Rods Center z Rzeszowa. Gratulujemy.
    2 polubienia
  2. Dokladnie z roku na rok coraz gorzej. Jeszcze z 10-15 lat temu wychodzac wieczorkiem nad wislok bardzo rzadko zdarzalo sie zeby nie zlapac sandacza. A tera bardzo rzadko sie zdarza go zlapac
    1 polubienie
  3. Mamusia już dawno zjedzona Z sandaczem rok do roku jest co raz gorzej, szczupak to samo. Woda staje się prawie martwa, patrząc na ilość wyjść i efekty, porównując co tego co było kilka lat temu. Aż przykro się robi...a za kartę płaci się co raz więcej. Może to brzmi jak oblatana historia, ale niestety to prawdziwa historia.
    1 polubienie
  4. Ja nie dawno wróciłem ze "swojej Szwecji". Wyjazd bardzo udany wliczając ryby i grzyby. Wcześniej jeździliśmy w maju i było wiadomo gdzie i jak łowić. W tym roku wyjazd zaplanowaliśmy 12 września licząc na grube drapieżniki i liźnięcia choć odrobiny lata. Pogoda nie rozpieszczała- temperatura w granicach 3-12 C, w ostatni dzień 20. Dodając ciągły duży wiatr sponiewierało nas niemiłosiernie. Wędkowanie zupełnie inne niż wiosną. Ryby maxymalnie rozproszone, dawne łowiska w trzcinach pełne 50 taków. Ciągłe pływanie, szukanie drobnicy i drapieżników. Po około 3 dniach było wiadomo gdzie szukać ryb i co im podsyłać. Przynęty jak to w Szwecji duże albo bardzo duże, na małe reakcje naprawdę kiepskie, nawet sandacze 45 cm zdecydowanie lepiej reagowały na duże westiny i jaskółki a kilerem okazała się guma gunki którą wybrał mój 4 letni syn w slepie w Rzeszowie i kupiłem ją niechętnie:), a nie jak dotąd klasyczny mniejsze przynęty. Potwierdzam słowa kolego Roberta @BRC, większe szanse na dobre połowy w Szwecji są bardziej na północy. Ja jechałem 750 km na północ... Jeśli ktoś nie był naprawdę polecam ale trzeba udać się mocno na północ. Porównując z wędkarzami z promu nie tylko teraz połapaliśmy dużo więcej rybek niż Ci co byli na południu. Pozdrawiam
    1 polubienie
  5. Taka ciekawostka przyrodnicza, dzisiejszy wypad na okonie z brzegu z lekką wędką przez 2 godziny bez rezultatu, cieniutka plecionka, cienki FC , mniejsze przynęty i zero kontaktu. Po zmianie zestawu na "szczupakowy "cast z konkretnym sznurem i grubym przyponem, siadają na Relaxa 4 - 3 okonie w 5ciu rzutach.
    1 polubienie
  6. Deszczowy dzień to i deszczowy okoń.
    1 polubienie
  7. Dokładnie ujście Hoczewki pozdrawiam
    1 polubienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.