Ranking

Dwie dzisiejsze torpedy 52 cm i 53 cm

Dwa niewielkie sumy jeszcze wpadły oprócz tego łobuza Na początku tak przymurował do dna że myślałem że to zaczep Co za dzień! Dużoooo brań!

Profesor wśród dzisiejszej młodzieży

Dzisiaj górą była nimfa

Witam! Wisłok kakaowy to wybrałem się dziś na moja tajną rzeczkę. Sporo Przedszkolnego Pstrąga no i spotkanie z Królem tej Rzeczki. pozdrawiam

Krótki wypad z samego rana.

Taki szybki wypad po pracy

W dzisiejszym filmie mocna dawka emocji: nowy odcinek rzeki, na wędce silne ryby walczące w nurcie, a wszystko to w zapadających o zmierzchu ciemnościach. Lubię to, a Wy?

Rzeki brudne ... Ale zabawa trwa ?

Ktoś mi kiedyś powiedział jak ryb nie ma to przynajmniej fajnym sprzętem można się pojarać. Wróciłbym do czasów kiedy miałem robinsona kluskę do 30 gram z jakimś tanim jaxonem i łowiłem na niego wszystko od okoni , przez klenie po szczupaki i małe pudełko przynęt wystarczało. A teraz przynęt więcej niż ryb złowionych w sezonie. A żeby zostać w temacie , ja osobiście dobieram wędkę do stylu łowienia i do używanych przynęt, na chwilę obecną co dla niektórych mogę być odmieńcem bo bolenie, sandacze i szczupaki z brzegu łowię westinem w3 240 cm 15-40 ogarnia mi to wobki od 6 gram w górę, a i cannibal 12 cm na 20 g ołowiu daje się całkiem fajnie poprowadzić . Wcześniej miałem Lexe 10-30 też fajny kijek ale się popsuł. Myślę , że do samych boleni wystarczy w3 7-25 w wersji 270, jak ktoś lubi długie kije, dla mnie 240 to jest dość.

Witam, Zastanawiam się kiedy skończy się moda na wędki... To co się dzieje na rynku wędkarskim to nie jest nawet zabawne. To jawne nabijanie klientów w balona. Boleniówki, sandaczówki, szczupakówki, okoniówki hmm zastanawiam się kiedy ludzie będą pytać o kiełbiówki czy jelcówki. Najbardziej podoba mi się ostatnimi czasy Pan Kolendowicz który na łodzi łowi miękkimi wędkami o długości 3 metry gdzie wszyscy twierdzą że sandacze powinno się łowić krótkimi szybkimi kijami haha. Ten gość łowi i to z dużym powodzeniem łamiąc wszystkie teorie Już pomijam fakt na modę nad naszymi niesamowicie rybnymi wodami szczególnie na Podkarpaciu. Pozdrawiam, Paweł ?

W zlewni popadało więc wszędzie może być lipa. Kilka ryb 50+ jeszcze sprzed burzowych dni.

Tegoroczna edycja Kleniowego Pucharu Raby postawiła startujących przed nie lada wyzwaniem: rzeka pełna jest dobrze rokujących miejscówek, ale jak się okazało tego dnia klenie mało gdzie dawały się przechytrzyć. Kilka godzin tury upłynęło większości łowiących na stawaniu na głowie i kombinowaniu jak dobrać się do płochliwych i wybrednych ryb. Znalazł się też ktoś, kto w tę sytuację wpasował się idealnie i naprawdę solidnie połowił, z resztą zobaczcie sami!