Tak ale chodzi o cos innego. To nie są zmiany w regulaminie. Mało w ustawie o rybactwie nie ma bo nigdy nie było zakazu stosowania zanęt więc ustawy nie łamie. Regulaminu amatorskiego połowu ryb również nie lamię nie ma tam żadnych ograniczeń. W zezwoleniu które nabyłem w Okręgu nie ma mowy o ograniczeniach w stosowaniu zanęt. Więc na jakiej podstawie PSR mnie ukaże za garstkę zanęty którą wrzucę do Soliny aby złowić ukleję. Na podstawie jakiegoś pisma podpisanego przez z-ce Dyrektora WP ? Od razu dla jasności jestem muszkarzem i w 90 procentach łowię wyłącznie na muchę. Dam radę i w sprzyjających warunkach złowię sobie ukleję na sandacza.
Ale to pismo dotyczy większości łowiących np. karpie lub leszcze - nic ani koszyk, sprężyna metoda.... Co zaraz ukazem WP może prosty haczyk lub najlepiej bez. Paranoja.
To jest podobnie jak z chodnikiem pod moim domem który muszę utrzymywać szczególnie w zimie tak jakby był mój, za to np. w lecie nie mogę na nim wypić piwa bo zostanę ukarany. Ale to reguluje ustawa. A o zanętach jakieś pismo. Nie wiem jeśli jest na forum jakiś prawnik proszę o wyjaśnienie. Bardziej interesuje mnie czy Okręgi PZW w województwie podkarpackim zajęły się ta przedmiotową sprawą. Pierwsza część pisma WP traktuje o zawodach - tak zawodach wszelkiego rodzaju np. zawody o "zdechłego leszcza" w" Koziej Wólce". Mają być zgłoszone z odpowiednim wyprzedzeniem do WP - rozumiem że uprawnionego do rybactwa- oraz ma być zapłacony HARACZ w wysokości co najmniej 150 zł netto. Co to ma być? Użytkownik rybacki np. Okręg PZW na dzierżawionej wodzie za którą płaci dzierżawę, podatki i musi wypełniać operat wodno-prawny tj. np. zarybiać ma jeszcze zapłacić kolejny podatek - tego nie ma w żadnej umowie ! To troszkę tak jakbym wynajmował mieszkanie i chciał w nim zrobić na przykład imieniny to musiałbym zgłosić właścicielowi, a on zapłacić HARACZ np. Marszałkowi Województwa. Paranoja.
I tak na koniec co nic z tym nie zrobimy ? Myśliwi gdy chcieli im wprowadzić bzdurne przepisy dali radę...