Skocz do zawartości

I Bieszczadzki Puchar Głowatki


marekn

Rekomendowane odpowiedzi

Chiałbym dodać jeszcze, że będą wpuszczone główki ok. 20kg, więc warto chociaż taką bestię zobaczyć. Pojawią się ludzie, którzy są "żywymi legendami", jeśli chodzi o połów głowacic i również ich ochronę, znani min. z odrodzenia populacji tych ryb w Dunajcu. Poza tym punktowane będą też inne ryby szlachetne, dlatego, kto wie, co się może zdarzyć? Wyzwanie, dla Kolegów lubiących rywalizację ;). Można też będzie podpatrzeć prawdziwych fachowców( nie tylko "internetowych speców"), w łowieniu pstrągów, lipieni i głowacic. No i dochodzi jeszcze możliwość przyczynienia się do odrodzenia jednej z najpiękniejszych rzek w naszym kraju i, co też nie bez znaczenia, integracja w trakcie biesiady:D. Serdecznie zapraszamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kolego, niestety nie dane mi było uczestniczyć, a w tym roku niestety san muszę odpuścić, natomiast gdyby znalazł chwilkę, byłbym bardzo wdzięczny za kilka słów dotyczących imprezy (przypuszczam, że działo się wiele ciekawego). Jak wygląda sytuacja z głowatką, jakie plany dotyczące zarybień no i oczywiście jak połowy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sam też nie pojawiłem się na imprezie, tak się złożyło, że nie dałem rady. Przed zawodami wpuszczono dziesięć głowacic, ponad 100kg pstrąga, drugie tyle dorzucił okręg. Startowało ponad dwadzieścia osób, łowiono same pstrągi. W czołówce przede wszystkim miejscowi, tj. Koledzy z Sanoka i Zagórza. Poza tym pieczony baran, beczki piwa, integracja itd. Dwie z wpuszczonych głowacic padły przedwczoraj, obie koło metra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wody wpadło 280 kg pstrąga. 10 głowatek długich ale bardzo chudych. Udało się je kupić bo likwidują w Łopusznej duże tarlaki - problemy z wycieraniem i zmiana stada. Impreza udana w/g mnie, pracy sporo, kilka nie przespanych nocy. Ale chyba warto było. Rzeka wzbogaciła się również o 80szt. ok. 20cm głowatek. Jedno przeraża - presja ludzi chcących mięsa:mad: To już po imprezie. Zarybienie pstrągiem było planowe:rolleyes: nie związane z Pucharem Głowatki , woda nie była zamknięta - zawody towarzyskie. Jedna głowatka została złowiona przez kolegę z nie biorącego udziału w zawodach , w trakcie I tury. Ryba miała 112 cm i co ważne wróciła do Sanu cała i zdrowa może tylko lekko zmęczona. Jeszcze jedno bardzo pocieszające współpraca z samorządem lokalnym jest ważna i zaczyna układać się super. Oby...... Marek jeśli możesz .... link z esanok z zakończenia imprezy:) :confused:Ja nie jestem w tym mistrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Jacek ( uczestnik, organizator) wyjaśnił wszystko. Jako podsumowanie:

http://beta.esanok.pl/2011/udany-debiut-bieszczadzkiego-pucharu-glowatki.html

Od siebie dodałbym jeszcze to, że impreza ta, jej charakter, założenia i nagłośnienie wywarła presję na ZO Krosno i zmusiła tę instytucję do działania - zarybienie Sanu pstrągiem ( choć oficjalnie nie ma to nic wspólnego ;) ) i zarybienie Osławy, i jej dopływów narybkiem pstrąga. Oby tylko postawa ZO nie była tylko jednorazowym "wyskokiem".

Edytowane przez marekn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koledzy za informacje i link. Świetna impreza, w przyszłym roku trzeba wygospodarować trochę czasu i ruszyć za głowatką. W tym roku może znajdę moment we wrześniu lub październiku, by nie zapomnieć jak wyglądają lipaski ;)

"marekn"

Świetnie byłoby, gdyby faktycznie całe środowisko wędkarskie zintegrowało się na rzecz odrodzenia (bo abstrahując od politykowania tak to chyba trzeba nazwać) Sanu, w końcu jednej z najpiękniejszych naszych rzek, lecz w polskich realiach jest to niestety bardzo trudne. Cieszy natomiast fakt, że jest jeszcze sporo ludzi którzy chcą i faktycznie coś robią nie dla siebie, lecz dla tej pięknej rzeki i nas wszystkich.

Jeszcze raz dziękuję za info i do zobaczenia nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Jedna głowatka została złowiona przez kolegę z nie biorącego udziału w zawodach , w trakcie I tury. Ryba miała 112 cm i co ważne wróciła do Sanu cała i zdrowa może tylko lekko zmęczona.

Hol tej głowatki: Dodam że nie nastawiałem się na głowatkę tylko na pstrąga stąd ten delikatny sprzęt .

Część 1 http://youtu.be/LRhhFVaelgM

Część 2 http://youtu.be/tXDnXVJoEKY

Częśc 3 http://youtu.be/fnlEOag7NAc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.