Skocz do zawartości

Dewastacja rzeczki Osina


ZDZISŁAW CZEKAŁA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów.

Piszę ten post na prośbę kolegi wędkarza od którego dostałem e-mail tej treści:

Ponieważ mieszkam na tym terenie od niedawna, nie znam ludzi którzy pomogliby podjąć działania odnośnie poniżej opisanego "przekrętu" Wysłałem poniższy mail do ZO Rzeszów , ale nie doczekałem się niestety odpowiedzi. Opisany temat jest chyba nawet poważniejszy, bo wodę z rzeki Osiny firma Radko wykorzystuje do napełniania swojego zbiornika, nie dajac (przynajmniej na razie) szans odpływu. W rezultacie w Czarnej płynie zupełnie minimalna ilość wody (głównie ścieków), ale to inna bajka. Może wie Pan kogo w ten temat można bardziej zaangażować.

E-mail do ZO Rzeszów:

"Witam,

Jestem wędkarzem, co prawda z innego okręgu, ale z racji zamieszkania (Rogoźnica) bywam nad rzeczką Osiną (dopływ Czarnej) w okolicy budującej się autostrady. Dziś stwierdziłem, że rzeka na kilkusetmetrowym odcinku została skierowana zamiast dotychczasowym (już niestety uregulowanym) korytem do wyrobiska piasku firmy budującej autostradę (Radko). Jeden problem to taki, że zniszczone zostało środowisko odcinka rzeki - wątpię że firma budująca autostradę odłowiła ryby z tego odcinka (może tych ryb nie było dużo ale w rzece odradzało się życie po wiosennej regulacji). Drugi problem to nielegalne skierowanie koryta rzeki do wyrobiska piasku. Spowodowało to znaczne obniżenie poziomu rzeki (znikły wszystkie dołki o głębokości większej niż 20 cm). Myślę że sprawa nadaje się do uzyskania sporej rekompensaty za szkody w rybostanie (zniszczenie ryb i potencjalnych tarlisk, drogi migracyjnej pstrąga potokowego, który (co prawda w śladowych ilościach) jednak przypływa z Wisłoka na tarło. W załączniku zdjęcia "przebudowanego" koryta rzeki. " W naturze" przedstawione zmiany można zobaczyć jadąc drogą (zamkniętą obecnie) z Lipia do Mrowli. Na moście nad rzeką Osiną należy przejść 50-80 m w dół rzeki.

Pozdrawiam i liczę na zwrotną informacje co udało się w temacie zrobić".

Z mojej strony prośba do Kolegów o zapytania e-mailowe do ZO Rzeszów z prośbą o informację co z tym fantem zrobiono, ja udam się jutro do ZO osobiście. Im więcej zapytań tym większa szansa na właściwe zadziałanie naszych "władz".

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję napisać do WIOŚ i do Urzędu Górniczego który sprawuje nadzór w tym rejonie nad kopalniami. Muszą się zainteresować, kiedyś napisałem o niepokojącym kolorze rzeki San i musieli odpisać jako urząd, przy okazji skontrolowali żwirownię w Temeszowie i szczegółowo opisali sytuację, także warto. Ja wysłałem list bezpośrednio z ich str tj. WIOŚ ale oni przesłali moje pismo do Urzędu Górniczego w Krośnie zgodnie z kompetencją.

Warunkiem jest że trzeba się podpisać pod listem, nie może to być anonim.

Trzeba reagować, na pewno to nie zaszkodzi naszym rzeczkom...

http://www.wios.rzeszow.pl/pl/361/2/skargi_i_wnioski.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zgłoszenie o tym fakcie dotrze do WOŚ ja ze swojej strony proponuję atak na skrzynkę ZO w Rzeszowie z zapytaniem o działania podjęte po sygnale jednego z wędkarzy. Wymuśmy w końcu na nich takie działanie jakie powinni podjąć w interesie nas wszystkich, nas wędkarzy. Adres e-mail ZO Rzeszów: [email protected] ; [email protected] do klawiszy Koledzy Wędkarze.

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

To ja wysłałem do Zdzisława informacje o wysuszeniu rzeki (jeszcze raz dziękuje za rozpowszechnienie informacji). Niestety mimo ponagleń nie uzyskałem żadnego odzewu z ZO Rzeszów. Wysłałem informacje do WIOŚ i PSR. Czekam.

Młyny urzędnicze działają powoli.

Pojawił się tu wątek brudnej wody w Czarnej (Osina jest jej dopływem lub może trafniej górnym biegiem). Powody są dwa

1. Istniejace nad rzeką żwirownie wypompowywały mętną wodę (po płukaniu piasku)

2. Oczyszczalnia Ścieków w Głogowie Małopolskim powinna się raczej nazywać koncentratorem ścieków z okolic Głogowa.

Rezultat jest taki że z rzeczki (mówię tu o Czarnej), w której w letnie popołudnie można było obserwować ławice ryb (płocie,klenie, jazie, jelce, raz nawet widzialem 3 kg szczupaka) zostało wspomnienie i totalny syf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, że na odpowiedź trzeba poczekać ale na pewno będzie.

Ja zgłaszając podobną sprawę odnośnie Sanu (zrzut błota z płukania kruszywa), zaczerpnąłem o informację ludzi którzy się na tym znają. Nie ma opcji, woda a raczej błoto po płukaniu żwiru musi przejść przez odstojniki i o ile kopalnia ma pozwolenie na zrzut odstanej wody mogą to zrobić. Dodam że woda zrzucana musi spełniać odpowiednie normy, tylko jak udowodnić, że akurat w danym dniu zauważyliśmy coś niepokojącego??? Może zrobić jakieś foty, filmik nagrać mieć jakiś dowód bo jasne jest, że prawdopodobnie nikt nie przyjedzie po telefonie np.

Proponował bym jeszcze w tej sprawie wysłać pismo do Urzędu Górniczego Krosno, bo to oni właśnie sprawują nadzór nad kopalniami. Myślę, że jak skontrolują daną kopalnie kilka razy może się zastanowią? Zrozumieją, że nasze rzeki to nie korytka ściekowe i że nam wędkarzom na tych ciurkach zależy.

Panowie nie bójmy się reagować, to nie kosztuje a na pewno nie zaszkodzi. Zawsze można napisać (najlepiej fizycznie) i muszą odpowiedzieć. Między innymi na to płacimy podatki. A z tym ZO Rzeszów może podejść i złożyć pismo (z załącznikami np fotkami) osobiście i do tego potwierdzić fakt jego złożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano byłem nad rzeczką na sesji zdjęciowej z dziennikarzem z gazety Nowiny.

Mówił że wczoraj teren mieli lustrować przedstawiciele ZO PZW Rzeszów.

Może coś z tego będzie :)

Dziś również sprawdziłem czy jest odpływ ze zbiornika do którego teraz płynie rzeczka.

Mętna woda jest wypompowywana za pomocą 2 wysokowydajnych pomp do rowu odprowadzającego wodę ze zbiornika Lipie (raczej przez pompę ryby się nie prześlizgną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że w tym roku się cuda na naszych rzekach dzieją. Niedaleko mojego domu rzeka Bystrzyca, podstawowa ryba to kleń i pstrąg przynajmniej na odcinku o którym mówię a tu ktoś wspaniałomyślnie zarządził regulacje brzegów w środku okresu tarła pstrągów, nie dość, że przekopują całą rzekę to muł ładnie spływa dalej i będzie po ikrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś otrzymałem pismo z WIOŚ o skierowaniu sprawy do Urzędu Marszałkowskiego w sprawie naruszenia prawa wodnego (przynajmniej tak zrozumiałem z wymienionych paragrafów)

Czekamy dalej co urzędnicy zrobią.

PS A z ZO PZW Rzeszów ani dziękuje, ani ....(nie będę pisał wulgaryzmów, które cisną się na usta)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł mi do głowy taki pomysł. Jeżeli @Janek możesz śledzić temat i w lutym przed zebraniami sprawozdawczymi naszych kół umieścisz sprawozdanie z tego tematu, to możemy wszyscy poruszyć go na zebraniu. Na każde zebranie jest zaproszony ktoś z okręgu. Wówczas znając dokładnie temat możemy sobie pogadać z tymi Panami.

Mam nadzieję że choć kilku z Was chodzi na takowe zebrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak dział lub poddział ("Ratujmy nasze wody" lub coś podobnego) o wszelkich złych działaniach na NASZYCH wodach. Posty w tym temacie udokumentowane zdjęciowo i z właściwym opisem działań destrukcyjnych. Ułatwi nam to wzajemną pomoc przy ratowaniu tego co jeszcze zostało.

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dowiedziałem się że ktoś zatruwa kolejną piękną rzeczkę, tj. Tabor ( Morwawa), najprawdopodobniej to firma z okolic Rymanowa. Trzeba zainteresować się tą sprawą, ja tam kropki i klenie łowię a wiosna masa rybek na tarło wchodzi. Szkoda kolejnej pięknej rzeczki. Znajomy mówił że od czasu do czasu woda śmierdzi jak szambo. Ponoć koleś który ma małą elektrownie wodną zbierał podpisy pod pismem pewnie do jakiegoś urzędu. Może ktoś zna jakieś szczegóły?

Co nie co znalazłem w tym opisie, i jasno z niego wynika że ktoś zareagował w sprawie Morwawy i miejmy nadzieje że firma z Wróblika odpowie za to co robi.

http://www.wios.rzeszow.pl/cms/upload/edit/file/opracowania/del_jaslo/stan_srodowiska_krosnienski_2010.pdf

Część opisu ze str. 36

...W maju 2011 r. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie Delegatura w Jaśle otrzymał zgłoszenie o zanieczyszczeniu rzeki Morwawa (Tabor). Podjęto działania kontrolne, w ramach których dokonano oględzin rzeki na odcinku ok. 10 km, od wylotu kolektora z UTIRES Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Sp. z o.o. Leżachów - Zakład Utylizacyjny we Wróbliku Szlacheckim do progu spiętrzającego w miejscowości Wróblik Szlachecki oraz od progu spiętrzającego do wylotu kolektora ścieków oczyszczonych Zakładu ds. Obsługi Gospodarki Wodno-Ściekowej w Haczowie. W rzece widoczne były fermentujące zastoiska z osadami, miejscami dno rzeki pokryte było osadami i glonami. W miejscu, gdzie występowały zastoiska, wyczuwalny był zapach charakterystyczny dla zachodzących procesów gnilnych. Na powierzchni wody widoczne były zanieczyszczenia organiczne i towarzysząca temu piana z częściami organicznymi. Dokonano poboru prób ścieków z wylotu kolektora UTIRES Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Sp. z o.o. Leżachów - Zakład Utylizacyjny we Wróbliku Szlacheckim i Zakładu ds. Obsługi Gospodarki Wodno – Ściekowej w Haczowie oraz wody z rzeki Morwawa (Tabor). Na podstawie wyników badań ścieków odprowadzanych z ww. zakładów stwierdzono naruszenie warunków określonych w posiadanych przez kontrolowane podmioty pozwoleniach wodnoprawnych.

Wyniki badań jakości wód rzeki Morwawy (Tabor) w miejscowości Wróblik Szlachecki wykazały znaczne zanieczyszczenie środowiska wodnego..

Dodam że warto reagować, róbmy to. Wszelkie zapachy, zawiesiny i wszystkie spostrzeżenia związane z zanieczyszczeniem naszych wód zgłaszajmy do komórek odpowiednich za kontrolę. Róbmy fotki, filmiki i miejmy dowody.

Popieram P. Zdzisława z tym nowym działem...

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeżeli @Janek możesz śledzić temat i w lutym ..."

Oczywiście będę śledził temat i wszystkich zawiadomię.

"A może by tak dział lub poddział "Ratujmy nasze wody" ...

Jestem oczywiście za. Będziemy mogli wymieniać informacje i pewnie nauczymy się wspólnie walczyć o naszą przyrodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem drogą mailową informacje z ZO PZW:

"W czwartek byłem na miejscu wraz z pracownikiem Biura Okręgu.

Obejrzeliśmy teren budowy i rozmawialiśmy z przedstawicielami firmy Radko.

Twierdzą że mają na te pracę pozwolenie wodnoprawne, a także że przenieśli ryby do cieku poniżej.

W tym momencie czekamy na okazanie przez firmę Radko pozwolenia wodnoprawnego, i wtedy można będzie powiedzieć coś więcej w tej sprawie."

Będę temat monitował dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem drogą mailową informacje z ZO PZW:

Proszę zauważyć ,że pozwolenie wodno prawne firma czy zakład może sobie mieć rzecz w tym czy było ono pozytywnie zaopiniowane czy strona będąca właścicielem spornego terenu wyraziła na to zgodę ?np. (ZO PZW ) a może firma owszem zleciła sobie a muzom wykonanie pozwolenia wodno prawnego i na tym koniec a może jeszcze co innego !!.Koniecznie musi to rozstrzygnąć urząd marszałkowski i moim skromnym zdaniem powinien nałożyć sankcje jeżeli się okaże ,że to np.samowolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mailu z ZO PZW było: ... a także że przenieśli ryby do cieku poniżej

Wyraziłem w mailu swoje wątpliwości co do odłowu ryb:

- firma powinna mieć pozwolenie od dzierżawcy (ZO PZW) na odłów ryb

- dość trudno odłowić ryby ( w większości małe) z rzeki bez agregatu a na to też wiem że trzeba osobne pozwolenie

- jeśli w odłowach brała udział ekipa rybacka to powinny być na to jakieś papiery (faktura)

Nie wiem czy słuszne moje obawy. Może ma ktoś pomysł na drążenie tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dostałem z Urzędu Marszałkowskiego kopie Pozwolenia Wodnoprawnego udzielonego GDDKiA w związku z budową autostrady. (ZO PZW posiada kopie tegoi dokumentu od 2009 r).

W pozwoleniu jest zgoda nad regulacje rzeki na odcinku 400m w okolicach mostu autostradowego (regulacje przeprowadzono już latem). Zaleca się tam żeby przeprowadzić prace poza okresami ochronnym ryb występujących w danym cieku

(ciekawe kto ustala jakie ryby występują w rzece)

Urząd marszałkowski skierował pismo do Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie, który pełni nadzór właścicielski (w pozwoleniu wodnoprawnym) z prośbą o wyjaśnienie zgłoszenia oraz do Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie z prośbą o kontrole przestrzegania tego pozwolenia przez firmę budującą autostradę.

W/g mnie wyniki kontroli nie mogą potwierdzać zgodności z operatem wodnoprawnym.

Zastanawiam się tylko jak można będzie wykorzystać wyniki tych inspekcji.

Na razie poczekajmy na wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również czytałem artykuł, gratulację, że udało się tyle wywalczyć

No na razie to nic nie wywalczyłem (poza swoją fotką w gazecie) :)

Wysłałem do Nowin wyjaśnienie - cytuje całość:

Przeczytałem artykuł we wczorajszym wydaniu gazety Nowiny.

Sprawa nie zakończy się wyjaśnieniami firmy Radko.

W tej chwili Urząd Marszałkowski skierował moją interwencje RZGW w Krakowie i Podkarpackiego Zarządu Melioracji w celu kontroli zgodności działań firmy Radko z pozwoleniem.

Nieścisłości w artykule:

1. Pozwolenie wodnoprawne pozwalało na regulacje koryta rzeki a nie jej całkowitą zmianę

2. Regulacja została wykonana w ciągu lata i teraz nie były prowadzone żadne prace przy "osuszonym" korycie rzeki (tego akurat wspólnie nie sprawdziliśmy)

3. Pozwolenie zezwala na prace poza okresami ochronnymi ryb występujących w cieku (Pstrąg potokowy ma okres ochronny od września do końca stycznia a więc wtedy kiedy odcięcie rzeki nastąpiło)

4. Pozwolenie na odłów ryb firma budująca autostradę, powinna uzyskać od ZO PZW Rzeszów, który jest prawnym użytkownikiem rybackim.

(nie wspomnę że odłów powinien być wykonany przez profesjonalną ekipę, która wie jak postępować z rybami żeby ich nie zranić itp)

Jeśli Państwa interesuje dalszy ciąg sprawy to proszę dać znać - mogę przekazać swoją wiedzę na powyższy temat ( wtedy kiedy otrzymam odpowiedzi z wymienionych wcześniej instytucji)

A więc cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.