Dzienciol Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Na zalewie ruszył szczupak. Wczoraj kumpel "wyjerkował" 9 szt w ciągu 3 godz. Przepis na sukces to łajba, glider i troche wolnego czasu międzu 5 a 9-tą. Wszystkie zębate złowione na duże jerki. Gumy i blachy nie zdały egzaminu nic. Za kilka chwil wyruszamy na łowy to na pewno zdam relacje jak było. Kolega miał coś ładnego na kiju, ale sponiewierało nim jak szmatom i nie dał rybie rady. Prawdopodobnie miał ładnego suma, ale po kilkunastu minutach holu była "spinka" i kupa.
Dzienciol Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 No i po rybkach. Wiosłowaliśmy od 5.30 do 13.30, ale efekty marne. Tylko 6 szczupaczków i wszystkie małe. Największy miał 54cm. Dziś się coś im odmieniło i wolały duże białe obrotówki. Ale dzień ładny i było miło.
Bastuś z Bratko Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Myślę, że dobrze by było gdyby otworzyć nowy temat i tam przenieść dwa powyższe posty Dziencioła. Forum powinno stać się wtedy bardziej czytelne dla osób poszukujących informacji o zalewie rzeszowskim.
krs Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Dobry pomysł, problem tylko w tym że w nowej wersji forum nie ma opcji dzielenia wątku... Jak ją znajdę to przeniosę posty dziencioła do nowego. Upppss, opcja się znalazła , wątek podzielony
20slumsattack07 Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 w sobote wybieram sie z kolegą na sczupaczka;P jaką przynete polecacie (rodzaj kolor wielkosc itp:P )?? skuteczną a zarazem zeby sie dała łatwo prowadzic(nie spininguje zbyt czesto od lat jestem wedkarzem gruntowym:P) pozdro:P
20slumsattack07 Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 aaaaaa......mamy zamiar łowic z brzegu:P
Siwy Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 Jeżeli chodzi o Zalew to z brzegu bedzie ciezko cos wyskubac. Ja polecem sredniej wielkosci kopyto lub rippera.
20slumsattack07 Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 a jaka jest szansa zeby jednak coś wyskubac???
Siwy Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 Długi spacer powiedzmy od zapory do zwalonego mostu
monika03091 Posted March 14, 2010 Posted March 14, 2010 (edited) Witam. A co słychać w sprawie czyszczenia zalewu - wreszcie coś ruszyło czy dalej nic- czyli pod koniec wiosny będziemy mogli go przejść w wodzie po kolana. Edited March 14, 2010 by monika03091 brak tematu
rapala Posted March 14, 2010 Posted March 14, 2010 Z tego co mówił kumpel to ściągnęli już maszyny:) ale nie wiem na 100% ,mają pogłębiać do 7m w niektórych miejscach,czas do zakończenia około 3 lata.
Łukasz Posted March 21, 2010 Posted March 21, 2010 (edited) Nad zalewem chyba pomalutku ruszają z pogłębianiem , jakiś sprzęt na brzegu i na wodzie się pokazał Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować Edited March 21, 2010 by Łukasz
rapala Posted March 23, 2010 Posted March 23, 2010 Nad zalewem chyba pomalutku ruszają z pogłębianiem , jakiś sprzęt na brzegu i na wodzie się pokazał Nooo nareszcie w dzisiejszych Nowinach jest o tym. http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=TAGI01&Keyword=zalew Może wreszcie Rzeszów będzie miał ładny zbiornik,taki jak pamiętam sprzed wielu lat:)
Siksa Posted March 23, 2010 Posted March 23, 2010 W niedziele byłem na spotkaniu sprawozdawczym w kole. Prezes Okręgu twierdził, że odmulanie potrwa nawet 5 lat a za kolejne 5 lat Zalew z powrotem będzie tak zamulony jak jest obecnie. Poza tym było sześćdziesięciolecie koła, szampan, tort, kelnerki:p, odśpiewane sto lat, pamiątkowe medale i takie tam bajery:D
rapala Posted March 23, 2010 Posted March 23, 2010 (edited) Prezes Okręgu twierdził, że odmulanie potrwa nawet 5 lat a za kolejne 5 lat Zalew z powrotem będzie tak zamulony jak jest obecnie No cóż skoro twierdzi tak sam pan prezes to chyba tak będzie:D.Dziwi mnie tylko tak pesymistyczne nastawienie,może to pan prezes z całą "świtą" z Akacjowej powinien zabrać się za odmulanie i wtedy byłby spokój przez kolejne 20 lat?Ale po co przecież związek tylko dzierżawi wodę,na drugi rok znowu nam "cykną" opłatę za zbiorniki sorry bajorka ,tylko że ze 2 dychy więcej a wytłumaczenie podwyżki zawsze się znajdzie.Trochę wiary panie Prezesie:D to może i pan jeszcze powędkuje w normalnych warunkach. Poza tym było sześćdziesięciolecie koła, szampan, tort, kelnerki, odśpiewane sto lat, pamiątkowe medale i takie tam bajery Odznaczenia,wizyty po zakładach pracy, skądś to znamy:D (żart) Edited March 23, 2010 by rapala
Andre Posted March 23, 2010 Posted March 23, 2010 Usłyszałem przypadkiem w jednym w rzeszowskich sklepów rozmowę ,że w czasie odmulania zalewu woda w Wisłoku poniżej zalewu będzie tak brudna,że o łowieniu można zapomnieć. Ciekaw jestem jak będzie w rzeczywistości?
ukleja Posted March 23, 2010 Posted March 23, 2010 Mam pytanko czy ktos przebadzal osady czy przypadkiem jak nie rusza osadow to pujdzie z woda swinstwo i ponizej zapory nie bedzie jakiej kleski ekologicznej Zalew ma pare latek a wiadomo jak bylo co do wody trafialo Osobiscie niewedkuje ani na zalewie ani na Wisloku mam Wisloke i zalew w Strzegocicach ale szkoda by bylo rybek macie niezle lowisko
mapet77 Posted March 24, 2010 Posted March 24, 2010 Byłem dzisiaj nad zalewem i ... ani widu ani słychu po odmularce!!! Byłem w szoku bo jeszcze w sobotę stała na wysokości ujęcia wody dla WSK. Dzisiaj już jej nie było, a szedłem od zapory aż do kajakarni "Resowiak".
MunieK Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 http://www.mmrzeszow.pl/artykul/odmulanie-zalewu-w-rzeszowie-ledwo-rozpoczeto-juz-trzeba-bylo-przerwac-105977.html
Gochu Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Wracając z marnych łowów na żwirowni wstąpiłem chwile na zalew rzeszowski. Na krótkim odcinku otwartej przestrzeni przy deptaku zrobiłem sobie małą przerwę na herbatkę. Zestawu jeszcze nie demontowałem więc postanowiłem kilka razy rzucić. Po kilku rzutach podczas opadania rippera na ciężkiej głowce poczułem to miłe, typowo sandaczowe kopnięcie. Siedzi! Ok 15m od brzegu plecionka ładnie odchodziła na boki a na kiju czułem trzepanie łba. Po może 30 sekundach ryba była już pod moimi nogami. Pięknie wybarwiony... okoń. 38cm! Mój nowy PB! Całe 3cm dłuższy niż poprzedni. Dumny z siebie i pełen nadziei na kolejnego garbusa rzucam w to samo miejsce. Przytrzymanie, zacięcie i kij pięknie pulsuje... ale już jakoś inaczej. Kolejna rybka pod nogami i znowu 38cm. Szkoda tylko że szczupaczek. Zakończyłem wędkowanie i z roześmianą gębą wróciłem do domu. A w domu gorący dwudaniowy obiadek, sok pomarańczowy i papierosek. Jak dla mnie idealny dzień Jutro atakuję Wisłok (most kolejowy w Rzeszowie) Zobaczymy...
mapet77 Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Graty Mateusz!!! Chyba spotkanie ze mną przyniosło Ci szczęście:D
Gochu Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Wiesz nie chciałem Ci mówić ale miałem przy sobie Twoja czapkę zimową... założyłem na głowę i jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki... Zobaczymy czy jutro na Wisłoku też przyniesie szczęście hehe
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now