Jump to content

Recommended Posts

Posted (edited)

Kiedyś klepałem wahadłóweczki, przede wszystkim na pstrąga. Większość została na zaczepach, zostało mi ledwie kilka, parę jest jeszcze u kolegów. Był taki czas, ileś tam lat temu, że początkiem wiosny, czasem już w lutym, pozostawały jedną z moich ulubionych przynęt na San czy Osławę, wyjąłem na nie kilka pstrągów ponad pół metra ( ale wtedy były jeszcze ryby :D ). Teraz bardzo rzadko na nie łowię, te które mam oszczędzam, ale zdarza się, że mają swój dzień i stają się " tajną bronią ". Niestety zbyt dużo było przy nich pracy, bo robiłem je bez matryc. Czy ktoś z Kolegów próbuje może jeszcze "produkować" tego typu przynęty?

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edited by marekn
Posted

Osobiście sam nie klepie takich códełek, ale jeśli chcesz nabyć coś w tym stylu polecam mikrowachadła, które można nabyć w rzeszowskiej Karinie, oczywiście to ręczna robota, a koszt to 7 PLN za szt.

Posted

Nie zrozumiałeś mnie Kolego, nie szukam takich blach, bo jeśli mnie "przyciśnie ", to mimo wrodzonego lenistwa, wyklepię sobie takie, jakich będę potrzebował :). Chodziło mi o to, że chciałem dowiedzieć się, czy ktoś z Forumowiczów wykonuje własnoręcznie wahadłówki, gdyż, jeżeliby tak było, to chciałbym "wymienić doświadczenia" na temat ich produkcji.

Posted

Technologia wykonania wahadłówki jest tak prosta że nie wiem czy jest o czym dyskutować, ja robię sobie tylko boleniówki z blachy nierdzewnej, wycinam i klepię w celu uzyskania odpowiedniego kształtu.

Z blachy miedzianej jest dużo łatwiej bo jest miękka. bardzo fajne wychodzą z łyżeczki do herbaty, odcinasz trzonek i z trzonka masz boleniówkę a z reszty szczupakówkę na wody stojące.

Jest to przynęta bardzo dobra bo jest skuteczna i tania, nie szkoda rzucać nią miedzy gałęzie i kamienie a to przekłada się na wyniki.

Posted

Wykonać wahadłówkę jest rzeczywiście łatwo, ale już dobrą i łowną to nie tak do końca. Gdyby tak było, to nikt nie zawracałby sobie głowy np. oryginalnymi Karlinkami czy Trzebiatówkami. Poza tym wykonanie wahadłówki z łyżki to nie sztuka, ale nie jestem przekonany, że będzie ona ekstra, powiedzmy, na pstrągi, szczególnie tam, gdzie jest ich niewiele :rolleyes:.

Posted

Zgadzam sie z Tobą, na moje wahadłówki biorą tylko bolenie i szczupaki, może dlatego ze podchodze do tematu bardzo oszczednie (minimum kosztu i minimum pracy) takiej przynęty nie szkoda zostawić na zaczepie.

Pstrągów jeszcze nie łowiłem, jeżeli uważasz ze wahadełko jest skuteczną przynętą na nie to bardzo chetnie zapoznam się z Twoim doświadczeniem w ich produkcji i stosowaniu.

  • 5 months later...
Posted

Moje wahadłówki zrobione na szybko przed południem.

Jutro teścik.

Nic specjalnego ale zawsze inaczej smakuje wędkowanie takimi przynętami:)

Na razie zbieram materiał na takie robótki, ale już mnie to wkręciło:)

Pozdrawiam

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  • 6 months later...
Posted

Planuję zrobić kilkanaście mini wahadełek na pstrągi, okonie, klenie, jazie itp. I tu moje pytanie do kolegów odnośnie grubości blachy, którą użyć. Blaszki mają mieć od 2,5 do powiedzmy 4,5 cm i wagę do ok 6-8g. Planuję użyć blachy miedzianej i mam dylemat odnośnie grubości. 0,8mm, 1mm a może 1,5mm?

Robił ktoś? Ma ktoś jakieś pomysły?

Pozdr.

  • 11 months later...
Posted

Chciałbym odświeżyć temat, który uważam za bardzo ciekawy i przydatny dla każdego spinningisty. Niżej zdjęcie pierwszych wahadłówek które wyklepałem. To Gnomy, nieco mocniej krepowane od tych znanych ze sklepów, zrobione z blachy miedzianej o grubości 1mm. Przy długości 6,5cm ważą 13g. Proste zdobienie to głęboko tłoczone wgłębienia które nadają błystkom wyraźną fakturę również z drugiej strony. W jednej z błystek wgłębienia zostały podmalowane lakierem do paznokci. Początki to początki... niebawem zamierzam wyklepać kilka innych wzorów, z bardziej wymyślnymi i pracochłonnymi zdobieniami.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Przy tej okazji pragnę podziękować Koledze z innego forum o tematyce wędkarskiej, który bezinteresownie wykonał dla mnie narzędzia i podzielił się swoją wiedzą na temat klepania wahadłówek. Są w naszym wędkarskim światku ludzie którzy motywują i inspirują do działania i im należy się wielki szacunek! :beer:

Posted

Znalazłem dzisiaj kawałek cienkiej (ok. 0,8mm) blachy w kolorze matowego srebra, od razu w wyobraźni ukazały mi się łany gęstego zielska nad którymi wierzchem przemyka... Mors 3 w wersji anorektycznej - 8,5cm długości, 9g wagi.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  • 2 weeks later...
Posted

Piotr świetna robota! :cool: Na moje oko te pstragowe skuszą nie jednego kropkowańca. Moje pierwsze wygladały bardziej topornie :D .Dziekuję za te słowa, i cieszę sie ogromnie że mogłem Cię zmotywować i nainspirować do działanie. Czekam na następne Twoje dzieła bo jedynym kluczem do sukcesu jest zawzięcie i zabawa metoda prób i bledów :)

Pozdrawiam

Posted

Ostatnio zacząłem wkraczać w temat mikro-wahadełek (jak zawsze wszystko mikro ;) )

Tak to mniej więcej wygląda na tym brutalnym początku, myślę bardziej o tym, aby je malować jak cykady czy wobki niżeli zostawić w tym stanie, ale wszystko wyjdzie w praniu. ;)

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy