Skocz do zawartości

Tuszymka


Bastuś z Bratko

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie STOP ZARYBIENIĄ NASZYCH WóD OBCA RYBA " kARP" ukleja napisał:

A co z pstragiem teczowym mieszkam niedaleko Tuszymki zarybili pstragiem ,woda po kostki nieliczac mlyna w Ociece zapora jest i cofka Wode gorska zrobili cos tam miescowi klusole wylapia i tyle slychac o pstragach

Mógłbyś coś więcej powiedzieć na temat tej rzeki?

Na wakacjach byłem tam kilka razy, raz nawet z wędką. Udało mi się złowić kilka niewielkich klonków.

Rozmawiałem nawet z miejscowymi. Nikt nie wspominał o pstrągach, za to jeden z nich mówił, że podczas "powodzi", pewnie miał na myśli pęknięcie tamy w Kamionce, "ryb było zatrzęsienie". Wspominał o łowionych tam 5kg karpiach!

Zachęcam wszystkich, którzy mają doświadczenia na tej rzece do dzielenia się swoją wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc wypowiem się na temat tej rzeki ponieważ mam spore doświadczenie z połowów na niej. Na początku śmiem stwierdzić,że jest to chyba jedno z najbardziej niepozornych łowisk w naszym okręgu. Wychowywałem się w odległości 50 m od tej rzeczki. Pózniej mieszkając już kilka kilometrów dalej ,potrafiłem przesiedzieć na niej całe wakacje, weekendy przez ładne kilka lat. Teraz zaglądam w koryto tej rzeki tylko od czasu do czasu w celach wywiadu

(powód brak składki na wody górskie ,konsekwencją tego ,że wolę większe wody) Ale bywało tak,że w poprzednich latach uiszczałem tą składkę tylko po to żeby powędkować na tym potoku.Bo cała moja reszta to wody nizinne naszego okręgu i nie tylko. A więc wracając do samego sedna tematu śmieszą mnie wypowiedzi ,,...coś tam słychać o pstrągach,, sam w kole mam takich wędkarzy ,co zajmują się puszczaniem takich boooojek ,a sami w życiu nic tam ciekawego nie złapali, bo z rzek woleli wybrać większą Wisłokę czy Wielopolkę.(dwie najbliższe rzeki Tuszymki) . Dlatego napisałem wcześniej ,że ten potok jest bardzo niepozorny bo kładzie bardzo wysoką poprzeczkę. Już teraz tylko dla spinningisty.(woda górska). Zgodzę się z tematem o kłusownictwie na Tuszymce ,ale-to już przeszłość bo to co niegdyś robili miejscowi na tej rzece było bardzo karygodne. Na całe szczęście teraz już tego praktycznie niema. W ramach kłusownictwa zaliczył bym wędkowanie na robaka w jej obrębie górskim.(Jeśli nas ryba nie zauważy murowane branie na czerwonego robaka: pstrąg,kleń i reszta zbieraniny) Ale tak można było kiedyś w latach 90 -tych jeszcze ta rzeka była nizinna. Pstrągi pojawiły się w drugiej połowie lat 90-tych po pierwszych zarybieniach tą rybą . W drugim, trzecim roku o szybko dało się zauważyć eksplozję nowych lokatorów. Objawiała się ona mocnym przycięciem rodzimego rybostanu o którym napiszę zaraz.

Teraz napiszę o samej technice i czystej wiedzy dla wędkarza.

Na wstępie wypowiem się ,że najatrakcyjniejszy odcinek tej rzeki znajduje się od miejscowosci Wola Ociecka ,przez Krownice, Strachów,Dąbie aż do ujścia pod Tuszymą i mój opis będzie adekwatny do połowów w tamtych miejscach. Wcześniej rzeczka jest atrakcyjniejsza tylko w okolicach przed młynem w Ociece.(Niestety bardziej nizinny charakter i rybostan)

Ogólnie jeżeli chodzi o technikę ,jest przechlapane dla nowicjuszy. Większość roku głownie w półroczu cieplejszym jest na niej dosyc niski stan wody. Zjawisko to występuje ,gdy kilka tygodni popada niewiele lub wcale. Po takim okresie musi nastąpić większa ilość opadów ,żeby woda się podniosła w miarę normalny stan.(Przeciwieństwo Wielopolki i Wisłoki) Powodem tej stabilnej retencji jest to ,że rzeka bierze żródła w lasach na równinie.

Dodatkowo sprawę nam utrudnia młyn

mocno wykorzystujący jej wody dla swojej eksploatacji. W takim okresie niskiego stanu kilka razy na dobę woda zmienia swój poziom ok 30 cm. utrzymuję się taki stan ok 2 , 3 godzin po każdym podniesieniu.(rano i wieczór ok godziny 18,czyli w lecie zostaje nam jeszcze troche widoku) Ryby w okresie podniesionego stanu wychodzą w obręb całego koryta i penetrują wtedy każdy zakamarek. Po kilku godzinach gdy stan znowu opada wchodzą w większe dołki i dziury ,zero żerowania można je prosić, rzucać wszystko na głowę i nic. Więc w okresach takich trzymamy się zaledwie tych kilku godzin na dobę podniesionego stanu wody. Jesteśmy uratowani gdy jest bardziej dżdżyste lato,ale poza nim mamy tą drugą lepszą połowę roku ,gdy jest większy stan wody.

Tyle jeśli chodzi o porę wędkowania.

W porze letniej średnią głębokość na opisanym przeze mnie odcinku oceniłbym na jakieś 40 cm w drugim półroczu na ok 60 cm.

Są miejsca co mają 30 cm ,ale jest cała masa dołków dochodzących nawet do 1.7m. Trzeba szukać ich za zwalonymi drzewami, mini tamami z gałęzi ,których tam nie brakuje,na zakrętach(najgłębsze). Na Tuszymce słowo dołek = większa ryba 100% Złowienie tej ryby= zależnie od umiejętności zachowania się na tej rzece 70% w dół . Odnośnie zachowania ,na tej rzece mimo nieznacznie zwiększonego poziomu wody nadal pozostaje ona dosyć przejrzysta ,co ułatwia rybą dostrzeżenie naszej sylwetki już od samego dna. Gwarancja ,że jak staniesz przy dołku - to masz pozamiatane. Na otwartym brzegu ,których na szczęście tam niedużo jest podczas lata, w jesieni niestety więcej(brak zieleni ,ale nadal dużo krzewów i drzew) trzeba podchodzić w pozycji schylonej,kryć się za drzewami, ,nie jest zabronione klęczenie nie żeby pomodlić się z braku cierpliwości, tylko pośmigać małą obrotówką gumką czy woblerkiem. Zapomniałem dodać ,że można się też poczołgać. Dla tych co nie tolerują żadnej z tych pozycji pozostaje jedynie metoda obławiania pod prąd i zwijanie przynęty razem z prądem,bardzo skuteczna tam mimo ,że nie wszędzie są możliwosci techniczne (Brak miejsca dla ruchu wędziskiem) . Bardzo skutecznie łowi się tym sposobem na małe pływające woblerki w kolorach naturalnych rybek. Gdy jest woda na tyle podniesiona ,że lekko mętna bardzo dobrze na pstrągi sprawdzają się mocno jaskrawe ,te same przynety wręcz o kolorach fluorosencyjnych. Woblerek jest tam najbardziej praktyczną przynetą ponieważ daje nam możliwości odejścia przynętą od nas ,a wiec nie spłoszenia ryb. Drugą techniką na ,którą złowiłem tam wiele pstrągów jest bardzo wolne przytrzymywanie i prowadzenie woblerka pod prąd nalezy pamiętac o naszym kamuflażu. Typowa technika kleniowa. Bardzo dobrym wyjściem jest brodzenie tam w woderach, ale zdaje ono egzamin tylko jeśli śmigamy pod prąd i ściągamy z prądem.( Mała woda , ryzyko spłoszenia ryb)Pomijając to noszenie woderów i tak jest tam bardzo funkcjonalne bo daje nam możliwość zmiany brzegu w płytszych miejscach. W miesiącach wiosennych aż do końca czerwca bardzo dobre są przezroczyste twisterki z brokatem imitujące narybek. Puzniej jakoś rybki odbiegają od gumek i bardziej preferują obrótówki ,wachadłówki w zielonych kolorach poza wspomnianymi woblerkami. Wiele razy udało mi sie złowić wymiarowego pstrąga na największe numeracje obrotówek . Znany jest terytorializm pstrąga jeśli zajmie jakiś ciekawy dołek broni go przed intruzami ,widocznie wielkie obrotówki skutecznie imitują takiego intruza .Ale odradzam tą technikę jest ona za toporna i mamy wiekszą szansę spłoszyć tak ryby ,niż trafić w tego pstrąga. W ekwipunku spinningisty na Tuszymce stawiam więc przynęty w następującej kolejności:

1. małe pływające woblerki w stonowanych naturalnych kolorach (Podczas mętnej wody jaskrawe kolory ale sprawdziło mi się to tylko na pstrągu)

2.niewielkie obrotówki w kolorach srebrzystych zielony kolor sprawdzony . Ta sama kolorystyka i wielkość z wachadłówkami (mam wiele tamtejszych dorodnych kleni na ich koncie )

3. Na końcu postawił bym gumki w stonowanych kolorach małe ripperki ,a do końca czerwca skuteczne przezroczyste z brokatem.

Wracając do końcowego tematu rybostanu można liczyć prucz potokowca na tęczaka (złowiłem 4 sztuki)

Złowiłem też 2 lipienie,ale wydaje mi się że te i te zawieruszyły się z materiałem zarybieniowym.Pragnął bym podkreślić ,że pstrągi z Tuszymki zaczęły trzeć się już pod koniec lat 90-tych więc wyrobiła się tam lokalna populacja. W większych dołkach na wstecznym prądzie możemy liczyć na wymiarowego szczupaka. Max 2 kg ,chyba że jakiś przeżuci się z przed jazu w młynie z Ocieki pod czasz wysokich wód. Obserwowałem nieraz takie zjawisko ,że po wysokich wodach na tym odcinku pojawiały się większe szczupaki. Poza tym w tej rzece szczupak jest największym wrogiem pstrąga.

Z pozostałych gatunków występuje tutaj płotka ,jelec,ukleja,kiełb , rzadziej okoń,śliz,ostatnio spotyka się karasie i tak jak ktoś wspomniał trafiały się karpie ,ale to tylko te ryby co pochodzą ze zbiorników na tej rzece w tym szczupaki (Kamionka ,Cierpisz,przed młynie w Ociece) Jeśli one się trafiają to pewien czas i schodzą do Wisłoki. Tuszymka za bardzo je częstuje zimną wodą i mocnym prądem. Przypominam ,że potokowiec teraz cały czas jest chroniony.

W razie dalszych pytań pisać postaram się udzielić odpowiedzi przed waszą wyprawą na tą rzeczkę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak czasem przejeżdżałem przez most na tej rzeczce w miejscowości Dąbie (chyba). Utkwił mi w pamięci taki mini próg tuż poniżej mostu. Ogólnie typowa dla naszego okręgu pstrągowa rzeczka, podobna do Trzebośnicy.

Czytałem gdzieś kilka lat temu, że była zarybiana również lipieniem.

PS Witaj na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Twoim postem, odzyskałem wiarę w tą rzekę. Czy łowiłeś na odcinku powyżej młyna w Ociece? Właśnie tam wędkowałem, dokładnie w miejscowości Zdżary. Zacząłem kilkaset metrów poniżej mostu, tam zaczynały się pierwsze głębsze dołki. Trzeba przyznać, że kleni było na prawdę sporo, w każdej dziurze mieszkała co najmniej jedna sztuka. Dodatkowo chętnie atakowała żółtego woblera, możliwe że to dzięki wyższemu poziomowi wody, który się wtedy pojawił po kilkudniowych opadach.

Czy zauważyłeś zmianę rybostanu przed i po pęknięciu tamy w Kamionce?

Jeszcze jedno pytanie, napisałeś, że pstrąg się w Tuszymce rozmnaża, ale z tego co wiem potrzebuje on do tarła kamieni. Czy na odcinku poniżej Ocieki Tuszymka ma kamieniste dno?

Na "moim" odcinku nie zauważyłem takich elementów, dno było piaszczyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz miałem tylko okazję (ok 10 lat temu) powędkować w górę od młyna ale byłem wtedy z żywcem na szczupaka niedaleko przed tamą. Ale znam odcinek powyżej ,ma on ten sam charakter co dolny bieg oprócz tego ,że jest dużo mniejsza woda ,płytsze koryto. (Koryto zostało tak ukształtowane za sprawą 2 funkcjonujących na niej młynów ,jeden zamknięty zaraz po wojnie w miejscowości Wola Ociecka.)Tam na pewno stan poziomu nie jest taki zmienny jak poniżej młyna. Odnośnie tarła wiele razy na przebiegu lat ,obserwowałem wczesnym latem malutkie pstrągi. To było systematyczne więc gwarantuje ,że się trą w jakimś pewnym stopniu skuteczności. Woda w pewnych nielicznych miejscach posiada żwirkowate dno . A w pewnych miejscach posiada dużo sztucznego kamienia (opaski ,progi przy mostach).Te progi co wspomina o nich Andre są zbudowane jeszcze w trzech miejscach od miejscowości Ocieka. Przy każdym moście (1jeden w Ociece pod drogą główną,2 w miejscowości Wola Ociecka pod drogami asfaltowymi) Z mojego doświadczenia wiem ,że w lecie podczas mniejszej zawartości tlenu zawsze dołki za nimi były oblegane przez największe sztuki pstrąga . W okresie chłodniejszym pstrąg się zachowywał podobnie jak kleń szukał spokojniejszych głębszych miejsc. Mimo ,że woda przez cały rok jest tam zimna max ok 15 stopni podczas największych upałów (powodem bardzo głębokie i zacienione koryto plus w niektórych miejscach zródełka po drodze.) Dlatego wydaję mi się ,że ta rzeka sprawia pstrągom doskonałe warunki. A opowiadania o pstrągach przy ujściu Tuszymki na Wisłoce są jak najbardziej autentyczne. Czasem się pewnie zdarzy wypłynąć niektórym osobnikom :). Z kolei jeśli chodzi o największe egzemplarze pstrągów z Tuszymki ,złowiłem już kilka sztuk powyżej 38 cm. Mój rekordowy miał 44 cm . W tym roku mój znajomy złowił na obrotówkę sztukę na 47 cm. Tak że przypuszczam że największe egzemplarze śmiało mają w granicach 50 cm albo nawet więcej. :).

PS. A teraz jadę do Rzemienia z kumplem na blachy nic więcej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam jestem nowy na forum

Dzach świetny opis Tuszymki!

mieszkam w sumie niedaleko (5km)nie raz kusiło mnie by tam spróbować

pospiningować ta płytka woda rzeczywiście troche odstrasza

najbardziej interesuje mnie odcinek w okolicach Krownic

w tym roku spróbuje na pewno i skorzystam z Twoich wskazówek

łowisz może na Kamionce?A może ktoś z kolegów tam łowi?

interesuje mnie jeszcze Wielopolka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Woyytek na temat tej zeczki malo wiem ale przegladalem strone internetowa kola z Mielca oni organizowali zawody muchowe i jakies wyniki mieli to chyba pstragi sa Tesz mieszkam nedaleko Tuszymki w tym roku wykupie gorska to zobacze co tam plywa i niedaleko mamy Mlynowke w Rzemieniu znajomy mi muwil ze widzil tam jakies rybki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owisz może na Kamionce?A może ktoś z kolegów tam łowi?

interesuje mnie jeszcze Wielopolka...

Mam propozycje, jeżeli chcesz zapytać o jakieś łowisko to załóż odpowiedni temat. W przeciwnym razie w temacie o Tuszymce zrobi się bałagan. Dodatkowo ktoś kto zna Kamionkę niekoniecznie zagląda do tematu poświęconemu Tuszymce. Pytając tutaj o te łowiska możesz stracić wiele cennych informacji.

Osobiście nie znam ani jednego ani drugiego łowiska, tylko trochę o nich słyszałem. Tutaj masz coś o Wielopolce:http://www.wedkarskiswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=2502

Kolego Woyytek na temat tej zeczki malo wiem ale przegladalem strone internetowa kola z Mielca oni organizowali zawody muchowe i jakies wyniki mieli to chyba pstragi sa Tesz mieszkam nedaleko Tuszymki w tym roku wykupie gorska to zobacze co tam plywa i niedaleko mamy Mlynowke w Rzemieniu znajomy mi muwil ze widzil tam jakies rybk

Mam prośbę- pisz staranniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko byłoby dobrze tylko akurat w linku który Bastuś podałeś to tam większość właśnie napisał Wojtek... :P więc dużo się nie dowie

P.S

mam zamiar na dniach się wybrać połowić właśnie na Tuszymke, wiecie może czy da się tam łowić i czy jest zamarznięta? Interesują mnie miejsca w Ociece (na Woli ocieckiej?) i może na wysokości wsi Krownice.

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musimy się Pawle uzbroić w cierpliwość...

próbowałem w tym tygodniu dostać się samochodem na ten nowy mostek od strony Krownic ale wymiękłem

wody nawet nie widziałem ale jak dasz radę to napisz jak było!!!

pod koniec tygodnia trochę sniegu ma zejść to może jest jakaś szansa:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko byłoby dobrze tylko akurat w linku który Bastuś podałeś to tam większość właśnie napisał Wojtek... :P więc dużo się nie dowie

No faktycznie masz racje, najpierw umieściłem tu linka a dopiero potem sprawdziłem kto tam pisał, ale może ktoś inny skorzysta...

Mam do Ciebie powerpavloss prośbę: jak byś mógł to załóż odpowiedni temat i napisz coś o Wielopolce(jakie ryby, jakie przynęty, metody,...). W końcu z tego co widzę to ją trochę znasz, może wtedy również ktoś inny skusi się i podzieli swoimi doświadczeniami. Dodatkowo mógłbyś umieścić kilka zdjęć w galerii łowisk Podkarpacia(tylko najpierw musisz poprosić admina o utworzenie odpowiedniego albumu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam dodaje kilka fotek rzeki zrobionych jeszcze w starym roku po pierwszych opadach śniegu.:)

Na drugim zdjęciu widać na prawym brzegu dowody na wspomniane dobowe wahania poziomu wody na tej rzece.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Dzach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I następne 3 fotki...

Wszystkie fotki zostały zrobione przy minimalnie wyższym poziomie wody.

Ostatnie zdjęcie zostało zrobione przy samym brzegu uwidacznia ono klarowność wody nawet przy lekko podwyższonym poziomie (przeciwieństwo rzeki Wielopolki)

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Dzach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie fotki są z jesieni. Teraz to wygląda podobnie tylko ok 30 cm więcej wody. Da się wędkować. Niemniej jednak ten stan utrzyma się jeszcze dłuższy czas. Nurt jest dosyć porwisty i trzeba szukać miejscówek o bardzo spokojnym nurcie ponieważ ryba jest zmęczona po zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Obszedłem dziś kawałek Tuszymki w okolicach Woli Ocieckiej oraz mostu kolejowego koło drogi Mielec-Dębica ale niestety nawet pyknięcia. Ryby nie było w ogóle widać. Natomiast wędkarzy tak, całkiem sporawa grupka zorganizowała sobie chyba wspólne łowienie w okolicach mostu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
ja mieszkam 4 metry od tej rzeki

Mam takie pytanko, w profilu masz napisane że jesteś z Woli, natomiast według zumi.pl nad Tuszymką nie ma takiej miejscowości, jest co najwyżej Wola Ociecka. Czyli jak to jest, na Podkarpaciu mamy dwie Tuszymki?

Dzisiaj odwiedziłem tą rzeczkę w miejscowości Ocieka. Na początku było niezłe, komary nie atakowały a ryby skubały, potem było już znacznie gorzej wpakowałem się w jakiś hardcorowy odcinek i sielanka się skończyła, pojawiły się komaruchy i pokrzywy. Ogólnie jednak w porównaniu z innymi łowiskami na których ostatnio byłem to tu zdecydowanie wędkowało się najprzyjemniej. Jeżeli chodzi o ryby to dwa klonki i dwa okonki plus dwie ryby zaczęły szaleć na powierzchni i się spięły.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pierwsze wiem gdzie jest nie daleko mnie w tamtym roku z ojcem połapałem kilka ładnych pstrągów

i kleni a okoni to była groma jak się pojawiały przymrozki to złowiłem 5 lipieni

1 lipek poszedł z tego co pamiętam to była mała gumka z 3 cm

A najlepiej jest łowić przed mostem i za mostem tam jest dużo ryb

NA moście metalowym od Woli Ocieckiej

Dojechać do niego można

jak sie jedzie na Dąbie Tuszyme

Jest taki szyld i pisze artprogres i tam na tą drogę pojechać i będzie most

Porobię

kilka fotek

dodam je

dopiero w piątek po południu

bo jutro jadę na soline

Pozdrawiam

Emil:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.