wróg publiczny Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Szukam kołowrotka który przeżyje minimum 2-3 sezony bez większych awarii, zakładając stosowanie pletki i przynęt stawiających dość duży opór. Pasuje jeszcze żeby pasował do kijka robinson tritium pike jig 270 cm 30g. A koszt jaki mogę ponieść to 150 do jak uda mi się dozbierać 200pln.
kubaS 1 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Ciężko będzie coś takiego znaleźć co wytrzyma bez szwanku 2 sezony. Ale może rozejrzyj się za Spro Passionem lub Shimano Nexave.
wróg publiczny Posted May 22, 2012 Author Posted May 22, 2012 (edited) Przemyślałem sprawę i odłożę zakup młynka na wakacje jak trochę sobie zarobie. I tu wejdzie w grę już grubsza kasa( ale bez przesady) więc bez jakiegoś limitu cenowego co polecacie do przysłowiowej twardej orki. Myślałem o pennie slamerze ale nie jest to zbyt urodziwy młynek a to sobie cenie, więc szukam czegoś innego. Na razie mój stary robinson jasper jeszcze jakoś sobie daje rady więc chyba przetrzyma do wakacji. Sory za ten dodatkowy post wcisnąłem coś przypadkiem. Edited May 22, 2012 by wróg publiczny
rapala Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Nie wiem czy nie za mały... SPRO BLUE ARC 7100 (2362549403) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. albo dozbieraj kasy i poszukaj takiego (używka) tylko 360 PENN SLAMMER 460 (2364681573) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
kubaS 1 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Jak bez limitu cenowego to Stelle Sw400Pg A tak serio to zastanów się mocno nad Ryobim Zauberem lub jego klonem Red Arc-iem. W cenie ok 450zł możesz ustrzelic już całkiem niezłego japońca coś jak Shimano Stradic Fh albo Biomaster
ryba7 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Penn jeśli chodzi o kulturę pracy to szału nie ma ale baaardzo ciężko jest go zajechać, znajomy pojechał na rybki ciężko orać na północne krańce Świata i zatarł Stelke 4000:)
wróg publiczny Posted May 22, 2012 Author Posted May 22, 2012 Co mam rozumieć przez kulturę pracy; ciężko chodzi, głośno pracuje czy...?
marekn Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Mam Pena tylko 260, ale z tą kulturą pracy to nie jest do końca tak. Po kilku wyjazdach i całodniowym kręceniu trochę zaczął szumieć, ale jak się dotarł, chodzi idealnie, płynnie, nie szumi, a go nie oszczędzam. Marcin ma identyczny kołowrotek, też nim "orze" i miał taką samą sytuację z tym "dotarciem". Jedyne co może przeszkadzać, to jego waga, a taka 460-tka, to już parę dkg będzie miała.
kubaS 1 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Salina może być. Ma fajną pracę ale oddawałem ją już do serwisu na gwarancji. Jej spasowanie rotora i rolki nie jest najlepsze. Według mnie najlepiej byłoby gdybyś uzbierał te 450 zł i kupił Daiwe Emblem albo TD. Mój tato ma dwa emblemy i TD i suuper spisują mu się do nawet cięższych zastosowań niż Ty potrzebujesz.Ja rzadko łowię na ciężko, zazwyczaj na jesieni. Do lajta mam podpiętego Stradica Fh 2500 i zastanawiam się nad kupnem modelu 4000 na ciężej pod bolka i pod gumkę
zejaz Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Podłączę się to tematu, kupiłem kołowrotek Okuma Impact 30 FD (wydaje mi się bardzo mały jak na 30) do wędki o wyrzucie 5-25 gram, i przy przynętach około 10 gramowych zaczyna się nim ciężko kręcić, nie mam natomiast problemu w kręceniu Robinsonem (szajs) chyba 40, moje pytanie brzmi czy wymienić na Impact 35 FD czy może inny w podobnej cenie??
art-ski Posted July 10, 2012 Posted July 10, 2012 A co powiecie o okumie salina? Mam Salinę 30. Do wypowiedzi dodam jeszcze jedno. Nie mieści tyle żyłki na szpuli ile podaje producent i układa żyłkę w stożek.
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now