Skocz do zawartości

Ochrona wód - zastosowanie nowoczesnych środków technicznych


Stanisław Mączka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nigdy nie mogłem zrozumieć i chyba to mnie przerasta dlaczego metoda łowienia na sztuczne przynęty zawsze w naszym pięknym kraju była uważana za coś zbliżonego do kłusownictwa. Ten kielecki zakaz jest tego pięknym dowodem. No cóż jak mawiał Zulu Gulla "Polska to dziwna kraja"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dziwi w innych okręgach obowiązek opłaty górskiej przy spiningowaniu na wodach nizinnych.No co ma piernik do wiatraka? Gdy bym miał ochotę łowić na Wiśle w Sandomierzu bolenie,szczupaki,klenie czy okonie na sztuczną muchę to dopłata na wody górskie nie jest potrzebna.Jeżeli się mylę to mnie poprawcie.Jest to zwykłe wyciąganie na siłę od spiningistów pieniędzy.Przecież z tej dopłaty nie przybywa drapieżników na nizinach.Jeżeli niektóre okręgi chcą wyciągnąć więcej pieniędzy od wędkarzy to niech zrobią dopłatę do pikera,żwca,gruntówki i czego tam jeszcze chcą.Nie lubię jak się uszczęśliwia ludzi na siłę.Na szczęście u nas jest normalnie i oby tak pozostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zeszłego roku takie porozumienie mieliśmy z Tarnobrzegiem. Myśmy opłacali wody górskie a oni coś tam i mogliśmy łowić. Jest to w pewnym sensie wyciąganie kasy od spinningistów ale pieniądze płacimy naszemu Okręgowi i wszystko się kręciło. Opłacam górskie i łowię na górskich a dodatkowo mam bajer, że mogę pojechać na Wisłę do Tarnobrzega. Niestety widzę, że powoli stajemy się nie mile widziani nad innymi wodami. Brak porozumień z Przemyślem i Krosnem. Od tego roku brak z Tarnobrzegiem i Zamościem. Przecież to są sąsiadujące Okręgi. Nikt mi nie powie, że bajerem jest porozumienie z Białą Podlaską czy Białymstokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiecie jestem przeciwny porozumieniom generalnie a jak już musze ustępować to z bezpośrednimi sąsiadami na pewno nie. Porozumienie może być wtedy gdy do danej wody wędkarz ma 200 km, jest to gwarancją tego, że nie zaleje naszych wód "stado hunów", które przepędzi miejscowych wędkarzy, jak to bywało na Ożannie.

Porozumienie z tzw. "ścianą wschodnią" wzięło się stąd że Zamość i Tarnobrzeg przystąpiły do niego, więc by nie robić zamieszania Okręg Rzeszów wszedł w to porozumienie. W tej chwili zarówno Zamość jak i Tarnobrzeg złamały zasady porozumień. W Zamościu nie możemy łowić na wodach górskich bez dodatkowej dopłaty (115 zł), a w Tarnobrzegu na zbiornikach (160 zł dopłaty).

Dla ich wędkarzy jest to 30 zł na zbiorniki. W tej sytuacji nasz wędkarz może sobie sam opłacić składki u nich, a my nie będziemy tracić na tym interesie.

Mamy porozumeinie z Kielcami, nie stawiają oni wielkich wymagań a i okreg jest w porządku, maja bardzo przejrzyste składki.

Mamy porozumienie z Tarnowem, bo jest ważne by Okręg i Mielec miał dostęp do Wisły od mostu w Szczucinie do ujścia Wisłoki.

Nie ma porzumienie z Tarnobrzegiem, więc woda Sanu do ujścia Tanwi jest w naszym okręgu. Współczuję wędkarzom z Krzeszowa, Rudnika i Ulanowa.

Jest jeszce coś takiego jak opłata jednodniowa więc trzeba będzie z tego korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Stanisława w 100%.

Jeżeli wędkarza stać na 10 lub więcej wypraw na pstrągi na Wieprz,to nie powinno być dla niego problemem opłacenie składki w tamtym okręgu.Jeżeli pojedzie raz czy dwa to zapłaci dniówkę.Tak naprawdę największy koszt to dojazd na odległą wodę.

Oczywiście fajnie by było łowić w całej Polsce na jedną opłatę,ale te czasy już się nie wrócą.

Lepiej skupmy się na zagospodarowaniu własnych wód.Jeżeli nasze łowiska będą czyste i rybne,to koledzy z innych okręgów wykupią pozwolenia u nas.Będą zadowoleni oni,a my nie będziemy narzekać że wyławiają nam ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do porozumień to szkoda,że nie mamy z Zamościem i Tarnobrzegiem no ale jeśli złamali zasady i wprowadzili dodatkowe opłaty dla nas to też nie jest w porządku z ich strony i nie ukrywam,że nastawiałem się w tym roku na poznanie tamtejszych rzek,a w tej sytuacji pewnie odpuszczę niestety icon_cry.gif .Obawiam się tylko jednego obserwując co się dziej,a mianowicie,żeby nie doszło do takiej sytuacji kiedy nie podpiszemy porozumienia z Krosnem na Wisłok,bo jak wiemy porozumienie mamy do ujścia Stopnicy,które jest w Strzyżowie i powiem wam,że ja osobiście nie wiem czy bym płakał z tego powodu (nie czarujmy się i nie mamy nawet co porównywać naszych wód do wód Krosna).I wtedy też trzeba było by napisać jak Pan Staszek we wcześniejszym swoim poście,że "współczuje wędkarzom" tylko tym razem ze Strzyżowa,Frysztaka i mieszkającym w tych okolicach fanatykom tego wspaniałego hobby,a jak by nie było w Strzyżowie jest największe koło ("Kleń") położone od Rzeszowa w kierunku południowo-zachodnim i gdyby doszło do takiej sytuacji zaryzykuje i powiem,że 50% członków koła w Strzyżowie przenosi się do Krosna (na pewno wszyscy spinningiści),a Frysztak pewnie cały. Okręg dużo by stracił przez to,już nawet nie chodzi i składki ale jak ktoś się orientuje i jeździ na zawody spinningowe to wie,że ze Strzyżowa jest wielu utytułowanych zawodników,nie będę wymieniał nazwisk bo nie o to tu chodzi.No ale na razie nie ma co gdybać na ten temat,podałem tylko przykład do czego może dojść w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie Kroso azchowuje się bardzo opdowiedzialnie i RAZEM gospodarujemy na tych odcinkach rzek.

Przenoszenie się wędkarzy do tych kół, kóre im "pasują" to naturalna rzecz. Wędkarza powinno ciągnąć do tej wody, która mu pasuje - dogadywać się powiniem z tym gospodarzem (okręgiem), który udziela zezwoleń na połów ryb. Każdy okre oferuje opłaty jedno, czasem kilkudniowe za połów ryb. w całym koszcie wyprawy wędkarskiej taka kwota nie stanowi dużej części.

Problem powstaje przez to, że obwody są tak podzielone jak są. To nawet nie jest to, że mamy struktury okregów tak zbudowane, że nijak się nie wpasowują w strukturę administracyjną (ale i podział obwodów też nie).

*

Zasady porozumiernia tu:

http://www.pzw.org.pl/45/wiadomosci/15159/64/porozumienia_ok regu_pzw_w_rzeszowie_na_2009_r

I CYTUJĘ:

"UWAGA: Wędkarze wędkujący na wodach okręgu w Rzeszowie w ramach zawartych porozumień międzyokręgowych są zobowiązani do prowadzenia rejestru połowu na zasadach obowiązujących

w Okręgu w Rzeszowie.

POROZUMIENIA:

Porozumienia zawarte na zasadach wzajemności z Okręgami PZW „Ściana Wschodnia” tj. Radom, Lublin, Chełm, Biała Podlaska, Białystok i Siedlce (brak jest porozumienia z Okręgami Zamość i Tarnobrzeg). Do połowu metodą spinningową na wodach nizinnych na terenie w/w Okręgów wędkarze Okręgu Rzeszów są zobowiązani do posiadania znaczka uprawniającego do wędkowania na wodach górskich Okręgu Rzeszów. Wędkarze w/w Okręgów z porozumienia „Ściana Wschodnia” mogą wędkować na wodach Okręgu Rzeszów wyszczególnionych w tabelach: I i V (z wyłączeniem zbiorników), natomiast na wymienionych w tabelach: III i IV po opłaceniu składki uzupełniającej na zbiorniki w wysokości 30 zł.

Porozumienie zawarte na zasadach wzajemności z Okręgiem PZW Kielce. Wędkarze z Okręgu PZW w Kielcach mogą wędkować na wodach Okręgu Rzeszów wyszczególnionych w tabelach: I i V, natomiast na wymienionych w tabeli: III i IV po opłaceniu składki uzupełniającej na zbiorniki w wysokości 30 zł.

Porozumienie na części wód z Okręgiem PZW Tarnów który jako użytkownik rybacki udostępnia na zasadach wzajemności do wędkowania dla wędkarzy PZW Okręgu w Rzeszowie następujące wody: rzeka Wisła na odcinku od mostu w Szczucinie do ujścia Wisłoki oraz cały obwód rybacki nr 1 rzeki Breń. Okręg PZW w Rzeszowie jako użytkownik rybacki udostępnia do wędkowania na zasadach wzajemności dla wędkarzy PZW Okręgu w Tarnowie następujące wody nizinne z wyłączeniem wód krainy pstrąga i lipienia oraz zbiorników znajdujących się w granicach wymienionych poniżej obwodów rybackich: rzeka Wisłoka od mostu drogowego w miejscowości. Bielowy do ujścia Tuszymki ( w granicach obwodów rybackich nr 3, 4 rzeki Wisłoki). Wędkarzy wędkujących na w/w wodach obowiązuje rejestr połowu ryb macierzystego Okręgu. Jednocześnie na wodach objętych niniejszym porozumieniem obowiązują zasady rejestracji połowów ustalone przez użytkownika rybackiego.

Po wniesieniu przez wędkarzy Okręgu Tarnów składki Okręgu Rzeszów w wysokości 30 złotych (składka uzupełniająca zbiorniki) Okręg w Rzeszowie udostępnia do wędkowania dla tych wędkarzy Okręgu Tarnów zbiornik Mokrzec stanowiący część obwodu rybackiego Nr 3 rzeki Wisłoki oraz Strzegocice (wyrobiska pożwirowe). Wędkarzy wędkujących w wodach wyżej wymienionych zbiorników obowiązuje rejestr połowu ryb Okręgu Rzeszów.

Porozumienie zawarte z Okręgiem PZW Krosno na wody obwodów rybackich: Wisłok 2, Wisłoka 2 – (użytkownik rybacki Okręg PZW Krosno), Stobnica 1 – (użytkownik rybacki PZW Okręg w Rzeszowie) udostępnione do wędkowania dla członków Okręgów Krosno i Rzeszów na podstawie zawartego porozumienia. Wody udostępnione do wędkowania dla wędkarzy innych okręgów (spoza zawartych porozumień, wymienionych powyżej) na podstawie opłaconej składki Okręgu PZW w Rzeszowie na ochronę i zagospodarowanie wód z uwzględnieniem ich charakteru wymienione w TABELI NR I, III, IV, V oraz wymienione poniżej (1*, 2*, TABELA II i VI."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do porozumień to szkoda,że nie mamy z Zamościem i Tarnobrzegiem no ale jeśli złamali zasady i wprowadzili dodatkowe opłaty dla nas to też nie jest w porządku z ich strony i nie ukrywam,że nastawiałem się w tym roku na poznanie tamtejszych rzek,a w tej sytuacji pewnie odpuszczę niestety icon_cry.gif .Obawiam się tylko jednego obserwując co się dziej,a mianowicie,żeby nie doszło do takiej sytuacji kiedy nie podpiszemy porozumienia z Krosnem na Wisłok,bo jak wiemy porozumienie mamy do ujścia Stopnicy,które jest w Strzyżowie i powiem wam,że ja osobiście nie wiem czy bym płakał z tego powodu (nie czarujmy się i nie mamy nawet co porównywać naszych wód do wód Krosna).I wtedy też trzeba było by napisać jak Pan Staszek we wcześniejszym swoim poście,że "współczuje wędkarzom" tylko tym razem ze Strzyżowa,Frysztaka i mieszkającym w tych okolicach fanatykom tego wspaniałego hobby,a jak by nie było w Strzyżowie jest największe koło ("Kleń") położone od Rzeszowa w kierunku południowo-zachodnim i gdyby doszło do takiej sytuacji zaryzykuje i powiem,że 50% członków koła w Strzyżowie przenosi się do Krosna (na pewno wszyscy spinningiści),a Frysztak pewnie cały. Okręg dużo by stracił przez to,już nawet nie chodzi i składki ale jak ktoś się orientuje i jeździ na zawody spinningowe to wie,że ze Strzyżowa jest wielu utytułowanych zawodników,nie będę wymieniał nazwisk bo nie o to tu chodzi.No ale na razie nie ma co gdybać na ten temat,podałem tylko przykład do czego może dojść w przyszłości.

Dobrze rozumiem, że jeśli Krosno powie NIE, to nie będziecie mogli łowić na Wisłoku w Strzyżowie a dopiero poniżej ujścia Stobnicy? Jeśli tak to macie grubo icon_sad.gif I naczym polega to porozumienie z Krosnem na Wisłok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siksa, po to by nie tworzyć sztucznych granic posługujemy się ustalonymi obowdami. wędkarze obu okręgów łowią na swoje opłaty i wpisują do swoich rejestrów.

Doszło do tego tylko to, że łososiowate złowione ina metodą niż spinning mają być wypuszczane do tego samego łowiska oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Siksa dobrze zrozumiałeś,tylko poniżej ujścia Stopnicy gdyby nie porozumienie icon_sad.gif .Panie Staszku myślę,że Siksawie po co są obwody i dla czego zostały utworzone icon_biggrin.gif i wydaję mi się,że miał na myśli pytając "Na czym polega to porozumienie z Krosnem na Wisłok " co daliśmy w zamian(przynajmniej ja tak to zrozumiałem ale w sumie pisze o tym w porozumieniach tylko powiem szczerze też miałem z tym problemy kiedyś zanim załapałem o co chodzi icon_rolleyes.gif ).Jeśli tak to już Ci odpowiadam Siksa,a mianowicie za Wisłok 2 (czyli od Beska) i Wisłokę 2 (od ujścia Jasiołki),oddaliśmy Stopnice 1 .Jeśli źle Cię zrozumiałem to sorki icon_smile.gif.Co do tego,że ryby łososiowate złowione inną przynętą niż sztuczna (tylko spin Panie Staszku??Mucha chyba też icon_smile.gif)trzeba wypuszczać jestem jak najbardziej ZA i to mi się podoba icon_biggrin.gif .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem po co są obwody ale nie powiesz mi Staszku, że sztuczną granicą nie jest zakaz łowienia w Strzyżowie powyżej Stobnicy. Taki zakaz powinien być przeniesiony powyżej miasta np do najbliższego mostu. Przecież Krosno może zwietrzyć dobry interes aby nie podpisywać porozumienia na tamtejszy Wisłok. W ten sposób tak jak napisał Beret, Krosno przyciągnie do siebie dużą część naszych wędkarzy.Zamość i Tarnobrzeg już się wypiął.Poczekamy jeszcze chwile aż wody zaczną przechodzić w prywatne ręce to Krosno aby nie zmniejszyć swych dochodów nie podpisze tego porozumienia. Dla mnie nie pojętym jest jak można ustalić granice obwodu w środku miasta. Przecież bardziej sztucznej granicy nie można wymyślić.

I jeszcze jedno pytanie do Bereta. Czy za wędkowanie powyżej Stobnicy musicie coś dopłacać w ramach tego porozumienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie jest to zależne od nas - taki podział. Z czesem może będą możliwe wnioski z zmianę granic, ale wtedy też będzie dym - bo obie zainteresowane strony będą granicę rozpychać na swoją korzyść.

w tym roku przed wielu wędkarzami będzie ciężki wybór - gdzie płacić i co. Zobaczcie sobie wachlarz opłat w Tarnobregu czy Zamościu - w którym to Zamościu, osobno płaci się wody górskie i wody nizinne - komplet składek z czonkowską to sporo kasy: 333 złote (plus ew. fundusz koła), plus 100 złoty za trolling.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście brak porozumień między Rzeszowem a Przemyślem jest porażką. Należę do okręgu przemyskiego ale tak naprawdę muszę opłacić również składki rzeszowskie. Z opłacenia okręgu przemyskiego mogę łowić na mojej lokalnej rzeczce, Lubaczówce a dużo ludzi wie, że tam łowi się tylko po stanach powodziowych no i kawałek Sanu. Już niektóre odcinki Wisłoka oddalone o parę kilometrów od mojego miasta są uznawane za wody okręgu rzeszowskiego. Tak samo jest z "Czystym" mam do niego zaledwie 7km ale muszę opłacić składki rzeszowskie. etc. Ożanna, Brzóza. Wydawanie kasy x2 no ale cóż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Siksa, dzięki! W amoku radości nie zwóciłem na to uwagi. Sprawdzę to, i zadzownię do Okręgu by się odwołali od wyroku mają mało czasu.

Pigon to nie jest mało, biorąc pod uwagę, że część spraw nie trafia w ogóle do sądu. Kuriozum jest sprawa z kwietnia gdzie złapani w Piskorowicach podrywkarze nie zostali wogóle ukarani. W uzasadnieniu jednej sprawy przeczytałem że, pisząc w skrócie: oskarża się gościa że łowił na podrywkę, ale umarza się częściowo bo nie tego zrobił. ???

Ręce opadają.

Poza tym nie jest to łatwe, ledwie wyszedłem z sali sądowej a gość miał do mnie anse, miałem też zaraz w nocy telefon z pogróżkami. Jestem do tego zresztą przyzwyczajony bo ile razy uczestniczę w jakieś sprawie dot. kłusowników to głuche telefony, lub pogróżki to standard (i miła tak Kol .wojnarski z Grodziska, i wielu innych co biora udział w takich sprawach zapewne też). Szkoda, że nie ma u nas tak,że na taką sprawę idzie ze mną ekipa "rosłych" wędkarzy, powiedzmy tak z 10-12 gości postury słusznej. Ne musieli by nic mówić, ani robić. Po prostu pokazać się w Sądzie, że się interesują, i że co tu ukrywać grawarantują wsparcie i bezpieczeństwo takiej osobie jak ja, co się wychyla. I śmie przeciwstawiać się kłusownikom. Niestety czasem tylko takie argumenty przemawiają do niektórych, gdy niska szkoliwość czynu, albu umarzanie spraw jest na porządku dziennym. Prze te 16 lat bycia strażniem byłem świadkiem lub oskarżyciel posiłkowym w wielu sprawach, ja już o nich zapomniałem nawet - a jak myślicie goście, którzy zostali skazani zapomnieli? Niektórzy pewnie nie... i zwykle nie mają pretensji do sądu, do ZO PZW, do koła, mają je do takiego gościa jak ja lub wy, którzy bronią swoich praw (w końcu płacimy za możliwość wędkowania), którzy śmią się odzywać.

Najgorsze jest, to że jeśli już dojdzie do sprawy to Sądy są sprawiedliwe i wydają wyroki takie jak ten. Jednak wobec braku naszego zainteresowania, a może nawet odwagi by występować z oskarżeniem? może nie dziwota, że tak rzadko kłusownicy są karani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może i racja Staszek ze to wogóle jest sukces ze zapadł wyrok. Faktycznie bardzo rzadko zdarza sie że kłusole są karani sądowym wyrokiem. Jeśli będą karani wyrokiem tego tym to może zaczną sie bać i co za tym idzie nie będą kłusować. A jak nie to pomyśli jeden z drugi ze i tak mi nic nie zrobią to można spokojnie kłusować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.