Jump to content

Jak często byłeś kontrolowanyw ubiegłym roku przez PSR/SSR ?  

63 members have voted

  1. 1. Jak często byłeś kontrolowanyw ubiegłym roku przez PSR/SSR ?

    • ani razu
      31
    • raz
      20
    • 2-5 razy
      9
    • więcej niż 5
      3


Recommended Posts

Posted

Uwaga! od dzisiaj nad zalewami odbywać się będą wzmożone kontrole wędkarzy, ze względu na pokaźne zarybienia tarlakami. Radzę więc pilnować rejestrów i nie zabierać ryb, gdyż będzie to surowo karane. Jak stwierdził komendant SSR bez jakichkolwiek dyskusji z miejsca wnioski będą kierowane do sądu grodzkiego.

Posted
Uwaga! od dzisiaj nad zalewami odbywać się będą wzmożone kontrole wędkarzy, ze względu na pokaźne zarybienia tarlakami. Radzę więc pilnować rejestrów i nie zabierać ryb, gdyż będzie to surowo karane. Jak stwierdził komendant SSR bez jakichkolwiek dyskusji z miejsca wnioski będą kierowane do sądu grodzkiego.

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze :)

  • 2 weeks later...
Posted

Dawno na naszym forum nie było ankiety. Ciekawy jestem jak często byliście kontrolowanie nad wodą w ubiegłym roku przez uprawnione do tego służby ? Zapraszam do głosowania.

Posted

W ubiegłym roku byłem kontrolowany bodajże 3 razy, wszystkie kontrole miały miejsce na stawach w Weryni.

Posted

Ja bylem kontrolowany 2 albo 3 razy. Raz na Czarnej Sędziszowskiej i raz albo dwa razy na Lipiu. O dziwo na Wisłoku nie mialem kontroli a bywałem tam bardzo często.

Posted

Kontrole wędkujących to nie tylko ilość ale też i jakość.

I tu mam pytanie: czy podzielacie moje zdanie, iż zgodnie z procedurą kontroli strażnik powinien dokonać wpisu do rejestru wędkującego potwierdzającego kontrolę?

Mnie w zeszłym roku kontrolowano bodajże 3 razy - w Rzeszowie na Wisłoku i na zalewie. Żadna z tych kontroli nie jest poświadczona wpisem w rejestrze połowów.

Posted

Witam. W ubiegłym roku wędkowałem kilka krotnie na stawach w Brzeźniku i na rzece Wisłok ani razu nie kontrolowano mnie wygląda na to że nawet bez karty wędkarskiej można spokojnie wędkować.:(

Posted
Kontrole wędkujących to nie tylko ilość ale też i jakość.

I tu mam pytanie: czy podzielacie moje zdanie, iż zgodnie z procedurą kontroli strażnik powinien dokonać wpisu do rejestru wędkującego potwierdzającego kontrolę?

Mnie w zeszłym roku kontrolowano bodajże 3 razy - w Rzeszowie na Wisłoku i na zalewie. Żadna z tych kontroli nie jest poświadczona wpisem w rejestrze połowów.

Rejestr jest nie do adnotacji kontroli tylko do wpisania naszych rybek to straznicy SSR i PSR maja swoje rejestry i odnotowuja ze nas sprawdzili i musza sie wykazac ze cos dzialaja bylem kontrolowany pare razy jak pamietam to moze 5razy a naleze do PZW od 1982r

Posted

Trzy razy w zeszłym roku? Ja też byłem kontrolowany trzy razy ale przez całe życie... i jak tu z kłusolami walczyć... a może postaramy się o uprawnienia i sami będziemy działać? :)

Posted

No to widzę, że łowię na świetnie strzeżonych łowiskach bo zaliczyłem w zeszłym roku 4 kontrole, 3 na Czarnej i raz nad zalewem w Cierpiszu. Nad Wisłokiem również nie spotkałem jeszcze strażników.

Posted

W ubiegłym roku 2 kontrole,jedna na żwirowni w przemyskim druga na lodzie w Rzeszowie na około 1,5 miesiąca przesiedzianych na zasiadkach karpiowych o spiningu już nie wspomnę.Chcę tu dodać że u nas PSR bardzo fajnie podchodzi do braku wpisu w rejestrze,podczas kontroli nie miałem wypełnionej "śmiesznej karteczki" ,po czym pan kontrolujący wyjął długopis i sam wpisał mi datę i miejsce połowu,pełna obsługa klienta,ful- wypas.Służby mundurowe zawsze z narodem!:D

O SSR nie wspominam,jedna kontrola na 27 lat.

Posted

W ubiegłym roku byłem kontrolowany raz, zaraz na samym początku sezonu w pierwszych dniach stycznia. Było to w Brzeźniku w Rakszawie, ekipa PSR długo wahała się czy wejść na lód aby skontrolować wędkujących, jeden z wędkarzy wykorzystał moment zawahania strażników i spokojnie ulotnił się w przeciwnym kierunku ;) Rok 2008 miałem ciekawszy, byłem kontrolowany ponad 5 razy z czego raz przez patrol policji :D Późną jesienią nad Wisłokiem w Tryńczy usłyszałem za plecami głos : Dzień dobry dokumenty do kontroli :eek: Policjanci skrupulatnie spradzili moje papiery i puścili mnie wolno. Panowie musieli strasznie się nudzić skoro zabarali sie za kontrolowanie wędkarzy i to o takiej dziwnej porze roku, ale pochwaliłem ich za to ;)

Posted (edited)

Z tymi kontrolami to jest bardzo różnie, są wody na których nie oświadczysz strażnika i są wody gdzie strażnik jest kilka razy dziennie. Sam sposób kontroli też jest bardzo różny, często gęsto z naruszeniem dobrych zwyczajów i prawa, w szczególności przez niektóre komórki SSR. Bezpośrednia fizyczna kontrola powinna być ograniczona do minimum i mieć raczej prewencyjne działanie, ważniejsze aby strażnicy byli często widoczni nad wodą, aby wędkujący miał świadomość, że popełniając wykroczenie może być obserwowany i skutecznie szybko skontrolowany. W zeszłym roku byłem tylko jeden jedyny raz kontrolowany i to na zalewie Rzeszowskim przez PSR (końcem stycznia) :), na Sanie ani razu, choć strażników widziałem za każdym razem jak byłem na rybach, za dobrze mnie znają:D.

Edited by ZDZISŁAW CZEKAŁA
Posted

W sobotę 24.04. będzie zebranie SSRyb. - zapraszam nie tylko strażników :-) - budynek Starostwa przy Liceum.

Proponowany program spotkania – rozpoczęcie 10.30:

- sprawozdanie z działalności Powiatowej SSRyb. za rok 2009

- wykorzystanie dodatkowych funduszy Okręgu i sponsorów na ochronę wód w 2009 roku

- przerwa

- omówienie nowych opłat i zasad wędkowania i ograniczeń w 2010 roku

- plan pracy na rok 2010

- wolne wnioski, pytania

- zakończenie

***

PS: ktoś w tym temacie domagał się wpisu do rejestru, to niegłupi pomysł ale możliwy do ew. wprowadzenia od przyszłego roku.

W tej chwili wpisu do rejestru dokonuje sie gdy wędkarz nie wypełnił rejestru.Następnie skarbnik koła przy odbieraniu rejestru powinien kasować 10,00 zł na "zagospodarowanie i ochronę wód" - nie słyszałem jednak o przypadku by się tak stało...

  • 4 months later...
  • 2 weeks later...
Posted (edited)

Korzystając z okazji iż został poruszony taki temat chciałem przedstawić idealny model kontroli zbiornika z jakim się ostatnio spotkałem

Mianowicie 3 letni zbiornik o powierzchni 30 ha wybudowany przez gminę został powierzony kołu wędkarskiemu w którego skład wchodzą członkowie PZW

koło to zarybiło zbiornik i co mi się w tym najbardziej podoba byłem tam już kilakrotnie i zawsze nad zbiornikiem czuwa osoba uprawniona do kontroli

W alternatywnej utopijnej rzeczywistości widziałbym nad wszystkimi zbiornikami należącymi do pzw osoby (wolontariuszy lub zwykłych pracowników) opiekujące się danym zbiornikiem

Bo czy nie warto by było przeznaczyć część kasy z zarybiania na takiego właśnie stróża, wydaje mi się że bilans rybny byłby i tak na plus.

Na razie można byłoby tak spróbować zrobić "pilotowo" z jednym zbiornikiem i sprawdzić efekty

Edited by cyniu5
Posted

Witam panowie a pro po kontroli ja miałem tylko jedna kontrolę w tamtym roku ale nie o to mi sie rozchodzi wyjaśnijcie mi proszę taką sytuacje siedzi koleś nad wodą i ma w wiaderku dwa karasie na żywca i przyjeżdża PSR kontrolują kolesia i proponują mu 100zł za to ze rybki są w wiaderku i nie z tego łowiska nie rozumiem dlaczego

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy