Skocz do zawartości

Nasza woda


Piotrek10

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Piotrek10 napisał:

PZW w przedstawionym filmiku ma to zmienić 

PZW to PZW nie uwierzę w zmiany. Moje zdanie jest takie, że żaden związek nie jest nikomu do niczego potrzebny. Jedynie utrudnia i zarabia. Gdyby wody nie były dzierżawione to wówczas wędkarz płaci składkę roczna powiedzmy do Wód Polskich w Rzeszowie i łowi na całym Podkarpaciu. Niech składka wynosi 400 zł. Wody Polskie są właścicielem więc mogą same zarybiać. Rozpisują przetrg i rozwijają się dzięki temu ośrodki zarybieniowe. Słyszałem, że taki pilotażowy program wprowadzono już w jednym obwodzie w Polsce. Puki co PZW płaci grosze za dzierżawę coś zarybia a reszta, cóż sami wiecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że się da. Jak mieszkałem na północy kilka lat byłem w Passarii. Dało się wędkować nawet w ścisłym rezerwacie i prowadzić zarybienia. Dzięki obostrzeniom ze strony konserwatora przyrody rzeka nie była dla przypadkowych osób, ale oficjalnie działania wykonywał okręg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co z Wielopolki przejechaliśmy przez Warszawę do Ropy. Wróćmy zatem na Podkarpacie. Pisałem już kiedyś że zmiany trzeba zacząć od kół. Teraz są zebrania sprawozdawczo wyborcze. Zebrać wystarczy kilkanaście osób (na zebraniach z reguły jest sam zarząd) pójść na zebranie, wybrać władze, przedstawić pomysły np. ustanowienie zimowiska w wybranych miejscach Wielopolki, do wykonania wyznaczyć nowy zarząd. Ten zarząd powinien przedstawić to później na zarządzie w okręgu itd. Powtarzam, że błędem wędkarzy jest nieobecność na zebraniach i będę się przy tym upierał. Oczywiscie chodzi mi o przedstawianie mądrych pomysłów i potrzeba kogoś kto  bedzie miał pojęcie o ustawie by nie napisać bubla niezgodnego z prawem. Można zapraszać na przykład przedstawiciela PSR. Znam zapisy z okręgu Krosno, mówiące o zakazie mycia czegokolwiek albo lepsze zakazujące wjazdu na drogę, która należy do Gminy,  nie wspomnę już "doby wędkarskiej" która zaczyna się gdy wędkarz wchodzi na łowisko. Chodziło o limity dobowe jednocześnie mędrcy zapomnieli doprecyzować czy limity miesięczne odnoszą się do miesiąca zwykłego czy też wędkarskiego i wiele innych popapranych głupot. Amen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Piotrek10 napisał:

Tylko trzeba dotrzeć i skompletować tych paręnaście osób w jednym kole.

Kilkanaście osób to oczywiście tylko przykład. Statut organizacji mówi, że uchwały podejmuje większość. W jednym kole to będzie 30 osób w innym 7. Żeby zebranie było ważne musi być obecne 50% członków. Zazwyczaj nie ma takiej ilości więc konieczne jest wyznaczenie kolejnego terminu i ten kolejny termin jest już ostateczny bez względu na ilość obecnych. Zauważcie, że w ogłoszeniach o terminach zebrań podawane są od razu dwa terminy. O czym to świadczy?  O właśnie zbiera się tylko zarząd no może jeszcze kilka osób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piotrek10 napisał:

Dzwoniłem do koła w Ropczycach pytałem o ilość członków itp. Koło jest głównie po to aby opłacać składki.

Po za tym nic się nie dzieje.

Gospodarz z dobrą wolą.Może ktoś chce z kolegów o przystąpienie do koła może coś zaczniemy?

 

Koło jest po to by opłacać składki. No jakiś mózg w kole to wymyślił. PZW to stowarzyszenie i każdy jej członek ma swoje prawa. Wszystko reguluje ustawa o stowarzyszeniach. Jak ktoś mówi takie słowa to moim zdaniem zbywa pytającego, żeby nie pytał na przyszłość tylko pokornie płacił. Skoro jest koło to ma swoje władze, ktoś je wybiera, ktoś głosuje te władze zbierają się o czymś decydują. I te władze w większości przypadków traktują resztę członków jako dostarczycieli składek. Amen. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko powtarzane przeze mnie tyle razy "idź na zebranie,!!!" Amen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piotrek10 napisał:

Jak gość mówi że nie ma zebrań?

Ale papier z zebrań musi być i ogłoszenie o zebraniu. Wymóg formalny. Sam widzisz jak to wygląda. Trzeba zatem postraszyć informacją oficjalną na piśmie do okręgu, że zebranie nie odbyło się. Traktują was jak, sam nie wiem, ciężko to nazwać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Piotrek10 napisał:

Przykładowo to koło posiada 50 członków i oni opłacają tylko składki.Skoro gość mówi że by każdy miał takie podejście jak ja to było dobrze..Czyli reszta zadowolon i tak to wygląda.Tak jak mówisz tylko od nas zależy czy coś się zmieni.

Wątpię czy zadowolona, o prostu nikomu się nie chcę ruszyć tyłka. lepiej ponarzekać nad wodą, że nie biorą, albo na forum:)

Edytowane przez Bobsoon89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy też pamiętać aby skupić się na wybraniu odpowiednich osób na delegatów koła na zebrania okręgu. Z reguły chętnych na to stanowisko jest bardzo mało (a przynajmniej w miastach nie będących siedzibami okręgu) wynika to z tego, że nikomu nie chce się jechać na ten zjazd delegatów, a tak naprawdę to tam dopiero zapadają ważne decyzje i to tam można zmieniać PZW wprowadzać limity zmieniać regulamin etc. Jeśli chodzi o pilnowanie wód to warto zapisać się do SSR można wtedy przeprowadzać wspólne kontrole z policją czy PSR. Sam należę do SSR i PSR jest chętna na wspólne kontrole bo nikt tak dobrze nie wie jak wędkarz gdzie kręcą się podejrzane osoby nad rzeką. Wstąpienie do SSR jest bardzo proste więc jeśli ktoś ma tylko chęci nie ma się nawet co zastanawiać. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, domek1995 napisał:

Należy też pamiętać aby skupić się na wybraniu odpowiednich osób na delegatów koła na zebrania okręgu. Z reguły chętnych na to stanowisko jest bardzo mało (a przynajmniej w miastach nie będących siedzibami okręgu) wynika to z tego, że nikomu nie chce się jechać na ten zjazd delegatów, a tak naprawdę to tam dopiero zapadają ważne decyzje i to tam można zmieniać PZW wprowadzać limity zmieniać regulamin etc. Jeśli chodzi o pilnowanie wód to warto zapisać się do SSR można wtedy przeprowadzać wspólne kontrole z policją czy PSR. Sam należę do SSR i PSR jest chętna na wspólne kontrole bo nikt tak dobrze nie wie jak wędkarz gdzie kręcą się podejrzane osoby nad rzeką. Wstąpienie do SSR jest bardzo proste więc jeśli ktoś ma tylko chęci nie ma się nawet co zastanawiać. 

 

Z delegatem święte słowa. Co do SSR to tak jak pisałem wcześniej w rop-sedz. niestety praktycznie nie istnieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.