Skocz do zawartości

Potok Chotowski.


geo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znam żadnych oficjalnych planów na ten temat. Rzeka jest zarybiana - jak wszystkie inne dopływy w okolicy - głównie pstrągiem potokowym. Z tej perspektywy należy póki co traktować tę wodę jak swego rodzaju obręb ochronny. Może w przyszłości PZW postanowi zarybić solidniej zbiornik (póki co nie zarybiany w ogóle), wyjdzie z biegiem czasu.

Edytowane przez Piotr Madura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Witam,

Byłem wczoraj w Żdżarach na odcinku przed mostem, poniżej stawów i przy brzegach leżały chyba spuszczone śnięte ryby, chyba ze stawów w Żdżarach. Już chyba trochę leżały bo śmierdziały.

Wyżej stawów w Żdżarach nie widziałem nic niepokojącego i tam miałem kontakt z rybą.

Tydzień temu byłem niżej  mostu i nic nie widziałem nie było kontaktu z rybą.

Jakby ktoś był niżej to niech posprawdza w zakolach czy nie leżą ryby.

geogps

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te ryby to pewnie amury głównie? Jeżeli tak to musiały zejść z prywatnego stawu przez który przepuszczona jest kanałem woda (tam jest kompleks stawów hodowlanych). Była już taka sytuacja w ubiegłym tygodniu i rozmawiałem z właścicielem o uprzątnięciu ryb. Prawdopodobnie tamte zostały uprzątnięte, a te świeżo co przyniosła woda. Myślę, że właściciel jest solidną osoba i zajmie się tym. Jak będę miał możliwość to sprawdzę to osobiście.

Byłem teraz przed chwilą z kolegami na kontroli. Na zalewie w Chotowej obniżony poziom wody o niecały metr (na oko). Duża część zalewu- płycizny - na wierzchu, bez wody. Na szczęście opuszczają powoi od kilku dni, także wszystko wskazuje na to że ryby i inne zwierzęta zdążyły uciec. Cofka rzecz jasna już nie funkcjonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tak to chyba były amury, nie wiem bo nigdy z amurem nie miałem do czynienia.

Mam nadzieję, że to tylko jakieś spusty ze stawów!!!

Ostatnio  bywałem nad potokiem ale pstrągów  nie zauważyłem, jedynie w piątek miałem na woblerka  jakiegoś tak ok. 30 ale się spiął i tyle.

To i tak niezły wynik bo na Wątoku zwykle o tej porze już było całkiem nieźle a teraz kicha.

Mam pytanie, bo mało informacji na ten temat jest. Chodzi o potok Dulcza - bywałem tam czasami i miałem tam jeden dzień gdzie miałem tak dość dużo wyjść i udało mi się

wyjąć dwa pstrągi takie 25. A pytanie brzmi, co sądzicie o tym potoku?

 

geogps

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dzwoniłem do kolegi żeby to załatwił w miarę możliwości pod moją nieobecność, postara się to ogarnąć ze śniętymi rybami. Ja niestety jestem niedostępny aktualnie na miejscu, ale można zawsze dzwonić do WIOŚ czy PZW z informacją. 

O Dulczy należałoby założyć osobny temat. Łowiłem tam dawnymi laty codziennie, mogę coś napisać, niemniej nie zaśmiecajmy wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Ośrodek nie ma ważnego pozwolenia wodnoprawnego na użytkowanie zapory - to raz. To wystarczy.

 

Dwa woda jest własnością Skarbu Państwa - takoż i grunt zalany wodą - wszelkie ingerencje w ten grunt są bezprawne, np. pogłębianie, nanoszenie piasku itp. Trzy zbiornik zamieszkują zwierzęta prawnie chronione - raki szlachetne i minogi - manipulacje poziomu wody zagrażają im. O rybach nie wspominając. Cztery - na znaczne opuszczenie lustra wody trzeba mieć pozwolenie z tego co wiem - daję sobie rękę uciąć, że go nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Piotrze, że Ty jak nikt inny, jesteś doskonale zorientowany w temacie...

Tylko jak wytłumaczyć to, że sytuacja powtarza się co roku i - mimo Waszych usilnych starań - jakoś nikt nie dostał finansowo tak po d..., żeby nie było już opłacalne ponowne spuszczanie wody. Ktoś tu ma za szerokie plecy... Nie wiem jak wysoko zaszła ta sprawa, ale może czas na odpowiednio wyższe szczeble? Przynajmniej są zobligowani do odpowiedzi na oficjalne pismo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Piotr Madura napisał:

Ośrodek nie ma ważnego pozwolenia wodnoprawnego na użytkowanie zapory - to raz. To wystarczy.

 

Dwa woda jest własnością Skarbu Państwa - takoż i grunt zalany wodą - wszelkie ingerencje w ten grunt są bezprawne, np. pogłębianie, nanoszenie piasku itp. Trzy zbiornik zamieszkują zwierzęta prawnie chronione - raki szlachetne i minogi - manipulacje poziomu wody zagrażają im. O rybach nie wspominając. Cztery - na znaczne opuszczenie lustra wody trzeba mieć pozwolenie z tego co wiem - daję sobie rękę uciąć, że go nie ma. 

Piotr z tego co pisałeś w innym temacie działasz w SSR wiec jaki problem zgłosić sprawę czy do komendanta straży czy wyżej gdzie się tym zajmą, pisaniem tu nić nie da.

A z tym obcinaniem reki bym się wstrzymał hehe :) też bym kiedyś dał sobie obciąć rekę to bym jej dzisiaj nie miał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że nie zgłaszałem? Sprawa była w sądzie, stronami były Okręg PZW Rzeszów i właściciel ośrodka. Zakończyła się "porozumieniem stron". Wałkuję temat od lat. Publikuję informacje tutaj, żeby sprawa nie przeszła zupełnie niezauważona, na czym zależy osobom odpowiedzialnym za to co się dzieje: tym którzy spuszczają wodę i tym którzy zaniechuą jakichkolwiek działań przeciw nim. 

 

Jeśli komuś jest to obojętne, to niech machnie ręką i pójdzie dalej. A jeżeli ktoś chce pomóc, to niech zrobi co może. Nie trzeba wiele. Myślę, że wystarczyłoby gdyby kilku-kilkunastu wędkarzy dzwoniło uporczywie co kilka dni do Okręgu - temat by drgnął. Tylko trzeba pokazać, że ktoś się tym interesuje.

 

Edytowane przez Piotr Madura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie z wodą zostało zrobiobe przeze mnie wczoraj. Osuszone dno sfotografował przed chwilą mój kolega. Tam gdzie teraz widać błoto suszy się ikra szczupaków, które jeszcze wczoraj tam się tarły. 

 

Dostałem też telefon od jednego z naszych forumowych kolegów. Chce pomóc. Takich jak on potrzeba więcej. Kto chce pomóc proszę o kontakt na priv. Organizujemy się i działamy. 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.04.2018 o 21:27, Piotr Madura napisał:

Ośrodek nie ma ważnego pozwolenia wodnoprawnego na użytkowanie zapory - to raz. To wystarczy.

 

Dwa woda jest własnością Skarbu Państwa - takoż i grunt zalany wodą - wszelkie ingerencje w ten grunt są bezprawne, np. pogłębianie, nanoszenie piasku itp. Trzy zbiornik zamieszkują zwierzęta prawnie chronione - raki szlachetne i minogi - manipulacje poziomu wody zagrażają im. O rybach nie wspominając. Cztery - na znaczne opuszczenie lustra wody trzeba mieć pozwolenie z tego co wiem - daję sobie rękę uciąć, że go nie ma. 

Moim zdaniem należy "ominąć" okręg PZW. Jeśli jesteś pewien ze że nie ma pozwolenia wodno-prawnego to trzeba uderzyć do tego nowego tworu  Wody Polskie. To nowa struktura - moze ktoś  jeszcze  "niezurzędniczony"  zajmie się tematem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 4 lata później...

Koledzy i Koleżanki. Taki post dzisiaj z rana wyświetlił mi się na FB sekcji spinningowej WKS Rzeszów... Koś wpadł na genialny pomysł, aby wyłowić ze zbiornika szczupaki pod kątem ochrony populacji pstrąga potokowego. Przez dziesiątki lat pstrągom szczupaki nie przeszkadzały, ale odkąd do wody zaczęły trafiać podrośnięte, hodowlane ryby z chorobami skóry i kikutami zamiast płetw piersiowych w gratisie, to mogło się delikatnie zmienić... Zbiornik znam od lat i od zawsze bytowały w nim szczupaki. Ze względu na liczną populację płoci i niewielkiego okonia obecność szczupaka jest nie tylko czymś naturalnym, ale po prostu koniecznym. Jak w każdym zdrowym ekosystemie szczupak odgrywa tu rolę regulatora liczebności populacji białorybu, co przekłada się na jakość wody i kondycję populacji poszczególnych gatunków ryb. 

 

Ręce mi opadają gdy czytam o pomysłach na tzw. "racjonalną gospodarkę rybacką" wziętych z sufitu. Czy ktoś posiada wiedzę aby aktualnie w PZW Okręg Rzeszów był zatrudniony ichtiolog mogący zaopiniować taki "oryginalny" pomysł? Zaraz po szczupaku przyjdzie pora na okonie, a potem klenie, wszak "to szkodniki" zjadające m.in. ikrę. 

 

P.S.: zawody miałyby się odbyć w czasie trwania okresu ochronnego pstrąga potokowego, gdy woda ta jest zamknięta dla spinningistów - widać członkom WKS Rzeszów przysługują inne prawa niż przeciętnemu członkowi Okręgu PZW Rzeszów.

 

Kto może zachęcam bacznie przyglądać się sprawie. Ja z pewnością nie zamierzam jej zostawić bez odzewu. 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.