Skocz do zawartości

Dowcipy różne.


art-ski

Rekomendowane odpowiedzi

Mówi wnuk do dziadka:

- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, Komorek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcie poznałeś ???

- No jak nie było? wszystko to było - odpowiada dziadek.

- Ale jak to - No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to stałem na czatach, wychodziłem i z babcia gadu-gadu, a jakby nie komórka to i ciebie i twojego ojca by nie było.

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, że obok tez ktoś siedzi, wiec zagaduje:

- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?

Na to głos (kobiecy): - No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu.

Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip? Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:

- Nie, już nie... *******e, nie będę go trzy razy tłumaczyć.

OGŁOSZENIE W GAZECIE

Sprzedam encyklopedie Britannica, 40 tomów.

Stan bardzo dobry.

Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu.

Żona wie, Q-rwa, wszystko najlepiej.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrozka przepowiedziala Kowalskiemu, ze umrze na skutek jakiegos sporu. Przez lata zyl spokojnie unikajac szczesliwie unikajac jakichkolwiek zatargow. Kiedy zachorowal, przy jego lozku zebralo sie konsylium

lekarskie. Kowalski z przerazeniem pomyslal: - Przepowiednia spelni sie pewnie teraz.....

- Powrozyc? Powiem cala przyszlosc. - stara cyganka zaczepia na ulicy rozgladajacego sie jegomoscia.

- Wolalbym przeszlosc, bo nie pamietam gdzie zaparkowalem samochod!

Treser instruuje byka przed wejsciem na arene: - I pamietaj: uwazaj na szpade! nie na plachte!>

Brzegiem pastwiska idzie dziewczyna ubrana w czerwona sukienke. Nagle przed nia staje potezny, wsciekly byk.

- Seniorita, prosze szybko stanc kolo tej krowy - wola do niej wlasciciel stada.

- ? - Bo ten byk zaraz zaatakuje!

- A jak stane obok tej krowy to nie zaatakuje? - pyta sparalizowana ze strachu dziewczyna.

- Absolutnie nie... to jego tesciowa!

- Kochanie, 44 lata temu mieliśmy tanie mieszkanie, tani samochod, spalismy na sofie i ogladalismy TV w 10-calowym, czarnobiałym telewizorze, ale za to, co noc spalem z cudowna 25-letnia dziewczyna.

Teraz mam dom za 500000 dolarow, samochod za 45000 dolarow, duze, wygodne lozko i telewizor plazmowy, ale sypiam z 65-letnia kobieta. Wydaje mi sie wiec, ze nie wywiazujesz sie z naszej umowy ...

Na to zona nie tracac zimnej krwi: - Kochanie! Znajdz sobie cudowna 25-letnia dziewczyne, a ja sprawie,

ze znowu bedziesz mieszkal w tanim mieszkaniu, jezdzil tanim samochodem, spal na sofie i ogladal TV w 10-calowym telewizorze!

Gienadij Ziuganow przeczytal bajke o Spiacej Krolewnie. Zamyslil sie i z pewnym wahaniem udal sie na Plac Czerwony. - Nie darowalbym sobie, gdybym nie sprobowal - wyszeptal przekraczajac prog mauzoleum...

Ona: Ciao!!

On: No nareszcie, już tak długo czekam!

Ona: Może chcesz żebym poszła?

On: NIE! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie

straszna!

Ona: Kochasz mnie?

On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!

Ona: A zdradziłeś mnie kiedykolwiek?

On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?

Ona: Chcesz mnie pocałować?

On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!

Ona: Uderzylbyś mnie?

On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!

Ona: Czy mogę ci zaufać?

On: Tak.

Ona: Kochanie....

Siedem lat po ślubie...

Czytaj od dołu...

Młoda ortodoksyjna para Żydów przygotowuje się do ślubu. Poszli do rabina, aby zadać mu parę pytań.

- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie mogą ze sobą tańczyć?

- Tak, to prawda - odpowiada rabin. Z powodów moralności kobieta i mężczyzna mogą tańczyć tylko osobno.

- Nawet, jeśli są małżeństwem?

- Tak.

- A co z seksem?

- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.

- A możemy próbować różnych pozycji?

- Oczywiście.

- Kobieta może być na górze?

- Jak najbardziej.

- Możemy to robić na pieska?

- Jeśli lubicie.

- A na stojąco?

- Na stojąco kategorycznie nie!

- Ale czemu na stojąco nie?

- Bo to może skończyć się tańcem!

Pozdro........ :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czy twoja zona ma nadal te ataki nerwicowe?

- Juz nie ma. Lekarz powiedzial jej, ze takie ataki to oznaka starosci.

W parku na lawce migdali sie dwoje studentow:

- Stefan, zdejmij te okulary bo mi ponczochy podrzesz.

Za chwile:

- Jednak je zaloz, bo lawke calujesz!

- Powiedz Jasiu, jaki grzech popelnil Adam w raju

- Zjadl jablko z zakazanego drzewa, a podala mu je Ewa.

- I jaka spotkala go za to kara?

- On musial sie z nia ozenic!

Pewien facet żyjący od dobrych kilku lat na bezludnej wyspie widzi szalupę podpływająca do brzegu, a w niej Claudię Shiffer.

- Musiało ci tego brakować - kusi Claudia, wypinając to i owo.

- Owszem - odpowiedział rozbitek, po czym przeleciał kilka razy

Claudię.

- No i jak było? - pyta Claudia.

- Fajnie - bez entuzjazmu odpowiada rozbitek.

- Brakowało ci czegoś? - pyta zaniepokojona.

- Ano brakowało. A nie mogłabyś się przebrać za faceta na chwilkę?

- Coś ty, nie zgadzam się - odpowiada wzburzona Claudia.

- Proszę - blaga facet. - Dam ci moje stare ciuchy, brodę przyprawimy ze słomy...

- No dobrze - zgadza się Claudia i przebiera się za faceta, po czym staje przed rozbitkiem.

- No i co teraz? - pyta.

Rozbitek rozradowany przyjacielsko uderza ją w łopatkę i mówi: - Ty, stary, nie zgadniesz kogo dymałem.

Wieczorna rozmowa małżeństwa w łożu:

- Bądź miły i powiedz mi przed snem coś czułego, na przykład "kocham cię!"...

- Kocham cię!

- Powiedz jeszcze "Mój najdroższy skarbie!"...

- Mój najdroższy skarbie!

- I dodaj coś od siebie...

- Dobranoc!

Nauczycielka prosi Jasia - zapalonego kibica pilkarskiego: - A teraz znajdz taki wyraz, w ktorym głoska "o" powtorzy sie kilka razy.

Jasio mysli chwile, a potem rozpromieniony wrzeszczy na cala klase: - Gooooooool!

Przychodzi baba do lekarza:

- Panie doktorze, chyba cos ze mna nie w porzadku.

- Hmmm.... Sadzac po sylwetce, za malo pani je. Prosze tez wzbogacac pozywienie w witaminy. Uzywa pani za duzo kosmetykow i przydalby sie jakis szampon z witaminami wzmacniajacy wlosy. Sa matowe, a powinny blyszczec. No i okresowe szczepienia. A poza tym, powinna pani koniecznie pojsc do okulisty!

- Do okulisty?! Dlaczego?

- Bo na moich drzwiach jest napisane: weterynarz!

Kowalskiej nie przypadl do serca narzeczony corki:

- Halinko, jesli wyjdziesz za tego czlowieka, moja noga nie postanie w waszym domu!

Narzeczony: - Czy moze mi to pani potwierdzic na pismie?!

Ze wspomnien kierowcy:

- Moja zone poznalem w niezwyklych okolicznosciach: potracilem ja samochodem, gdy przechodzila przez jezdnie. Potem odwiozlem do szpitala, czesto odwiedzalem, a po trzech miesiacach pobralismy sie. Mowie o tym, aby

inni kierowcy wiedzieli, ze szybka jazda moze sie dla nich skonczyc tragicznie.

Pozdro..... :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nad wodą łowi złota rybkę. Rybka do niego ludzkim głosem – jak mnie wypuścisz to spełnię twoje 3 życzenia. Gość wypuszcza rybkę do wody, rybka powraca, podpływa i dalej pytać go o 3 życzenia. Na co gość - nic nie potrzebuję spełniania żadnych życzeń. Mam wszystko!

Rybka: takie są zasady, muszę spełnić twoje życzenia więc powiedz co chcesz

Gość - znowu to samo : nic nie potrzebuję, mam dosłownie wszystko

Rybka – może nowy samochód Gość – mam i limuzynę i terenówkę, obydwa nowe wiec nie potrzebuję

Rybka – to może wypasiona willę ze wszystkimi bajerami, z basenem, sauną itp.

Gość – mam willę i to nad morzem, wszystko co wymieniałaś, dodatkowo jacht, pomost i wszystkie inne bajery.

Rybka – to może jakąś super laskę, albo nawet kilka, powiedz tylko jaki jest twój typ; blondynka, brunetka, ruda, szczupła, średniej budowy, puszysta, wysoka, niska, intelektualistka lub nie, z dużymi cyckami lub małymi, powiedz jaką chcesz mieć!!! MUSZĘ spełnić twoje życzenie!!!

Gość – czy godzi się księdzu proboszczowi z laskami zadawać ????

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Jasio pyta mamy:

- Mamo, po co się malujesz?

- Żeby ładnie wyglądać.

- A kiedy to zacznie działać?

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać "wielkim" pisarzem.

Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział: - Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji!

Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie. Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.

Z pamiętnika amerykańskiego lekarza - chirurga:

poniedziałek: przyleciałem do Polski na sympozjum naukowe

wtorek rano: właśnie idę na wykłady

wtorek wieczór: no i po wykładach idę na kielicha z Polakami

środa rano: chcę umrzeć

środa godz. 10: polscy koledzy pokazali mi świetne lekarstwo na kaca: żubrówkę

czwartek rano: Boże czemu nie umarłem wczoraj....

- Babciu widziałaś moje tabletki?- pyta student - Były oznaczone LSD.

- Co tam tabletki... Widziałeś tego smoka w kuchni?!

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:

- Śpisz?

- Śpię - odpowiada zaspany.

- A my się jeszcze cholera uczymy!

Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywiście Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jakiś bokser, aby uniknąć kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala.

- Chcesz zarobić 100$? - Noooo... chce - odparł góral. Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:

- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.

Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale góral przetrzymał. No to trener mówi: - Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.

Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale i tę rundę przetrzymał.

Trener zachwycony obiecuje: - Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10 000$ !

Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego: - Słuchaj, jak wytrzymasz czwartą...

- Nie wytrzymam, w*******ę w końcu czarnuchowi!

Policjant pyta sie górala

- Jak się nazywacie?

- Baca

- Noo......, a jak macie na imię?

- Baca

- Ale mnie chodziło o to jak na was wołają!

- Baca

- No to.... może jakiś adres macie?

- Mom: Page Not Found

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do

taksówkarza i pyta:

- Panie ile za kurs na Sienkiewicza?

- O tej porze to 20.

- A za 15 nie da rady?

- Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.

- Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.

- Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.

Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej

taksówki i mówi:

- Ile za kurs na Sienkiewicza?

- 20zł. - mówi taksiarz.

- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku, bo zaraz ci przyłożę.

Facet podchodzi do 2 taksówki: Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz.

- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku, bo nie ręcze za siebie.

Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.

Podchodzi do ostatniej taksówki, tej spod baru - i mówi do kierowcy: - Ile za kurs na Sienkiewicza?

- 20zł - odpowiada taksówkarz. - Ja dam panu 50zł za kurs, ale pod warunkiem, że ruszy pan powoli i

pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze ze szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi: - Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!

Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje .. - No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!

- Oj, odczep się Tato! Kupiłeś Matiza, to teraz musisz z tym żyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Syneczku, bocian przyniósł ci siostrzyczkę. Chcesz ją zobaczyć?

- Nie, ale chciałbym zobaczyć w grudniu tego bociana.

Na lekcji fizyki:

- Wszyscy wiemy jakie są trzy podstawowe wymiary: długość, szerokość i wysokość. Czwarty wymiar to coś, co w tej chwili nie zaprząta wam głowy, ale zaczniecie się nim interesować, gdy będziecie starsi. Czy któreś z was

wie może jaki jest ten czwarty wymiar? - pyta nauczyciel. - Wiem! Waga! - zgaduje Kasia.

- Jasiu, podaj przykład rozszerzalności cieplnej.

- Ferie - zimowe są krótkie, a letnie znacznie dłuższe.

Na lekcji biologii:

Nauczyciel długo mówi na temat rozmnażania. Następnie zadaje pytanie kontrolne:

- Jasiu, słuchałeś uważnie?

- Tak, proszę pana.

- To powiedz nam, co robi dziewczyna w dziewiątym miesiącu?

- Hmm....idzie do szkoły, bo to wrzesień.

- Pamiętajcie dzieci, nigdy nie należy całować zwierząt, bo w ten sposób mogą się przenosić groźne zarazki i pasożyty. Czy ktoś może podać jakiś przykład?

- Moja ciocia całowała często swojego pieska.

- I co się stało?

- No i zdechł.

- Proszę pani, co to jest duże, czarne, włochate i ma wypukłe oczy? - Nie wiem! - Ja też nie wiem, ale coś takiego pełznie pani po ramieniu.

- Jasiu, ile zębów ma pies? - Pies ma .....hmm....cały pysk zębów.

Na lekcji matematyki: - Nad rzekę poszło piętnastu chłopców. Pięciu z nich rodzice zabronili wchodzić do wody, bo byli przeziębieni. Ilu się kąpało? - Piętnastu, proszę pana! - wyrywa się Jasiu.

Nauczyciel pokazuje dzieciom, jak należy rozwiązywać równanie z jedna niewiadomą. Zapisuje całą tablicę, a na koniec odwraca się do klasy i mówi:

- No i co? Teraz już wiemy, że "X" równa się zero! - To straszne! - załamuje ręce Kasia. - Tyle liczenia i na nic!

Na lekcji francuskiego:

Do klasy przychodzi inspektor i siada w ostatniej ławce koło Jasia. Młoda, zgrabna nauczycielka pisze na tablicy zdanie i zwraca się do Jasia o przetłumaczenie. Ten powoli i niepewnie tłumaczy: - Z takim tyłeczkiem to nie w szkole pracować.

- To bezczelność, jesteś niewychowany - oburza się nauczycielka. Jasio siada i syczy w kierunku inspektora:

- Idioto, jak nie wiesz to nie podpowiadaj!

Na lekcji historii: - Kaziu, co to jest władca absolutny? - Król, który nie jest żonaty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.

- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.

- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.

- Niech i tak będzie.

Następnego dnia koleś przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę i mówi: - To ta blondyna pośrodku.

- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?

- Bo już mnie wkurza!

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół kompletny odjazd: szaleńcy wchodzą sobie nagłowę, wydzierają się, bija się, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza dyżurnego podchodzi taki jeden. Koszula podarta, rozczochrane włosy, powyciągane spodnie, nie ogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:

- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?

Facet nic.

- A może Napoleon albo książę?

Facet nic.

- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?

Facet na to:

- Panie przestań Pan pieprzyć od rzeczy , cholera, ogarnij Pan lepiej ten sajgon, bo mi tu kazali Neostradę podłączyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tato, kto to jest intelektualista?

- Widzisz synu. to jest taki czlowiek, ktory czyta ksiazki chociaz ma w domu i telewizor i wideo.

Na budowie:

- Stary, czemu rozdeptales tego slimaka?

- Bo od dwoch dni chodzi za mna krok w krok!

W niebie Pan Bog do Adama:

- Stworzylem cie, a ty mi jednego zebra zalujesz?!

- Nooo...., nie wiem.... mam jakies niepokojace przeczucia...

Slub:

- Czy ty Karolu bierzesz sobie te oto niewiaste i slubujesz jej .....itd, itd?

- Nie!!!!

Panna mloda mdleje, jej matka zalewa sie lzami, w kosciele poruszenie.

Zdumiony ksiadz dopytuje pana mlodego:

- Mlody czlowieku, dlaczego dopiero teraz to ujawniles?

- Bo nikt mnie wczesniej nie zapytal!

Puk, puk. Maly Jasiu otwiera drzwi.

- Czy jest mama?

- Jest.

- A mozesz poprosic?

- Jest bardzo zajeta - odpowiada szeptem Jasiu.

- A jest tata?

- Jest, ale tez zajety - szepcze maly.

- A czy jest w domu jeszcze ktos dorosly?

- Tak, jest policja, ale tez zajeta - coraz ciszej odpowiada chlopiec.

- A ktos jeszcze jest?

- Strazacy, ale oni tez sa zajeci.

- A co oni wszyscy u was robia?

- Szukaja mnie....

- Tato, kto to jest kawaler?

- To taki facet, ktory bardzo potrzebowalby zony, ale sie cieszy, ze jej nie ma.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AUTENTYCZNE

Kwiatki Ojca Rydzyka. Zasłyszane na antenie Radia Maryja.

>>ekspert RM: - Masoni są narzędziem szatana, a ich znakiem jest słońce.

>>Zwróćcie uwagę, że ten znak starają się umieścić wszędzie. Na przykład w

>>Polsacie się ono pojawia i na butelkach wody "Bonaqua", i jako logo

>>partii Unia Wolności. Żebyśmy mieli kilkuset takich ojców Rydzyków w

>>Polsce, to nie musielibyśmy się bać masonerii.

>>

>>ekspert na antenie RM: - Weźmy słowo "komputer". Wszystkie litery w tym

>>słowie przyporządkujmy kolejnym liczbom w alfabecie, potem dodajmy je do

>>siebie i pomnóżmy przez 6. Co otrzymamy? Otrzymamy 666.A więc i komputer

>>i Internet to narzędzia diabła.

>>

>>telefon do RM: - Poszłam do księdza i żalę się, że już nie mam siły, bo

>>piętnaście lat żyję pod jednym dachem z pijakiem,

>>a ksiądz westchnął i powiedział:

>>- Ty masz jednego pijaka, a ja mam ich całą parafię.

>>

>>o. Rydzyk: - Polska stała się terenem misyjnym dla pogan. Ich

>>wysłannikami są prostytutki przy drogach. Siać... trzeba siać, siać,

>>siać...

>>

>>ekspert RM: - To tylko ateiści szukają wszędzie spisków, że wszędzie

>>jest spisek, węszą, że wszystko przez ten spisek. A my, katolicy, wiemy,

>>że to nieprawda. Wiemy, że jest tylko jeden spisek, na czele którego

>>stoi szatan. I on upodobał sobie atak na Polskę, bo Polska jest

>>monarchią, bo mamy swoją królową, bo oddaliśmy się w niewolę Matce Bożej.

>>

>>ekspert RM: - Jest taka książka dla dzieci pod tytułem "Doktor Dolitle".

>>To jest straszna książka i jeszcze na dodatek lektura. Ona równa

>>zwierzęta z człowiekiem, czyli równa człowieka ze zwierzęciem. To jest

>>doktryna masońska: świnia jest taka sama jak i ja.

>>

>>o. Rydzyk: - Popatrzcie na te kobiety na ulicach. Tak chodzą i się

>>ubierają, jak gdyby były prostytutkami. Popatrzcie, ile mamy w Polsce

>>prostytutek. Ulice pełne prostytutek... na każdym kroku...

>>

>>modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji

>>modlitwa?

>>- Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i

>>złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.

>>

>>Ojciec Rydzyk: Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I

>>popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest

>>wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak

>>robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.

>>

>>Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była ona na

>>bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym. Ojciec Rydzyk -

>>Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć o niewieścim

>>głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik o imieniu

>>Urszula.

>>

>>Słuchaczka: - Papierosy, chłopcy, trochę alkoholu... no puszczam się i

>>jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze. Ojciec Piotr - Dziecko... czy ty

>>wykręciłaś właściwy numer telefonu?

>>

>>Gość RM: - A co robisz, ojcze Jacku, gdy widzisz, teraz w lecie, piękną,

>>skąpo ubraną dziewczynę? Ojciec Jacek - To rzeczywiście trudne pytanie,

>>ale tylko trudne na oko. Bo ja wtedy natychmiast myślę o wielkości

>>Stwórcy, który był w stanie coś tak doskonałego stworzyć. I jestem dla

>>niego pełen wdzięczności.

>>

>>Słuchaczka: - Ja mieszkam w żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek

>>tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu:

>>diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi

>>się... no nie wiem, jak to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no,

>>pieprzą się. o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i

>>Pana Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.

>>

>>Fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock: Jest nas tu na

>>Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej, pięknej,

>>wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób. A

>>dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.

>>Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: "Oddam się za pięć

>>złotych". Mój Boże... Jak one siebie cenią... za pięć złotych... To jest

>>chyba jakaś gorsza kategoria ludzi. Tu są tysiące smutnej, bardzo

>>smutnej młodzieży. I oni wszyscy się śmieją.

>>

>>Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja.

>>Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt

>>z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie

>>w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.

>>

>>Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia

>>Maryja. o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

>>

>>o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Podchodzi do mnie taka mała

>>dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i opowiada, że na początku

>>wakacji przyszli do niej do domu koledzy i koleżanki i zaproponowali:

>>założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko różańcowe. Takie

>>wspaniałe dziecko...

>>

>>Transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka: - Ile tu dzieci koło mnie! A tu

>>taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No co, nie umiesz mówić? Ile masz

>>lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat? Głupie jakieś to dziecko,

>>czy co?

>>

>>Słuchacz: - Jak się do was dzwoni, to trzeba pochwalić Maryję zawsze

>>dziewicę... prawda? o. Jerzy: - Tak jest przyjęte. Słuchacz: - Ale to

>>przecież było dwa tysiące lat temu, to skąd wiadomo, że ona jest nadal

>>dziewicą? o. Jerzy: - No... pan sobie musiał dzisiaj nieźle golnąć.

>>

>>Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę

>>Obywatelską. o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się

>>przebadać, a ja pana na razie wyłączam.

>>

>>o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Ludzie pokazują palcami, jakim

>>ja samochodem jeżdżę. że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na

>>krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... mogę na krowie, ale gdzie ja

>>bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?

>>

>>Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na

>>przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.

>>

>>o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Jest taka gazeta "Fakty i Mity"

>>i wszyscy tam pracujący przedtem pracowali w departamencie czwartym UB.

>>A ten ksiądz, który porzucił kapłaństwo... Ja się modlę za niego i to

>>nic nie daje, bo on jest coraz bardziej jakiś pokaleczony. Na niego to

>>już nawet sierpa i młota szkoda używać...

>>

>>Młoda słuchaczka RM: - Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do

>>domu przyszedł pijany tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia

>>położyła na nim obrazek z Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie

>>widziałam pijanego tatusia. o. Jacek: - Przestał pić? Młoda słuchaczka

>>RM: - Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.

>>

>>Rozmowa na antenie RM: - Proszę powiedzieć słuchaczom, dlaczego

>>zdecydował się pan kandydować w przyszłych wyborach do Sejmu. - Bo

>>Polska jest sprzedawana i tylko Radio Maryja o tym głośno mówi. Jak będę

>>posłem, to w każdym urzędzie, na ulicach i nawet w restauracjach będą

>>wisieć głośniki nadające tylko audycję ojca dyrektora. Bo jak Polacy nie

>>mają żadnych wartości, to niech chociaż mają wartości chrześcijańskie.

>>Jestem też przeciwko eutanazji nienarodzonych dzieci.

>>

>>Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak

>>chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się

>>zdenerwowałam.

>>

>>Rozmowa na antenie RM: - Proszę powiedzieć słuchaczom, dlaczego

>>zdecydował się pan kandydować w przyszłych wyborach do Sejmu. - Bo

>>Polska jest sprzedawana i tylko Radio Maryja o tym głośno mówi. Jak będę

>>posłem, to w każdym urzędzie, na ulicach i nawet w restauracjach będą

>>wisieć głośniki nadające tylko audycję ojca dyrektora. Bo jak Polacy nie

>>mają żadnych wartości, to niech chociaż mają wartości chrześcijańskie.

>>Jestem też przeciwko eutanazji nienarodzonych dzieci.

>>

>>Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak

>>chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się

>>zdenerwowałam.

>>

>>rozmowa na antenie RM: Boję się potępienia, boję się diabła, boję się

>>wszystkiego. Wszędzie jest diabeł i mówi do mnie. Już mnie nawet księża

>>nie chcą spowiadać...

>>No nic. Życie jest piękne, ale trzeba się pchać do przodu. Kulturalnie,

>>ale pchać. Alleluja.

>>

>>ekspert RM: Byłem na audiencji u ukochanego Ojca Świętego. Patrzę,

>>Polacy, nawet duża grupa. Siedzą sobie na chodniku i czekają na papieża.

>>Patrzę, a oni chleją wódę i cieszą się, że ich nikt nie zaczepia. Prosto

>>z butelek pili. Albo matki katoliczki... jeżdżą do Niemiec na truskawki

>>i zamiast zbierać, to się tam sprzedają, bo to łatwiejszy zarobek. Potem

>>w domu mąż się dziwi: ale ty ciężko pracowałaś, że tyle pieniędzy

>>przywiozłaś. A ona nie truskawki zbierała. Potem do kościoła idzie i się

>>modli... No... wzór do naśladowania. Z dziećmi za rączkę do komunii.

>>Obrzydliwość... Te dzieci są przykrywką dla bydlęcia.

>>

>>Słuchaczka: - Ja już z nerwów to nie mogę słuchać tych głupot, które wy

>>wygadujecie. Gdybym miała jakąś spluwę, to bym wam wszystkim w łeb

>>wypaliła. o. Rydzyk: - No i widzicie państwo to komunistyczne

>>miłosierdzie, które czasem do nas telefonuje, te esbeckie metody "w łeb

>>bym wam wypaliła". Ech... sam czasem żałuję, że nie mam - jak to ta pani

>>powiedziała? - że nie mam spluwy! Trzeba siać...

>>

>>Ogłoszenie RM: Uwaga, wszyscy chcący wesprzeć Radio Maryja!

>>1. W urzędach pocztowych znajdują się specjalne druki o następującej

>>treści:

>>Cel Radio Maryja Dar dla Radia Maryja w Toruniu Bank pocztowy SA

>>pierwszy oddział w Toruniu 131263-61580-27006-100-0/0

>>My, katolicy, bierzemy taki druk do ręki!

>>2. Wypełniamy druk i wysyłamy na rzecz Radia Maryja :P:p:p:p:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek z babcią wybrali się na wycieczkę do ziemi świętej, podczas zwiedzania nie wiadomo czy na wskutek upału czy zbyt dużej ilości wrażeń babcia zmarła. Koroner, sekcja, wynik zawał serca. Grabarz żydowskiego pochodzenia po kondolencjach składanych dziadkowi mówi: szanowny Panie w tej bardzo przykrej i trudnej dla Pana chwili musi Pan podjąć decyzję w sprawie pochówku ewentualnego transportu ciała ukochanej małżonki do Pańskiego kraju. Więc śmiem zaproponować szanownemu Panu pochówek w ziemi świętej za 500 dolarów Amerykańskich, o organizację Pan się nie musi martwić ja wszystko załatwię, ewentualnie transport ciała za 5000 dolarów Amerykańskich. Słucham propozycji szanownego Pana. Dziadek drapiąc się za uchem wybiera transport za 5000 dol. Żyd zbulwersowany pyta: dlaczego szanowny Pan wybiera tak drogą rzecz jak transport i rezygnuje z pochówku w ziemi świętej za 500 dolarów. Na co dziadek: Wie Pan podczas zwiedzania usłyszałem, że mieliście tu taki przypadek kiedy pochowany za trzy dni zmartwychwstał, chciałbym tego uniknąć i dlatego wybieram transport…..

Na łożu śmierci umiera senior rodu. Obok zgromadzona cała rodzina: żona, dzieci (córki i synowie) zięciowie i synowe, wnuki i prawnuki. Umierający podnosi rękę zalega idealna cisza, umierający zaczyna mówić: byłem kiedyś miliarderem, miałem najlepsze samochody, własny samolot, jacht, piękne wille położone nad morskim wybrzeżem wyposażone we wszystko. Miałem najpiękniejsze kobiety świata, które czekały tylko na moje skinienie. Pewnego razu mój największy przyjaciel powiedział mi ustatkuj się, ożeń, załóż rodzinę to przynajmniej na łożu śmierci będzie miał ci kto podać szklankę wody. Takie życie jakie prowadzisz nic ci nie da i na starość pozostaniesz sam! Posłuchałem go, zrezygnowałem z bogactwa, wspaniałego życia, pięknych kobiet i założyłem rodzinę. Straciłem pieniądze na rodzinę, na wykształcenie dzieci, wnuków, zamiast jachtów i szybkich samochodów było wstawanie w nocy, jazdy z chorymi dziećmi do lekarza, zamiast pięknych kobiet było gotowanie kaszek, podcieranie nosów, tyłków. A teraz kiedy leżę na łożu śmierci jak przepowiadał mój przyjaciel otoczony całą rodziną nikt mi nie musi podać szklanki wody, bo mi się po prostu ***** nie chce pić!

:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za życie bywa w MŁODOŚCI !?

Nie czujesz serca ...wątroby ...kości ...

Śpisz jak zabity, popijasz gładko ...

i nawet głowa boli cię rzadko.

***

Dopiero człeku twój wiek DOJRZAŁY!

Odsłania życia urok wspaniały ...

Gdy łyk powietrza, z wysiłkiem łapiesz...

Rwie Cię w kolanach ...

Na schodach sapiesz ...

Serce jak głupie szybko ci bije ...

Lecz w każdej chwili czujesz że ŻYJESZ !

Więc nie narzekaj z byle powodu

Masz teraz wszystko ,czego za młodu

nie doświadczyłeś. Ale DOŻYŁEŚ!

***

Więc chociaż czasem w krzyżu cię łupie

Ciesz się dniem każdym! Miej wszystko w D.....IE!!! :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat).

Babcia siada przy stoliku, a dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki).

Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.

Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?

Babcia:

- Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.

Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada.

Podchodzi znowu i pyta:

- Dlaczego pani nie je?

- Czekam na zęby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak, Rusek i Niemiec! Diabeł obiecuje temu który rozweseli osła milion dolców!

Podchodzi Rusek...i nic

Podchodzi Niemiec i też nic

Polak podchodzi do osła, szepcze mu coś na ucho i osioł leży ze śmiechu!:-))

Diabeł znowu daje bańke dla tego, który zrobi coś żeby przestał sie śmiać!

Podchodzi Rusek i nic

Niemiec i nic

Podchodzi Polaczek...i osłu kopara opada i milknie!

Diabeł nie wytrzymuje i pyta sie Polaka co mu szepnąłeś że zaczął sie śmiać??

-że mam większego!!:-))

A że zamilkł??

-pokazałem mu!:-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie żałuj sobie, jedz!!!

Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli

bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć

nie byli młodzi, byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi

żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.

Pewnego dnia, podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot i trafili do nieba.

Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św.Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich

do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną

kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą

ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:

- Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.

Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować.

- Ależ, nic - odpowiedział Piotr - Pamiętajcie, to wasza nagroda w

niebie.

Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe,

wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi...

- Jakie są opłaty? - mruknął.

- To jest niebo- odpowiedział św. Piotr. - Możesz codziennie grać za

darmo.

Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z

jedzeniem jakie sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż

do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.

- Nawet nie pytaj- powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka.

- To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.

Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.

- No cóż, a gdzie sa nisko tłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i

bezkofeinowa herbata?' zapytał.

- To jest najlepsza część- odpowiedział św. Piotr - możecie jeść i pić

ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!

Staruszek naciskał - Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?

- Nie,chyba że chcecie- padła odpowiedź.

- Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ??

- Już nigdy- rzekł Piotr. -Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać

radość!

Zaszokowany i wkurzony Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:

- Ty i te twoje *******one otręby !!!! Mogliśmy już tu być dziesięć lat

temu!!!! :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przychodzi mały Jasi do taty i pyta:

- Tatusiu, jak wygląda "broszka" u kobiety?

Ojca zamurowało ale Jasio nalega, żeby odpowiedział.

- Ale przed czy po stosunku? - pyta ojciec.

- No, przed.

- A więc wyobraź sobie... Płatki róży delikatnie pokropione rosą...

- Aha. A po?

- Hmm... Widziałeś kiedyś pysk buldoga wysmarowany majonezem?

Jedzie Polak autostradą w Stanach. Nagle widzi tablicę drogową "Reduction 100 km". Facet wyhamowuje do stówy i jedzie dalej. Nagle widzi tablicę "Reduction 60 km". Wnerwiony zwalnia do 60 i klnąc na amerykańskie przepisy jedzie dalej. Pojawia się kolejna tablica "Reduction 30 km". Gość bojąc się mandatu, coraz bardziej wnerwiony wlecze się 30 na godzinę. W oddali rysuje się następna tablica "Reduction 10 km". Doprowadzony do pasji kierowca zwalnia do 10 na godzinę i jedzie dalej. Mijają go rowerzyści, machają i śmieją się z niego. Przebiega obok jakiś facet i też się śmieje... Gościu nie reaguje i jedzie dalej. Nagle widzi jeszcze jedną tablicę i myśli sobie: kurna już bardziej nie zwalniam! Podjeżdża bliżej i widzi napis... "Welcome to Reduction"

Edytowane przez kafel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzenie jak najbardziej autentyczne ...Pędzę dzisiaj w nocy do Warszawki,droga szybko ucieka więc jest chwila na małą kawkę,zjazd do przydrożnej stacji benzynowej ,patrzę a tu stoi na parking ...dostawczak a na nim logo firmy :D ...Grunt to dobrze zareklamować swoją firmę :D.

post-57-14545024131996_thumb.jpg

Z ciekawości wpisałem w google "KURWNICA art. "ale rezultaty marne,jedynie co znalazłem to definicja KURWICY Kurwica - Slang | Miejski słownik slangu - Co to znaczy?

,najbardziej przypadło mi do gustu to

Objawami kurwicy są:

- nagły atak *******enia bez sensu

- drgawki

- uderzanie głową o przedmioty

Po ataku kurwicy następuje zamulenie.

:D Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz z onetu.

Mam nadzieję że człowiek który napisał te słowa zrobił to dla żartu, jeśli by było inaczej to jest raczej nad czym zapłakać.

A więc dlaczego jest coraz mniej ryb w polskich rzekach:

"Mylisz przyczyny ze skutkami. Za komuny były ryby - bo nie było oczyszczalni. Wszystkie ścieki zrzucano do rzek - przy ujściach kanałów ściekowych ryby brały 0.5 m od brzegu.

A najlepiej tam gdzie były zrzuty z zakładów mięsnych.

Po otwarciu oczyszczalni co te ryby mają jeść - piach, muł i kamienie? Ze względu na klimat polskie rzeki są ubogie w naturalny pokarm. Brak pokarmu (mniej ścieków) - mniej ryb. To chyba proste."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.