Skocz do zawartości

Sum


Rekomendowane odpowiedzi

No cóż... Tyle naczytałem się i nasłuchałem złego o tej rybie, że postanowiłem założyć nowy temat. Zbyt często chyba zaśmiecane są inne wątki.

Myślę, że to najlepszy czas by, tuż przed nowym sezonem, "ujawnili" się wędkarze, którzy chcą świadomie zapolować na suma. Ja sam mam na to wielką ochotę, lecz potrzebuję kompana; jak wiemy lepiej próbować je łapać nocą, a nie wszędzie jest bezpiecznie siedzieć w pojedynkę. Zawsze to także raźniej :beer:

Tak więc Koledzy. Skoro ponoć sumów jest sporo i nie ciężko o waleczny okaz, to dlaczego nie wziąć przykładu z karpiarzy i zacząć zasiadki?

Proszę zatem o wszelkie informacje oraz pomoc w rozpoczęciu "sumowania".

Być może ktoś ma łódź nad Wisłą, Soliną, czy innym łowiskiem "pełnym" sumów? Ja mam echosondę, na łódź i silnik najchętniej złożyłbym się z kimś mieszkającym blisko wody.

Czekam na rozwinięcie tematu. Zapraszam także tych narzekających :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh miałem na dniach zakładać identyczny temat ;) Ja też początkiem Lipca(gdy wrócę do Pl.) planuję zapolować na suma. Przez ostatni miesiąc zastanawiam sie nawet o tygodniowym wyjezdzie na Ebro, tylko brak kompanów, a na taką wyprawe pasowało by jechać przynajmniej we 3. Wiem że zorganizowanie takiego wyjazdu na poczatku Lipca będzie prawdopodobnie nie realne( zbyt mało czasu, koszty wycieczki, transport) ale gdyby jednak ktoś był chętny to proszę dać znać. A jeśli wyjazd nie wypali to oczywście jestem chętny do wspólnych wypraw na nasze łowiska :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jandzik, może to Cię zainteresuje.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Gajowy, świadomie to ja będę miał kilka murowanych zasiadek nad Sanem. Póki co muszę zainwestować w drugi kołowrotek i czekać na spadek wody no i Lipiec.. Jestem początkującym, bo zacząłem się nastawiać na tą rybę dopiero w tamtym roku. Padło kilka mniejszych sumów + gratis 130cm.

Racja, suma jest sporo, szczególnie w Sanie czy Wiśle, wędkarzy których znam i łowią naprawdę długo na Sanie twierdzą, że populacja suma przez lata cały czas rośnie... W okolicy jednak brak osób, którzy nastawiają się na ten gatunek.

W tamtym roku jeden wędkarz siedział na znanej mi miejscówce co drugi, trzeci dzień przez dwa tygodnie.

Ostatnio spotkałem go nad rzeką i spytałem o wyniki.

Przegrał 3 razy, przez kiepski sprzęt i jeździł właśnie bez kompana...

Od czego zacząć ?

Nie będę reklamował, ale jak poszukasz to znajdziesz nie jedno polskie forum o konkretnej tematyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w drugiej połowie marca na Ebro właśnie z tej grupy. Na zdjęciu plakatowym co są dwa sumy to ten po lewej 70kg 216cm. Wtedy szału nie było. W każdym bądź razie organizacja mi się nie podobała jak i wielu innym uczestnikom.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gajowy, świadomie to ja będę miał kilka murowanych zasiadek nad Sanem.

Od czego zacząć ?

Nie będę reklamował, ale jak poszukasz to znajdziesz nie jedno polskie forum o konkretnej tematyce.

Wiem, że okolice Starego Miasta, są niektórym znane z ładnych sumów. Kiedyś jeden z nich walnął tak mocno pod nogami kuzyna, że musieliśmy sprawdzić czy to nie kuzyn wpadł do wody :)

Wiem z opowieści o kilku miejscach, gdzie łowiono celowo sumy, poza tym bardzo lubię tamtejszy odcinek Sanu. Sum ma się gdzie schować w dzień, ale też nie trudno mu znaleźć miejsce do ucieczki, wić wygrać z nim trudno.

Chętnie bym się z Tobą umówił na jakąś zasiadkę, jeśli masz ochotę. Choć bliżej mam do Wisły, to jednak San ma dla mnie swój niepowtarzalny klimat.

Znalazłem kilka ciekawych informacji w sieci, ale chciałbym się skupić na tym forum. Liczę więc, że wątek się rozwinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Starego Miasta to już sobie prawie zapomniałem, byłem też i tam koło mostu z 4 kilku godzinne zasiadki. Rzeczywiście, raz jak uderzył kilka metrów ode mnie, to był huk jak by ktoś skoczył z mostu, również mnie to przestraszyło. Mi jedynie udało się tam złowić około 10 kijanek, żadna nie przekroczyła 3kg. Najwięcej połowiłem na pęk rosówek, próbowałem też z wątrobą i żywcem. Wątroba była skubana przez drobnicę, a, że było jej jednorazowo +/- 10dgk na dużej kotwicy, więc udało mi się złowić tylko jednego malucha.

Widziałem też, jak jeden z forumowiczów przy mnie wyholował suma lekko ponad metr przy sandaczowaniu. Widokowy hol obserwowałem z kilkunastu metrów przez około 20minut i wylądował na brzegu.

Co do wspólnej zasiadki to teraz ciężko zaplanować, ale nie mówię, że nie. :)

Do otwarcia sezonu 10dni, jak woda spadnie, przebuszuje trochę San, zrobię jakąś miejscówkę i jak już jakieś efekty by były to wtedy można było by się umówić na któryś weekend.

Teraz radzę Ci zabezpieczyć się w mocne podpórki, najlepiej wyspawać. Mi wyspawał ojciec, jedna waży około 5kg, wzmacniane po bokach, wbite były z 30-40cm obłożone kamieniami z opaski, przy braniu spadły, gdybym spóźnił się kilkanaście sekund miałbym po wędce, a był to sum 13kg, a w sanie pływają dużo większe... oj pływają. :):)

Chodzi o coś takiego.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Mam jeszcze pytanie, czy ktoś z okolicy posiada silnik, aby można było swobodnie popływać sanem z nurtem jak i pod nurt ? Chodzi mi o lepsze poznanie dna, sondę i ponton posiadam. Fajnie jak by taka osoba również chciała spróbować połowić sumy. Wtedy można było by wywozić żywca, bo z brzegu marne szanse żeby go zarzucić i utrzymać w nurcie. Próbowałem różnymi metodami, najlepsze okazało się puszczanie żywca z brzegu , gdy dopływał w interesujące mnie miejsce na krętliku uwiązanym do żyłki opuszczałem kamień, który go trzymał, w dzień wychodziło mi to w miarę, jednak w nocy przez cały czas byłem w niepewności, czy oby na pewno nic się nie pomotało, a plątało się dosyć często. Więc jeżeli chce się łowić duże sumy, myślę że ponton z silnikiem jest tutaj niezbędny, życiówki zwykle padają na żywca. Czytałem bardzo dużo o wątrobie i jest to bardzo dobra przynęta na suma, jednak ciężko złowić suma +10kg na tą przynętę. Póki co jednak nie pozostaje mi nic innego i będę łowił właśnie na tą przynętę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolego jesli ustawiasz hamulec przywiązując plecionkę do drzewa i ciagniesz do granic wytrzymałości wędki :eek:to podpórki jakie używasz musiałyby mieć ze 100 kilo żeby te sumy ich nie wciągały:D.

Pozdrawiam.

PS. To nie jest jakiś dowcip z tym drzewem ?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jestem ciekawy jakie stosujecie zestawy końcowe przy połowach suma? Ja w tamtym roku korzystałem z gotowych przyponów sumowych o wytrzymałości 100kg ale trochę mi nie odpowiadała ich toporność i widoczność w wodzie, stosowałem również przypony stalowe, najmocniejsze jakie znalazłem czyli do 30kg o te z koleji obawiałem się że mogą nie wytrzymać kontaktu z dużym sumem. W tym roku zastanawiam się nad zastosowaniem fluocarbonu jako materiału na przypony. W sieci znalazłem odowiadające mi gróbości (0,70-095mm). Zaleta fluorocarbonu to z pewnością przeźroczystość i odporność na przetarcia. Stosuje ktoś z Was fluorocarbon na przypony sumowe??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowe zestawy na suma co mają niby wytrzymałość 100kg nie należą do najlepszych bo kotwice można zginać w palcach. Stalowe przypony również nie są dobre bo sum jak je poczuje to może po prostu odpłynąć. Są odpowiednie plecionki przyponowe na suma i twarde kotwice. A co chodzi o przeźroczystość przyponu to przy połowie suma nie jest istotne bo on sugeruje się ruchem i zapachem przynęty, wzroku nie ma najlepszego więc możesz na większego suma spokojnie stosować coś grubszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Papltr nie wiem jakie przypony miałeś okazje stosować ale moje są mocne i nie ma mowy o zgięciu kotwicy :) Z tego co pamiętam to przypony mam z firmy Rhino Black Cat. Wiem że gotowce to nie to samo co własnoręcznie wykonany przypon ale jakość gotowego przyponu nie jest aż tak zła. Doczytałem się że sum w nocy ma kiepski wzrok ale w dzień jego wzrok się polepsza, z tąd moje małe obawy co do widoczności przyponu ;)

Edytowane przez Jandzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tych przyponach mówię. Raz kupiłem i jakość mnie nie zadowala bo przy zacięciu nawet małego suma jak trafi się kotwicą na jego ,,tarkę'' to po kotwicy. Jak nie wierzysz to weź sobie w palce i ściśnij, robisz z nią co chcesz a duży sum ma większą moc ;) A co chodzi o przypon to sumy w dzień rzadko zerują ale też im ,,grubsze'' przypony nie przeszkadzają, Sumy to wariaty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotwica oraz krętlik w zestawie jest bardzo ważna, a w gotowych przyponach, wydaje mi się, że nie dają rewelacji, kiedyś też myślałem o gotowcach. Przeliczyłem wszystko i wyszło taniej gdy zakupiłem wszystko w jednym sklepie i powiązałem sam.

Polecam zakupić kotwice wzmacniane 4x Owner ST66TN są dosyć drogie ale lepiej mieć pewność w 100%, że wytrzyma. Szkoda było by stracić rybę życia przez kotwicę. Kupuje zawsze największy rozmiar, by pomieściła jak najwięcej przynęty. Co do przyponów to używam 1mm linkę nie pamiętam jakiej firmy. Jest bardzo widoczna bo pomarańczowa, myślę, że to nie ma żadnego wpływu na brania suma. Sum nie należy do ryb ostrożnych, w nocy ma gastro i je co spotka na swej drodze. :D

Przyponów stalowych nie używaj, widziałem jak bardzo może on zranić suma...

Co do podwodnych spławików to polecam zrobić je samemu, z starych rączek z pacek tynkarskich.

[h=1][/h]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie ponieważ zamierzam zacząć w tym roku przygodę z sumem i nie wiem czy inwestować w plecionkę czy żyłkę. Będę łowił w zbiornikach metodą gruntową na rosówki i pelet. Możecie polecić jakąś żyłkę/plecionkę? Jakiej średnicy i wytrzymałości? Czekam na pomoc. :)

Edytowane przez damon159
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suma polecam plecionkę.

Na rzeki 0.40-0.50 . Na pozostałe zbiorniki zakupiłbym 0.35

Daiwa wypuściła niedawno bardzo dobre plecionki, gdzie są wszędzie chwalone, a mianowicie Daiwa Tournament 8 Braid. Maksymalna grubość tej plecionki to właśnie 0.35.

Widziałem wczoraj w sklepie wędkarskim na langiewicza w Rzeszowie, jednak nie było średnicy 0.35 i nie zakupiłem.

Jeżeli chcesz coś o większej średnicy i sprawdzonego to polecam plecionkę Power Pro 0.42, tylko musisz poszukać dobre źródło, ponieważ jest na rynku masa podróbek, właśnie tej plecionki. Kupiłem kilka szpul tej plecionki i kupuje tylko w sklepie "aspius" bo od lat ma oryginalne w dobrej cenie. Wyszedł też niedawno nowy model plecionek Power Pro 8 slick, są trochę droższe, bardziej śliskie , większa wytrzymałość i ponoć nie zdąrzyli jeszcze ich podrobić :D Osobiście nie testowałem tej nowej.

Ostatnio miałem ten sam problem, spędziłem na czytaniu kilka ładnych godzin.

Zdecydowałem się na plecionkę Sanger Dream Fish 0.40 , też bardzo chwaloną i cena dobra.

Nie zapomnij też zakupić przy okazji zakupu plecionki, przyponów sumowych. Polecam Sänger Uni Cat Tractive Force Leader 0.60 z wytrzymałością 100kg + dobre kotwice Owner66. Lepiej chuchać na zimne. :)

Od kilku dni kompletuje po 1 kiju dla 2 znajomych. I właśnie zamawiam to co napisałem wyżej.

Powiedz mi, czy kij i kołowrotek posiadasz ? Jeśli nie i chcesz zakupić to, kolejny post mogę napisać właśnie o tym, teraz muszę kończyć bo mnie "baba" ściga. :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rzekę ten kij Ci nie wystarczy, na stawy, jeziora prędzej, ponieważ nie potrzeba dużego obciążenia do wyrzutu. Jak się zachowa pod sumem +100cm to nie wiem. Może być sporo zabawy, więc proponuje zakupić plecionki +200m. Ja posiadam Mikado Cat Fish do 3.0 do 400gr i tam gdzie łowię to czasami nawet brakuje mocy przy wyrzucie zestawu 200-300g + przynęta z 50gr i nie leci tam jak bym chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, i co był ktoś na zasiadce?

Ja byłem wczoraj od 18 do 2 w nocy z wątrobą, miałem mocne szarpnięcia, jednak za każdym razem wątroba była zdzierana z kotwicy 4/0 do zera. Obwiązywałem ją żyłką, żeby było ciężej ją ściągnąć. 4 razy dokładałem za każdym razem było pusto. Myślę, że to wina małych sumów lub dużych kleni.

Kolejnym razem pójdę w to miejsce z rosówkami. Woda ładna, rynna około 1-2m głębokości wzdłuż opaski.

100m niżej wędkarz "niemiejscowy" siedzi już kilka dni, w tamtym roku widziałem jak łowił kijanki.

Słyszałem też bardzo głośne uderzenia o wodę w pobliżu, straszyło coś też dzikie kaczki, które z panicznym hukiem uciekały. 10m wyżej od 22 do 1 w nocy słychać było jak podskakują rybki, kamieniste dno, więc myślę, że to sandacz.

Gajowy, jak będę miał jakieś wyniki to zaproszę Cię na miejscówkę, by zasiąść wspólnie.

Z kolegą "smolek" zrobiliśmy miejsce, które komfortowo pomieści 2 wędkarzy. Może zrobimy jeszcze jakieś miejsce w pobliżu, to można było by się spotkać w więcej osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.