Skocz do zawartości

Zalew Sieniawa Besko


Pittspeed

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Tak jak kolega wyżej napisał. Twój sandacz dostał barotraumy, przy holu ryb z dużej głębokości pęcherz pławny się powiększa i wypycha najczęściej źołądek ryby w stronę gdzie jest wolna przestrzeń czyli otworu gębowego.

Miałem tez taki przypadek w zeszłym tygodniu na Sieniawie, mój sandacz wziął na głębokości ok 13-15m i tez tak wyglądał

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat barotraumy jest wiele informacji w internecie - np. na forach spinningowych lub morskich (typowe przy łowieniu dorszy). Oczywiście to zjawisko wpływa niekorzystnie na przeżywalność ryb wypuszczanych (zależy przede wszystkim od głębokości i tempa holu, ale też od gatunku). Żeby zwiększyć przeżywalność, wędkarze na zachodzie stosują specjalne klatki lub ciężarki (jak downriggery), po to, żeby rybę z powrotem dostarczyć na głębokość, z której została wyciągnięta. Niektórzy praktykują też przekłuwanie pęcherza pławnego, jednak istnieje przy tym ryzyko przekłucia czegoś innego.

Sandacz, podobnie jak okoń, powinien być nieco bardziej wrażliwy niż np. sum czy szczupak bo ma zamknięty pęcherz - taki, w którym wymiana gazowa odbywa się przez krew i nie ma możliwości gwałtownego wypuszczenia nadmiaru gazu. Z drugiej strony 10 m to jeszcze nie tak dużo, myślę, że śmiertelność nie powinna przekraczać kilkunastu %. Być może mniejsze tempo holowania coś by poprawiło.

Edytowane przez LuJu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio nastawiam się głownie na okonia. Byłem wczoraj i złowiłem ich 9 z brzegu oraz bolenia 45cm. Wszystkie w granicach 15-25cm i 2 większe nie przekraczające 30cm. Dziś natomiast łowiłem z łódki i złowiłem ich 5. 3 krótkie oraz jednego w granicach 25cm i jeden 33cm. Zanotowałem 3 spady w tym jednego ładnego. Wszystko na głębokiej wodzie na malutkie paproszki. Brania miałem na mojej miejscówce gdzie praktycznie zawsze coś się dzieje. Pływałem dziś w inne miejsca i kompletnie nic się nie dzieje...nawet pobicia malutkiego okonka co mnie bardzo martwi.

Edytowane przez pawelgibadlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczorajszy wypad z łodką na Sieniawę i znajomy w sumie złowił kilka sandaczyków do 35cm i jeden okoń taki na 25cm. Ja miałem kilka pstryknięć ale tylko jeden 20 cm sandaczyk na łodzi :). Ogólnie kiszka ale wnioski wyciągnięte ażeby następnym razem było ciekawiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.