Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam :) ja tu nowy ;)

Jestem z Rzeszowa,lat 23, głównie łowię na Wisłoku, ale ostatnio coraz częściej zaglądam nad San - muszka baaardzo wciąga. Lubię też czasem wyskoczyć ze spiningiem nad Żwirownie.

Posted

Dzięki za miłe powitanie - trochę poprzeglądałem i muszę powiedzieć, że niezłe rybki łowicie ...

Andre - Twój sandacz wiślany jest fantastyczny.

No i te bolenie ... jakoś nigdy nie udało mi się go przechytrzyć ...

Posted

I ja Cię witam Kettler oraz innych z którymi się do tej pory nie przywitałem. Co do boleni to na jutrzejszym zlocie będziesz miał okazję pogadać z Siksą. Z pewnością zdradzi parę sztuczek :).

  • 1 month later...
Posted

Serdecznie witam :) Jest mi niezmiernie miło, że moge dołączyć do tak zacnego grona ! Na imie mi Arek. Moja przygoda z wedkarstwem zaczęła się 15 lat temu. Wtedy to jako maluch, który ledwie trzymał bambusowy drąg w ręku złowiłem swe pierwsze ryby. Pierwszy był okoń a później płotki i kiełbie :) Wędkarstwem zaraził mnie mój kuzyn. Od tamtej pory tak połknąłem haczyk wędkarstwa, że nie potrafie się od niego uwolnić !

Uwielbiam przyrode ! Najbardziej urzekło mnie wędkarstwo rzeczne. Najczęściej można mnie spotkać nad Wisłokiem na odcinku Budziwój/Babica później na Sanie w Lesku oraz okolicach Wybrzeża a także nad rzeczką strug od mostu w Tyczynie w górę rzeki :) Jeśli chodzi o "bajorka" łowie na nich tylko wtedy kiedy rzeka pokazuje swe humory i nie daje sobie połowić :P Wtedy można mnie spotkać na Lipiu, kiedyś na stawach w Tyczynie kiedy była jeszcze jakaś ryba (dopóki jej nie wyłowili i nie zjedli :P). Odwiedzam też czasami łowisko komercyjne w Budach Głogowskich. Czasami stawy w Głogowie ale bardzo rzadko. Ulubiona metoda połowu ryb ? Uwielbiam gruntówke a najbardziej feedera :) kolejny jest spinning, który pochłania ostatnimi czasy niemal każdą wolną chwile (coś czuje, że przyszły rok będzie rokiem spinningu :)) wędkuje też na spławik ale tylko na zarośniętych zbiornikach i bardzo rzadko. Co jeszcze moge dodać mam niesamowite szczęście do łapania kleszczy :P w tym roku pobiłem swój rekord hehe naszczęscie bez jakichś większych problemów. Wiem, że sie rospisałem ale bardzo lubie rozmawiać ! Mógłbym gadać i gadać ! A potem na uczelnie zaspany :P Lubie pomagać więc w razie jakichs pytań prosze pisać śmiało :) Służe pomocą w dziedzinie medycyny i zoologiiii !

Jeszcze raz serdecznie witam i mam nadzieje, że współpraca będzie się kleiła bajecznie oraz, że będe mógł wziąć udział w stworzeniu SERWISU JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO ! Pozdrawiam panie i panów. Połamania na rybce i do zobaczenia nad wodą jak i na forum ! Bless :)

Posted

Witam kolege:)kolega sie super przedstawił wyczerpująco i do tego łowi w miejscach ktore najbardziej lubie i jestem tam regularnym bywalcem(Budziwój/Babica):)więc do zobaczenia nad wodą:)

Posted

Witam panów :)

Kolego Marcinie no jest mi niezmiernie miło, że łowisz tam gdzie ja :) może wkońcu znajde kompana na wyprawy wędkarskie ;)

Pozdrawiam

Posted

Witam wszystkich i pozdrawiam. Nazywam się Paweł Krzyśko i chcę się przywitać.

Trochę o mnie :-)

Do wędkowania wciągnął mnie mój wujek, przyjeżdzał do mnie do pod rzeszowskiej wioski i zabierał mnie na weekend na rybki. Było to jeszcze w "zerówce". Jeździliśmy do jego rodziny nad Wisłok, do Wiśniowej koło Frysztaka. Tam złowiłem swojego pierwszego klenia, swoją pierwszą brzanę, tam pierwszy raz wpadłem do wody w gumiaczkach. Dla mnie te wyjazdy to było coś wspaniałego, nie mogłem się ich doczekać.

Po przeprowadzce do Rzeszowa, zamieszkałem nad Zalewem. Było to w drugiej klasie podstawówki. Zaczął się nowy rozdział w moim wędkowaniu, nowa woda, nowi kumple. Pomału dorabiałem się nowego sprzętu, szło na to całe moje kieszonkowe. Białe robaki kupowaliśmy w rzeźni na wiaderka (raz płukałem je w wannie i niewiem dlaczego zaczęły z niej uciekać, rozbiegły się po całej łazience). Codziennie drałowaliśmy na rowerach po kilkanaście kilometrów, aby dojechać nad wypatrzone miejsce.

W ósmej klasie podstawówki odkryłem San, było to podczas mojej pierwszej wyprawy pod namioty. Inna woda, inne możliwości. Z roku na rok nabierałem nowych doświadczeń. Poprzez masowe kupowanie prasy wędkarskiej poznawałem nowe metody, przynęty itd.

Obecnie jestem nałogowcem i chyba jestem chory, o rybach myśle częściej niż o seksie. Wszystko jest podporządkowane łowieniu ryb: nauka, praca, dom, nawet narzeczoną namówiłem na łowienie ryb.

Jeżeli chodzi o moje wyniki wędkarskie, to zbytnio nie mam się czym pochwalić. Złapałem wprawdzie kilka ładnych leszczy, kilka szczupaków, sandaczy, parę ładnych brzan, kleni, świnek. Preferuję jednak lekkie łowienie: D.S., lekki spining, spławiczek.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy