Jola Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 Pomysł chyba ciekawy? Link to comment Share on other sites More sharing options...
wifer Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi. - Rozumiem mowę zwierząt. - Tak? - pyta zdziwiony dyrektor. - To chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi. Wchodzą do krówek, a tu krasula: "Muuuu!" - Co ona powiedziała? - Że daje 10 litrów mleka a wy oficjalnie wpisujecie tylko 4. - O kurde! Ale chodźmy do świnek. Wchodzą do świnek a tu: "Chron, chron!" - A ta co powiedziała? - Ze rodzi 5 prosiąt, a wy oficjalnie wpisujecie 3. - O ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów. W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta: "Meeeee!" - Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany... Link to comment Share on other sites More sharing options...
wifer Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Rozprawa w sądzie. Zeznaje oskarżony (myśliwy): - Postanowiłem zapolować. Wygladam przez okno - śniegu od cholery, więc pociągam z piesiowki, biorę strzelbę i wychodzę. Idę sobie przez las, zimno jak cholera, więc sobie pociągam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie idę, idę, pociągam z piersiówki, żeby wiedzieć jak daleko zaszedłem, nagle patrzę: na drzewie siedzi kukułka i kuka. No to wypaliłem. Zeznaje poszkodowany (jąkała): - I-idę s-sobie p-przez l-las, aż n-nagle wi-widz-dzę, i-idzie p-pijan-ny m-myś-śliw-wy i s-strze-eela. To ja wl-laz-złem na d-drzewo i k-k-krzy-yczę: KU... KU... KU... KU... KU... RWA, NIE STRZELAJ! Link to comment Share on other sites More sharing options...
haron Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 - gdzie ryba ma h..ja? - na brzegu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Guest Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 mnie się podoba Link to comment Share on other sites More sharing options...
wifer Posted November 5, 2007 Share Posted November 5, 2007 Jaka jest różnica między wędkarzem a rybakiem? Wędkarz ma wędki, Rybak ma ryby. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynętę i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach następną. Potem jeszcze jedną. - Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a tym w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki. - Uouaki uchą yć euue. - Co powiedziałeś? - Uouaki uchą yć euue. - Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli? Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział: - Robaki muszą być ciepłe. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 Spotykają się dwaj kumple: - Stary, byłem w Norwegii na rybach, mówię Ci: - A fiordy, widziałeś fiordy? - Ba, fiordy to mi z ręki jadły... Link to comment Share on other sites More sharing options...
wifer Posted November 13, 2007 Share Posted November 13, 2007 Babcia staruszka dowiedziała się od wnuczka, że nad Sanem w Piskorowicach widział Złotą Rybkę. Przed świtem, babcia wzięła wędkę którą trzymała na pamiątkę po dziadku i podreptała nad rzekę. Równo o wschodzie słońca wędką coś szarpnęło i po chwili na trawie leży Złota Rybka. Rybka; wypuść mnie babciu do wody, wypuść Babcia; dobrze, ale musisz spełnić moje 3 życzenia. Rybka; zrobię co zechcesz tylko mów szybko bo się duszę Babcia: chcę żeby moja stara chata zmieniła się w dużą nowoczesną willę. zaszumiało, zabulgotało i w miejscu chatki stanęła piękna willa. Babcia: teraz ja chciała bym zmienić się w piękną dziewicę, zaszumiało, zabulgotało, prysnęło i na brzegu zamiast starej babci stoi cud dziewica. Rybka na wpół śnięta; a jakie będzie twoje trzecie życzenie babciu? Dziewica; zamień tego starego kota w pięknego kawalera. Po chwili obok stoi smukły przystojny młodzieniec ale ma smutną minę. Dziewczyna wypuściła Rybkę do wody i zerkając zalotnie mówi: teeeraz mój kocie możesz robić ze mną co zechcesz. Widzisz stara odpowiada były kot, tylko po co mnie kazałaś wykastrować. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wifer Posted November 14, 2007 Share Posted November 14, 2007 Przechodzień pyta wędkarza: - Biorą? - Nie bardzo. - Złapał pan coś? - Jednego. - Gdzie jest? - Wrzuciłem go do wody. - Duży był? - Taki jak pan i też mnie wkurzał Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części. - Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta - Chciałem cię tylko pocałować. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Mąż i żona świętują swoją 50 rocznicę ślubu. W pewnym momencie mąż pyta żonę: - Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś? - Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy... - Ale nalegam, powiedz mi proszę! - No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy. - Trzy razy, jak to się stało? - Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań? - Och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz? - Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji. - Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem. - Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu wędkarskiego i brakowało Ci 17 głosów... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Wraca pijany facet do domu nad ranem. W drzwiach, z wałkiem w ręku, czeka na niego żona, wścieklejsza od krowy z bse. A mąż: - Od kiedy mamy stałe łącze, to Ty nic, tylko czatujesz i czatujesz. Za robotę się weź! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem: - No gdzie byłeś? - Na rybach, kochanie - odpowiada mąż. - I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi: - Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Mąż wraca do domu lekko niewyraźny: - Piłeś? - No cos ty, ani kropelki. - Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. - Piłeś ? - Nie piłem. - Powiedz Gibraltar. - No dobra, piłem! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: - Znalazłem ci narzeczoną. - Ładna? - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Żona pyta męża: - Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym głosem: - Nie. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł. Po chwili znowu pyta męża: - Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł? - Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie pyta: - A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada: - Nie. - To sobie zobacz, stoi w garażu... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża: - Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę... On postękując ściska ją za rękę. - Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę... On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę. - Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę... On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami. - Ty gdzie? - pyta żona. - Idę po zęby.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy: - Płyńmy do niej! Na to czterdziestolatek: - Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę. A siedemdziesięciolatek: - Panowie, po co! Stąd też dobrze widać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli). - A co tam u ciebie? - Ożeniłem się. - I co, dobrze ci, nie narzekasz? - Nie narzekam... - A to limo pod okiem to skąd? - A to jak narzekałem... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Żona do męża: - Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała! - Wolałem, jak była w kratkę! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 - Słyszałam - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało? - Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół. - To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?! - Makaron. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Mąż do żony: - Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty! - Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól". Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 - Kto ci podbił oko? - Wyciągałem dziewczynę z wody... - I ona cię tak urządziła? - Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stanisław Mączka Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 - Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś. - Ożeniłem się... - Musisz być szczęśliwy? - Muszę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now