Skocz do zawartości

TROCHĘ NA WESOŁO CZYLI - DOWCIPY WĘDKARSKIE


Jola

Rekomendowane odpowiedzi

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.

- Rozumiem mowę zwierząt.

- Tak? - pyta zdziwiony dyrektor. - To chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.

Wchodzą do krówek, a tu krasula: "Muuuu!"

- Co ona powiedziała?

- Że daje 10 litrów mleka a wy oficjalnie wpisujecie tylko 4.

- O kurde! Ale chodźmy do świnek.

Wchodzą do świnek a tu: "Chron, chron!"

- A ta co powiedziała?

- Ze rodzi 5 prosiąt, a wy oficjalnie wpisujecie 3.

- O ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.

W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta: "Meeeee!"

- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozprawa w sądzie. Zeznaje oskarżony (myśliwy):

- Postanowiłem zapolować. Wygladam przez okno - śniegu od cholery, więc pociągam z piesiowki, biorę strzelbę i wychodzę. Idę sobie przez las, zimno jak cholera, więc sobie pociągam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie idę, idę, pociągam z piersiówki, żeby wiedzieć jak daleko zaszedłem, nagle patrzę: na drzewie siedzi kukułka i kuka. No to wypaliłem.

Zeznaje poszkodowany (jąkała):

- I-idę s-sobie p-przez l-las, aż n-nagle wi-widz-dzę, i-idzie p-pijan-ny m-myś-śliw-wy i s-strze-eela. To ja wl-laz-złem na d-drzewo i k-k-krzy-yczę: KU... KU... KU... KU... KU... RWA, NIE STRZELAJ!

icon_razz.gificon_razz.gificon_razz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynętę i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach następną. Potem jeszcze jedną.

- Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a tym w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki.

- Uouaki uchą yć euue.

- Co powiedziałeś?

- Uouaki uchą yć euue.

- Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?

Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:

- Robaki muszą być ciepłe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcia staruszka dowiedziała się od wnuczka, że nad Sanem w Piskorowicach widział Złotą Rybkę. Przed świtem, babcia wzięła wędkę którą trzymała na pamiątkę po dziadku i podreptała nad rzekę. Równo o wschodzie słońca wędką coś szarpnęło i po chwili na trawie leży Złota Rybka.

Rybka; wypuść mnie babciu do wody, wypuść

Babcia; dobrze, ale musisz spełnić moje 3 życzenia.

Rybka; zrobię co zechcesz tylko mów szybko bo się duszę

Babcia: chcę żeby moja stara chata zmieniła się w dużą nowoczesną willę.

zaszumiało, zabulgotało i w miejscu chatki stanęła piękna willa.

Babcia: teraz ja chciała bym zmienić się w piękną dziewicę,

zaszumiało, zabulgotało, prysnęło i na brzegu zamiast starej babci stoi cud dziewica.

Rybka na wpół śnięta; a jakie będzie twoje trzecie życzenie babciu?

Dziewica; zamień tego starego kota w pięknego kawalera.

Po chwili obok stoi smukły przystojny młodzieniec ale ma smutną minę.

Dziewczyna wypuściła Rybkę do wody i zerkając zalotnie mówi: teeeraz mój kocie możesz robić ze mną co zechcesz.

Widzisz stara odpowiada były kot, tylko po co mnie kazałaś wykastrować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mąż i żona świętują swoją 50 rocznicę ślubu. W pewnym momencie mąż pyta żonę:

- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?

- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy...

- Ale nalegam, powiedz mi proszę!

- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.

- Trzy razy, jak to się stało?

- Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?

- Och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?

- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji.

- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.

- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu wędkarskiego i brakowało Ci 17 głosów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:

- No gdzie byłeś?

- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.

- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:

- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona pyta męża:

- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?

Mąż na to znudzonym głosem:

- Nie.

- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.

Po chwili znowu pyta męża:

- Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?

- Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.

- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.

Następnie pyta:

- A widziałeś pogięte 100 tys. zł?

Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada:

- Nie.

- To sobie zobacz, stoi w garażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża:

- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę...

On postękując ściska ją za rękę.

- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę...

On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.

- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę...

On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.

- Ty gdzie? - pyta żona.

- Idę po zęby..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:

- Płyńmy do niej!

Na to czterdziestolatek:

- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.

A siedemdziesięciolatek:

- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słyszałam - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało?

- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.

- To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?!

- Makaron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.