Skocz do zawartości

STOP ZARYBIENIĄ NASZYCH WóD OBCA RYBA " kARP"


Kamaz 5511

Rekomendowane odpowiedzi

Czytajcie tu: http://karpmax.pl/news,252

Jeśli chodzi o to czemu "klękamy" pzred karpiem to przcyzna jest prosta. łatwy w hodowli, szybko rośnie, przystosowuje się do niemal każdych warunków. Ryba idealna do łowienia.

Gdy szybko rośnie, i nie ma wielkich wymagań, szybko daje kasę producentowi. I o to chodzi. A jeszcze dojdzie do tego, że wędkarzom się ta ryba podoba równanie się nam zamyka.

Zacietrzewiacie się czasem ale nie zwracacie uwagi na to co już pisałem, tzreba rożróżniać wody, na których wędkujemy.

Mamy ustawy i rozporządzenia, które je skategoryzowały również pod kątem tego co do nich można wpuszczać. Gdy to zrozumiemy i będziemy się do tego dostosowywać będzie oK.

Taka mała dygresja: Rolnik przygotowuje swoje pole pod uprawę tego co będzie rosło, posadzi dynie, choć są obce bo wie, że będą rosły - z arbuzami mogłoby być gorzej.

Amur ma to nieszceście, że został definitywnie uznany za rybe obcą, a dodatrkowo łatwo się zaraza i przenosi na inne karpiowate KVH (chyba to taki ma skrót)- wirus, tzw. rybie AIDS. JEDEN amur z tą chorobą i mamy z głowy karpiowate. W krótkim czasie w takiej wodzie zero karpiowatych, i konieczność kosztownych zabiegów przywracających zdatność wodę do wprowadenia karpiowatych. To nie są żarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troszke sie narazilem z tematem ozanny lowilem tam kilka lat temu i caly czas karpiczki a przedtem same leszcze i wyspasne płocie i wzdręgi wiec moze teraz to sie zmienilo ale najgorsze jest to ze mowimy tylko o ozanie a przeciez mamy pare innych stawów przykładem jest lipie na ktorym spedzilem poł mojego wedkarskiego zycia i powiem wam ze z okolo 100 wypraw 10 razy lowilem na stawie pzw a na stawie obok ktorego nazwalem kiszka mowilem 90 i tam bylo widac nie zarybianie karpiem lowilem piekne karasie i liny malo kiedy zlowilem karpia przypone staw ten nie byl zarybiany przez pzw ale wielu miejscowych osiagalo owiele wieksze i lepsze wyniki na tym stawie pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moim zdaniem w takich wodach jak glinianki i żwirownie rybostan byłby bardzo ubogi bez tzw "obcych" ryb ,no bo w takim 40 arowym zbiorniczku o słabym natlenienu co byśmy łowili -przy obecnej presji wędkarskiej po roku wyłowiono by wszystkie wieksze liny i płocie i nie zostało by nic ,a tak to żwirownia jest przez cały rok obstawiona ale zawsze jak pojedziesz to przy odrobinie szczęścia wyciągniesz jakiegoś karpika a takto nie było by nic!!!!

No a poza tym może się mylę ale kiedy presja jest ustawiona pod karpia taka rybka jak lin czy płoć ma więcej spokoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach nowych działań pro-wędkarskich w ub. roku Floryda w Leżajsku była 3-krotnie zarybiana karpiem do łowienia, było to 2.04.2008 200 kg, 19.06. 260 kg i 19.12. 210 kg.

Jeżeli w ten sposób umówiłoby się kilka sąsiadujących kół to takie zarybienia z większą częstotliwością można by robić (np. 4-5 razy w roku). Statystycznie z każdej zarybieniowej partii ok. 10% unika haczyka dość długo (wycwania się). Zwiększa się więc szansa na spotkanie z rekordem w późniejszym czasie.

W Powiecie Leżajskim zbiorniki na kórych można robić takie zarybienia to: Floryda Leżajsk, Jeziorko (Sfory) k. Przychojca, zbiorniki Janda, zbiorniki Łętownia, zb. Jelna. Można je zarybiać na zasadzie 70-100 kg na hektar wody przeliczeniowo.

Natomaist na zbiornikach Ożanna, Brzóza Królewska, "CZyste" w Grodzisku Dolnym zarybienie odpowiednio niższe ze względu na obwód, powiedzmy po 5-10 kg/ha wody w zbiorniku.

Gdyby prezesi kół się dogadali to byłoby to do zrobienia.

Można by zarybiać w jednym czasie lub robić przerwę 2-3 tygodniową między dowa rodzajami zbiorników. I pzrede wszystkim żadnych zakazów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z tego wynika że na większe zbiorniki bedzie wpuszczane mnie ryby. Co troche jest lipne dla mnie. To na np.Ożanne powiedzmy te 10 kg na hektar to zostanie wpuszczone około 180 kg. W porównaniu przy takim stosunku na hektar jak na Floryde to było by tej ryby około 1800 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej się nie da. Poczytaj WŚ, wg redakcji tej gazety zarybienia karpiem to spisek producentów ryb karpiowatych. Przeis jest przepis i trzeba go zachowywac. Jak już zaczną budowac drogi może gdzieś w okolicy powstaie żwirownia z prawdiowego zdarzenia i wtedy gdy zawalczymy o to co po nie zostanie (czyli wodę) będziemy mieli łowisko karpiowe z prawdiwego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych żwirowisk i powstałych po nich łowiskach to bym się nie łudził.Zaczął się kryzys i znając tempo budowy dróg w naszym kraju to ciężko się będzie doczekać.Jeśli chodzi o ten spisek hodowców karpia to bym nie przesadzał.Gdyby wędkarze nie chcieli by tej ryby,a chyba duża część chce,to dla kół wędkarskich karpia by nie hodowano.Tak samo o spisek można posądzić redaktorów WŚ.Przecież ten miesięcznik redagują głównie spiningiści i to jest w ich interesie by zarybiano tylko rybami"spiningowymi".Chociaż trochę racji mają.

Stanisław wytłumacz dlaczego inaczej traktuje się pod względem zarybień Florydę a inaczej powiedzmy Czyste. Co prawda są to inne obwody rybackie ale przecież są to zbiorniki przepływowe i utworzone na równie małych rzeczkach i wydaje mi się że normy zarybień dla tych wód powinny być jednakowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, może już niedługo - ZO się zorientował i chce Florydę wprowadzić do obwodu.

w tym roku będą porządkowane wykazy wód i będą prowadzone rozmowy z RZGW na temat ich klasyfikacji. Być może i "czystemu" się uda, choć mimo to, że na jakimś tylko małym odcinku płynie pod ziemą, to już poźnej ryby bez przeszkód płyną do Wisłoka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Prawo jest jakie jest,nie zawsze musi się nam podobać,ale powinniśmy je przestrzegać.

Ale mówienie że karp jest CHWASTEM to trochę przesada.Może faktycznie w niektórych wodach jest ryba NIEPOŻĄDANĄ-czy nie brzmi to przyjemniej.Chociaż w wodach w których wędkuję nie zauważyłem nadmiaru tej ryby i nadmiaru innych gatunków również.Karp w naszych wodach obcy gatunek-zgoda,ale jak to ma się do głowacicy która wcześniej w naszych wodach nie występowała.

Dużo większym problemem dla naszych wód mogą być ryby takie jak np.trawianka.Apetyt ma spory(ikra,narybek),nieźle się rozmnaża,a znaczenie wędkarskie i rybackie żadne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest do przyjęcia ale w granicach rozsądku. Niestety karp obecnie to biznes dający zarobek wielu tym uczciwym i tym trochę mniej. Wydaje mi się, że jeżeli już ktoś miałby dbać o prawidłową gospodarkę wodną, to powinny to być profesjonalne służby samorządowe. Tylko, że wtedy wójtem czy burmistrzem musiał by być wędkarz icon_smile.gif. Albo również profesjonalista a nie tak jak to jest obecnie byle prowincjonalny lobbysta. No ale może kiedyś i do tego dorośniemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Z Myśla i chęcią złapania leszcza wybrałem się końcem pażdziernika nad wisłok około 500 do 1000 metrow przed zaporę. Zanęta standardowa leszczowa smakołyki na haczyk oczywiscie tez leszczowe pierwsze branie(minuta po zarzuceniu), jest piekna walaka myśle leszcz, jakie było moje zdziwienia jak wyłonil się maly świniak(karp od 20-30cm) branie za braniem około 30karpi zlowionych hmm woda płynaca co jest ???? pewnie zostaly wypłukane z jakiegos stawu mysałem.Po paru dniach wybralem się znowu i ta sama sytułacja. hmm nielicząc komórki która wpadła do wody i mnie woda około 9stopni hehe. Niedawało mi to spokój dlaczego w płynacej rzece pływa karp przeciez jest to zabronione paragrafem, ale zajrzałem na stronę naszego Postarnego PZW i ujrzalem to czego bałem sie najbardziej

http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/22507/60/zarybienie_karpiem_i_karasiem_pospolitym panowie ile ta chołota z PZW moze wpuszcza tej świnie do lasu przeciez ich miejsce jest w chlewie ale co dziadki lubia łowic 30cm karpie bo jest taniej ciekawe za ile odkupili od Okręgu Lublin wkońcu ktos musial sie tego pozbyc a nasze wody wszytsko przyjma prucz rodzimych ryb!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tam bardzo lubie i szanuje karpia;] karp jest bardzo waleczny i szanowany w swiecie wedkarskim;)xD

do tego te rozmiary;D;D;D jestem za tym zeby było go jak najwiecej;)XD

koleżko jeżeli karpia jest wpuszczane pół tony a brzany 100kg to jaka jest w tym polityka, przypominam ci ze brzana to nasza rodzima ryba która co roku się wyciera w naszych wodach a karp nie !!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOLEŻKO,mam już trochę latek ale z moją pamięcią i wiedzą jest wszystko w porządku i nie musisz mi przypominać które ryby są rodzime oraz które się wycierają.

Piszesz "ta hołota z PZW" i tu mnie obrażasz, nie wiem jak Ty ale ja należę do PZW. Jeżeli jesteś w PZW to zgłoś się na zebraniu wyborczym w swoim kole do zarządu koła ,przyjmą Cię z otwartymi rękoma ,a wtedy będziesz miał dużo większy wpływ na to co się wpuszcza i gdzie.Najłatwiej jest narzekać.Chociaż nigdy nie przeszkadzały mi karpie w rzekach to naprawdę nie jestem zwolennikiem wpuszczania tej ryby do wód otwartych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt karp pochodzi z Chin ale ktos go kiedys sprowadzil i jakos zyje , ja mam takie male oczko tak10x10m ok2m glebokosci i mam pare karpikow i :o odziwo wpuszczalem takie po35cm a z kad misie wziely take po pare centymetrow kaczki nie przyniesly . W przyjajacych warunkach niepotrzebuja naszej pomocy ;)A co z pstragiem teczowym mieszkam niedaleko Tuszymki zarybili pstragiem ,woda po kostki nieliczac mlyna w Ociece zapora jest i cofka Wode gorska zrobili cos tam miescowi klusole wylapia i tyle slychac o pstragach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Karp jest rybą naszych wód czy rodzimą czy nie, za późno na dyskusje on już jest w wodzie.

Czy wyrzucać na brzeg każdego którego złowisz bo gatunek obcy - bez sensu.

Dla mnie zarybianie zbiorników innych niż zbiorniki zaporowe, stawy hodowlane, oczka wodne to jest bzdura. Zawsze część tych ryb i tak ucieknie/przeniknie do wód płynących w sąsiedztwie zarybianych zbiorników -czy to dramat nie wiem? Ale są ludzie którzy specjalizują się w połowie tych ryb więc coś musi w tym być - dla czego odbierać im tą możliwość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie ze :

Według mnie powinno się wpuszczać Do każdej wody karpia jest to bardzo Ciekawa rybka:)

i nie wiem w czym by przeszkadzała nawet w Sanie.Bo amur to rozumiem może wyczyścić zbiornik do ostatniej trawki.Ale też krew by się nie polała jakby trafił do Sanu lub Ożanny są to ryby ,które rosną do dużych wymiarów i opłacało by się za nimi pochodzić.Bo nie oszukujmy się San jest obecnie pustynia jeśli chodzi o białą rybę komu chce się chodzić za 30 cm certami no czasami moze trafić się większy leszczyk.Obecnie to nawet nie opłaca się zarzucić picera na Sanie. Jeśli chodzi o drapieżniki to jest ich w tej rzece pod dostatkiem widać to nawet w galerii.

Więc jeśli o mnie chodzi jestem zwolennikiem obcej ryby w naszych rzekach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.