Skocz do zawartości

Wisłok


Dzienciol

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj byłem parę godzin powyżej Rzeszowa z bolonkom, jedno branie i kleń taki 25cm tylko, woda taka jakoś mało żywa, jeszcze trzeba poczekać, Plus że trawy jeszcze nie urosły i można fajne miejscówki wyczaic, co latem graniczyło by z cudem przejść przez dżunglę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie złapiesz też nic jak nasze rzeki będą miały wody po kolana i zakwitną przy pierwszych upałach.

Zimą śniegu na lekarstwo, wiosną podobnie z deszczem. Wody już są niskie, jak na tą porę roku, a tu jeszcze wiele gatunków w trakcie tarła lub przed.

Myślę, że powinniśmy skakać z radości, jeśli od czasu do czasu popada, bo na dobrą aktywność ryb i pełnię wędkarskiego sezonu trzeba jeszcze poczekać.

Niech ryby się rozmnażają i łapią oddech po zimie i tarle. Cierpliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, raftik napisał:

Kolego poczytaj trochę temat Wisłok ....może zauważysz że po deszczach ten odcinek Wisłoka okryty jest tajemniczą przyduchą....  Skakał z radości to ja będę jak złapią tych sk......... co trują ten kawałek rzeki..:beer:

Do zobaczenia nad wodą :beer:

 

Rozumiem Kolego Twoją irytację na zatrucia (śledzę temat Wisłoka) i też mam nadzieję, że w końcu ktoś się za to weźmie. Niestety, jak nie wiadomo o co chodzi... to chodzi o pieniądze.

Nie zmienia to faktu, że rybom na wiosnę potrzebna jest większa woda.

Do zobaczenia nad wodą :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku innych rzek większa woda to czynnik zbawienny, tak o tyle jeśli chodzi o Wisłok to tylko  śnietę ryby poniżej Rzeszowa. WIOŚ ewidentnie od kilku lat kogoś kryje tłumacząc za każdym razem, że to przyducha. PZW chyba też zna sprawę bo zawsze siedzi cicho 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma swój ulubiony styl łowienia, czy to spining, feder czy typowa karpiówka. Ja w sumie do tej pory uwielbiałem łowić klenie typowo na smużaki :) Ale ostatnio przypadkiem trafiłem na Youtube na filmy z łowienia tych pięknych ryb na chleb, z powieżchni :) długo się nie zastanawiałem ;) miałem tylko godzinkę wolnego, ale szybko przezbroiłem swój spining na lekki spławik 2g z jedą małą śruciną która miała go pionizować, odstęp ok 1m od haczyka na którym wisiał duży kawałek chleba. Całość od wody, i niech płynie w kieurnku przelewów i wstecznego prądu.

Po około 20 minutach pierwsze efekty, niestety nie na mój chlebek, ale na "zwiadowców" których wysłałem, żeby sprawdzić czy wiatr nie będzie przeszkadzał w łowieniu z powieżchni. Po kolejnych minutach widzę fale, typową dla kleni, uderzenie ogonem, poprawka i chlebka nie ma. Chwila oczekiwania, czy złapał z haczykiem czy jednak zerwał chlebek, niestety nic się nie zmieniło. No nic, od nowa, teraz nieco niżej, za przelewem, w miejscu, gdzie silny prąd przechodzi w wsteczny. Kilka minut oczekiwania i pierwsze uderzenie w chleb, poprawka i chlebek znika. sekunda oczekiwania, splawik zachowuje się dziwnie, zacięcie, siedzi! 

Szkoda, że miałem tak mało czasu, bo to na prawdę emocjonująca i widowiskowa metoda. Nigdy bym się nie spodziewał, że w tak prosty sposób można mieć takie wyniki :) dla zainteresowanych polecam ten profil na Youtubie.

 

 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Mr. R napisał:

@kicek

To stara wakacyjna metoda łowienia kleni, którą praktykowalem na Sanie i Wisłoku. Polecam Ci zamiast spiningu użyć bolonki bo często dopiero wypuszczenie przynęty na 50+ metrów pozwala dobrać się do tych ostrożnych ryb :)


Już kupiłem, do tego kupiłem też kołowrotek typu centerpin, ale musiałem oddać na gwarancję ;) stąd taka wędka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym centerpinem to podziwiam - zwiniecie kilku kilometrów w ciągu popołudnia będzie na pewno wyzwaniem tak fizycznie jak czasowo. 

Ja łowię kolowrotkiem matchowym z pływającą żyłką 0,20mm i 2 metrowym przyponem 0,16mm. Na koniec zestawu lekki druciany hak w rozmiarze 4 i spławik o grubej antence montowany na żyłce głównej. 

Taki zestaw dał mi wiele kleni, moje PB z Sanu to 55cm, a z Wisłoka 55,5cm :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.