Skocz do zawartości

Wisłok


Dzienciol

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj udało mi się wygospodarować niecałą godzinkę na wędkowanie. Mimo to udało mi się złowić klenia. Standardowo przy tego typu okazjach zapomniałem miarki. Przy rękojeści wędki jako odnośniku oceniam go na 36 +/- cm :beer:

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wieczorkiem zaliczyłem 5 kleni, 2 okonie, jazia. Sympatycznym przyłowem okazała się niekiepska świnka.

Brania skończyły się wraz z zachodem słońca, z wyjątkiem świnki.:P

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, przed sezonem zakładałem sobie, że spróbuję sił z jaziokleniami na muchę. Ale żeby na pierwszym krótkim wypadzie. Ładniutki jazio wziął na czarnego streamerka. Pijaweczkę taką. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego testera nowego zestawu muchowego. W dodatku przypadkowo napatoczył sie @obrońcamrówek i cyknął fotki.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już jeżdżę 3 dzień i NIC! Jakas masakra :) Miałem kilka wyjść ale ryby są jakieś niezdecydowane. Widziałem już 2 konkretne sztuki które spowodowały szybsze bicie serca.... ale na tym się skończyło.

Spotkałem straż rybacką na Wisłoku, szukali rzekomo kręcących się tutaj kłusowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast przeszedłem ze spinnem przez łukawiec, od strony terliczki, NIC, ten wisłok jak by nie miał w sobie życia, podpłynięcie małego okonka sprawiło radość na mej twarzy, ale tak zdenerwowany dawno znad wody nie wróciłem. Straciłem pieniądze i czas %-)

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, źle podchodzisz do wędkarstwa. Jeżeli piszesz że straciłeś pieniądze i czas to chyba czas na zmianę hobby. Chociaż każde hobby to wieczna "strata czasu i pieniędzy". Pomyśl co zyskałeś,jeżeli nic no to trzeba kije oddać do komisu. Jednak nie zrażaj się pojedynczym niepowodzeniem. Jutro 1maj- wolne bierz kija i nad wodę,będzie lepiej. Z mojego długoletniego doświadczenia wiem że takich nieudanych wypraw będzie jeszcze dużo,ale nie wolno narzekać. Z każdej wyprawy należy wyciągnąć wnioski.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że nigdy nie żałowałem czasu i kasy na to, tylko jak jest sie już na "ostatnich groszach" a chce się iść na ryby to czuję sie nie smak przy braku efektów, ale po kilkuletniej przerwie wracając do wędkowania widzę zmiany. To nie jest już ta rzeka, przynajmniej w tych miejscach co łowiłem. Cena karty też mnie przeraża, a łowić wszędzie nie można bo jakieś chore okręgi się porobiły %-) Może mi ktoś polecić jakieś miejsca na okonie, klenie itp? gdzie jeszcze mogę w miarę mieć szanse zabawy z rybą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.