Skocz do zawartości

Koronawirus a wędkarstwo


Piotr Madura

Rekomendowane odpowiedzi

Jak zwykle jest chaos. Po pierwsze nie wydano zakazu pewnych czynności, tylko dozwolono inne  domyślnie wykluczając pozostałe. To już daje funkcjonariuszom dowolność interpretacji przepisów, a tak być nie powinno.

Druga sprawa, czy przepis, który tu cytujecie, jest w ogóle zgodny z prawem? Bo każde prawo musi być zgodne z prawem nadrzędnym. Prawnicy mówią, że nie są ... ale to nie oni wstawiają mandaty.

Trzecia sprawa jest taka, że nasze durne społeczeństwo samo sobie zasłużyło na takie zakazy. W lasach były tłumu, ludzie palili ogniska i piekli kiełbaski. To samo nad wodami. Zobaczcie sobie ostatni film z kanału miejscowego celebryty. Naprawdę mało miejsca było nad wodą? Gdzie rola gospodarza wody? Zamiast się w strachu zastanawiać czy wydać jakiś komunikat czy już zdjąć z płotu ten co się powiesiło, trzeba było limitować wejścia, żeby pokazać, że coś się robi - tak jak robią sklepy.

Czwarta sprawa to służba zdrowia. Mówi się, że izolowanie ludzi coś da... coraz częściej jednak czyta się, że nie da nic, bo trzeba by izolować wszystkich od wszystkich. To jest niewykonalne - izolować trzeba mądrze, najlepiej grupy zagrożone. Trzymanie ludzi w domach miesiącami spowoduje, że zmniejszy im się odporność - z braku ruchu, nerwów, pijaństwa, rozregulowania rytmu życia itd. - jak taki zachoruje, a zachoruje i tak, to będzie w gorszym stanie niż gdyby codziennie spacerował. Dzisiaj słyszę w telewizji, że będzie trzeba nosić maseczki. Tylko żeby się nie przejmować, bo można użyć też szalika albo komina ... no jak coś takiego może wygadywać lekarz? Nowe badania wskazują, że nawet maseczki bawełniane i chirurgiczne nie zatrzymują wystarczającej ilość wirusa... Ludzie przestaną chorować, jak już wszyscy, którzy mieli się zarazić zachorują i wyzdrowieją... A efektem totalnego lock outu będzie potężna zapaść gospodarcza, która kogo również dotknie? .... służbę zdrowia utrzymywaną z podatków, których nie będzie miał kto zapłacić.

Edytowane przez LuJu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kazdy wie ze jest to stuczne robienie kryzysu a nie jakas ochrona przed wirusem ktory byl znany w medycynie 60 lat temu .

Zreszta ludzie w wieku 20-45 sa praktycznie nie narezeni na skutki i wirusa i powinni pracowac normalnie 

Teraz mamy szanse odbudowac gospodarke kiedy ludzie z innych panstw siedza w domach .

A jakies tam ryzyko smierci czy choroby istnieje zawsze .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu jeszcze sprecyzował bym jedną rzecz. To nie jest tak że ludzie nie doceniają pracy lekarzy, pielęgniarek ratowników i ogólnie służby zdrowia. Naprawdę robicie świetną robotę i chwała wam za to. Ja wiem że chcecie dla ludzi dobrze i źle się czujecie z tym że części ludzi nie uda się uratować bo nie będzie tyle respiratorów ale zobaczcie drugą stronę medalu - do czego prowadzi ta kwarantanna. Jeśli chodziło by tylko o ten zakaz wędkowania to trudno można by i na rok sobie odpuścić. Ale tu chodzi o całkowitą zapaść wielu branż, ludzie dostają już wypowiedzenia z pracy a wielu z nich ma nieruchomości albo biznes na kredyt i co oni mają teraz zrobić? Sznur i do lasu? Nikt nie chce umierać ale skoro już do tego przyszło.... Do tego wprowadzanie jakiś niejasnych przepisów, całkowity spadek zaufania do policji no przecież to prowadzi do zapaści państwa. Obudzimy się na drugiej Ukrainie i nie będzie ani gospodarki ani służby zdrowia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że KORONAWIRUS nie istnieje, jest to wytwór medialny wspierany ściemą medyczną tj. testy rzekomo na wirusa, bazujące na przeciwciałach dla jednego białka - kpina z inteligencji i odpowiednio wypisywane akty zgonu. Prawdą jest również, że strach powoduje choroby, jak przed śmiercią to gruźlica\zapalenie płuc ( w fazie ustąpienia strachu ). Tutaj wychodzi ponad 100 letnie pranie mózgów teorią Pasteura i Kocha o bakteryjnej\wirusowej przyczynie chorób. Całkowicie błędna i banalna w obaleniu teoria ( co z resztą zrobił już w czasach Pasterua, jego przeciwnik Antoine Béchamp), która została wgrana w mózgi i dzięki temu można robić taką szopkę. Ale trzeba było następnie wyeliminować niezależne medyczne szkoły i do tego mieć monopol na wystawianie tytułów lekarskich i usuwanie nieprawomyślnych osób. Jeszcze w połowie ubiegłego wieku więcej było w USA uczelni medycznych niezależnych niż Rockefellerowskich, ale się skończyło.pozd kumatych 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bez polityki, proszę mi wyjaśnić, jak mogę potencjalnie roznosić czy też "pobierać" koronowirusa, kiedy wychodząc z własnej posesji, NA WSI, GŁĘBOKIM ZADUPIU, mam do wody około 5-7m. Idąc w dół rzeki może na przestrzeni 20km spotkałbym kogoś.  Jeżeli poszedłbym w górę, to jestem przekonany, że do źródeł (mniej więcej 40 km) nie zobaczłbym żywego ducha. Proszę mi wytłumaczyć zasadność tego zakazu.

Odnoszę wrażenie, że decydenci zapomnieli, iż oprócz miast też jest życie, jakieś, ale k**** jest.

Hasła typu "siedź na dupie" w takim przypadku są  w ogóle "z dupy ".

Nasz kraj, to nie tylko miasta, jaki jest sens ograniczać ludziom na wsi, żeby wyszli do lasu?

Ciekawostka :

Gdybym wszedł u siebie do lasu (początek Bieszczadów Zachodnich), to cìągłym marszem przez  te  lasy, mógłbym wyjść np. W Gorganach na Ukrainie( zakładając, że nikt by mnie nie złapał).

Pytanie:  Kogo mógłbym zarazić w trakcie tej wędrówki? 

Dnia 5.04.2020 o 20:55, marekn napisał:

 

 

 

Edytowane przez marekn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do tego czasu może w końcu zacznę uczyć się kręcić muchy, jeśli...

1. Żona, będąca nauczycielem j. polskiego i historii, będzie mogła się na dłużej oderwać od komputera, a ja nie będę musiał powstrzymywać naszych dzieci przed próbami brania udziału w lekcjach online :angry:

2. Nie będę musiał sam prowadzić edukacji moich przedszkolaków, z których jeden ma iść do pierwszej klasy :angry:

3. Zmobilizuję się do nieczytania różnych, czasem "dziwnych" ocen dzisiejszego stanu rzeczy, bo i tak nie mam czasu iść na ryby :angry:

Wystarczy mi, że mojemu synowi przepadły wizyty lekarskie i bardzo ważna diagnoza, na które - prywatnie, czekaliśmy od kilku miesięcy do pół roku. Pominę szczegóły, ale... ludzie mają większe problemy czy iść teraz na ryby.

Moje chłopaki-przedszkolaki, choć co chwilę pytają kiedy pojedziemy na wycieczkę, potrafią zrozumieć, że teraz należy zachować najwyższą ostrożność i zostać w domu.

Wiadomo, że prawie każdy Polak to najlepszy trener i znachor, ale może posłuchajmy lekarzy i wszelkich służb medycznych, jeśli nie chcemy słuchać polityków.

Może połowimy coś razem w necie? Np. Pro Pilkki 2, skoro lodu nie było? ;)

Zdrowia i spokojnych świąt życzę :)

Przepraszam za lekki OT :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siłą rzeczy powiem Wam tyle - to dobry czas żeby po raz drugi przygotować się do sezonu :lol:

 

Poważnie widzę w tym pewną szansę pozostania w klimacie i psychicznego poratowania: usiądźcie sobie z piwem, albo kawą i pomyślcie co zawsze chcieliście zrobić jako wędkarze, a do tej pory nie było czasu, warunków, albo raz nie wyszło i machnęliście ręką. Ja np. chcę się odgryźć na głowacicy której nie wyholowałem kiedyś. I złowić potężnego lina, którego namierzyłem cztery lata temu i nadal go widuję. Wydłubać z drewna kilka woblerów, których zamysł noszę w głowie tak długo, że już niemal zapomniałem. Częściej z namiotem na dłużej zaszywać się w dzikim terenie. Trzeba snuć plany i traktować je poważnie, jako kolejne cele do osiągnięcia. W tym roku od stycznia pracuję nad swoją konsekwencją i póki co tfu, tfu dobrze mi idzie. Cała sytuacja w jakiej się znaleźliśmy skłoni wielu z nas do przewartościowania pewnych rzeczy , od najdrobniejszych do najbardziej poważnych. 

 

P.s.: Muszę za to uważać na "niezbędne", uzupełniające zakupy wędkarskie. Za to może w końcu na giełdę poślę kilka niegłupich wędek z których sam mało korzystam, ale "przyda się". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko sad to jest strata czasu trzeba brac urlop/ przepustke w pracy na rozprawe . Ponadto jesli sad ukarze nas kara grzywny mozemy sie odwolac a to jest kolejna rozprawa i kolejna strata czasu a co jesli zostaniemy zlapani kilka razy ? 

Fakt jest to naruszenie naszych praw moim zdaniem bezpodstawnie ale to nie sad bedzie nam udowadnial wine ale my ze jestesmy niewinni .

Ciekawy jestem jak sprawa zostanie rozwiazana bo napewno wiele za wedkowanie i nie tylko mandatu nie przyjelo .a sprawy sadowe to sa koszty 

I to nie sa koszty czyjes tylko nas podatnikow .

A jesli ktos uwaza ze obostrzenia sa potrzebne niech zbada co sie dzieje w holandi i belgii w pierwszym kraju  obostrzen jest bardzo malo a w drugim sporo ilosc zarazen i zgonow podobna .

Polecam rowniez obejrzec filmiki z kontroli policyjnych .

Nie wiem czy niektorzy sie obudza dopiero jak policja bedzie przeprowadzac egzekucje na obywatelach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, marekn napisał:

Rozumiem ?, ale co w wypadku, gdy dzieci są już dorosłe ??

Wtedy wystarczy je pobłogosławić, by uniknęły koronawirusa, nauczyć je strugać woblery i niech siedzą i "produkują" duszki, bo chętnych na nie na forum paru by się znalazło:D

A poważnie i w temacie czysto wędkarskim... Jak ktoś ma ochotę i pewność, że nikogo przy wędkowaniu nie spotka (niedźwiedzi nie wliczam), to jego wola - niech idzie łowić. Tylko prośba, by nie zamieszczać wieści z łowiska, żeby tym co nie mogą nie podnosić ciśnienia zbytnio, bo niektórym może to bardziej zaszkodzić niż koronawirus.

Poprzednim postem chciałem tylko pokazać, że wielu ludzi ma dużo większe problemy, spowodowane obecną "zarazą", niż to czy iść na ryby. Także można się powstrzymać, ale każdy niech sobie decyduje, a nie lamentuje - jak niektórzy na forum.

Podobnie ze zwrotem części opłat...

Ktoś wierzy w taką możliwość? Przecież to nie PZW zabrania, tylko organ nadrzędny i to w związku z faktycznym zagrożeniem zdrowia lub życia.

Analogicznie... Czy NFZ odda mi część składek za to, że nie mogę korzystać z opieki zdrowotnej w całym zakresie?

Wyraziłem swoją opinię i nie chcę nikomu nic narzucać. Także postaram się już nie włączać w dyskusję, bo moje zdanie sprowadza się głównie do jednego - pomóżmy służbom walczącym "na pierwszej linii frontu" w ich pracy - choćby naszą biernością w wędkarstwie.

Kolego @marekn - mam nadzieję, że spotkamy się w tym roku gdzieś nad wodą, bo mam do Ciebie wielki szacunek, oparty o Twoje wpisy na forum.

Chętnie kupię przy okazji jakieś wobki, jeśli zostaniesz w domu i coś nastrugasz :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.