Skocz do zawartości

GDZIE BIORĄ


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby była jasność jeśli ktoś dopłynie np. pontonem pod filar to nic mu nie można zrobić. Jeśli schodzi po filarze z mostu np. po linie czy innym temu podobnym urządzeniu musi prejść przez "klatki" na moście które są zwykle zamknięte na kłódkę. Wniosek: musi nastąpić uszkodzenie kłódki więc każdy taki przypadek to prosta droga do sądu gorzkiego.

Od strony Starego Miasta pod filar mozna przejśc po kamieniach jeśli jest mała woda. W innym przypadku jak powyżej.

Jeśli nie chceci by były to tak dwuznaczne sytuacje to zgłoście to na zebraniu i jeśli zebranie się zgodzi uchwalimy zakaz i będzie spokój.

Pstrągi w styczniu - trzeba jechać na półnoć czyli np. na Wieprz. Zakaz połowy obowiązuje do 31 stycznia w do ujścia Sanu i Sanie i jego dopływach. Wszystkie nasze rzeczki odpadają, łącznie z Tanwią która wpada do Sanu w Ulanowie, podobnie Bukowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Było kiepsko, raczej. Zero płoci - to mnie bardzo zastanawia, jeszcze przed śniegiem widziałem sporo płoci wmarzniętej w lód. Ale nie sądzę by snęła całość... Łowilismy od strony pola Sienkiewicza, tam jest raczej równe dno. Jazgarze brały 2 m od brzegu, wiesze okonie w połowie stanowisk - jakieś 15-20 m od brzegu. Startowało 16 zawodników.

Tu relacja z zawodów:

http://www.pzw.org.pl/1295/mod.php?dir=wiadomosci&file=cascade&id_wiadomosci=9937&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=0

*

Złowiono dwadzieściakilka okoni w przedziale 10-24,5 cm (złowiłem największego. Reszta to jazgarze i okonki w przedziale 3-10 cm. Mała mormyszka z ochotką. Pogoda ma być, więc myślę że 27.01. można myśleć o kolejnych zawodach np. na "czystym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśnie wróciłem z nad Wisłoka. Mały pstrążek kilkakrotnie atakował wobka ale się nie zapiął. Ludzi na Wisłoku również dużo tylko z tą różnicą, że oni zabijają uklejki i małe płotki. Generalnie dzień zaliczam do udanych. Warto było spędzić te kilka godzin nad wodą. Na przyszłym wekendzie atakuje poważniejszą pstrągową rzekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Sanie byłem w sobotę z kumplem pooglądać, znaleźć i przygotować "miejscówkę" przy okazji zastawiliśmy 2 gruntówki. Po ok. godzinie zapięła się brzana 45cm (oczywiście natychmiast wróciła do wody). To już druga brzana kumpla w tym roku poprzednia miała 54cm i została złapana w poprzednim tygodniu. Obydwie tak samo czerwony robak na ciężkiej gruntówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem chwilę czasu więc przejechałem Trzebośnicę od Huciska po Wólkę. Nie widać wędkarzy, woda niska i czysta. Staszne ilości śmieci.

Przy okazji zmieerzyłem sobie trasę, Leżajsk, Hucisko, Wola (do rury), Łoiny, Wólka Niedźwiedzka, Brzóza Królewska, Leżajsk - prawie 50 km.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej Bondyrza, ale jeszcze przed parkiem. Wiele osób wybiera ten rejon bo po łowieniu trafiają do "Młyna" i kupują sobie wędzone pstrągi u Państwa Krzywoszów.

Myślę, że poniżej Zwierzyńca tez możnaby się wybrać.

PS: Na Strugu jest straszne oblężenie, nawet w tygodniu. No ale masz znacznie bliżej i więcej czasu możesz poświęcić.

Dla wędkujących w okręgu Zamość

Wymiary ochronne na następujące gatunki ryb na wszystkich wodach Okręgu PZW ZAMOŚĆ

Publikujący: Okręg PZW w Zamościu 25 lutego 2008 23:44

- karp – 35 cm 3 szt/dobę

- szczupak – 50 cm 3 szt/dobę

- sandacz – 50 cm 3 szt/dobę

- okoń – 18 cm limit zgodnie z RAPR

ponadto wprowadza się limity i wymiary ochronne na wodach górskich :

- pstrąg potokowy, lipień – 35 cm 2 szt/dobę na rzekach Biała Łada,

Wieprz, Por

- pstrąg potokowy, lipień – 30 cm 3 szt/dobę na rzekach Tanew Nr 1 i jej

dopływach

Źródło:

http://www.pzw.org.pl/home/mod.php?dir=wiadomosci&file=cascade&id_wiadomosci=10514&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Na Strugu co roku o tej porze pełno jest "robactwa". Dopiero początkiem kwietnia dają sobie spokój i można w samotności powędkować. Na Wieprz bym jechał ok 3 nad ranem więc i czasu by było sporo na zabawę.

Ps. Jaki odcinek Strugu jest oblężony? Przyujściowy, poniżej czy powyżej zapory w Białej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyujściowy, poniżej zapory - tu jak wiesz króluje robak ... w górze raczej nie ma oblężenia.

Na sobotę zapowiadają załamanie pogody - Górny Strug to chyba rozsądniejszy wybór. I ewentualnie Wisłok na Babickich bystrzach... szególnie pod i poniżej mostu w Babicy, drogi prowdzącej na wyciąg... zapomniałem jak się ta miejscowość nazywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się ciesze, że górny odcinek jest czysty bo tam właśnie mam zamiar jechać, Wieprz niestety raczej idzie w odstawkę. Już wczoraj sprawdzałem pogodę na jutro, niestety ma przyjść nagły spadek ciśnienia i dość mocny wiatr. Strug dość mocno wyżłobił sobie koryto to wiatr nas nie ruszy. Jak czasu starczy to i może się Babice odwiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad Strugiem spędziłem z kolegą ok 4 godzin. Musieliśmy wracać z powodu uszkodzenia spodniobutów kolegi. Przez te cztery godziny w nieustannym deszczu udało mi się wyłuskać jednego nie dużego pstrąga. Doszliśmy do wniosku, że najlepszą porą na Strug jest połowa kwietnia gdy zaczynają brać tamtejsze klenie i jazie. Wędkowanie jest ciekawsze a i pstrągi lepiej biorą. Szkoda, że na San czy Wieprz mam tak daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe ale na innych portalach wędkarskich ludzie coś połapali. Kilka pstrągów padło. Przy najbliższej okazji zrobię powtórkę. Pocieszający jest fakt, że żywej duszy nie widzieliśmy, chodź jeden spławik znaleźliśmy we wodzie. Bobry przez zimę strasznie nabałaganiły nad brzegiem, stawiając zaporę przez całą szerokość rzeki, jeszcze kilka chwil i zwalą potężne drzewo do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj późnym popołudniem wybraliśmy się z Leszkiem "moryczem" na Ożannnę. Ot tak zeby kości rozprostować i trochę porzucać za okoniami. Było dość zimno wiało ostrym przejmującym wiatrem. Chwilami leciały płatki śniegu. Piesek Leszka z miejsca wypatrzył stado przelatujących gęsi.

Zajęty poszukiwaniem bardziej statycznych oznak wiosny nie zdążyłem skierować obiektywu i uwiecznić te ciekawe ptaki.

Pierwszy rzut Leszka i okonek wielkości dłoni złakomił się na małą gumkę. Potem długo długo nic. Przeszliśmy pół zalewu od strony tamy. Dopiero pod sam wieczór również i mnie czepił sie podobny okoń a w następnym rzucie coś wygięło wędkę. Nie wiem co to było bo nie zdążyłem nawet z zacięciem.

W drodze powrotnej już prawie po ciemku Leszkowi znowu wygięła się wędka. Po krótkiej walce z wody wyłoniła się sylwetka tej rybci

Szczupak miał dobrze ponad wymiar i zaczepił się za oko. Oczywiście szybko wrócił do wody. Miał szczęście że trafił na nas, bo nie każdy lubi darować życie takim sztukom.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny zębaty. Widzę, że z drapieżnikiem na Ożannie coraz lepiej:) Wifer masz namiary na kogoś kto wynajmuje po przystępnych cenach domki nad Ożanną? Najbardziej interesowałyby mnie bliskie okolice kościoła, chodź i inną lokalizacją nie pogardzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kogoś interesują okonki to tylko Ożanna

W centrum miejscowości, w okolicach mostu na Złotej, w ub roku można było złowić nawet 50 małych paskowatych w ciągu 2 godzin. Największy upolowany miał na oko niewiele ponad 20 cm.

Największy z ożańskich okonii - 29 cm - padł 200 metrów poniżej śluzy. Przy czym był to rok 2006, w ub roku na przełomie sierpnia, września poziom Złotej był tak niski, że nie było sensu bawić się w spinning. Dłubałem sobie dla relaksu wzdręgi...

Kompletnie nie znam Złotej powyżej Ożanny w związku z tym mam pytanie, jak wygląda kwestia dostępności łowiska? Pamiętam, że w samej Ożannie, powyżej mostu widziałem jakiś płot wchodzący niemal do samej wody, zupełnie uniemożliwiając wędrowanie wzdłuż brzegu. Dalej nie próbowałem się przedostać.

Odnośnie Strugu, w strefie przyujściowej byłem w tym roku 3 razy. Dla relaksu. Okonie biły jak szalone, plus szczupaki. Ale tylko przy stabilnym, wysokim ciśnieniu.

Niebawem ruszam w górny Strug albo nad rzekę Kopytko w okolice Wysokiej Strzyżowskiej. Zna ktoś tę rzeczółkę?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście okoń na Ożannie to jedyna rybka która nigdy nie zawiedzie. Jest wszędzie i bierze na wszystko. Od woblerka po obrotówkę poprzez wszelkiego rodzaju gumki.

Wyżej zalewu za mostkiem na Złotce okoni również nie brakuje i teraz. Podobno miały być tam również pstrągi hmm.

Jeżeli chcesz sobie pospacerować wzdłuż rzeczki za hmm pstrągami to raczej lewym brzegiem. Na prawym płoty w niektórych miejscach rzeczywiście dochodzą do samej wody i co kilkadziesiąt metrów są tam niby pomosty a właściwie kładki z których można dość wygodnie porzucać za okoniami. Szczupaczka też tam nie brakuje. Jeżeli natomiast przespacerujesz się lewym brzegiem to możesz dość wygodnie iść parę kilometrów laskiem wzdłuż meandrującej rzeczki. Im dalej tym ładniej ale i płycej choć od czasu do czasu są dołki.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.