Skocz do zawartości

Muzeum wędkarskie - ocalić przed zapomnieniem


piter

Rekomendowane odpowiedzi

Pobyt na wczasach z rodziną na naszym wybrzeżu, dla zobaczenia muzealnej galerii w Słupsku, wykorzystał Krzysiek Kutt z Krakowa. Przy tej okazji przekazał do zbiorów widoczne na zdjęciu wędzisko muchowe i kołowrotek z nawiniętym na szpuli sznurem muchowym. Całość w bardzo przyzwoitym stanie. Tyko założyć przynętę i łowić!

Muchówka Czapli Siwej.

Na pogawędce i oglądaniu wędkarskich skarbów szybko minął czas, jaki nasi goście zaplanowali na wizytę w Słupsku. Miasto zobaczyli tylko z okien samochodu

W ramach rekompensaty, migawki najciekawszych miejsc w grodzie nad Słupią, dołączyłem do filmu upamiętniającego ich pobyt;

Skoro nie starczyło czasu zwiedzić miasta – niech obejrzą je sobie na ekranie.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapelusik z Ustki.

Andrzej Drozdowski zorganizował wycieczkę do naszego Muzeum. Dla uczestników szkółki wędkarskiej prowadzonej przez Koło PZW w Ustce. Dosyć liczna grupa młodych adeptów wędkarstwa z zainteresowaniem obejrzała to, czym posługiwali się ich ojcowie i dziadkowie. Przy tej okazji przewodnik ekipy przekazał, widoczny na zdjęciu, swój kapelusik z powpinanymi znaczkami. Wydanymi na okoliczność różnych imprez wędkarskich.

Kapelusik jak widać niejedno przeszedł. Zbiór znaczków zaś jest trzecim co do liczebności podobnych kolekcji, pozostających w naszych zbiorach. Za to gotowy do eksponowania w pierwotnym stanie.

Znaczki na imprezach, nad czym trochę ubolewam, wyparły kapsle. I te z nadrukiem, i te bez. :lol:

c.d.n.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieranie starych kołowrotków to nie interes ale pasja, obok kafli :). Jak wreszcie otworzę pracownię zduńską na pewno znajdę miejsce na ścianie na moje perełki wędkarskie. Na razie pucuję je i konserwuję. Dzięki wam wszystkim za trochę sprzętu. Trochę zapuściłem ten temat, ale na pewno wkrótce porobię fotki tego co mi wpadło ostatnio.

Serdecznie Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powszechnie znany wśród słupskiej braci wędkarskiej Krzysztof Tryba, przyniósł całą reklamówkę kołowrotków. Wymienianych sukcesywnie na nowe przez lata jego wędkowania. Nieużywane odkładał i tak uzbierała się cała gama, pokazujących się w okresie powojennym na rynku, coraz to doskonalszych urządzeń techniki wędkarskiej.

Najciekawszym egzemplarzem jest topielec. Ale, że wystawiony w innym miejscu, zostanie pokazany w dalszej części relacji. Cytując naszego Wielkiego Rodaka, prośba do czytelników: przypomnijcie mi, jak bym zapomniał?

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Kołowrotki Krzysztofa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Eugeniuszu prosiłbym więcej zdjęć kołowrotków - eksponatów o szpuli ruchomej.

Pozdrawiam

W dalszych częściach relacji będą zdjęcia kołowrotków o szpuli ruchomej.

Był czas, kiedy syn, jedyny w rodzinie handlowiec z cenzusem, otworzył w Słupsku własny sklep z ciuchami. Jak wielu innych, zaopatrywał się w Poznaniu. Częstokroć łączyliśmy wyjazdy. Marcin z żoną na giełdę odzieżową, a ja do hurtowni wędkarskiej. Moje zakupy przebiegały w miarę sprawnie. Pozostawało jeszcze trochę czasu na przegląd wzorcowni, wypicie kawy i zajrzenie do serwisu. Przy takiej okazji otrzymałem od Artura Skałeckiego dwa widoczne na zdjęciu kołowrotki Skalar Mini produkcji polskiej.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezkabłąkowy.

Wśród czterech kołowrotków przekazanych do naszej galerii przez Józefa Marchewkę, szczególną uwagę zwraca bezkabłąkowy SHAKESPARE SPIN WONDEREEL nr fabr. 1756 Made In USA.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Niestety nic więcej nie wiem ani o kołowrotku, ani o ofiarodawcy.

Przez bodajże dwa lata stał na półce naszego sklepu podobnej konstrukcji niemiecki kołowrotek Cormoran. Wzbudzał spore zainteresowanie. Nie znalazł nabywcy. Uszczęśliwił zwycięzcę w jednym z organizowanych konkursów.

Ciekaw jestem opinii czytelników o tego typu kołowrotku, bo nie miałem okazji sam go wypróbować?

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Archiwalia.

Szczególnie w okresie przedświątecznych porządków licznie odwiedzali nas wędkarze, taszcząc pakiety książek, czasopism wędkarskich i różnych dokumentów. Chwała im za to, że nie wybrali najkrótszej drogi na śmietnik, a trochę dłuższą do Muzeum.

Wielka zasługa w powiększaniu naszych zbiorów leży zapewne po stronie ich żon. Wszak to głównie one są inspiracją do likwidacji starych szpargałów. Tym bardziej, że związanych z hobby małżonka skutkującym częstą nieobecnością w domu?

Wśród książek trafiały się prawdziwe białe kruki. Niektóre zaś z dokumentów pamiętają czasy I Wojny Światowej.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek.

Prezentację archiwalii zacznę nie od najstarszych dokumentów, ale od tych przekazanych do zbiorów przez kolegę z czasów nauki w szkole średniej, Marka Kozłowskiego z Tucholi.

Marek miał i ma wybitny dar integracji zespołów koleżeńskich, z którymi przyszło mu obcować. Przy tym jest człowiekiem o rozlicznych zainteresowaniach hobbystycznych i zawodowych.

Już w czasach szkolnych pisał okolicznościowe rymowanki. Te tworzone w późniejszym czasie można spotkać wkomponowane w treść książek różnych autorów.

Wśród eksponatów przysłanych przez niego do muzealnej kolekcji, znalazła się również książka Ryby, będąca V częścią Małego Słownika Zoologicznego wydanego w 1980 roku. Opatrzona dedykacją z załączonym zdjęciem z naszego wspólnego wędkowania nad Jeziorem Gwiazdy na Kaszubach koło Borowego Młyna.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt wyłowiony w tym roku w Zalewie Rzeszowskim, nie wiem w jakim jest wieku ale wygląda na starą, Na odwrocie paletki jest wytłoczone jakieś logo( na oko wygląda to na literę f w okręgu, niestety przez rdzę jest mało czytelne) ponadto wybite jest na niej; "50R". Wie ktoś co to za blaszka?

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rurze.

W muzealnej ekspozycji obok innych książek traktujących o wędkarstwie, znalazły się moje wspomnienia z czasów pracy na budowie ropociągu surguckiego w Związku Radzieckim. Publikacja wydana własnym sumptem w roku 2011, ale tematyką sięgająca początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Na składzie pozostał tylko ten jedyny egzemplarz prezentowany w Muzeum. Dla zainteresowanych lekturą informacja, że równolegle z wydaniem książkowym, opowiadania te pt. Wielkie Łuki, zamieściłem w jednym z internetowych for wędkarskich:

http://jaxonclub.slupsk.pl • Wyświetl temat - Wielkie Łuki.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Urocza dziewczyna na stronie tytułowej to Ania, znajoma z Facebooka. Z niezwykłym darem zmiany image. Do tego stopnia, że trudno rozpoznać na kolejnych zdjęciach, ze to ta sama osoba. Idealna kandydatka do pracy w służbach specjalnych.

Edytowane przez Eugeniusz Friede
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne skarby można znaleźć w wodzie i nad wodą.:)

W kontynuacji muzealnej opowieści;

Profesor J. Rozwadowski.

Poradnik dla miłośników sportu wędkowego czyli sztuka łowienia pstrąga, lipienia i łososia na wędkę napisany przez Józefa Rozwadowskiego, przez wiele, wiele lat był jedyną polską publikacją dotyczącą wędkarstwa. Egzemplarz pozostający w naszych zbiorach jest reprintem wydania z 1900 roku. Mimo upływu ponad stu lat, uwagi i rady profesora są ciągle na czasie.

Fragment książki: Ogół nas do dziś dnia rozumie pod wędkarstwem przejaw indolencyi, której towarzyszą robak, woda, nudne apatyczne wysiadywanie na brzegu i drobiazg rybiego rodu(…) Że na wędzisko cieniutkie jak bacik chłopięcy i muchę z pierza uwitą największego łososia złapać można, o tem się w szerokich kołach naszej publiczności nie wie wcale… .

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Pierwszy poradnik.

c.d.n.

Edytowane przez Eugeniusz Friede
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyplomy Antoniego.

Jeden z naszych stałych klientów zostawił dwa dyplomy Antoniego Trompetelera. Kolega Antoni za zasługi dla słupskiego wędkarstwa został uhonorowany Dyplomem Uznania w 1954 roku. Powtórnie, również dyplomem, w 1956 roku wręczonym mu z okazji jubileuszu X lat Koła PZW w Słupsku. Szczególnie ten na dziesiątą rocznicę powstania Koła robi wrażenie. Kolorowy druk na czerpanym papierze, w formacie A-3, z pięknie wykaligrafowanym imieniem i nazwiskiem wyróżnionego wędkarza. Powagi dokumentowi dodają zamaszyste podpisy członków Zarządu Koła i Komitetu Obchodów X-lecia.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Trochę szkoda, że żaden z dyplomów nie został oprawiony w ramki i powieszony na ścianie. Dotrwały by do teraz w lepszym stanie. Jak wskazują ślady po dziurkaczu i zgięcie na środku na większym z nich, na pokazanie w Muzeum czekał zapewne wpięty w jakąś teczkę z aktami?

Lata powojenne na Ziemiach Odzyskanych to okres szczególny. Wiele rzeczy działo się tutaj po raz pierwszy.

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szperając w wędkarskich starociach mojego ojca znalazłem fajniutki wobler :D.

Rzeczywiście ciekawa rzecz. Może coś jeszcze się znajdzie?

Spośród kolorowej prasy wpadł mi w oko dwutygodnik Wędkarz.

Jeden z kilku posiadanych egzemplarzy datowany jest na 1-15 sierpnia 1991 roku i oznaczony numerem 15/34.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Ile razy biorę do ręki któreś z wędkarskich czasopism, nasuwa mi się myśl o ponadczasowości zawartych w nich treści. Z pewnymi wyjątkami.

W opisywanym numerze w stopce redakcyjnej podane zostały ceny ogłoszeń: za słowo 4 tys.; za 1 cm2 czarno-białe 15 tys.;kolor 25 tys.; za kolumnę 15 mln; pół kolumny 8 mln.

Takie to były wtedy pieniądze.

Na stronach 10 i 11 znalazły się kartki z urlopowego pamiętnika małżonków Ani i Wicia. Przytoczę zapiski Ani z trzeciego dnia: Człowiek musi całe życie pokutować za jeden błąd. A przecież mamusia już na długo przed ślubem ostrzegała, ze lepiej wyjść za pijaka niż za wędkarza. Pijak marudzi wprawdzie wieczorem, ale przynajmniej rano śpi jak aniołek. A ten naobiecywał, naprzysięgał, a i tak jak zwykle zbudził mnie o świcie z najgłębszego snu….(…) A tak marzyłam o wyspaniu się na tym urlopie…. .

Czy coś się od tamtego czasu zmieniło?

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vademecum Wędkarza.

W stopce redakcyjnej tego czasopisma znalazłem informację, że jest to Wydawnictwo Specjalne Wiadomości Wędkarskich. Przedmiotowy wiosenny numer został wydrukowany w 1987 roku w nakładzie 150.000 egzemplarzy.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Kilka ciekawostek znalezionych w owym nieperiodyku;

- Do1932 roku ryby w Polsce poławiano na podstawie ustaw obowiązujących w poszczególnych zaborach. Od tej daty zasady połowu ryb w naszym kraju ujednoliciła Ustawa o rybołówstwie w śródlądowych wodach Polski… .

- Choć współczesnym, zwłaszcza młodszym wiekiem wędkarzom może się to wydać dziwne, żyłka w wędkarstwie jest czymś względnie nowym…(…)Wcześniej do połowu ryb na wędkę używano sznura konopnego, odpowiednio cienkiego, plecionki z włosia końskiego( z ogona ), a w wędkarstwie muchowym także sznura plecionego z jedwabiu… .

- ...Krokodyl, który z zimną krwią pożera ofiarę, w chwilę potem zaczyna ją obficie opłakiwać. Stąd zresztą wzięło się powiedzenie krokodyle łzy jako symbol fałszywego współczucia… .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wigilia A.D.2012

Zazdroszczę autorom, którym pisanie przychodzi łatwo. Ja muszę sporo poskreślać, zanim różne rozstrzelane myśli ubiorę w logiczny ciąg wyrazów.

Tak samo było z redagowaniem apelu o utworzenie Muzeum Wędkarstwa w Słupsku. Warto było się jednak natrudzić. Treść odezwy skutecznie trafiała do serc kolegów po kiju. Ba, znalazło się dla tej idei miejsce, nawet w konkurujących ze sobą na co dzień, sklepach wędkarskich w naszym mieście!

Powiększająca się sukcesywnie kolekcja wymusiła dokonanie zmian w ekspozycji. Jesienią tego roku przeprowadziłem remont wnętrza Muzeum. Po niezbędnych konserwacjach eksponaty znowu cieszą oczy zwiedzających.

Malowanie, odkurzanie, uzupełnianie opisów, na tyle wyczerpało mój zapał do sprzątania, że z przedświątecznymi porządkami w pozostałej części domu żona została sama. O skutkach takiego stanu rzeczy, dla naszych wzajemnych relacji, lepiej nie mówić. Na szczęście we wszelkich kontrowersyjnych sytuacjach, to do nas – mężczyzn – należy ostatnie słowo. Wiadomo jakie: PRZEPRASZAM!

Z muzealnymi eksponatami ruszyłem na podbój Internetu. Równocześnie w kilkunastu forach wędkarskich. Wybranych; a to z uwagi na dużą ilość użytkowników, na aktywny udział w nich zaprzyjaźnionych internautów, lub na otrzymane zaproszenie. Kilkanaście dodanych dotychczas postów zostało ogółem wyświetlonych 17.211 razy. Średnia na jeden portal wyniosła 2.151 odsłon.

Każde z wybranych do publikacji miejsc w Internecie ma swój regulamin. Nastawiony głównie na tępienie konkurencji. W jednym z portali admin z moich tekstów usunął wszystkie nazwy znaków towarowych. Ale posty zostawił. Przypomniało mi to dowcip o Stalinie: tylko zabrał dziecku lizaka, bo był dobrym człowiekiem? A mógł przecież zabić!

W opiniach czytelników tematu, przewija się motyw lokalnego patriotyzmu. Myślę, że nie wszystko musi być w Stolicy. Kolumna Zygmunta niech zostanie w Warszawie, Wawel w Krakowie, a muzealną stolicą wędkarstwa i rybołówstwa może być Słupsk i Ustka.

Co mnie boli? Siermiężność muzealnej wystawy. Wynikająca w głównej mierze z możliwości finansowych naszych sponsorów: stacjonarnego i internetowego sklepu wędkarskiego Jaxon Club, a pośrednio klientów tych sklepów. Mam w związku z tym prośbę do administratorów i moderatorów forów, w których piszę. Żeby nic nie robili. Jeżeli przez pomyłkę w którymś z moich postów znajdzie się coś, co we współczesnym języku medialnym nazywa się lokowaniem produktu.

Dla wprowadzenia świątecznego nastroju dodaję rodzinne zdjęcie przy choince. Zrobione kilka lat temu, gdy mieszkaliśmy razem pod jednym dachem .

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Fot.Aneta Friede.

Bardziej współczesny jest film: WSZYSCY WSZYSTKIM ŚLĄ ŻYCZENIA;

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomości Wędkarskie.

Najliczniej w naszym Muzeum są reprezentowane Wiadomości Wędkarskie. W związku z rozpoczynającym się w Nowy Rok sezonem trociowym wybrałem egzemplarz ze zdjęciem wędkarza, z przytroczoną do pasa rybą tego gatunku. Miesięcznik ów datowany jest na październik 1980 roku. Tematyka publikowanych w nim artykułów jest niezwykle różnorodna. Miałem nie lada dylemat z wyborem czegoś specjalnie frapującego.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

We wstępie do tekstu zatytułowanego Obowiązek kołatania autor podpisany literami SB napisał:

Jak opowiadają najstarsi mieszkańcy, a także jak o tym mówią zachowane do dziś dokumenty, gdy Galicja z cesarsko królewskiej woli znajdowała się pod rządami habsburskiego arcyksięcia, zezwolenie na połów pstrągów w Sole kosztowało tyle, co dojna krowa. Za kradzież ryb z arcyksiążęcej rzeki groziła kara paroletniego więzienia. O prewencyjnych skutkach takich kar przekonywać nie trzeba. Dowodzi tego pozostały do dziś w świadomości tych najstarszych nawyk poszanowania cudzej własności.

Obok wielu poważnych pozycji w tym numerze znalazł się również dowcip:

Zdobycz

- Czy wiesz, jak duża była ryba, którą złowiłem wczoraj?

- Myślę, że o połowę mniejsza.

c.d.n.

Edytowane przez Eugeniusz Friede
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.