Oktawian Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Jednym z moich wielu marzeń wędkarskich jest złowienie głowacicy. Niestety nie mam żadnego doświadczenia w połowach tej ryby, więc proszę o jakieś cenne rady typu, jaki sprzęt, jakie muchy, w jakich miejscach, jaką porą dnia ją łowić, itd.itp. Pytania kieruję szczególnie do Pana Zdzisława Czekały, ponieważ wiem że łowi głowatki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Zapewne coś w tym temacie napiszę tylko troszeczkę później, temat jest bardzo ciekawy i specyficzny, przedewszystkim w kontekście SANU. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted February 25, 2010 Share Posted February 25, 2010 Witam Jak obiecałem Połów Głowacicy na sztuczną muszkę, na Sanie nie jest taki trudny jak by się na początku wydawało. Charakter Sanu, powolna nieśpiesznie przelewająca się woda (w okresie niskich stanów) pozwala na dokładne zlokalizowanie stanowisk ryby i bezproblemowe dotarcie do nich i podanie przynęt. Tu pojawia się podstawowy problem ŻEROWANIE, jest to w zasadzie jedyny problem, trafić na żerowanie i nie chodzi o ataki Głowacic na inne ryby, a pobieranie pokarmu prawie typowo muchowego. Samo wędkowanie polega na: w przypadku nimf (duże nie za ciężkie) na podaniu ich w poprzek wody na maksymalnym dystansie i powolnym prowadzaniu z prądem rzeki może być na żagielku, nimfa najskuteczniejsza jest w okresie koniec czerwca, lipiec, początek sierpnia szczególnie podczas rojenia si dużych owadów (jętka majowa, widelnica itp), lub w przypadku streamerów (bardzo dużych streamerów nie gęstych), rzut pod skosem w dół rzeki i równie powolnym prowadzeniu, praktycznie tylko przytrzymując linkę i tylko od czasu do czasu wybierając bardzo powoli małe ilości linki, ta technika skuteczna jest w okresie późnej jesieni, zimy i wczesnej wiosny. Stanowisk Głowacicy należy szukać w głębokich jamach z stosunkowo powoli płynącą wodą w pobliżu szybszych bystrzyn nie koniecznie głębokich, gdzie może żerować na większej przynęcie (klenie, brzany, lipienie, pstrągi). Sprzęt powinien być raczej bardzo solidny z odpowiednio grubą żyłką i to zarówno spinning jak i muchówka nie dlatego, że ryba mocarna i wielka, ale dlatego, że wbrew pozorom DELIKATNA, bardzo wrażliwa na zbyt długi hol i niepotrzebne wyciąganie z wody, w szczególności przy niskich jak i wysokich temperaturach. Stąd apel do Kolegów - łowiąc Głowacice holujmy je maksymalnie szybko i starajmy się nie wyciągać ich niepotrzebnie z wody, o kładzeniu na trawie, żwirze, piasku itp. nie ma mowy, oczywiście jeśli je wypuszczamy. Sam hol głowacicy w spokojnej, wolno płynącej, a do tego nie za wielkiej jamie nie jest jakoś specjalnie trudny i wymagający, za to czym większa jama, i silniejszy prąd tym hol staje się coraz bardziej ekstremalny, a wymagania dla sprzętu wręcz restrykcyjne. Myślę, że im niżej Sanu tym większe problemy z wyholowaniem Głowacicy. Szukać jej można od Elektrowni Zwierzyń aż do Przemyśla. Połamania na wielkich głowach. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oktawian Posted February 26, 2010 Author Share Posted February 26, 2010 Bardzo dziękuję za cenne informacje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oktawian Posted February 26, 2010 Author Share Posted February 26, 2010 Mam jeszcze jedno pytanko. Myślę o zakupie jakiegoś mocniejszego kijka na głowatki i wielkie pstrągi. Czy ten kij jest godny uwagi ? Orvis Western 3 Klasa: 7 długość: 9'6" / 289 cm czy jeszce coś mocniejszego ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted February 26, 2010 Share Posted February 26, 2010 Powiem tak, jeśli tylko na OS-sie to od biedy może starczy, lecz jeśli dojdzie do tego łowienie poniżej Sanoka (Mrzygłód, Dobra, Niewistak, Wara itd.) to raczej zdecydowanie nie Western, za delikatny, za mientki, za słaby. Tam Głowacice mają moc lokomotywy, takiego westernka połamią w trzy sekundy, tam woda nie stoi i nie ma osiemdziesięciu centymetrów. Moja sugestia, muchówka typu Switch 10'6” - 11'0” minimum w klasie #7, a najlepiej w klasie #8 (ewentualnie mogę coś złożyć ), i do tego odpowiedni kręcioł wielkości wiaderka, najlepiej typu Anti Reverse. Link to comment Share on other sites More sharing options...
r.l Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 A jakiego sznura używac o tej porze roku przy połowach głowacicy? Chodzi mi o klasę tonięcia. Jak głęboko prowadzic strimmera? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 Wow wow wow powoli skąd pomysł typu linki tonące na głowatkę to nie pstrąg? Nawet przy głębokiej wodzie (dwa metry) wystarczy linka typu "sink tip" z końcówką intermedium pełna intermedium może ewentualnie przydać się w naprawdę głębokich jamach tonące są niepotrzebne. Głowacica jak żeruję to za dużym streamerem (20 - 30 cm) wyjdzie z każdej jamy pod powierzchnię, jeśli nie żeruje to możesz jej miodem smarować i ... zapomnieć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
lama Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 Ja również mam pytanie do łowców głowatki, ale interesuje mnie jej złowienie na spinning. Proszę o wskazówki dotyczące najskuteczniejszych typów przynęt, sposobu ich prowadzenia itp. Łowił bedę w Sanie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
lisses Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 Spotkałem ostatnio kolesia w sklepie który grzebał w przynętach salmo i rapala, pytał o długości od 15 cm w górę i kupował żyłkę 0,35mm:eek: Nie wierzyłem ale jak już nastawić się na dużą rybę to z dużą przynętą, choć to nie reguła. Wujek miał głowatkę życia +/- metrówkę w tym roku przy trzecim rzucie na meppsa 3 longa (ryba bardzo agresywnie żerowała, zostawił muchówkę i pobiegł po spining po 5min już walczył z rybą), ale nie udało się jej wyciągnąć po półgodzinnej walce ryba się wypięła:mad:. Jak o niej mówią GŁOWACICY - ryba duch ale na pewno warta zachodu. A jeśli chodzi o pogodę to wujek zawsze mi mówi ... im gorzej tym lepiej... chodziło mu o pogodę oczywiście:beer:. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sewer34 Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 Aż mnie naszło na wspomnienia Miałem bowiem przyjemność dwa razy doświadczyć spotkania z głowatką podczas wypadu na San za pstrągami. Jak można to branie opisać uderzenie sandacza, siła brzany, szybkość bolenia o mało mnie z woderów nie wyrwało, podczas holu przeskakiwałem rynienki jak nimfa bagienna, a kiedy myślałem ,że już ją mam moja żyłka no właśnie.......ona cholender wytrzymała niestety wobler nie, a może to co z niego zostało:D Kolejna lekcja pokory. Ale dla takich brań pokonuje się steki km i spędza godziny nad wodą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
manitu Posted November 17, 2011 Share Posted November 17, 2011 Panie Zdzisławie a mógłby Pan opisać sprzęt spiningowy do połowu Głowacicy:rolleyes: Chodzi o wędke,kołowrotek,żyłke no i przynęty! Z góry dziekuje:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
r.l Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 Dziękuję za odpoweidź. W takim razie branie musi byc bardzo widowiskowe i widoczne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 (edited) Sprzęt spinningowy typowy na głowatkę. Moim skromnym zdaniem: wędka długości 10' - 10'6" (krótsze też będą ale mniej przydatne) z dłuższą rękojeścią, wędlka bardzo mocna o ciężarze wyrzutu pozwalającym na podanie ponad dwudziesto centymetrowych bardzo solidnych woblerów (nawet do 30cm). Akcja wędki coś około medium fast pozwalająca na amortyzację gwałtownych ataków; kołowrotek duży mogący pomieścić odpowiedni zapas żyłki 0,30 mm - 0,35 mm o bardzo solidnej konstrukcji z hamulcem odpornym na przegrzanie (spalenie) pozwalającym na zatrzymanie naprawdę dużej ryby. Przynęty zdecydowanie woblery od 20 cm do 30 cm z bardzo solidnymi i ostrymi kotwicami (niestety), półśrodki w postaci standardowych kotwic kończą się pogięciem kotwicy i pogruchotaniem woblerów. Prowadzenie przynęty powolne z częstymi przestojami w nurcie, głowacica rzadko atakuje agresywnie prowadzone przynęty. Edited November 18, 2011 by rapala Link to comment Share on other sites More sharing options...
r.l Posted December 11, 2011 Share Posted December 11, 2011 A jak prowadzic strimmery w spokojnej wodzie na płaniach? Ściągac powoli ? Podobno głowatka nie lubi szynko uciekających przynęt? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted December 11, 2011 Share Posted December 11, 2011 (edited) Tak raczej nie śpiesznie od czasu do czasu z nutką agresji. Edited December 11, 2011 by rapala Link to comment Share on other sites More sharing options...
salmo_pike Posted December 12, 2011 Share Posted December 12, 2011 Witam, Mam pytanie a tym samym prośbę do kolegów od głowacic znających San. Zamierzam wybrać się na jednodniowy wyjazd nad tą piękna rzekę, po pierwsze aby ją chociaż odrobinę poznać, a po drugie dzień ten przeznaczyć na głowacicę (spinning). Jak dotąd głowacica dla mnie to Dunajec i Poprad - nigdy nie miałem przyjemności zagościć na Sanie. Prośba dotyczy wskazania jakiejś obiecującej miejscówki głowacicowej biorąc pod uwagę stan wody, a najlepiej aby w bliskiej odległości, nie tracąc zbytnio czasu zwiedzić nie tylko jedną miejscówkę. Chodzi mi o wskazanie miejscowości i ewentualnie punktu orientacyjnego.. Z góry dziękuję! Link to comment Share on other sites More sharing options...
salmo_pike Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Nikt nie da wskazówki? No cóż - jakoś dam sobie radę.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZDZISŁAW CZEKAŁA Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 (edited) Temeszów przełom, jama Liszniańska, kładka Wara to miejsca w których wiem, że powinny być tylko to kilka do kilkunastu kilometrów od siebie. Generalnie musisz szukać w każdej większej jamie (nie w każdej są ale), a tych nie sposób wymienić. W tych rejonach nie łowię głowacicy tam gdzie ją łowię jest woda górska, a w zasadzie OS. Dopiero w nowym roku planuję kilka może kilkanaście wyjazdów poniżej Sanoka taki rekonesans. Edited December 18, 2011 by Andre Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leszek Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 W temacie Głowacicy jest jest chyba tak samo jak z pstrągami. Nikt nic nie powie choćby go żywym ogniem przypalali. Jeżeli już do poleci wszystkim znane miejsca. Tak było, tak jest i tak będzie. I może niech tak zostanie, czyż nie jest fantastycznie samemu znależć i rozgryżć miejsca pobytu, i sposoby dobrania się do tych rybek. Dla początkujących moja rada-dobrze nadstawiajcie ucha. Tyle wam mogę zdradzić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
lenox Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 W mieście u mnie mieszka kilku łowców tej pięknej ryby.Ciężko od nich zaczerpnąć informacji bądź dowiedzieć się czegokolwiek.Wiem,że potrafią nad upatrzonym dołkiem gdzie są ryby stać cały dzień z przerwami na jedzenie.Spiningują dużymi woblerami często tzw.łamańcami i mają efekty.Ostatnio 114 cm złowili,jednak rybki kończą w wędzarni. Link to comment Share on other sites More sharing options...
tpe Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Grzesiek, głowa bierze "znajomym" na tej niskiej wodzie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
lenox Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Ja wiem o dwóch rybach w grudniu,druga coś poniżej metra.Skoro łowią to chyba coś gryzie na takiej wodzie,zresztą doskonale wiesz co to za ,,łowcy,,. Link to comment Share on other sites More sharing options...
salmo_pike Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 (edited) Dziękuję za informacje i wskazówki.. Wiem doskonale jakie miejsca są głowacicowe, tzn. widzieć i ocenić takie miejsca. Na głowacicę jeżdżę od chyba 4 lat ale tylko Dunajec i Poprad - na sanie nigdy nie byłem. A zapytałem o wskazówki i miejscowości nie po to aby móc się dowiedzieć gdzie ona jest tylko po prostu o miejsca. Jeśli mam wyjechać na jeden dzień to bez sensu "wejść" na san i trafić na odcinek, w którym nie ma tych przysłowiowych miejscówek i brnąć płyciznami bez wlewów i ładnych płani - dzień krótki, szkoda czasu. Dlatego spytałem o wskazówki. Co do Popradu, gdyż tam większości byłem w tym roku (może z 17 razy w sumie wraz z dunajcem) niczym nie mogę się pochwalić - żadnej głowacicy nie złowiłem ani nie miałem brania.. Po prostu nie miałem szczęścia na jakiekolwiek żerowanie - a byłem w miejscach w których wiem że JEST bankowo, bo widziałem.. Ale trudny okres na głowę - woda krystalicznie czysta i mała, przez co także węższa. Stojąc nad miejscówką widać dno do połowy szerokości rzeki. Jeśli ja widzę, ryba tym bardziej mnie.. Dlatego najbardziej skuteczne pory to "ciemność" ale i tutaj nici.. Godzina do dwóch po zmroku i nic - wieszają się klenie ponad 40 nawet ok. 50cm na woblera 12-14cm. Głowacica = zero. Słyszałem o 3 -4 sztukach po 90+ ale te osoby są 20 do 25 razy w miesiącu.. Tak naprawdę pierwszy sezon bez głowacicy.. ZERO Straciłem tę przysłowiową wędkarską wiarę w te wyjazdy, dlatego może bardziej podbuduje psychikę zmieniając rzekę na zupełnie nową, tym bardziej że na sanie jest "wedle opinii" więcej głowy niż na popradzie czy dunajcu.. Edited December 19, 2011 by salmo_pike Link to comment Share on other sites More sharing options...
apioo Posted December 25, 2011 Share Posted December 25, 2011 Może kogoś zainteresuje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now