Skocz do zawartości

Bieszczady-wędrówki


Leszek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jakiś czas temu byłem na Duszatynie.

Wyremontowana droga od Rzepedzi bez mostów ... na której aby dojechać do celu trzeba pokonać 3 brody :)

Same jeziorka ... piekne.

A w Bieszczadach jeszcze trochę kolorowych liści jest .. i niewiele ich opadło póki co ... widać to an kamerce:

http://www.bieszczady.pro/kamery-w-bieszczadach/kamera-cisna.html

post-214-14545044465268_thumb.jpg

post-214-14545044465858_thumb.jpg

post-214-14545044466798_thumb.jpg

post-214-14545044467755_thumb.jpg

post-214-14545044469677_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla przestrogi na przyszłość nie radziłbym do jeziorek dojeżdżać ta drogą, jest to droga leśna. Wiem to z autopsji, dostałem tam mandat. Lasy państwowe udostępniają bez stosownego zezwolenia tylko i wyłącznie drogę z Komańczy, której stan nie jest już tak kolorowy i to tylko do parkingu, z którego wychodzi się na szlak. Także odc. drogi prowadzący w kierunku Smolnika też jest drogą zakładową. Piękne trasy na rowerek tak na marginesie, kilkukrotnie przecinające Osławę brodami.

Jeśli chodzi o kolorki to jeszcze są w niższych partiach, może nie tak intensywne jak tydzień temu ale i tak jest pięknie. Ostatnie przymrozki szybko zrzucają liście także to są ostatnie dni. W górnych partiach lasu pod połoninami na drzewach już prawie nie ma liści.

Kilka fotek z dnia wczorajszego, nie ma cudów bo robione telefonem ale jakiś obraz jest:)

post-493-14545044471674_thumb.jpg

post-493-14545044472882_thumb.jpg

post-493-14545044473513_thumb.jpg

Edytowane przez lisses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem znajomego leśnika … i powiedział że droga z Komańczy ze względu na remont jest całkowicie zamknięta.

Żeby wjechać na drogi leśne nadleśnictwa Komańcza prowadzące do Duszatyna wystarczy do nich wysłać maila z informacją że w tym dniu takie i takie auto z takim nr rejestracyjnym chce wjechać do Duszatyna i nie ma najmniejszego problemu ze strony nadleśnictwa Komańcza.P

Ja wcześniej zadzwoniłem, Pani z nadleśnictwa powiedziała żebym tak zrobił i ze na 100% żadnego problemu nie będzie.

I powiedziała tylko że trzeba uważać i samochody z drewnem maja pierwszeństwo ze względu na rozmiar:)

A jak się skończy remont drogi z Komańczy do Duszatyna to maja na tej drodze w końcu ściągnąć znak zakazu.

Ja jechałem od Rzepedzi, tylko na początku trochę szutru i dziur a później nowiutki asfalt, ładnie przygotowane brody .. fajna sprawa.

No i co fajne w piękny dzień(sobota) spotkaliśmy tylko z 4-5 osób na szlaku.

Dla bardziej wytrwałych polecam trasę Duszatyn - Jeziorka - Chryszczata - przełęcz Żebrak- Mików - Duszatyn.

Piękna spacerowa trasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Wczoraj wybrałem się na wycieczkę, ale że widoczność była fatalna, zaliczyłem tylko krótki spacer na Wetlińską. Szkoda bo jeszcze w sobotę była inwersja i widać było Tatry. Podczas ogniska pod wiatą trafiłem na pozostałości po biesiadzie, ktoś zostawił sobie chyba na później - kwintesencja Bieszczad :D.

post-278-14545045800446_thumb.jpg

post-278-14545045809759_thumb.jpg

post-278-14545045813243_thumb.jpg

post-278-14545045814165_thumb.jpg

post-278-14545045815004_thumb.jpg

post-278-14545045815601_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybrałem się na wycieczkę, ale że widoczność była fatalna, zaliczyłem tylko krótki spacer na Wetlińską. Szkoda bo jeszcze w sobotę była inwersja i widać było Tatry. Podczas ogniska pod wiatą trafiłem na pozostałości po biesiadzie, ktoś zostawił sobie chyba na później - kwintesencja Bieszczad :D.

Tak, ten Miś jest kultowy,,,miałem przyjemnosć degustować w/w na moście w drodze na Tworylne,i moje towarzystwo które zabrałem w Biesy też musiało łupnąć zdrowo nawet panie,którym wytłumaczyłem że jesli chcą poczuć napój zakapiorów to należy też...i sobie chwaliły..;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Dzisiaj wybrałem się w góry. Plan-zdobyć Szeroki Wierch. Bieszczady przywitały nas ładną pogodą. Jednak jak to w górach pogoda zmienia się bardzo szybko. Szeroki Wierch bronił się straszliwie. Zawierucha,zamieć, jednak musiał się poddać. Na koniec tak się rozsierdził że chciał nas zrzucić ze swojego grzbietu. Chwilami tak wiało że musiałem trzymać małżonkę aby Biesy mi jej nie porwały.

WP_20160207_10_35_57_Pro.jpg

DSCF0073.JPG

DSCF0069.JPG

DSCF0049.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...
  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.