Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Pan Policjant powiedział że jest to teren elektrowni i niemogę tu rozkładać namiotu....mogę tylko tylko zadaszenie

Nie ma prawnej definicji biwaku, więc na jakiej podstawie Policja stwierdziła, co Ty właściwie robisz i co możesz rozkładać a co nie?. Ja bym mandatu nie przyjął. Nie było znaku zakaz biwakowania (cokolwiek to znaczy). A jak coś to odpinam podłogę od namiotu (wtedy to już nie jest namiot) i mogą mnie cmoknąć :) No i najważniejsze - przyjechałem tam wędkować a nie biwakować. Kolosalna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co kojarzę, to nic nie może być postawione w pasie przylegającym do jeziora. Nawet domki(a posiadam w Polańczyku) muszą być na "kołach". Pewnie i z tego samego zapisu w regulaminie spogląda się na rozbite namioty. Wszystko to wymusza Elektrownia która jest właścicielem całej linii brzegowej.

Ad. 1 Wydaje się mi także, że rozbijać namiot można jedynie w wyznaczonych miejscach. No chyba, że teren prywatny.

Edytowane przez gumarop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już przypłynie "Straż Wędkarska" (to jakaś nowa formacja w PL ? :eek:), to kogo oni jeszcze wezwą? Straż Pożarną? Prawnika? Policja kodeks ma mieć w jednym palcu, a nie "wezwiemy kogoś, żeby się zapytać". No normalnie bym ich wyśmiał a mandatu i tak bym nie przyjął. Moja linia obrony - przyjechałem wędkować a nie na biwak i koniec kropka. Poproszę wniosek do sądu i na tym zakończył bym dyskusję.

btw. pojęcia "zadaszenie" pewnie też nie ma prawnie zdefiniowanego.

Teraz tak sobie myślę. Jak będę wędkował (słowo klucz) na Solinie i zauważę zbliżający się patrol Policji to z miejsca wszystko nagrywam. Może się przydać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak mi się zdaje że chłopocki nie wiedzieli z czego żyja a szukali pieniędzy, a może jest to sprawka właścicieli pól namiotowych. Nie jest to miejsce żeby wylewać żale, ale piszę to żeby było przestroga dla innych wędkarzy. Ja żałuję tylko jednego...że nie wziałem spinningu bo Boleń szalał pięknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na Solinie było od zawsze. Jest zakaz dzikiego biwakowania od kiedy pamiętam. Można mieć namiot ale bez podłogi. Niektórym oczywiście się udaje że nie mają kontroli. I mandat 20zł to jest naprawdę niewiele bo śmiało mogli dać więcej. I nie ma się co bulwersować bo to nie jest wymyślone na ten rok tylko jak już napisałem wcześniej jest to od zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu się nie bulwersuje. Wyjaśnijmy tylko jedną kwestię, której zaakceptować nie mogę. Ja jako wędkarz, który posiada opłacone składki i aktualne zezwolenie na wędkowanie w okręgu krośnieńskim mam prawo korzystać z przywilejów, które wobec tego nabyłem i nie! nie zamierzam z nich rezygnować, tylko dlatego, że jakiś "Policjant" na siłę próbuje mi wmówić, że nie jestem wędkarzem i nie przyjechałem wędkować, tylko jestem turystą i przyjechałem na biwak wypoczywać.

Idąc tokiem myślenia Policjantów, trzeba by było połowę plażowiczów przegonić, bo pod pojęcie "biwakowanie" można podciągnąć min. leżenie na kocu, na ręczniku, siedzenie na krzesełku, leżaku, posiłkujących się, palących grilla itp itd. Żeby żyło się lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nikt tu się nie bulwersuje, tylko szuka sprawiedliwości. Biwak to spanie pod różnego rodzaju improwizowanymi zadaszeniami lub pod gołym niebem, a ja nawet nie zaliczyłem nocy ponieważ kontrol miałem jakieś 2 godziny po przyjeździe, no ale Policja nie dała się przekonać, no ale skoro kolega wyżej pisze że nad Jeziorem Solińskim tak jest od zawsze więc trzeba będzie teraz uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu się nie bulwersuje. Wyjaśnijmy tylko jedną kwestię, której zaakceptować nie mogę. Ja jako wędkarz, który posiada opłacone składki i aktualne zezwolenie na wędkowanie w okręgu krośnieńskim mam prawo korzystać z przywilejów, które wobec tego nabyłem i nie! nie zamierzam z nich rezygnować, tylko dlatego, że jakiś "Policjant" na siłę próbuje mi wmówić, że nie jestem wędkarzem......

Tak więc proponuję skorzystać z przysługującego Ci Kolego prawa do odmowy przyjęcia mandatu i wytłumaczenia się z tego przed sądem. Nic prostszego.

Wyprzedzając komentarze, powiem tylko tyle że takie prawo przy mandacie (jakimkolwiek) przysługuje każdemu potencjalnie ukaranemu czującemu się za niewinnego. Proste.

Skoro znawcy tematu mówią, że cała linia brzegowa zalewu należy do elektrowni, to pewnie tak jest. Jeśli nie jest to uregulowane w żadnym akcie prawnym, tudzież regulaminie elektrowni - sprawę w sądzie uważam za wygraną. Jeśli natomiast jest, to poszukałbym w jakiej odległości od brzegu kończy się ta nieszczęsna linia i (jeśli się oczywiście da) rozbiłbym namiot metr za nią. I po bólu.

Żeby nie było!

osobiście uważam to za czystą głupotę, że namiotów nie można rozstawiać, ale jeśli jest jakikolwiek przepis to regulujący to Policjanci po prostu go egzekwują. To tak samo jakby ktoś miał pretensję, że zabrano mu "lejce" za to że miał 0,51 promila. No bo przecież to prawie 0,5...

I na koniec. Policjanci nie mają żadnych gratyfikacji finansowych z tytułu ilości nałożonych mandatów. Więc nie rozpędzałbym się w rozważaniach.

pozdrawiam

manek_rz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc proponuję skorzystać z przysługującego Ci Kolego prawa do odmowy przyjęcia mandatu i wytłumaczenia się z tego przed sądem. Nic prostszego.

Wyprzedzając komentarze, powiem tylko tyle że takie prawo przy mandacie (jakimkolwiek) przysługuje każdemu potencjalnie ukaranemu czującemu się za niewinnego. Proste.

Moja linia obrony - przyjechałem wędkować a nie na biwak i koniec kropka. Poproszę wniosek do sądu i na tym zakończył bym dyskusję.

Tak jak napisałem wcześniej.

W jaki sposób wyobrażasz sobie kilkudniową zasiadkę? Będziesz spał na fotelu przy wędkach? A i to jakiś "nadgorliwiec" może uznać za biwak. Jeśli nie, to wędki nad wodą a Ty dajmy na to 200m od nich, poza linią brzegową należącą do elektrowni? A co na to regulamin PZW?

"III/4.W czasie wędkowania wędki muszą być

pod stałym nadzorem ich użytkownika."

Nie mam nic do Policji. Bardzo dobrze, że patrolują Zalew Soliński, ale mogli by wykazać trochę zrozumienia dla wędkarzy. No może dla "wędkarzy - śmieciarzy" nie musieli by robić wyjątku. Coś na zasadzie masz syf wokół namiotu/stanowiska = nie przyjechałeś tu w dobrej intencji.

I na koniec. Policjanci nie mają żadnych gratyfikacji finansowych z tytułu ilości nałożonych mandatów. Więc nie rozpędzałbym się w rozważaniach.

Policjant może i nie ma żadnych gratyfikacji od wypisanego mandatu, ale z pustym kajetem ciągle ze służby schodzić nie może/nie chce, bo wyszło by na to, że nic nie robi. Więc czepia się byle czego i za byle co. I nie powiesz mi, że jest inaczej.

Nikt się nie rozpędził z rozważaniem na ten temat. Nikt na ten temat nic wcześniej nie wspominał. Sam to zasugerowałeś.

Edytowane przez Triple
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapomniałem dodać,że głównym powodem przypłynięcia policji było zgłoszenie że w poprzednia noc było w tym miejscu bardzo głośno,więc dlaczego wszyscy musza "płacić" za to że ktoś zrobił sobie impreze nad brzegiem?Popieram kolegę Triple...więcej wyrozumiałości dla wędkarzy bo My w dużej mierze przyczyniamy się do zagospodarowania naszych wód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...W jaki sposób wyobrażasz sobie kilkudniową zasiadkę? Będziesz spał na fotelu przy wędkach? A i to jakiś "nadgorliwiec" może uznać za biwak. Jeśli nie, to wędki nad wodą a Ty dajmy na to 200m od nich, poza linią brzegową należącą do elektrowni?...

Zgadzam się w 200%. Nie wyobrażam sobie. Szczerze mówiąc nie wiedziałem że w ogóle taki problem istnieje. Dla mnie jest chory i może trzeba to poruszyć gdzieś, u kogoś. Dobry temat do podyskutowania, tak sądzę.

Policjant może i nie ma żadnych gratyfikacji od wypisanego mandatu, ale z pustym kajetem ciągle ze służby schodzić nie może/nie chce, bo wyszło by na to, że nic nie robi. Więc czepia się byle czego i za byle co. I nie powiesz mi, że jest inaczej.

Tu również się zgadzam. Tyle tylko, że jak napisałeś "byle czego i za byle co" to są polecenia służbowe tych chłopaków, przekazane im na odprawie do służby przez przełożonego. Mają reagować na to i koniec. I tyle mają do gadania. Uwierz mi na słowo - Ci ludzie, jeśli nie mają nic wspólnego z wędkarstwem, nie mają zielonego pojęcia, że taki durny przepis w ogóle istnieje. Uświadamia ich o tym i rozlicza ich z tego KTOŚ. I na tego KTOSIA bym ewentualnie psioczył.

Uważam, że i tak przypłynął wtedy Człowiek nie maszyna, bo zawsze mógł zaproponować 500 zł :mad:, a dwie dyszki to najmniejszy z możliwych mandatów.

Nikt się nie rozpędził z rozważaniem na ten temat. Nikt na ten temat nic wcześniej nie wspominał. Sam to zasugerowałeś.

Po części piłem do tego:

...No tak mi się zdaje że chłopocki nie wiedzieli z czego żyja a szukali pieniędzy, a może jest to sprawka właścicieli pól namiotowych.

Taki już los policjantów, że mają wykonywać polecenia, które często nie podobają się otoczeniu...

Policjant to niestety nie Strażak, który np. ściągnie kotka z drzewa i jest bohaterem narodu...

ps.

Co do meritum dyskusji, uważam że ktoś powinien się dogadać z elektrownią w sprawie tego absurdalnego przepisu, bo w tym zakresie nawet nie ma o czym gadać.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,sprawę trzeba stawiać inaczej.Teren wokół jeziora jest traktowany przez Elektrownię Solina (właściciel) jako teren zalewowy i wiem, że na tym terenie nie wolno teoretycznie nic robić.Praktycznie wygląda to inaczej.Pan Bross,który ma zabudowę z lat 70tych,a może z lat 60tych w Teleśnicy Sanna też miał sprawę sądową o opuszczenie terenu.Nie wiem jak to się skończyło.Ale to nijak się ma do namiotu.Jest to teraz trochę rygorystycznie przestrzegane.W latach 80tych,kiedy to nad Soliną królowali Krakusy i Slązacy nie było tych problemów,mimo że obowiązywał zakaz biwakowania.Było mnóstwo namiotów,zaopatrzenie prosto z aut marki Star.Teraz to wszystko wygląda inaczej.Prawo stało się obowiązujące dla biednego wędkarza.Trochę to przykre ale prawdziwe.Wydaje mi się że z takim kolosem jak Elektrownia Solina wędkarz ma nikłe szanse.

Edytowane przez tomasky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Teraz to wszystko wygląda inaczej.Prawo stało się obowiązujące dla biednego wędkarza.Trochę to przykre ale prawdziwe.Wydaje mi się że z takim kolosem jak Elektrownia Solina wędkarz ma nikłe szanse.

Dlatego właśnie jestem zdania, że nie powinien to być wędkarz x 1 sztuka, a nasz miłościwie nam panujący za Nasze składki Związek, którego właściwi przedstawiciele powinni doprowadzić do tego, żeby tego rodzaju przepisy zostały doprecyzowane co biwakowaniem jest, a co nie jest. Tudzież, wypracować regulamin (jak zwał tak zwał) który będzie jasno wskazywał, że zasiadki wędkarskie to "specyficzny" rodzaj biwaku (bo jednak ciężko stwierdzić, że kilkudniowa zasiadka nie jest nierozerwalnie związana z biwakiem) najnormalniej w świecie w pełni legalny. Opłacony już jakby nie było mytem w postaci składki.

Wiem, wiem. Przecież składki płaci się na PZW, a elektrownia nic z tego nie ma. Ale podobno człowiek rządzi światem bo myśli. Więc może jakaś nikła szansa porozumienia jednak jest.

pozdrawiam

Edytowane przez manek_rz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. Przecież składki płaci się na PZW, a elektrownia nic z tego nie ma.

No jak to nic nie ma? A kto uczestniczy w akcjach sprzątania linii brzegowej należącej do elektrowni? Są to głównie wędkarze (tu dochodzi jeszcze RAPR i obowiązek posprzątania stanowiska nawet jak śmieci nie są nasze) i ludzie, którym zależy aby tam było czysto. Elektrownia im za to nie płaci. Ile już było takich akcji? Może w końcu w jakiś sposób by się chociaż wędkarzom zrewanżowali.

Jeszcze jedna myśl taka - skoro Policja wypisała mandaty, co oznacza, że osoby tam przebywające uznały zasadność interwencji (przyznały się tym samym do biwakowania w miejscu niedozwolonym) i zgodziły się przyjąć mandat, to dlaczego nie nakazali im zwinięcia namiotów i opuszczenia tego terenu, tylko pozwolili dalej "biwakować" :P ? Takie przewinienie na pół gwizdka, czy jak?

Jeszcze jedno. Jeśli było zgłoszenie, to Policja musiała się udać na interwencję. Oczywiście nie musiało się skończyć na mandatach. No chyba, że Ci co byli tam wcześniej dalej imprezowali i to skargi były na nich. Wiadomo, że są różni wędkarze. To tak jak z piciem piwa pod sklepem. Policja bardzo dobrze wie, że takie coś ma miejsce, ale z reguły reaguje dopiero po zgłoszeniu (zawsze jakaś menda się znajdzie co jej przeszkadza i nie mówię tu o głośnym zachowywaniu się). Wiem, bo nieraz miałem z takim zajściem do czynienia :D.

Trzeba będzie chyba wysłać maila tu i tam z zapytaniem o rozwiązanie tej dość absurdalnej (jak dla mnie) sytuacji.

Edytowane przez Triple
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Mam do tego tematu jeszcze takie pytanie; skoro, jak wyżej napisano, cała linia brzegowa należy do elektrowni to jakim prawem gdy tylko chcę się gdzieś rozbić to od razu przychodzi jakiś dziadek i każe sobie płacić bo jak twierdzi to jego tren :confused: albo w ogóle zabrania przebywania w tym miejscu:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że jednym z powodów interwencji Policji i szukanie dziury w całym jest właśnie kasa, którą tracą właściciele pól namiotowych itp. Niektórym pewnie przeszkadza fakt, że można przebywać nad wodą i za to nie płacić. Kiedyś tak nie było. Teraz na każdym kroku albo szlaban, albo ogrodzone i jak chcesz przejechać albo rozłożyć wędki to ni hu hu. Kasiorka na stół a raczej do kieszeni i wtedy od razu jest inna gadka i problem znika.

małyx wydaje mi się, że nie wszystko jest własnością elektrowni. Na pewno teren do linii brzegowej (tu trzeba zapoznać się z definicją, bo chyba się trochę zapędziliśmy).

A jak Cię stać to możesz sam wydzierżawić kawałek Solina.pl | Dzierżawa terenów wokół zbiorników

Co do dziadka. Jak Ci dziadek pokaże akt własności działki, to ok. Jak nie posiada, to możesz mu pomachać na do widzenia. Jak przyniesie, to będziesz musiał opuścić teren działki bez żadnych konsekwencji dla Ciebie. A jak będzie chciał żebyś mu zapłacił, to zapytaj go czy ma zarejestrowaną działalność i wystawi Ci rachunek za pobyt. Już to widzę jak wyciąga kasę fiskalną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebywałem od lat na Solińskim zbiorniku i nigdy nie widziałem taki akcji jak opisuje kolega. Widać policja dostała jakieś wytyczne lub tak cienko przędzie, że musi się wykazać, a możliwości zbyt wielu nie ma. Teren zalewowy to w zależności od ukształtowania brzegu od 5 do 10 metrów (gdzieniegdzie może troszkę więcej) i on należy do elektrowni. Ustanowiono to ze wzgl. bezpieczeństwa, bo dawniej niektórzy zwłaszcza po nocnych biesiadach ciężko znużeni kładli się spać w namiotach, a nad ranem budzili się w wodzie. Chcąc uniknąć niepotrzebnych oskarżeń co do utraconego dobytku lub co gorsza utraty zdrowia lub życia ustanowiono ten przepis i wtedy jakiekolwiek oskarżenia do użytkowników zapory o zalanie itp. nie mają oparcia prawnego. Wiadomo, że woda za zalewie balansuje czasami dość dużo i wypadki podniesienia sią lustra wody przez noc są jak najbardziej realne. Ale wędkowanie pod namiotem ustawionym na skarpie czy podwyższonym brzegu nie jest zagrożeniem i dziwi fakt takich interwencji policji. Jestem pewien, że chodzi tylko o kasę. Spadek zainteresowania polami namiotowymi i straty ich właścicieli też mogły wpłynąć na decyzję radnych i ustawienie policji. Szkoda tylko, że nie jest brane pod uwagę jedno, wędkarze opłacając wysoką licencję wspierają w znacznym stopniu fundusze lokalnych władz, a to z kolei przekłada się na dbałość o rybostan oraz sam zbiornik. Kiedy wędkarze zaczną rezygnować z Soliny będzie za późno na zmianę postępowania, a włodarze obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku. Pozdr..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.