Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Problemem zmiejszania sie populacji ryb w Solinie jest winny tylko i wylacznie czlowiek...siedza dzady i biora wszystko co popadnie od plotek i okonkow zaczynajac na sandalach szczuplych konczac...nie raz widzialem jak po 2-3 nockach niektorzy targali po 50-60 leszczy w siatach...a takich pajacy nad solina w ciagu roku jest pewno okolo kilkuset wiec teraz wiecie co sie dzieje z rybami w solinie i nie tylko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

ja do końca nie jestem przekonany o tym, że wina jest w wędkarzach + kłusownikach, czy tez tylko w Sumie ponieważ:

- piszecie, że sami mięsiarze i kłusownicy 30-25 lat temu było jeszcze gorzej, brak w sklepach wszystkiego choćby konserwy rybnej, ryby z Soliny zalegały w każdej lodówce od Łupkowa po Sanok.

Stałych wędkarzy było więcej niż obecnie, żaden , żadnej rybie nie przepuścił, wymiary ochronne były mniejsze np Sandacz, Szczupak, a miejscowi zajmowali wszystkie dobre miejscówki. O dziwno nie było problemu z Sandaczem na 5kg a szczęściarze mogli się pochwalić okazami 10kg+ i nie były to odosobnione przypadki.

Jestem święcie przekonany, że ryb obecnie wyjmuje się mniej niż wtedy z wody, ale złowić coś dziś co przekracza 50cm to sukces.

Myślę, że czynniki są tylko dwa,kolejność przypadkowa.

- nieodpowiednio prowadzona gospodarka rybacka, niedostosowana do zmian, które zachodzą w jeziorze;

- zmiany cyklu życia jeziora, które nie są obecnie optymalne dla rybek;

A kłusownicy byli są i będą, a suma nie było, jest i będzie jeszcze większy.

Kolega Kangur ma całkowitą racje krytykując zarybianie sumem - kilkaset tych rybek w jeziorze robi ogromne spustoszenie. Na pewno zjadają więcej niż wyciągają wędkarze, mięsiarze i kłusownicy razem wzięci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie miałem nic nie pisać ale napisze byłem teraz z kilka dni nad Solina i mieszkałem u pewnego małżeństwa w Polańczyku tak się składa że gość też wędkował, przez cztery dni codziennie rano przynosił trzy rybki zawsze to były albo szczupaki albo sandacze chwalił mi się nimi mówił ze ma takie miejsce gdzie jest ich sporo,za to ostatniego dnia jak miałem odjeżdżać nałowił kleni cały worek jak na ziemniaki,na czereśnie w jakimś rezerwacie w Rajskim.Więc nie gadajcie mi tu o sumach bo mi się śmiać chce miejscowi wytłukli ryby i wstyd im się przyznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem nad taką opcją ale to są wasze "sumy"i musicie sobie z nimi sami poradzić gdyby to chodziło o San nie zawachal bym sie nawet przez chwilę

Dobrze, będę może kiedyś przypadkiem przechodził koło Twojego domu gdy złodzieje będą wynosić

Twój dobytek też mógłbym wtedy tak pomyśleć...Twój dom, musisz sobie sam radzić , ale gdyby to było na moim osiedlu to co innego.

Przecież taki kłusownik to zwykły złodziej bo okrada mnie, Ciebie , społeczeństwo.. i za rok znowu będzie płacz że składki wzrosły.

No nic sumami zgodnie z Twoją radą zajmę się w przyszłym roku :-) Może zostanę specem od sumów a nie szczupaków i sandaczy takich pomiędzy 30 a 53 cm bo większej ryby w tym roku nie miałem hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocilem dziś z trzy dniowego wypadu.

Codziennie rano i wieczorem spiningowalismy we 3 z łódki kilka godzin po zalewie.

Udało się złapać jedynie 6 szczupaków 40-50 cm jeden sandacz tak samo mały i 4 niezłe okonie.

Woda w ciągu 4-5 godzin potrafiła opaść 40 cm i w następnych 4 h podnieść się o tyle samo.

Boleń bił przez cały dzień praiwe non stop.

Z gruntu brały same małe krąpie 20-25 cm. W ostatnią noc powiesiły się dwa ładne karpie 55-65 cm.

Ogólnie woda ciepła jak żur, ryby się wygrzewaja w toni i nie żerują.

Trzeba czekać na zmianę pogody.

Obok goście też siedzieli dwie nocki i tak samo ma grunt tylko małe krąpie, niestety wszystko pakowali do siaty jak leci.

Mieliśmy kontrol, podobno na polanczyku najlepsze wyniki.

Fakt jest taki że ryb coraz mniej, i nie zanosi się że będzie lepiej. Pluwalismy z echosondą o ile dobrze umiem z niej czytać, to było widać kilka sumów na dnie, ale tego tematu nie chce rozwijać dalej bo już sporo spamu.

Woda strasznie niska. Na rajskie szkoda jechać, w korycie do 2 m wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam informacje z dobrego źródła : Okręg PZW w Krośnie chce zakazać spiningu w maju pod pretekstem że na gniazdach łapie się sandacze to nie żart. Dobra informacja chcą przywrócić troling od czerwca każdego roku. Żywiec nadal na pierwszym miejscu. Z tym zakazem spiningu w czerwcu to tak jakby zakazać jeździć samochodami bo pijani kierowcy powodują wypadki. Zamiast wzmożyć kontrole w maju to najlepiej UKARAĆ SPININGISTÓW. Ile ryb z kotwicami w bebechach ginie po łowieniu na żywca? Ile niewymiarowych szczupaków i sandaczy zdycha ? To najlepiej uderzyć w spining. zakaz trolingu skutecznie chroni suma. Oby tak dalej z mieszaniem w przepisach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie miałem nic nie pisać ale napisze byłem teraz z kilka dni nad Solina i mieszkałem u pewnego małżeństwa w Polańczyku tak się składa że gość też wędkował, przez cztery dni codziennie rano przynosił trzy rybki zawsze to były albo szczupaki albo sandacze chwalił mi się nimi mówił ze ma takie miejsce gdzie jest ich sporo,za to ostatniego dnia jak miałem odjeżdżać nałowił kleni cały worek jak na ziemniaki,na czereśnie w jakimś rezerwacie w Rajskim.Więc nie gadajcie mi tu o sumach bo mi się śmiać chce miejscowi wytłukli ryby i wstyd im się przyznać.

Najzwyklejszy KŁUSOWNIK, czyli po pierwsze "łowił" przekraczając limity, nie wspomnę o łowieniu w rezerwacie gdzie jest całkowity zakaz wędkowania. Ot co Polska, może jeszcze masz informacje jaką metodą łowił te drapieżniki? Prąd, sieć a może jeszcze inne wynalazki?

A później wszystkiemu winne sumy, no no...:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

To kolega z Polańczyka musiał łowić w okolicach Hulskie - Studenne.

Na Rajskim wody nie ma - w sobotę przejeżdżałem przez most w Rajskim jadąc do Olchowca i środkiem wił się mikro strumyk...

Sk..l. Szkoda słów.

Co do zakazu spiningu w maju - w moim rodzimym Okręgu (Bielsko-Biała) w tym roku wprowadzili zakaz spiningu do końca maja. Ale równocześnie zakaz łowienia na żywca/trupka.

Moim skromnym zdaniem władze Okręgu powinny zająć stanowisko w sprawie wywózek. W sobotę na Bramie w Olchowcu i koło Szeryfa towarzystwo miało wywiezione przynęty na 300 - 400m.

Pozdrawiam

Andrzej

Edytowane przez AndrzejK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkałem u pewnego małżeństwa w Polańczyku tak się składa że gość też wędkował

Ludzie, a gdzie dobre obyczaje? Krytykujecie "jon987", a jaki to musiał by być człowiek korzystający z gościny i jednocześnie ściągający gospodarzom policję. Czy godzi się podpier.... tych, u których mieszkasz i jadasz? ;););)

A odnośnie Soliny. Czy nie najwyższy czas odpuścić (czytaj olać) zbiornik Soliński do czasu aż gospodarze zmądrzeją? Może to nauczyło by ich szybciej niż wszystko inne rozsądnego gospodarowania, podejmowania mądrych decyzji, i mniejszej pazerności ma kasę?

Edytowane przez art-ski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie łowiłem w Bieszczadach dopiero drugi raz w życiu i wymagacie bym walczył z kłusownikami a co wy miejscowi zrobiliście z tym tematem przecież jesteście tam na co dzień widzicie co się wyprawia, co zrobiliście żeby było lepiej...No właśnie sum wam wyjadł ryby ale ten na dwóch nogach.Co do rezerwatu to nawet nie wiem gdzie on jest i nie wiem jakie zasady tam obowiązują nie jest mi to potrzebne tyle w temacie.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a jaki to musiał by być człowiek korzystający z gościny i jednocześnie ściągający gospodarzom policję. Czy godzi się podpier.... tych, u których mieszkasz i jadasz? ;););)

....

Ja ci odpowiem jaki. Normalny.

Tylko dla ciebie normalność do pojęcie abstrakcyjne. W wielu twoich postach nawołujesz do działań niezgodnych z prawem .

Odpowiedz sobie na takie oto pytanie: co byś zrobił jak by gospodarz u którego mieszkasz na wczasach co rano r...ał cie w dupę? Też byś nie protestował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie łowiłem w Bieszczadach dopiero drugi raz w życiu i wymagacie bym walczył z kłusownikami a co wy miejscowi zrobiliście z tym tematem przecież jesteście tam na co dzień widzicie co się wyprawia, co zrobiliście żeby było lepiej...No właśnie sum wam wyjadł ryby ale ten na dwóch nogach.Co do rezerwatu to nawet nie wiem gdzie on jest i nie wiem jakie zasady tam obowiązują nie jest mi to potrzebne tyle w temacie.Pozdrawiam.

Bez urazy, do Ciebie nic nie mam ale sam widzisz jak wyglądają solińskie realia, ja bym zbojkotował takie miejsce a w szczególności właściciela tej agroturystyki czy domków. Może nie donosił bym od razu na policję ale dałbym delikatnie do zrozumienia, że nie toleruję takich zachowań. Solinę już od dawna omijam szerokim łukiem, bo patrzeć i słuchać już nie mogę, lepiej zaglądnąć tam późna jesienią czy nawet zimą, ciszej i spokojniej.

Edytowane przez lisses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci odpowiem jaki. Normalny.

Tylko dla ciebie normalność do pojęcie abstrakcyjne. W wielu twoich postach nawołujesz do działań niezgodnych z prawem .

Odpowiedz sobie na takie oto pytanie: co byś zrobił jak by gospodarz u którego mieszkasz na wczasach co rano r...ał cie w dupę? Też byś nie protestował?

I pomyślmy teraz o tych wszystkich uzytkownikach formum z bóbreki, zawozów, solin itp. czy nie znają lokalnych kłusoli, mięsiarzy i innych szkodników ????

i ciekawe co z tą wiedzą robią zwolennicy no kill ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci odpowiem jaki. Normalny.

Tylko dla ciebie normalność do pojęcie abstrakcyjne. W wielu twoich postach nawołujesz do działań niezgodnych z prawem .

Odpowiedz sobie na takie oto pytanie: co byś zrobił jak by gospodarz u którego mieszkasz na wczasach co rano r...ał cie w dupę? Też byś nie protestował?

Skoro jak to piszesz cyt:"W wielu twoich postach nawołujesz do działań niezgodnych z prawem" to z twoją mentalnością powinieneś zgłosić to do odpowiedniej instytucji. Z pewnością twoje "sumienie" by się uspokoiło. Co do moich części ciała to na przyszłość staraj się pilnować swoich, a przykłady dobieraj bardziej normalnie, a mniej abstrakcyjnie. W Polsce prawo w wielu przypadkach to pusto-brzmiące słowo. "Prawo" bowiem broni winnych skazując poszkodowanych. Przypadki można mnożyć. A wtedy jedynym wyjściem staje się omijać go, by jak to napisałeś nie być r...ny w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.