Ranking

Weekend spędzony z methodą Kilka zdjęć...

Tym razem nizinna Wisloka. Wyskoczyłem po robocie na chwile. Woda czysta i pod chmurką. Złapałem 4 klenie. 2 gimbusy i 2 juz naprawdę przyzwoite. Koliberek od Bobesku dalej robi robotę.

Baryłki działają

Jaki gospodarz takie łowisko. PZW Krosno ma ten zbiornik głęboko w poważaniu.

TomeKogut – proponuje porozmawiać z kilkoma właścicielami pracowni, poczytać trochę, sprawdzić warunki gwarancji, kupić ze dwa kije z pracowni i będziesz wiedział o czym piszesz. Póki co to słyszałem tylko o dożywotniej gwarancji na blanki, bo nawet na komponenty typu uchwyty, przelotki itd. jest określona czasowa gwarancja. Z dożywotnią gwarancją na robociznę się nie spotkałem. Faktem jest że niektóre pracownie nawet jak po kilku latach przyniesiesz kij – poprawią bez problemu lakier na jednej czy drugiej omotce. Ale to chyba wszystko na co można liczyć. A poza tym pytanie było – gdzie można naprawić ruszający się uchwyt. I nie wiem z czym masz problem – przecież nie podałem adresu mechanika samochodowego czy stomatologa tylko konkretne miejsca gdzie wiem że ta usługa zostanie profesjonalnie wykonana. Gdybym znał jeszcze kilka miejsc na Podkarpaciu też bym je podał.

Ponieważ ten wątek trochę podupadł,to ja wstawię rybkę z weekendu. Ogólnie nad Sanem w okolicach Leżajska wędkarzy mało.Warunki do łowienia trudne ze względu na płynący pyłek wierzby. Woda opadła do fajnego poziomu,niestety z braniami słabo.

Dzisiaj poszedłem z lekkim spinem nad wode. Trafiło się kilka jazików, klenik, okon, karasek oraz amurek do tego dwa amury zerwane i 2 brania spaprane. było fajnie Amurki oczywiście nie spiningowe co wyjaśnia 2 foto

Taki tam 50 cm z wczoraj. Było jeszcze kilka mniejszych.

Wieczorny wypad nad wodę zaowocował w długo oczekiwana 5-dziesiatke. Po za tym 1 szt 40cm oraz kilka grubych 30-35cm. Po przelotnym deszczu klenie brały niesamowicie. Zdj kiepskiej jakości - zmrok

Wczoraj koło lwowskiego na przelewie strasznie szalały bolenie... ani jeden nie dał się skusić, salmo thrill i long obrotówki nie pomagały. Ma ktoś pomysł na takie bolenie

Dzisiejszy wypad na nizinny odcinek o wczesnej porze ok 6 pozwolił zameldowac 4 pstrągi potokowe w granicy 30-35cm (nie mierzylem) oraz kilka małych kleni. Po przelotnych deszczach ok 18 wyskoczylem na inny odcinek ze spokojna woda. Brań mało, ale udało się wyciągnąć okonia mierzacego 29cm oraz powalczyć niestety tylko chwilkę z bardzo ładnym kleniem który uderzył na mikro wobkerka pod nogami.

Padło dziś kilka ładnych rybek najładniejsza poniżej ale sorki za foto muszę się dorobić jakiegoś aparatu

Taki tam "garbus" z Lipia

Co prawda mamy już połowę sierpnia ale jakoś dopiero teraz znalazłem chwilę wolnego czasu aby w końcu nieco zacząć składać w całość materiały filmowe które udało mi się nakręcić w lipcu Już niebawem mam nadzieje że będzie całość gotowa