Cześć Dziewczyny i Chłopaki! Zacznę nostalgicznie od tego, że dawniej grube okonie stały u mnie na równorzędnym miejscu z pstrągami, czyli najwyżej jak się da
Łowiłem duże okonie (to jest takie powyżej 35 cm) regularnie i konsekwentnie zatrzymując się na górnej granicy 43,5 cm, co jak na okoliczne łowiska nie jest raczej powodem do wstydu.
Z biegiem czasu moje ulubione miejscówki okoniowe zubożały, a ja poświęcałem coraz mniej licznym okoniom coraz mniej czasu. W tym roku zamierzam to zmienić. Mam chrapkę na naprawdę grubego oksa. Takie postanowienie noworoczne trochę - spróbować przebić te 43,5. Wiem, że niektórzy z Was mają na koncie prawdziwe pasiaste potwory. W związku z tym chętnie doradzę się Was czy macie jakieś sprawdzone sposoby polowania na takie garbusy? Kiedy, gdzie, jak? Ulubiona technika/przynęta? Zapraszam do wymiany doświadczeń, ja też dorzucę od siebie to i owo.
Aa, oglądam sobie właśnie nowe Perch Pro i za głowę się łapię, jak na rybnym łowisku można się nałowić do bólu. I z drugiej strony jak będąc utytułowanym specjalistą od okoni można nie umieć totalnie nic wskurać. Wędkarstwo, wędkarstwo