Skocz do zawartości

Grabiny Latoszyn


20slumsattack07

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wędkowałem za szczupakiem z samego rana. Lepsze miejsca pozajmowane przez karpiarzy, którzy wyciągają swoje (samołówki) zestawy pontonami i łódkami powyżej 100m. Przez 3 godziny jedno uderzenie szczupaka i zero wyników. Za to wschód słońca na Grabinach wspaniały, utrwalony w kadrze przez obiektyw telefonu.

wczorajsza nocka na zbiorniku udana pomijajac tylko jakiegos niezadowolonego z zycia spinigiste ktory nie mial gdzie posmigac z rana swoja samołówka i przyczepil sie karpiarzy na forum pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba lubi szukać prowokacji na tym forum, od zaczepek do gimnazjalistów którzy zabrali sobie leszczyka,

I tym sposobem jest milion stron gdzie trudno potem cokolwiek znaleźć. Może lepiej "syknąć pianke" niż dotykać klawiatury. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba lubi szukać prowokacji na tym forum, poprzez wytykanie każdemu błędów nad wodą

"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" to po pierwsze, natomiast "wytykanie błędów" powoduje, że staramy się na przyszłość błędów nie powtarzać, przynajmniej niektórzy. A tak na marginesie strasznie dużo na tym forum obrońców tych popełniających błędy. Dziwne to:eek:

Wiem też, że dużo tych kulturalnych, etycznych i to cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie przepraszam za niestosowny ton mojej wypowiedzi skierowany do Mości Pana wędkarza świętego. Mam również nadzieję, że my wędkarze łowiący na grunt - samołówki:mad: Nie będziemy Panu etycznemu wchodzić w drogę - zajmując miejscówki. Niestety nie jesteśmy obdarzeni aż takim talentem wędkarskim, aby móc łowić na spinning. Musimy łowić na samołówki. Przykrym faktem jest to, że musimy zajmować miejscówki na parę dni, bo nie umiemy łowić, jesteśmy gorsi i chylimy czoła Tobie, wędkarzu przez wielkie W.

Wzruszony chęcią naprawiania świata poprzez eseje na forach, przeżytych pięknych chwil, i rekordowych ryb tak opisywanych w blogach Mości Pana, jestem zmuszony do uniżenia się przed Panem.

Nie do zobaczenia nad wodą.

PS. Ja, jak mam coś komuś do zarzucenia nad wodą, podchodzę i mówię mu to osobiście, a nie wyżalam się na publicznym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie przepraszam za niestosowny ton mojej wypowiedzi

Po co tyle ironi i złośliwości ????

Czy ja napisałem, że ktoś chodzi mi w drogę? Stwierdzilem fakty, a były one takie jak napisałem cyt: "Lepsze miejsca pozajmowane przez karpiarzy". Nigdy nie mam problemów ze znalezieniem miejsca. Idę tam gdzie nie ma tłoku. Niejeden raz słyszałem na Grabinach właśnie bluźnierstwa i kłótnie z powodu powyciąganych poza połowę zbiornika samołówek (nazywam sprawę po imieniu nawet jak się to komuś nie podoba) kiedy to inny wędkarz płynął łódką czy pontonem w poprzek zastawionych zestawów. Co do poczucia własnych wartości wędkarzy nik na to nic nie poradzi. Sami je kształtujemy i albo posiadamy albo ... Uważam, że właśnie forum jest do tego by opisywać, komentować, a nawet pietnować to co się nam nie podoba nad naszymi wodami. Zdaję sobię sprawę że są wędkarze, którzy wolą przemilczeć niewygodne, nie ruszac tematu i nie nazywac spraw po imieniu (bo po co się narażać). Ja do nich nie należę. Opisuję to co uważam za stosowne nawet jak się to komuś nie podoba. Co do metod wędkowania, to każdy łowi tak jak lubi i bezsensownym jest podchodzić nad wodą do kogoś i przekonywać go do innego sposobu. Zwłaszcza jak (co się nieraz zdarza) ilość wypitych trunków umacnia delikwenta w przekonaniu, że tylko on ma rację i stosuje najlepsze sposoby i techniki wędkarskie. Natomiast po przeczytaniu opisu na forum już na trzeźwo być może przemyśli czy sensownym jest np. wywozić zestaw na 150m. skoro mozna ściągnąć karpia praktycznie pod sam brzeg. Niektórzy uczą się czytając. Przynajmniej ja mam taką nadzieję.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie trochę dystansu ... nie ma się o co kłócić.

"samołówki" - to często spotykana nazwa połowów gruntowych - zwłaszcza wśród wędkarzy starej daty stosowana do dziś, młodsi wędkarze biorą sobie takie określenia za bardzo do serca ( nie raz się o tym przekonałem).

Samemu mi się jeszcze zdarza łowić na grunt więc żeby nie było ;) , ja tam się nie obrażam.

Z drugiej strony mi tam żaden wędkarz nie przeszkadza, jak nie ma fajnych miejsc to sobie stanę z boczku i potrenuję np. rzuty do celu, porobię fotki, wypiję piwko itd... Ważny jest fun reszta się nie liczy.

Pm& Peace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @art-ski czasami nie ma możliwości ściągnięcia karpia pod sam brzeg!!!! Karp ma swoje ulubione miejsca i swoje "trasy wędrówek" i tam należy go szukać i nęcić!! Więc nie dziw się że trzeba wywozić zestawy na 150m lub dalej!!! A jak karpiarze zajęli Ci najlepsze miejscówki to trzeba było ściągnąc rybe (Na jaką polowałeś) w inne miejsce!!!:-)) Proste prawda??

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

Wczoraj, po dłuższej przerwie wybrałem się samym wieczorem oddać kilka rzutów. Zaskoczony zostałem zasypanym wjazdem nad brzeg (od strony asfaltowej drogi) oraz kilkoma innymi efektami pracy koparki. Wie ktoś coś na temat tej akcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Zaskoczony zostałem zasypanym wjazdem nad brzeg (od strony asfaltowej drogi) oraz kilkoma innymi efektami pracy koparki

Rozmawiałem z miejscowym kol. twierdzi, że operator koparki dostał polecenie zablokowania (wykopy i wały) wjazdów pojazdami prywatnymi na teren przybrzeżny stawu. Ktoś (może pan J.N.) wkurzył się z powodu sterty śmieci pozostawianych na brzegach (stanowiskach wędkarskich). Trudno nie przyznać mu racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zamieszczam fotkę, pozostałość po tygodniowej zasiadce 2-ch "karpiarzy". Rzecz to nagminna na Grabinach i nie tylko. Im dłuższa zasiadka i większa ilość "wędkarzy" tym śmieci więcej.

Ja dzielę ich na trzy grupy:

1/ szczerzy - pozostawiają śmieci na miejscu gdzie wędkowali

2/ wstydliwi - chowają swoje smieci po okolicznych krzakach jednak nie dalej jak 5m. od swoich stanowisk

3/ kulturalni - pakują śmieci w worki, które pozostawiają na brzegu obok stanowiska

Uważam, że tylko rygorystyczne traktowanie i surowe wysokie kary pieniężne są w stanie zmusić tych"wędkarzy" do prawidłowego funkcjonowania nad wodą i uszanowania przyrody. Tylko kto się za to weźmie? Nie wiem.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że w tym roku jeszcze nie łowiłem inną metodą niż spinning, żeby nie było, że spinningistów się czepiam, ale jest jak jest...tak jak paczki po zanętach widzę nad wodą, tak samo pudełka po woblerach itp się widzi .... jak dla mnie bez znaczenia kto zostawia po sobie śmieci, brudas to brudas i obojętne jaką wędką macha!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
witam

zły spinningista rożni się od złego karpiarza tym ze swoje śmiecie rozrzuca na kilku kilometrach brzegu a karpiarz w miejscu zasiadki:d pozdrawiam wszystkich nie śmiecących:d:beer:

a czym niby spinningista ma naśmiecić, jak idę brzegiem zbiornika i widzę miejsca zasiadki karpiarzy to aż mdli człowieka, taki "rybok" potrafi nawet nasrać w miejscu gdzie siedział nie mówiąc o puszkach po piwie czy opakowaniach po zanęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czym niby spinningista ma naśmiecić

Chyba tylko (dotyczy palących) rzucając co kilkadziesiąt metrów peta.;) Zdarza mi się nieraz wędrując zaóważyć jakieś opakowanie z błystki czy woblera, ale to bardzo rzadko. W porównaniu z pozostawionymi przez stacjonarnych wędkarzy śmieciami jest to prawie nic. Chociaż fakt pozostaje faktem "jak świnia to świnia".:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz że "rybok" potrafi nasrać tam gdzie łowi?? A spinningista to co?? Robi do woreczka i zabiera ze soba czy wytrzymuje i "zanosi" do domu??? Ludzie dajcie już spokój!!!!!

Pozdrawiam wszystkich!

- - - Updated - - -

Mówisz że "rybok" potrafi nasrać tam gdzie łowi?? A spinningista to co?? Robi do woreczka i zabiera ze soba czy wytrzymuje i "zanosi" do domu??? Ludzie dajcie już spokój!!!!!

Pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj na Grabinach z wynikami słabo. Chodząc ze spiningiem tylko dwa skubnięcia (jedno okoniowe). Ślady zębów na gumie potwierdzają, że kaczodzioby źle trafił w przypadku drugiego. Sporo braci wędkarskiej, króluje żywiec z gruntu i na spławik. Tylko trzech wędkarzy wyciągnęło małe szczupaczki więc rewelacji żadnych. Glony jeszcze całkiem nie opadły (to spowodowały ocieplenia) chociaż jest ich już znacznie mniej. Ale próbować warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.