Skocz do zawartości

Kupiłem dzisiaj - pochwal się wędkarskimi zakupami


krs

Rekomendowane odpowiedzi

Na muchy wydasz jeszcze przynajmniej 1/3 już wydanej kwoty:) A jak zaczniesz to zaraz dojdziesz do wniosku, że posiadaną wędką nie połowisz na streamery, ciężkie muchy, nie będzie nadawała się na brzany i tak dalej. Wtedy dokupisz kolejny kijek, kołowrotek i sznurek. Wtedy zapragniesz tonących linek i kolejnego kijka już typowo do nimfy. I dopiero wtedy zaczniesz fruwać :D A to nie koniec możliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy powiedzmy sobie szczerze , nie ważne czy to mucha czy spining czy karp fishing czy inne metody ,każdy z nas jak zacznie zagłębiać się w temat i zaczyna widzieć rożne potrzeby i różnice sprzętowo przynętowe dochodzi do wniosku ze są niezbędne i rozbieramy temat na czynniki pierwsze (moim zdaniem słusznie ) zaczynamy odpływać żeby móc fruwać , modernizując nasze techniki . Bo to wszystko sprawia nam przyjemność jak jesteśmy skuteczniejsi i czerpiemy przyjemność z naszej pasji .Od tak mi się zebrało wieczorem na takie wnioski .Pozdrawiam pozytywnie zakręconych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw już to imadło i idź się przewietrzyć, a jakieś osobiste wyimaginowane animozje zostaw dla siebie. Może nawet wędkę weź do ręki, bo posiadanie jej za szafą o niczym nie świadczy. Nigdzie nie wykluczyłem, że nie będę much kręcił, że jest to strata czasu. Jednak śmiem twierdzić (mogę?) że najpierw trzeba pójść nad wodę (polecam) nauczyć się rzucać, odpowiedniego doboru muchy, rozpoznawać co w danym momencie się roi, generalnie złapać bakcyla. No chyba, że lepiej najpierw wydać całą kasę na sprzęt do kręcenia much, nakręcić kocmołuchów według własnego uznania, pójść nad wodę i kląć, że nic nie bierze i rzucić tym wszystkim. Ucząc się muszkarstwa wolę posiadać sprawdzone, poprawnie ukręcone muchy, niż w trakcie walki z linką zastanawiać się jeszcze, czy jak uda się położyć zestaw, to mucha którą sam ukręciłem jest w stanie cokolwiek skusić do brania? Szkoda, że jakieś 15 lat temu jak zaczynałem przygodę z wędkarstwem, to nie zacząłem jej od poskładania własnej wędki. Jakiej i jak? Mało ważne, ważne żeby nie przepłacić. Na tym kończę tą bezsensowną dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw już to imadło i idź się przewietrzyć, a jakieś osobiste wyimaginowane animozje zostaw dla siebie. Może nawet wędkę weź do ręki, bo posiadanie jej za szafą o niczym nie świadczy...

Imadło już zostawiłem, mam muchy na cały sezon i dla kolegów na pewno wystarczy, animozji nie mam (nie wiem co to takiego i nie chce mi się wiedzieć), a i przyjdzie czas na wzięcie wędki do ręki i jej należyte użycie...

Kolega nerwowy strasznie i na żartach się nie zna, tak jak czytam to nasze forum...;) jeżeli się poczuł urażony to przepraszam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie na luz ,temat to kupione dzisiaj ...

Opłacona karta w raz z nią przeniosłem się do innego koła , kijek 11 stopowy z kołowrotkiem Z&M , linka cortlanda 333 plus , śpiochy Vision Ikon i inne akcesoria które wyniosły m i trochę zielonych z kieszeni .

Polecam wrzucić na luz to tylko mucha , łówmy,wypuszczajmy ryby ,cieszmy się tym i rozmawiajmy o tym w miłej atmosferze.Polecam , więcej wspólnych spotkań nad Sanem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pod żyłkę ,nie chciałem się pakować w duże koszty bo nie było sensu.

Wydaje mi się , że kijek będzie ciekawy akcja mi podeszła , Jaxon Monolith Nymph czy jakoś tak.

Pod dalekąąąąąąąą nimfe mam 10 stopowego MHX'a i nie sprzedał bym go za żadne pieniądze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja na nowy sezon zaopatrzyłem się w Kongerka World Chempion Fly 4/5 270 do tego kołowrotek Okuma airflame 4-6 tylko na sznur zabrakło ;( więc teraz tylko nazbierac na sznur i trzeba sie w koncu nauczyc muszkarstwa :).A co do spiningu spodobał mi sie ostatnio spining w wersji Ultra Light i do tego celu zakupiłem wędke Mikado Temptation UFL 240 cw< 15g i jestem z niej bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego całego tematu pasuje idealnie opowiadanie Kornela Filipowicza pt." Zazdrość. Czyli o nadmiarze i doskonałości środków" ze zbioru opowiadań "Dzień wielkiej ryby" opowiadania rybackie 1946-1976

Pozwolę sobie zacytować mały fragment:

"Zazdroszczę mu tego, że jest ode mnie uboższy. Zazdroszczę mu niedoskonałego, a nawet prymitywnego sprzętu, leszczynowych, pomalowanych na zielono wędzisk bez kołowrotków, spławików zrobionych własnym przemysłem z gęsich piór i sosnowej kory. Brudnego, pocerowanego kolorowymi nitkami woreczka z robakami....Butelki z herbatą zatkanej poczerniałym ze starości korkiem.

A najbardziej zazdroszczę mu siły i czystości wzruszeń, których doznaje nad wodą. Wzruszeń, których ja, uzbrojony w angielskie wędziska, niemieckie kołowrotki i francuskie żyłki - nie jestem w stanie przeżyć.....

Oto mam więc rybę, którą złowiłem za pomocą mojego doskonałego sprzętu. Ryba leży na brzegu, u moich nóg, patrzę na nią. Ale cóż to? Dlaczego na jej widok moje serce nie ije tak mocno, jak tego oczekiwałem? Czemuż moja ryba wydaje mi się brzydsza od tej którą złowił on, człowiek któremu zazdroszczę? Oko mojej ryby pozbawione jest blasku, łuska wydaje się blada i matowa, płetwy bezbarwne. Co dziwniejsze - kiedy jej dotykam, odnoszę wrażenie, jakbym miał na dłoniach rękawiczki, jakby ryba nie była istotą żywą, tylko przedmiotem zrobionym z tworzywa sztucznego, z masy papierowej, z gumy?...

Patrzę na siatkę z jego rybami. Widzę tam, w wilgotnej trawie, w liściach tataraku i mięty wodnej, srebrzyste leszcze, szmaragdowe liny i złote szczupaki. Ich łuska pokryta jest śluzem, oczy nie utraciły blasku życia, a skrzela czerwieni krwi. To są ryby prawdziwe.

Moje uczucie zazdrości jest silne i bardzo złe, ale na swoją obronę mam to, że chyba wiem skąd się wzięło: jestem sam sobie winien, posunołem się za daleko w ulepszaniu mojego sprzętu rybackiego. Ich doskonałość zamiast zbliżać - oddziela mnie i oddala od zwierzyny, na którą poluje, niszczy świat w którym ona żyje, odbiera rzeczom, ziemi, wodzie, drzewom - ich prawdziwy byt. A mnie pozostają tylko słowa, coraz więcej słów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe posiłki do pstrągowych pudełek nie licząc tych dwóch małych szkrabików:D

Nie jestem pewny na 100 % ale chyba tak Kroku. Praownia Rozocze.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez lisses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.