Skocz do zawartości

Lipie


lukxes

Rekomendowane odpowiedzi

Ja siedziałem od piątku. Może po opowiem jak przebiegała moja zasiadka.

Na staw dojechałem około 17, szybkie rozkładanie wędek i pierwsza idzie do wody. Po kilku minutach wszystkie haczyki znajdują się już w wodzie. Po około 20 minutach branie! Zacinam. Płotka około 20cm. Po odhaczeniu płoteczka ląduje w wodzie. Jedna płotka - to moje ryby złowione w piątek. Przez noc z piątku na sobotę były drobne skubania, ale nic nie udało mi się przyciąć.

Poranek - około godziny 4:00

W końcu coś ruszyło około 5 karpików ląduje w podbieraku, a następnie we wodzie. Wszystkie mniej wiecej 30-35cm. Chwila ciszy, aż tu nagle niesamowity pisk sygnalizatora oraz wędrówka swingera aż pod samo wędzisko. Cięcie! Jest! Myślę pewnie następny karpik, praktycznie zero walki. Po chwili ryba znajduje się w podbieraku, ku mojemu zdziwieniu był to karaś 40cm. Szybka sesja zdjęciowa i do wody. Po karasiu do godziny mniej więcej 6:15 brały karpiki, aż tu nagle szczytówka feedera niesamowicie się ugięła, zacięcie i krótki hol. Znów karaś, wymiar podobny ok. 40cm. Do końca dnia nic lepszego nie było, same kroczki. Nocka także nie za ciekawa, kilka karpi wymiarowych i nic poza tym.

Niedzielny poranek - zaczęło się tak samo jak dzień wcześniej kilka karpiów, po czym cisza. Na swoją karpiówkę postanawiam założyć 4 ziarna kukurydzy (na włos) zarzut i wyczekiwanie na branie. Sygnalizator zaczął piszczeć jak nigdy! Szybko podbiegam do wędki zacinam, czuję że to coś grubszego. Hol trwał z 2minuty, po których w moim podbieraku ląduje karaś 45cm!!!!! Bardzo mnie to ucieszyło, kilka fotek i do wody. Reszta dnia upłynęła spokojnie z dwa karasie około 30-35cm i oczywiście masa kroczków. Ogólnie zasiadkę zaliczam do udanych między innymi z powodu pobicia swojego rekordu karasia. Sam nie wierzyłem, że na Lipiu są aż takie duże karaśki, oby takich więcej.

Pablo przecież my siedzieliśmy obok siebie

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też byłem dziś na Lipiu ze spinem, ale nic nawet nie pukło. Dwie godziny śmigania w deszczu i zero rybki. Ale widziałem kilka ataków szczupaka na ukleje i muszę przyznać, że szczupaki ładne. Jeden z nich pogonił nawet za moim wobkiem, ale byłem szybszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłem na Lipiu w sobotę, od godziny 5.30 do 11.

Do godz. 9:30 łowiłem z koszyczkiem i na spławik - efektem tego było kilka krótkich karpików, kilka płotek, mały jaź i dwa leszcze, ok. 30 cm. Później przeszedłem się ze spiningiem ale z racji sporej presji wędkarskiej nie za bardzo można było wybierać miejsca do łowienia. Niemniej, zaliczyłem jedno branie i wyjąłem szczupaczka ok. 40 cm.

PS. Kto wie, co go pogryzło/ uszkodziło / zmaltrotowało? Dodam, że uszkodzenia występowały tylko po jednej stronie rybki...

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Lipiu w sobotę, od godziny 5.30 do 11.

Do godz. 9:30 łowiłem z koszyczkiem i na spławik - efektem tego było kilka krótkich karpików, kilka płotek, mały jaź i dwa leszcze, ok. 30 cm. Później przeszedłem się ze spiningiem ale z racji sporej presji wędkarskiej nie za bardzo można było wybierać miejsca do łowienia. Niemniej, zaliczyłem jedno branie i wyjąłem szczupaczka ok. 40 cm.

PS. Kto wie, co go pogryzło/ uszkodziło / zmaltrotowało? Dodam, że uszkodzenia występowały tylko po jednej stronie rybki...

Według mnie są to wżerki spowodowane przez jakieś pasożyty najpewniej roztocza lub też został on poharatany śrubą od silnika. Ale to tylko przypuszczenia żeby postawić diagnozę musiałbym go dokładnie obejrzeć i zrobić badania mikrobiologiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dopięliśmy swego z Motorheadem i pojechaliśmy w końcu na ten zbiornik na krótki rekonesans. Powiem tak: miejscówkę mieliśmy typowo zimową (6m głebokości nie bardzo pasuje do letniego wędkowania), pogodę typowo jesienną-zachodni wiatr do tej pory szumi mi pod kopułą. Ale jedno z tego wyjazdu wyniknęło dobrego: a mianowicie poznałem głębokości zbiornika w kilku miejscach i muszę przyznac, że panowie od pogłębiania zrobili kawał dobrej roboty. Najgłębsze miejsce jakie znaleźliśmy w odległości rzutu to 8m. Myślę, że woda godna poświęcenia kilku dni na lepsze rozpracowanie i lepsze poznanie struktury dna i żerowania poszczególnych gatunków. Tylko rybki nie dopisały ale sądzę, że w taką niestabilną pogodę to chyba nigdzie rybki nie współpracują z wędkarzami;) Woda lekko podniesiona i kolorek nie taki jak powinna miec. Ale kilka dni stabilnej, bezdeszczowej aury i powinno byc dobrze. I tak było warto!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dla odmiany wybrałem się na Lipie. Najpierw zaskoczenie bo przekopali łąkę przez którą zawsze jeździłem i musiałem skakać przez rzekę aby dojechać, na szczęście znalazłem jakieś przewężenie.

Już w trzecim rzucie na Meppsa 4 zacinam około wymiarowego szczupaka. Potem następuje przerwa w braniach. W końcu zakładam wirujący ogonek i doławiam kolejnego kaczodzioba, ten jest mniejszy ma w okolicach 40cm. Ostatnim tego dnia połowem był koszyczek...

Nie przyglądałem się moim szczupakom jakoś specjalnie dokładnie, ale wydawały się zdrowe.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również byłem dzisiaj na Lipiu, ale dla odmiany polowiłem troche na grunt. Nad wodą zameldowalem się o godz. 2.00 i posiedziałem do 13.00. Do wody "poszła" kulka i ciężki zestaw z rosówkami. Brania nawet były dobre, ale okazów nie połowiłem. Brał karp(30-35cm), podobny karaś i leszcz. Kolega na kukurydze połowił też troche drobnej płoci i o mały włos karpik zabrał by mu kija:D . Od godz 4 do 5 bardzo dobre brania a od 8.30 cisza. O godz 4.30 zaliczyłem odjazd na kulke i mialem na kiju coś bardzo ładnego, jednak rybka zpada z haka i kiszka. A szkoda, bo mogły by być ładne fotki.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem ze znajomymi na lipiu... ludzi było zatrzęsienie ! nie było gdzie się rozstawić... po krótkiej chwili znaleźliśmy miejsce nadające się do rozłożenia... niestety brań jak na lekarstwo, jeden karpik, kilka szarpnięć i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki wielkie za wyjaśnienie :) mozliwe ze to sie nazywa teraz mrowla... :) własnie sie zastanawialem jakim cudem lipie II było przypisane do gminy świlcza, skoro to nie ta gmina ? no ale fajnie ze błąd ten naprawiony :)

a jak tam z rybkami na tej mrowli? można tam pobawić się w karpie? liny? drapieżniki?:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w tamtym tygodniu na lipiu.

To w sobotę , miejsc w ogóle nie było, a jak było coś wolnego to w jakiś trzcinach.

Od wieczora do rana siedziałem to 1 kroczek i tyle.

2 brania na kulkę, ale nic.

Na białego też z 2 brania,

ale szału nie było.

Edytowane przez Siksa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem na lipiu, miliony ludzi, miejsca nigdzie praktycznie nie było,

koleś jeden (był taką starą złotego koloru vw jettą) złapał po godzinie piątej suma 140cm, 20kg.

Ja byłem ze znajomym i słabizna - non stop drobnica dziobała i złapaliśmy tylko karpika i leszczyka, oba około 35 cm.

W niedziele chyba na Czarną uderzymy.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.