Skocz do zawartości

Zalew w Bratkowicach


Bastuś z Bratko

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś ma jakieś aktualniejsze od moich informacje odnośnie tej wody? Osobiście mimo że mam nad to łowisko niecałe 3 kilometry od 2006 roku praktycznie w ogóle tam nie zaglądam. Wydarzeniem, które zniechęciło mnie do odwiedzania tego zbiornika było zupełne opróżnienie go z wody. Jak łatwo się domyślić miało to katastrofalny wpływ na jego ichtiofaunę. Słyszałem już kilka hipotez odnośnie sprawców tamtego wydarzenia. Według mnie to po prostu kilku miejscowych frajerów pod wpływem taniego winiaka wpadło na iście genialny pomysł aby wyciągnąć dechy z tamy i opróżnić zalew.

Szkoda tego zbiornika bo mimo że okazów nie spotykało się często to jednak zagęszczenie karasi było największe spośród wszystkich zbiorników w których miałem przyjemność łowić. Gdy rzuciło się kromkę chleba do wody to natychmiast pojawiało się spore stado ryb walczących ze sobą, wyglądało to tak jakby woda wokół chleba się gotowała.

Pisząc o tym łowisku nie mógłbym nie wspomnieć o wielkich okoniach łowionych przez miejscowego speca. Zarzucał żywca na środek zbiornika i łowił piękne ponad 40cm garbusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Byłem tam kilka dni temu z kolegą. Jakiś gość łowił na spławik i mówił że coś tam dzióbało. Ogólnie to podobno latem można dużo karasia tam połowić. My chwilkę porzucaliśmy błystką obrotową dwójką.

A tak dla pewności niech ktoś powiem. Z tego co ja wiem to nie jest woda PZW a woda gminy chyba Świlcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

A czy on nie wysycha latem? Spójrzcie na zdjęcie z google:

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Wygląda jakby poziom wody był obnizony o metr w stosunku do tego co jest w tej chwili. Jesli to występuje regularnie w czasie letnich upałów to głębokośc spada tam pewnie poniżej dwóch metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Woda opadła pod koniec października. Tama się rozszczelniła u samej podstawie. Wysłałem w tej sprawie maila do Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie, ale nie doczekałem się żadnej reakcji. Ostatecznie sam to naprawiłem, ale nie daje dożywotniej gwarancji. W najgorszym momencie było tam nie więcej jak 40cm wody a zalew kończył się w 1/3 długości. W tej chwili wszystko wraca do normy i nie jest już tak źle.

Woda faktycznie czysta i przy flaucie można było zauważyć, że w zalewie pływa złota rybka(pewnie karaś złocisty). W tej chwili ryby się już rozpłynęły po większym obszarze i nie jest już tak łatwo go namierzyć.

Dnia 27.10.2016 at 11:22, hubidem30 napisał:

Jak by to przejęło PZW to może by się udało ?? jako dzieciak łowiłem tam karasie i okonie.

 

PZW jest znane z tego, że zamienia bezrybne wody w eldorado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj dowiedziałem się, że woda została spuszczona celowo. Wynika to z faktu, że zalew jest zbiornikiem rekreacyjnym i wodę trzeba spuszczać jesienią, aby usunąć azot i fosfor(mam nadzieje, że nic nie pomieszałem) z osadów dennych. Gdyby tego nie zrobiono zalew mógłby nie zostać dopuszczony do rekreacji(latem jest tam kąpielisko strzeżone z tego co słyszałem). Czyli nie ma co zarybiać bo zbiornik będzie suszony corocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Jakiś czas temu przypadkowo tam podjechałem. Stan wody w dotychczasowej normie czyli +/- 0,5m. I o dziwo coś tam jeszcze dycha. Jedyny kij jaki miałem to wklejaneczka z dowiązanym mikrojigiem na którym w krótkim czasie uwiesiło się kilkanaście okoni 10-20cm. Poza tym cóś nieco większego prawdopodobnie karasie się często spławiało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się obawiałem, że podczas ostatniej zimy padną prawie wszystkie ryby bo poziom wody był dramatycznie niski a pokrywa lodowa rekordowa, ale na szczęście widziałem tylko pojedyncze trupy, głównie kiełbi. W tej chwili największym zagrożeniem dla ryb są ludzie na quadach, którzy regularnie rozjeżdżają zalew korzystając z niskiego poziomu wody. Widziałem masę ikry okoni na zalewie, ale co z tego skoro jeden taki wjazd i cala zostanie zamulona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 2.06.2017 o 22:09, Bastuś z Bratko napisał:

 W tej chwili największym zagrożeniem dla ryb są ludzie na quadach, którzy regularnie rozjeżdżają zalew korzystając z niskiego poziomu wody.

Naprawdę nie masz telefonu komórkowego żeby zadzwonić po policje jak to widzisz ?  Sorry ale bez zaangażowania nic się nie da zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie miałem, zresztą dość rzadko noszę telefon przy sobie.

Byłem tam wiele razy, ale tylko raz widziałem to na własne oczy. Zazwyczaj po prostu widać, że odwiedzili zalew quadowcy bo poziom ultra niski a woda mętna nie wiadomo skąd.

Zresztą sam telefon nie wiele da. Wjeżdża ekipa pięciu osób, wszyscy w kaskach, żaden nie ma rejestracji. Jak zadzwonię na policję to z łatwością uciekną do lasu nawet gdyby policja był 100m dalej. Trzeba ich postraszyć policją, zrobić zdjęcia i liczyć, że nie będą mieli Cię w nosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
  • 1 rok później...
Godzinę temu, Mick napisał:

dzis wpuscilem do zalewu 17 karasi i dwa karpie ,piekna woda moż ktos z was bylby za zarybianiem tego zbiornika

A może warto zapytać właściciela? Genialny pomysł, niech każdy wpuszczę sobie co popadnie, gdzie tylko mu się zachce. Karasie najlepiej z przydrożnego sklepiku, wtedy wiadomo, że ryby są na 100 % zdrowe. Szkoda gadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Mick napisał:

dzis wpuscilem do zalewu 17 karasi i dwa karpie ,piekna woda moż ktos z was bylby za zarybianiem tego zbiornika

Wpuszczanie ryb do zbiorników otwartych jest nielegalne, ale niestety dość powszechne.  Można zarobić mandat (to mniejszy problem) i wprowadzić choróbsko. W zlewni zbiornika są bardzo cenne przyrodniczo gatunki zwierząt (raki szlachetne i minogi strumieniowe).  Karasie i karpie z pewnością nie są warte tego żeby ryzykować zniszczeniem naturalnych populacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.