Skocz do zawartości

Wisłok


Dzienciol

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj byliśmy z kolegą w Siedliskach, ale oprócz kiełbików, które brały na wszystko co wpadło do wody, to nic sie nie działo. Zmieniliśmy miejscówkę na odcinek rzeki w Babicy i okazało sie strzałem w dziesiątkę. Około 30-40 pięknie ubarwionych płoci, 4 świnki i jaź. Wszystko na pikerka i białe robaczki jako przynęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek szkoda ze się nie zgadaliśmy...

Witam!

Wilku, co się odwlecze, to nie uciecze (jak mawia klasyk). :D

Ale obawiam się, że mimo wspólnego łowienia ta francowata burza i tak nic sobie by z tego nie robiła.

Damy radę następnym razem! :)

Generalnie LIPA...

Miałem iść dzisiaj, ale też nie bardzo wiedziałem co mnie spotka "nad brzegiem".

Chyba będę testował "drop-shota" - coś tam poczytałem, coś tam pokombinowałem z gumami które mam i może akurat podziała...

pozdrawiam

manek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem,ryby po zawodach są wypuszczane ale ile z nich wypuszczanych jest w marnej kondycji mimo dobrych siatek.Widziałem to nie raz i wiem co pisze np.trzydziestu zawodników po kilka kilogramów ryb razy dwa dni plus trening i efekty tego widoczne są własnie po kilku latach a w Wisłok znany był z dużej ilosci leszcza może zaprzeczysz co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obwiniać można tylko tych co z patelniami nad wode sie wybieraja.

Sam zanam dwóch takich co w kilka dni wybrali pokażne stado leszczy.

Inny burak mowi mi ze świnka to nie dobra ale jak sie zmiele na kotlety da sie zjeść. Siatki to on nie nosi ze sobą tylko reklamówe. Jeszcze inny opowiada ze wisłokowe ryby to takie troty ale jak sie zamarynuje w sosie pomidorowym to nawet smaczne. Kiedyś jak kolega wypuszczał szczupaka 66cm to z krzaków nieopodal usłyszał "co, wymiaru nie miał??" Każdą iloś by przerobili a sprzęt coraz lepszy to i wyniki lepsze.

Niezaspokojone apetyty "rybaków" bo wędkarzami ich nie nazwe ponoszą wine za obecny stan a co roku jest gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaprzeczę ;) Ale przynajmniej te ryby wracają. A tak szczerze mówiąc to wina tych "wędkarzy" którzy wszystko tłuką w łeb . Znam bardzo duzo ludzi co nie patrza na wymiar ryby byle by złowić i wio go w łeb. Sam widziałem jak gościu koło mnie siedzący złowił sandacza na wisłoku w tamtym roku takiego ponad 70cm i mu przywalił w łeb... do tego jeszcze jakieś 10 leszczy takich około 40cm tez dostały w łeb. Prawda jest taka ,ze za 5 lat będziemy gówno łowić nie ryby ! Jak sie miesiarze nie ogarną. Jak widze "wędkarzy" co wszystko tłuką w łeb co złowią to mam ochote wziąć tego kija co zabijali nim ryby i im przypier***lić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale *******i...e , jak ktoś ma ochotę co jakiś czas zabrać sobie złapaną rybe i jest to zgodne z regulaminem to h.j Wam do tego, zajmijcie się swoją uczciwością :D , bo każdy pisze c &r a jakby do czegoś przyszło to mieszczuchy balkoniarze wszystko w łeb i do wora. Nie wpadajcie ze skrajności w skrajność . wszystko z rozsądkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłoby problemu z zabieraniem ryb w celach konsumpcyjnych, gdyby stosować się do regulaminu PZW. Myśle, że nalożone przez Regulamin PZW ograniczenia w zupelności by wystarczyły aby dalej ryby w rzecze. Niestety tak jak kilka osób juz wcześniej pisało, dużo jest takich którzy zabierają ryby z łowiska i to albo niewymiarowe albo tez bedące w okresie ochronnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Po to jest regulamin, by ktoś mógł, w zgodzie z nim spróbować złowionej ryby. Nie zmuszajmy wszystkich do C&R, bo za PRL-u mało kto o tym słyszał i ryby były. Płacimy składki po to, by gospodarz dbał o stan wód, choćby przez limity.

Ja sam w zeszłym roku wypuściłem wszystkie ryby, ale sezon wcześniej wziąłem 1 (słownie "jednego") karpika "wpuszczaka" (ok. 40 cm), jakich pełno na wiosnę wyjadają Ci nie znający umiaru. Myślę, że nie wyrządziłem tym szkody rybostanowi. Zresztą, wtedy tych karpików na tym łowisku był nadmiar bo, sądząc po częstotliwości brań, chyba zeszły ze stawów hodowlanych z wielką wodą.

Tak to już jest, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek, którego niektórzy po prostu nie mają i mieć nigdy nie będą. Chyba, że czasem kontrola uderzy ich po kieszeni lub całkowicie pozbawi uprawnień do połowów. Innej metody chyba nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Po to jest regulamin, by ktoś mógł, w zgodzie z nim (...) Innej metody chyba nie ma.

I to jest chyba esencja tej dyskusji. Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Niech nikt nie czaruje, że nie "pokosztował" jakiegoś egzemplarza, który wyciągnął z wody. mięsiarze, byli, są i niestety będą...

A co do dywagacji co do różnicy pomiędzy "wieśniakami", a "mieszczuchami" to dodam tylko tyle, że "wieśniactwo" nie zależy od miejsca zamieszkania. Z tym jest jak kur..twem. To nie zawód (w tym przypadku pochodzenie), to rodzaj charakteru i sposobu myślenia.

pozdrawiam

manek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Czy ktoś mi może powiedzieć czy na odcinku od Trzebowniska do Czarnej Łańcuckiej znajdę jakieś fajne miejsce na suma powiedzmy takiego co by mnie do wody nie wdarł czyli 50-100 cm. Bo chciał bym w tym roku zaliczyć tą rybkę... Okres się kończy za miesiąc więc pasuje się przygotować...

Zamierzam łowić metodą gruntową pewnie na rosówkę albo wątrobę. Teraz pytanie klasyczna gruntówka i sygnalizator czy może ciężki feeder ???

Żyłka czy plecionka i ile na bębnie??? Powiedzmy tak żeby sztukę do 10 kg wyholować maksymalnie...

Hak czy kotwica ???

Na pewno połów nocą aczkolwiek istnieje jakaś szansa w dzień wczesnym rankiem czy nie bardzo??? (nie chcę porywać się na nieznaną wodę na nieznanego przeciwnika w dodatku w nocy...)

No powiedzmy jestem zielony... Jak chodzi o drapieżnika to parę razy w życiu rzuciłem spinem (parę okoni i szczupaków i raz się trafił 98cm szczupak i to tyle w mojej karierze) Wiec wszelkie rady się przydadzą...

Artykuły o sumach które czytałem mówią o wielkich 1.5m + kolosach na wielkich akwenach, a ja chcę sumika takiego około wymiaru wiec chyba się technika zmieni i sprzęt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.