Skocz do zawartości

Ropa


r.l

Rekomendowane odpowiedzi

@[email protected] Oglądnij filmy Tomka Winiarskiego bo są bardzo pomocne w doborze przynęt, oraz technice prowadzenia ( na niektórych ją zdradza ). Ja ze swojej strony mogę doradzić Insect na wąskie Kleniowe rzeczki około 5-6 m. Na szersze, Maybug Biegacze itd. którymi dalej rzucisz. Nie ma prostego sposobu na Klenia. Doświadczenie + Sczeście = Efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak sadzę że na obecną porę roku najlepsze na klenia sa i tak smużaki, z resztą spójrzcie sami jak klenie zbierają je z powierzchni wody, ciekawsze fragmenty znad rzeki Ropy widziane z mojego punktu widzenia - czyli video relacja na YT.

Serdecznie zachęcam do oglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winko nie próbowałeś ich podejść z muchówką? :)

Ja i mucha? Nie bardzo :cool:

Dziś również wybrałem się nad wodę ale... Bez szału. W nocy przykręcili kurek na zaporówce kilkanaście kilometrów powyżej i poziom wody spadł o jakieś 15 cm w połączeniu ze wschodnim wiatrem skończyło sie tylko na 8iu kleniach z czego największy ledwo na forumowe minimum. Jednak czas spędzony nad wodą - BEZCENNY :D

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Winko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny filmik jest to łowienie bardzo fascynujące, jak chodziłem jeszcze do podstawówki to tak łowiłem. Strugałem własnoręcznie z wierzby woblery coś podobne imitacje do tych co łowisz. Były bardzo łowne,biły na głowę w tedy nawet markowe woblery typu rapala czy rebela. Łowiłem w takiej rzece typu właśnie Ropa,zabawa była przednia,najlepszy okres to była wiosna gdy kwitły bazie. Łowiłem nawet po kilkadziesiąt sztuk tak było w tym czasie klenia. Zapytam tą kamerę co masz na głowie to masz na paskach czy specjalny uchwyt jest to czapki? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w końcu coś czego w moim wydaniu jeszcze nie było - trzy godzinki na Ropie ale tym razem bez smużaków!!! W sumie udało mi się dziś złowić 11 kleni z czego trzy największe miały 40, 41 oraz 43 cm które skusiły sie na wobki Janusza Ryczkowskiego.

Niestety ale zapomniałem dziś aparatu więc fotki z kamerki sportowej nie powalają jakością.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z MarkiemN wybraliśmy się w beskid niski w poszukiwaniu kleni. Dzięki Tomku za możliwość przedeptania Waszego podwórka. Miło było spędzić dzionek nad nową ciekawą wodą. Faktycznie klenie dzisiaj nie miały w ogóle ochoty współpracować, ale finalnie udało upiąć się jednego średniaczka i całkiem przyzwoitego zębatego amatora chrabąszczy jako przyłów rzecz jasna:lol: Zapewne przyjdzie dzień, że beskidzkie klenie gryźć będą. Do zobaczenia nad wodą.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo miło gościć Was na moim podwórku było. Faktycznie dziś klenie miały nasze wabiki daleko w ...dużej odległości od pyska:rolleyes:

Czasami tak bywa tym bardziej cieszy fakt że jednak mimo wszystko udało się coś tam na smużka wydłubać :D

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Ps:

Marku,tak się zastanawiam, z czym była ta kromka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wczoraj z samego rana jak tylko zobaczyłem prognozę na najbliższe dni tj. mróz to od razu stwierdziłem że jednak najlepszym sposobem na świateczne obżarstwo będzie spacer - po rzece rzecz jasna! Niestety ale święta to święta i tylko godzinka nad wodą. Mimo to udało się przechytrzyć dwa klenie - 35 oraz 38 cm. Obydwa skusiły się na woblera koliber Janusza Ryczkowskiego.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś również na godzinkę wybrałem sie nad wodę. Już w pierwszym rzucie, tuż pod nogami przywalił mi piękny kleń ale nie było szans na zacięcie i tylko pokazał się na ułamek sekundy tuż pod powierzchnia wody (zdążyłem nawet dostrzec na nim duża szramę) i odpłynął sobie jakby nigdy nic. W kilku następnych kilku rzutach siadł ale twierdzę że juz dużo mniejszy kleń ot tak na otarcie łez. Dziś również kilerem okazał się wobek Janusza Ryczkowskiego.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.