Skocz do zawartości

Rzeka San


Oktawian

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem dzisiaj odkurzyć sprzęt gruntowy i zasiąść nad wodą:beer:! Wytrzymałem ok. cztery godziny...dłużej nie dało rady.Może jakby były jakieś brania, ale kicha zupełna. Zwinąłem się i już po kilku minutach byłem przebrany i gotowy do biegania po rzece. Zmieniłem miejscówkę i do boju! Piękne słońce, krysztalicznie czysta woda,cóż więcej trzeba. Przy kolejnym rzucie wokolice podwodnych traw, prawie pod nogami zobaczyłem biały brzuch i walnięcie na kiju. Walka była krótka i po chwili w podbieraku(bez niego nie wchodzę już do wody)melduje się piękny rozbójnik. Już w podbieraku się wypiął przy okazji demolując mi woblera. Eh! ten San...:D

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak mówi ciopson. Po ostatnim powrocie ze studiów i wypadzie na wydawałoby się jedno z najlepszych miejsc lipieniowych, totalnie się załamałem. Jak jeszcze 2 miesiące temu można było chociaż poobserwować wyjścia pięknych kardynałów i pocieszyć oko częstymi oczkami a nawet widzieć je jak żerują w toni, to teraz ciężko było zobaczyć jakiekolwiek lipienie, nie mówiąc o tych wymiarowych. Przykre bardzo...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z lipieniami na Sanie niezbyt wesoło ale na pewno nie z miętusami i sandaczami.

Weekendowa zasiadka wieczorna przy deszczu ze śniegiem i zimnie przyniosła miętusa 40 cm i sandacza 62 cm.Metoda połowu to oczywiście grunt z filetem z uklei oraz filetem z płoci.Sandacz połakomił się na uklejowy ogonek.Miętus na dzwonka płoci.Pare brań było też pustych, jeszcze jeden sandacz się spiął.Jedna wędka ze świetlikiem na końcu a druga ze zwykłym wskaźnikiem brań na żyłce zluzowanej do około metra (z myślą o sandaczu właśnie).Tak więc mimo przenikliwego zimna, deszczu i śniegu połów udany.Już się palę na kolejny weekend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to kolego nie jest woda górska a w takie wystepuje głowatka.

Pzd

Czyli kolega twierdzi, że głowa nie występuje w nizinnych odcinkach Sanu??:eek::rolleyes: Śmiem twierdzić, że można ją złowić w okolicach Krzemiennej lub Temeszowa;) Jeżeli sie myle to niech mnie któryś łowca Głowacic wyprowadzi z błedu:D

Pozdrawiam:beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś szukaliśmy okoni, super pogoda, mrozik i piękne widoki. Okonie znalazłem dopiero po zmianie miejsca, wyjąłem około 10 sztuk, ale takich do 20cm i zaliczyłem obcinkę szczupaka. Wcześniej zamiast okoni trafiła się świnka około 45cm.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.