Skocz do zawartości

Rzeka San


Oktawian

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam że znów zawracam głowę. Czy san w słonnym po wczorajszych opadach nadaje się do wedkowania czy raczej nie ma sensu jechać.

Powiem ci tak, jeżeli chodzi o kolor wody to nie wiem,bo dzisiaj nie byłem, ale poziom wody od dnia wczorajszego ma tendencję rosnącą.Według mnie raczej nie będzie się nadawał do normalnego wędkowania.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ze wracam do postu o opłaty wody Krosno i Przemyśl

Ale juz nie będzie to co płacili my na poczcie i wpisywali my w swój rejestry

Teraz Krosno każe mieć ich rejestry zielone .Mozna je dostać w Sklepie Wędkarskim w Dynowie Lub u Pana Bronisława .Ja zapłaciłem na cały rok 90zł a dla młodzieży 45zł i wkleił mi znaczek i podbił Krosno i dostałem rejestr mogę teraz łowić kiedy chce .

Myślę ze pomogłem kolegą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosłownie przed chwilą byłem na Sanie w Nienadowej (obok wytwórni mas), woda brudnawa, lecz ryby brały jak szalone. Łowiłem tylko 15 minut, ponieważ złapała mnie burza a, że mam kilka kroków do domu to szybko się spakowałem i wyruszyłem do domu. W trakcie krótkiego łowienia złowiłem 2 płocie i jedną brzanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, to mój pierwszy post. Jestem z Sanoka i jak Wy tu wszyscy wędkuje w wolnych chwilach. Lubie posiedzieć przy gruncie i czasami spławiku, ze spinningiem też lubie polatać. Woda w Lesku i w Sanoku dzisiaj była ok. W Lesku około godz. 12 na Sanie widziałem 2 muszkarzy. Woda opadła i jest prawie czysta, można powiedzieć że lekko mętna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie woda na Sanie w okolicach Leżajska opadła do poziomu przy którym, można już w miarę komfortowo spiningować, chociaż jeszcze dosyć mętna.Podczas dzisiejszego spiningowania miałem tylko 3 brania.Okazów nie było ale trafił się przyzwoity boleń i sandacz oraz mały klonek.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych dwóch tygodniach mam pecha miałem jechać na Wisłokę ale deszcz padał

a teraz mieli my jechać na San na dwa dni i się auto zepsuło nie wiadomo czy silnika nie zatarło bo pęk wąż od chłodzenia i wszystki płyn uciekł a czujniki nie pokazały po płynu nie było . Normalnie to już mi się chce <beksa>:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziele spędziłem nad Sanem w Lesku oraz na Jeziorze Myczkowce.

Byłem tam bardziej jako kibic na zawodach muchowych okręgu Krosno, ale sam też „coś” połowiłem.

Lesko, okolice mostu – od godziny 10 do 13. Woda niziutka, czysta, w tym roku –może poza jednym dniem MŚ nie pamiętam tak niskiej i czystej wody.

Na początku małe nimfki, później sucha. Łowię schodząc środkiem i rzucając w kierunku brzegu od strony Leska. Łowię dużo – ale same krótkie – z bystrzyn pstrążki, na spokojnej wodzie lipienie. Niestety nie złowiłem niczego większego jak 23 cm. W drodze powrotnej zatrzymałem się dłużej między przęsłami mostu – od strony Huzeli. Na granicy cienia i nasłonecznionej wody ładnie zbierają klenie –wyciągam 3 sztuki koło 25 cm na suchą popielatkę i wracam na kemping obserwować jak łowią zawodnicy.

Zawody odbywały się od zjazdu poniżej Hoczewki do mostu w Lesku. Najlepsi wyciągnęli po 4 wymiarowe ryby w czasie 3-godzinnej południowej tury, były tez 3, 2, 1 i kilka 0.

Żar lał się z nieba, a od godziny 11 ilość plażowiczów i moczących się osobników w wodzie skutecznie utrudniała łowienie.

Mistrzostwem dla mnie było, gdy koło jednego z zawodników łowiących na ‘suchara” w głębszej rynnie - tatuś z synkiem puszczali kaczki. Akurat w kierunku muchy zawodnika. I weź tu zatnij, albo nie daj się sprowokowac :)

Ale obyło się bez ekscesów i nawet jednego grubego lipasa z tej rynny dało się wyciągnąć.

Popołudnie to tura na łódkach. Po ostatnich MŚ prawie każdy okręg rozgrywa teraz zawody na jeziorze. Bo niestety nasi zawodnicy w tej dziedzinie mają „straszne doły” w porównaniu z resztą świata.

Zbiórka/ parking z rzeźbami koło kamieniołomu w Bóbrce/, montowanie silników, akumulatorów, przygotowanie sprzętu, losowanie i łowienie – gdzieś od 15 z minutami do 19 z minutami /kwestia wypłynięcia, powrotu itd./ Woda niska, po osadzie i błocie na brzegu widać że opadła dość poważnie w ostatnim czasie.

Ja zostaje na brzegu – tym razem ze spinningiem. Najpierw łowię w okolicach pomostu – mały okonek. Z czasem przenoszę się w okolice zwalonego do wody drzewa – tam łowię dość szybko klinika około 25 cm. Po którymś z rzędu rzucie czuję ‘puknięcie”. Zacięcie, kilka szarpnięć i czuje ze coś jedzie w kierunku środka jeziora. Niestety żyłka 0.16 i kij do 8gr nie pozwolił mi zatrzymać ryby. Pojęcia nie mam co to było –większy kleń, może cos zapiętego za grzbiet?

Po tym wybryku uzupełniłem płyny i wybrałem się na płytką zatokę z drugiej strony pomostu. Tam połowiłem trochę okonia. W zasadzie co rzut – to albo okonek 10 cm, albo odprowadzenie. Kolor gumki nie miał wielkiego znaczenia, aczkolwiek najlepsze wydały mi się perłowe twistery. Z tej drobnicy udało mi się „wyselekcjonować” 2 sztuki koło 30 cm.

O 19 zobaczyłem płynące z góry zbiornika „czółna” zawodników.

Później to już demontaż łódek, zbieranie informacji kto co i na co, ile i długi powrót do domu wśród wzgórz smaganych błyskami nadciągających burz.

Sektor na łódkach wygrało chyba 6 ryb, było też kilka 0. Co do łowienia, łowić trzeba było ciężko – sznur w 7 -8 klasie tonięcia, a muchy musiały być szybko ściągane.

Więcej szczegółów i to z perspektywy zawodnika – zarówno na rzece jak i na łódce może napisze Zdzisiek Czekała.

Ja napisałem jak to wyglądało z brzegu – oczami kibica.

Gabryś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emil, obiecuję że kiedyś Cię tam sam zabiorę, ale wcześniej - proszę popracuj nad gramatyką i interpunkcją, bo Twoich postów nie da się czytać, jest już lepiej niż na początku, ale dalej nie za dobrze.

Proszę, czytaj 3 razy to co napisałeś, zanim klikniesz "zatwierdź odpowiedz".

Gabryś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emil, obiecuję że kiedyś Cię tam sam zabiorę, ale wcześniej - proszę popracuj nad gramatyką i interpunkcją, bo Twoich postów nie da się czytać, jest już lepiej niż na początku, ale dalej nie za dobrze.

Proszę, czytaj 3 razy to co napisałeś, zanim klikniesz "zatwierdź odpowiedz".

Gabryś

Dajcie chlopakowi spokoj,pisze co myli, a ze szybko mysli to i szybko pisze. r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy aż mnie rozczesało jak usłyszałem to .

W nowinach podobno pisało ze ryby na Sanie są zatrute prawda to :(:(:(:(

Tylko żeby to nie była prawda

Ale to chyba tylko "podobno". Szukałem w internecie i nie ma takiej informacji.Ani Nowiny24 ani Pan Google o niczym nie wiedzą. Nie siej paniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.